Ewa, pozgłębiam temat trawiasty

Wolałabym zrobić to, co mam w planie, jeszcze w tym roku, ale chyba nie dam rady...
Cieszę się, że remont idzie do przodu... czekam z niecierpliwością i ciekawością na zdjęcia!
Jagi, nikt nikomu nie życzy
takiego deszczu... byłoby idealnie, gdyby za dnia było pięknie, a w nocy podlało, ale bez takich nawałnic! Czyż nie?
U mnie pokropiło zaledwie... to za mało! teraz się przejaśnia.
Współczuję zniszczeń... mam nadzieję, że nie są dotkliwe?
Marzenko, i u mnie pokropiło... tyle, że ziemia sucha okrutnie i potrzebowałaby więcej - tak z godzinę deszczu. Pielić nienawidzę szczerze, a zwłaszcza gdy zielsko mi się urywa i wiem, że cała robota idzie na marne.
Gosiu, brzmi bardzo zachęcająco... wybierasz się na rekonesans? Kiedy?
Parę zdjęć tuż przed mini-deszczykiem:
