
Siedlisko z sosnami cz.5
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko, wiem jak się pracuje w takim upale, więc dodatkowo podziwiam
A jakie planujesz obrzeże?

- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
W koncu zajrzałam do Ciebie i...widzę moją rabatę azaliowo-żurawkową
Mam nadzieję, że Twojej pójdzie lepiej niż mojej, choć odpukać, na razie uschła mi tylko jedna żurawka. Z identyfikacją nei pomogę, bo ja nazwy pamiętam tylko w chwili zakupu, a potem wyrzucam z pamięci, a znaczników programowo nie stosuje
Zdrówka dla taty i sił dla Ciebie, bo nie dość własnego zalatania masz jeszcze teraz dodatkowe obowiązki...jak bedziesz miała dość to drogę znasz: u mnie co prawda warunki bytowe coraz gorsze, ale przynajmniej ciekawie jest...


Zdrówka dla taty i sił dla Ciebie, bo nie dość własnego zalatania masz jeszcze teraz dodatkowe obowiązki...jak bedziesz miała dość to drogę znasz: u mnie co prawda warunki bytowe coraz gorsze, ale przynajmniej ciekawie jest...

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Witam w piąteczek.
Oj ciężko wczoraj było i dopiero w 3cim szpitalu udało się tatę zostawić. Jeździłam od 11 do 16tej. Tata chory to juz ledwo nie wykorkował w aucie, ja zdrowa, wróciłam ledwo żywa.
Wczoraj mieliśmy jeszcze w domu gościa, kuzyn ze Śląska był. WIęc odświętnie pizza była na obiadokolację, lody i pepsi.
Potem granie w piłkę nożną, ja sędziowałam siedząc na krześle, a chłopaki strzelali sobie karne. Efekt? dziś mam chrypkę...
Ewo/EwaM, nie nabyłam wciąż kwasomierza, ale tu na forum nie ja jedna popieczarkowej daję do kwasolubów. Zresztą w dołki pod każdą azalię jest 40l ziemi dla kwasolubów wssypane, a popieczarkowa po wierzchu posypana. Potem przykryję ją kartonami i przysypie korą.
Elu, wczoraj znów byłam blisko Ciebie, ale z tatą i robiłam za karetkę. Wiesz Ty to masz już ogród dojrzały i nie musisz w nim nic robić a i tak jest ładny. U mnie teraz dominuje żółta wyschnięta trawa. Jedynie na rabatach coś się zieleni. Właśnie obiecana fala deszczów przeszła i poszła, a u mnie dalej susza. Dziś musżę wszystko solidnie podlać przed weekendowymi upałami, bo z ogrodu nici będą
Tereniu, ja o kartonach wyczytałam na FO właśnie. Mam też agro położone, ale teraz kartony stosuję. Materiał za darmo z pracy mam, a jak dodatkowo urzyźni kiedyś klepisko(celuloza) to czemu nie spróbować.
Z basenu nie tylko Patryk korzysta...ja też
. Taka uklejona i ukurzona jak wchodzę do wody to sama przyjemność. DO wody i tk muszę trochę chloru sypać, bo zielenieje po 3ch dniach, a tak to miesiąc wytrzymuje spokojnie. Nie mama ciągle pompki do wody, żeby filtrować.
Ewa/zamia, dobra wróżko. Myślę, że tawułka się wiosną odrodzi i będzie jej dobrze w tym miejscu. Z azaliowiskiem mam ambitne wizje i zamierzenia. Teraz jeszcze tylko dosadzić lilie mi zostało. Może w ten weekend, jak M nie wróci. No i trzeba wkoło azaliowiska posprzątać darń. WYkorzystam ją do wyrównania terrenu w innym miejscu. Jak wróci M to mam dla niego bojowe zadanie, żeby to właśnie zrobił.
Oj ciężko wczoraj było i dopiero w 3cim szpitalu udało się tatę zostawić. Jeździłam od 11 do 16tej. Tata chory to juz ledwo nie wykorkował w aucie, ja zdrowa, wróciłam ledwo żywa.
Wczoraj mieliśmy jeszcze w domu gościa, kuzyn ze Śląska był. WIęc odświętnie pizza była na obiadokolację, lody i pepsi.
Potem granie w piłkę nożną, ja sędziowałam siedząc na krześle, a chłopaki strzelali sobie karne. Efekt? dziś mam chrypkę...
Ewo/EwaM, nie nabyłam wciąż kwasomierza, ale tu na forum nie ja jedna popieczarkowej daję do kwasolubów. Zresztą w dołki pod każdą azalię jest 40l ziemi dla kwasolubów wssypane, a popieczarkowa po wierzchu posypana. Potem przykryję ją kartonami i przysypie korą.
Elu, wczoraj znów byłam blisko Ciebie, ale z tatą i robiłam za karetkę. Wiesz Ty to masz już ogród dojrzały i nie musisz w nim nic robić a i tak jest ładny. U mnie teraz dominuje żółta wyschnięta trawa. Jedynie na rabatach coś się zieleni. Właśnie obiecana fala deszczów przeszła i poszła, a u mnie dalej susza. Dziś musżę wszystko solidnie podlać przed weekendowymi upałami, bo z ogrodu nici będą
Tereniu, ja o kartonach wyczytałam na FO właśnie. Mam też agro położone, ale teraz kartony stosuję. Materiał za darmo z pracy mam, a jak dodatkowo urzyźni kiedyś klepisko(celuloza) to czemu nie spróbować.
Z basenu nie tylko Patryk korzysta...ja też

