Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Jagisku wiem, że posiadasz w swej kolekcji róż niejaką Rhapsody in blue. Powiedz mi kochana czy prowadzisz ją jako rabatową ..... a może jak pnącą ???
Pytam bo szukając info na temat uprawy tejże znalazłam coś takiego
Obrazek
i teraz mam zagwozdkę - ciąć, nie ciąć wiosną, zrobić dla niej treliażyk czy co ..... Ładna jest, kwitnie nieustająco a w/w zdjęcie namieszało mi w głowinie. Jak ją hodujesz ?
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Jagi podobno miałaś straszną noc i ogród zdewastowany ;:168 tak przykro się o takich wydarzeniach czyta ;:168
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Jagi, jaki masz krajobraz po burzy? U mnie też była nawałnica z silnym wiatrem...po porannym obchodzie nie stwierdziłam jednak poważnych uszkodzeń... trzymam kciuki, żeby u Ciebie też nie było strat.
Lisie ogony i mnie zachwyciły :D
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Witam Was, kochani, po ciężkiej nieprzespanej nocy :!:

Michałku, kiedy pisałeś u mnie w wątku, nad Pruszczem w najlepsze szalała dzika burza. Pioruny waliły, jak wściekłe, szkwały wiatru wywracały duże donice na tarasie, miałam wrażenie, że wyrwą dom z korzeniami. Biegałam po domu, zamykając uchylone okna, przez które wiatr wciskał strumienie wody. Horror :evil:. Noc z głowy, a rano poszłam oszacować straty. Że pospadało mnóstwo jabłek i gałązek z liśćmi, to pestka, ale jak temu wiatrowi udało się zerwać porządnie przywiązaną do jabłoni grubym drutem budkę dla ptaków :?: Biedne lilie, biedne kalafiory i wszystkie inne wysokie rośliny. Ogród podlany rzetelnie, ale czy na pewno o takie podlewanie chodziło :?: Nawet na jotę powietrze nie stało się po tej burzy świeższe, znów upał i porywisty wiatr.
No nic, trzeba zacisnąć zęby i zabrać się za sprzątanie.

No, widzisz, Michałku, jaką miałam noc z atrakcjami. Masz rację, dziwne lato, okropne dla ogrodników, ale masa ludzi się cieszy, plaże pełne, do Egiptu nie trzeba się pchać. No i sama już nie wiem, życzę Ci deszczu, ale nie takiego. Gdzie tę noc spędziły moje koty, pojęcia nie mam, ale wróciły głodne i ... suche ;:218.

Ewa, naprawdę chcesz te koty :?: Serio :?: To bardzo dla nich dobra wiadomość, dla dzieci na pewno radocha, ale dla Ciebie odpowiedzialność. A jest ich pięć, dwa biało rude, dwa szare pręgowane i ten maluszek. Jeśli się na bank zdecydujesz - dogadamy się w sprawie odbioru.

Agu, dzięki za uznanie dla kwiatów, a ostre krawędzie rabat to moja fobia. Lubię tak.
Roślina, o którą pytasz, to tojeść orszelinowata. Jest tak urocza, że aż się dziwię, że tak mało popularna. Tamtej upiornej zimy wymarzła mi ze szczętem, ale dzięki niezawodnej forumowiczce (Iza, dzięki raz jeszcze :!:) znów ją mam. Niektórzy obawiają się jej ekspansji, rozłazi się, jak każda tojeść, ale tego Ty akurat obawiać się nie musisz.

Jezusie, Ruda, jaka wspaniała fotka ;:oj. Chyba muszę lecieć po taki obelisk :!: Dużo bym dała, żeby moja Rhapsody in Blue taka urosła i to właśnie w pion. Moja jest jeszcze młoda, do tej pory rosła proporcjonalnie, mniej więcej do kolan, ale teraz wypuściła łodygę na 1,5 m pełną pączków. Myślałam, że to dzik, ale nie ;:333. Więc może to zapowiedź takiego krzaka, jak na Twoim zdjęciu. Tak właśnie chciałabym ją prowadzić, jako półpnącą :heja . Wtedy widać całą jej urodę. Czego i Tobie życzę :!: Szkoda ją ciąć.

Edulkotku, dzięki za troskę ;:196, ale ... obetnę, co się połamało, posprzątam i zapomnę. A rośliny zregenerują się. Zawsze się pocieszam, że mogło być gorzej, np. grad. Najbardziej mi żal tarasowej Rosarium Uetersen, którą wiatr okrutnie potraktował ;:219.

Robaczku ;:196 , dzięki, naprawdę poważnych szkód nie ma, ucierpiały głównie wysokie rośliny i róża na tarasie, ale ogrodnika serce boli zawsze w takich sytuacjach. Ty to wiesz. Dobrze, że nie było gorzej i u mnie, i u Ciebie.

Dzięki wielkie za odwiedziny, życzę spokojnego dnia i spokojnych deszczy - Jagoda
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1459
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Kurka wodna! Którędy chodzą te deszcze?
Jednych zalało, innych wysuszyło. Nie mogło by się to rozłożyć równo po Polsce i podlać wszędzie, ale z umiarem?

