Tereniu, witam wieczorem
Wyobraź sobie, że Palibiny zakwitają mi powtórnie w lipcu prawie co roku... po kwitnieniu je przycinam, a te zwykle z czasem budują nowe kwiatostany - dużo mniejsze i nie tak oszałamiająco pachnące, ale jednak.
Co do hortensji i traw, to chyba najpiękniejsze rośliny końca lata - fajnie, że tak wcześnie zaczynają cieszyć oczy i już z początkiem sierpnia można je podziwiać.
Pozdrowienia!
Marysiu, dziękuję za ponowne odwiedziny!
Wiesz, że leży mi na sercu nowe miejsce w ogrodzie, ale tak jak rozmawiałyśmy - wymaga to odpowiedniego przygotowania, głównie finansowego, i mogę to zrobić mając pewność dochodu - teraz byłoby to nierozsądne. Mimo wszystko, nasza ostatnia rozmowa i przegląd Twoich pięknych traw, utwierdziły mnie w przekonaniu co chcę tam posadzić. Twój ogród jest niezwykle inspirujący!
Na działeczce mocno się napracowałaś... czy wracasz tam już od jutra? przyda się roślinom Twoja obecność (woda!).
Spokojnej nocy, A.
Doris, hortensje zawsze mnie wciągają, a i mój PanM je bardzo lubi, zatem drzwi do sadzenia mam otwarte ;-)
Ciekawam Twoich ślicznotek!
Julek, to bardzo przykro, że hortensje, które tak ładnie Ci rosły, niedomagają... no niestety, susza i piaszczysta gleba robią im krecią robotę... A Limelight w donicy jak się ma?
Ewa, nic nie mów - ja też się boję... niby na ogrodzie jestem odważniejsza, ale 'jakby co' to cała wieś mnie słyszy
Coś mnie łapie ogrodowy marazm... jakiś kryzys dziś mam... pochwastowałam z 15min tylko i to teraz, przed ściemnieniem się... nic mi się nie chce
Za to wczoraj zrobiłam dużo: rano skosiłam trawnik (ileż mam dwuliściennych!!), wykończyłam obrzeża, znów pochwastowałam, obcięłam przekwitające róże i kwiaty host, przygotowałam kupkę do spalenia... odkryłam trzy niespodzianki: pierwsza to kwitnące Palibiny, druga to róża Young Lycidas, którą niemal wiosną wykopałam - teraz odbiła na jakieś 20cm od ziemi i ma 5 pączków

, oraz budleję w pewnym zacisznym miejscu, którą rok temu pożegnałam po zimie - teraz odbiła i zakwitnie jednym kwiatem!