
Dziś krótko, bo znowu zrobiło się bardzo późno.
Napracowałam się dzisiaj. Tak mnie zachwyca deszcz, że nie przeszkadzało mi, że kapało mi na głowę i do kawy



Tak, tak, Alicjo, zawsze dzielę się roślinami ze szczerego serca, jak chyba każdy ogrodnik. Zawsze pamiętam, że początki mojego ogrodu to dary od Wiedźmy

Sosenko, nie ma co się zastanawiać. Wielokrotnie przekonałam się, że podzielenie się z Basią sprawiło, że nie straciłam bezpowrotnie żadnej rośliny i wzajemnie. Zawsze jest skąd je odzyskać. Oczywiście znowu na zasadzie podzielenia się ze szczerego serca

Basiu, czuję się zaszczycona, że pokazałaś mój zwierzyniec dziecku, a riposta na temat Wicka - świetna. Twój Jędruś bardzo szybko osiągnie rozmiar XXL. Jak w pewnej reklamie,
w której chłopczyk mówi: Jak ulosne, to mój kot tez ulośnie i będzie tyglysem.
Buziaki odwzajemniam


Och, Januszu, pękałam z dumy i lokalnego patriotyzmu:
dumy z Gdańska, z Lechii, z gdańskich kibiców i z naszego stadionu.
Masz 100 % racji - obciach Barcy z jej Messim na całego

A Messi już by lepiej autografy porozdawał piszczącym z zachwytu panienkom

PS. Historia o neseserku dla zwierzaków bardzo zabawna

PS 2. Ogród już posprzątałam, straty przebolałam, o sprawie zapominam...

Czarny Kocie, wygrałam, hurra, a nagroda bardzo mnie ucieszyła

Sweety, każde żywe stworzenie może okazać się lekarstwem. Nawet białe zamiast czarnego. A kocica wspaniała. Czarna jak węgiel

Słusznie się Lisica zachwyciła.
O widzisz, Różo, i to jest właściwe podejście. Dwa czarne kotki to jest to

Brawo działkowa kocico

Izo


Ufff, ulżyło mi, że to nie Ty zamorzyłaś różyczkę

Dziś tylko jedno zdjęcie, ale za to niezwykłe.
Jak wiecie, pierwszy raz odwiedziłam ogród Filozofa, zaproszona na zbiór ogórków.
Wychodząc, odwróciłam się i zrobiłam zdjęcie.
Oto letnia rezydencja Filozofa


Bardzo dobrej nocy - Jagoda