Jagi, czy w tę nieprzespaną noc nie mignął Ci gdzieś mój lisi ogon? Bo mnie też ze snu wyrwała dzika burza i ulewa. Co robić w środku nocy...? Z rozpaczy oglądałam BBC o 3.00 nad ranem.
Teraz jest wietrznie, pochmurno i +18. Do ogrodu mi się nie chce, zachęcona przykładem Megi wezmę się za porządki... ;:222

P.s. 1. Wasz kaszubski piknik wygląda świetnie. Zastanawiam się tylko kogo tam było więcej: ludzi czy kotów?
P.S. 2. Łazienka piękna i oryginalna w każdym calu. Nie do podrobienia! ;:333
Pozdrawiam z Kaszub
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Jagusiu...współczuję kataklizmu pogodowego :cry:
W tej sytuacji cieszę się, że mogę obejrzeć cudne zdjęcia jeszcze "sprzed"; to nie jest czysta kurtuazja, no po prostu te ostatnie zdjęcia naprawdę mnie szczerze zachwyciły ;:oj
A łazienka urocza - taka naprawdę z klimatem; myślę o czymś podobnym tutaj na wsi :)

Aha - w kwestii Novalisa...ja też mam go razem z bladawcami i to chyba nie był najlepszy pomysł, teraz posadziłabym go przy jakichś w intensywnym purpurowo-filetowym kolorze np. Munstead Wood czy Astrid Grafin von Hardenberg (które rosną kawałek dalej, więc mam podgląd i ogląd), albo przy ciemnych fioletach, albo zupełnie inaczej - przy pomarańczowo-żółtych...i do tego zestawienia chyba najbardziej się skłaniam :)
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Darmokot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1953
Od: 10 lis 2012, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kieleckie

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Jagódko To samo przeżyłem w zeszłym roku 7 sierpnia http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 0&start=84 , też bałem się o koty a one wróciły suche, całe i zdrowe, całe szczęście, że Tobie i podopiecznym nic się nie stało. Życzę szybkiego uprzątnięcia zniszczeń ;:168
Awatar użytkownika
CzarnyKot
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 12 kwie 2013, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Według moich obliczeń na kaszubskim pikniku było 15 uczestników-ludzi i 12 uczestników-kotów, jednakże gdyby na to przyjęcie przybyły wszystkie koty zaprzyjaźnione z kaszubskim domostwem (w tym również Wicek i Szuwarek), to liczba uczestników-kotów mogłaby wzrosnąć do 17 albo i większej! :heja

A dla miłośników dużej ilości kotów zagadka - ile kotów liczy poniższy obrazek?


Obrazek
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Jaga, czyżbyś jeszcze porządkowała ogród? ;:196
Mam nadzieję, że rośliny się podniosły i obyło się bez strat.
U nas dopiero teraz słonko wyszło ;:108 . Wcześniej lało i wiało (troszkę).
Dziękuję za dedykację. Wiesz, że lubię biały szczególnie ;:196
A gruby uroczy ;:oj
Garden of Roses -przepiękna. Kolejna na liście chciejstw...Aż tyle miejsca nie mam.
Piszesz, że róże zdrowe ;:333
Ostatnio ciągle śledzę watki z chorobami róż i zapobieganiem. Już ciężkie chemiczne działa musiałam wytoczyć na grzyby :twisted: .
Na razie efekt mierny ;:145
No, ale kto powiedział, że życie z królewnami jest łatwe ;:131
Chociaż pierwsze 2 lata (chyba na zachętę) były bezproblemowe.

Pozdrawiam z nadzieją na lepsze;:168

Czarny Kocie, czarnego ani jednego ;:185
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

:wit
Witaj Jagusiu, czy już uprzątnęłaś nieco po burzy ? Bardzo współczuję takiej nawałnicy ;:168 i od tej chwili przestaję narzekać, że u mnie nie pada !
Za broszkę i widoczek wielkie dzięki ;:180 Takie broszki lubię niezmiernie i mogę dostawać w nieograniczonych ilościach ;:306

Co do moich/Twoich Mazur i Kaszub, to widać upały i mnie nie służą, a może potrzebny szlaban na nocne pisanie, bo myśl po ciemku mniej lotna się staje ? :? Tylko kiedy w takim razie miłe wątki odwiedzać, jak dzień za krótki ?
Ot bieda, starzeję się niechybnie, bo albo taczki rozdaję bez świadomości, albo Kaszuby z Mazurami mieszam... ;:202
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Pytanie jest takie - czy JAGÓDKA wybiera się na Barcelonę :?:
Z uwagi na kota o znanym imieniu wypadało by ;:108
Pozdrowienia,
Sławek

Chyba jednak obejrzymy w TV,prawda ...
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8695
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Jagodo
Współczuję strat :( Lilie olbrzymie i przecudne.
Wczoraj jechaliśmy w burzy do pasieki, a w Pruszczu nic nie padało i z tym przeświadczeniem wróciliśmy do domu...
Też mam tam donice i cieszę się, że nie kwitnące jeszcze....pewnie niezła demolka
Burza nas tez budziła ale po tym co napisałaś :roll: :roll: nie ma się co skarźyć :wink:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
roza333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3865
Od: 4 maja 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Jagi mi się ten Wicek tak bardzo podoba bo przypomina mi mojego Mruczka ;:108
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Dobry wieczór :!:
Zapanowała cisza po burzy. Wyszło słońce, rośliny, które wiatr połamał obcięłam (lilie, hortensje), te które tylko położyły się pod ciężarem mokrych kwiatów - podniosły się. Teraz nikt by nie powiedział, że coś złego się w nocy działo. Tylko połowy winobluszczu na ścianie nie ma - wiatr oderwał i musiałam obciąć, no i po różyczce Rosarium Uetersen bardzo widać, że ucierpiała.

Lisico
, też chciałam się zabrać za porządki w domu, ale zrobiło się chłodniej, wiatr ustał, wyszło słońce i znany magnes znów wyciągnął mnie do ogrodu. Pozytyw tej sytuacji - uprzątnięte skutki nawałnicy i wydłubane mlecze z trawnika.

Gajowa, wielkie dzięki za uznanie dla ogrodu i łazienki ;:180. Znamy to słodkie uczucie, kiedy nas chwalą.
Widzisz, nie miała baba kłopotu, kupiła sobie "niebieską" różę i teraz musi kombinować ;:306. A tyle jest róż, z którymi nie ma żadnych kompozycyjnych problemów... ;:224.
Za sugestie dzięki. Mam nadzieję, że coś fajnego z tych kombinacji da się uzyskać.

Michałku, pamiętam ten Twój kataklizm :evil:. U mnie było dużo, dużo łagodniej. Nie zostało złamane żadne drzewo, tylko drobne gałązki ciężkie od jabłek. A koty, no cóż, kolejny raz upewniam się, że nie ma co się o nie zbytnio martwić, potrafią sobie świetnie radzić.

Czarny Kocie, Twoje obliczenia wskazują na przewagę ludzi. Ale gdyby tak policzyć nogi :?:
Wtedy koty zdecydowanie górą ;:306 . Jeśli idzie o ruchliwość, też koty wygrywają ;:333.
A na obrazku - na pewno brak Ibry i Czarnego Kota ;:218. A ile ich? Ponad 50... ;:224.

Justynko, zadziwiająca jest siła natury, nikt z zewnątrz nie poznałby, że ogród ucierpiał, a po uporządkowaniu ja sama tego nie widzę.
Współczuję Ci leczenia różyczek z chorób grzybowych, już chyba walka z robalami jest łatwiejsza, ale faktycznie, królewny potrafią być kapryśne... To są twarde królewny, więc jeszcze długo będziemy się nimi cieszyć.

Muffinko kochana, nie sumituj się, Twoja pomyłka w regionach dowodzi, że kochasz Mazury, a to nic zdrożnego ;:306. Ja też piszę po nocach. Teraz inaczej jakoś się nie udaje ;:224.
O burzy już zapominam. Cieszę się, że gleba ładnie przemoczona, temperatura niższa, mogę więc kontynuować przeprowadzki roślin bez obawy, że nie zniosą mojej niecierpliwości.
Wydaje mi się, że wielu z nas, Ty także, przeżyło taką wściekłość natury, ale nasze ogrody podniosły się i nadal nas cieszą, i to jest piękne ;:215.
A broszeczkę jeszcze nie raz ode mnie dostaniesz.

Oj, Sławku, chyba nie wątpisz, że gdyby grał piłkarz o imieniu kota - pocwałowałabym do Bursztynowej Areny ;:306, a tak - wygodny fotel i TV, choć stadion cudowny, a Lechia kiedyś była moją drużyną ;:170.
PS. W tamtych czasach na murach były napisy: Arka - dziady, Lechia - pany. W Gdyni - odwrotnie ;:306.
A Tobie życzę miłego widowiska. W końcu gra Barca ;:215. Swoją drogą ładne chłopaki są teraz w Lechii ;:224, ale gdzie im do ...Super Zlatana ;:167.

Pelagio, dzięki za troskę. Faktycznie, długo się kitwasiło zanim gruchnęło. Na szczęście straty niezbyt dotkliwe. Do przeżycia. Ja tak w ogóle bardzo lubię burze, fascynuje mnie to zjawisko, no ale czasem powieje grozą...

A więc to prywata przez Ciebie, Różo, przemówiła, a nie uznanie dla urody Wicka ;:306.


Kibicom - fascynującego meczu, pozostałym - miłego wieczoru - Jagoda
W przerwie meczu ciąg dalszy...
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

Post »

Mnie przy silnym wietrze odpada od ścian milin bo on jednak słabiej się trzyma niż winobluszcz, który nigdy mi nie odpadł.
Dobrze że udało Ci się szybko posprzątać szkody.
Nie kibicuję więc siedzę na forum i zaglądam to tu to tam. ;:173
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”