Ewa/zamia, dobra wróżko. Myślę, że tawułka się wiosną odrodzi i będzie jej dobrze w tym miejscu. Z azaliowiskiem mam ambitne wizje i zamierzenia. Teraz jeszcze tylko dosadzić lilie mi zostało. Może w ten weekend, jak M nie wróci. No i trzeba wkoło azaliowiska posprzątać darń. WYkorzystam ją do wyrównania terrenu w innym miejscu. Jak wróci M to mam dla niego bojowe zadanie, żeby to właśnie zrobił.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Agnieszko, oj sił mi wczoraj brakowało, od 11 do 16tej jeżdziłam, od szpitala do szpitala, ale na końcu się udało i tata pod fachową opieką. Niech zdrowieje, wnuki mu przecież rosną. Dziękuję za słowa wsparcia
Aniu, dziękuję za dobre słowo dla taty
.
U mnie też tam gdzie coś w rodzaju trawnika jest, to teraz jest żółte i wypalone od słońca. No takie są uroki piasków, jedynie rabaty jeszcze jako tako żielone, ale roślinki smętnie zwieszają główki coraz bardziej. Wczoraj były wieczorem rozrywki, a dziś będzie podlewanie, zeby rośliny miały zapas wody i energii do pokonania weekendowych zapowiadanych upałów. U mnie deszczu było w tym tygodniu tyle co nic, mżawka i krople jak w kościele
Dorotko, oj tak, za wszystko serdeczne dzięki
Ewa, tak to są te od Ciebie i te co miałam rok temu kupione. Zaraz uzupełnię podpisy. Chyba zrobię coś w rodzaju symetrycznej rabaty do tego azaliowiska z RH i wrzosami, a obrzeże z odcieni zielonych żurawek zrobię. No a między tymi żurawkowymi obrzeżami będzie przejście do sabatowego kręgu z hamakiem i kiedyś wypoczynkiem. Krąg tak jakoś sam się nasunął. Wyznaczają go 4 sosny i dosadzone przez nas jałowce.
Dzięki za pociechę z tawułką, bo naprawdę zmarwił mnie jej wygląd.
Grażynko, po trzykroć dziękuję
. Staram się teraz póki jako tako młoda jeszcze jestem. Z wiekiem będzie mi coraz trudniej urządzać ogród. Robię go przecież sama a sił ubywa.
Aniu, pracowałam wieczorami, więc już takiego upału nie było wielkiego, ale musiałam odreagowywać pracę za biurkiem. Umęczona wracałam z ogrodu, ale szczęśliwa.
Obrzeża chyba drewniane będą. M podpatrzył takie u Ewy/zamia i spodobały mu się. Może najbliższym pobytem potnie mi trochę drzewa, a jak nie to może ekobordy założę? wiem jedno, obrzeża muszą być, choćby nawet z kory akacjowej, która nieźle się sprawdza.
Pati, czytam co się dzieje u Ciebie i nie jest to różowa rzeczywistość. Chyba jednak zostanę na swoim gruzowisku. Może teraz Ty do nas z rewizytą się wybierzesz? Lub choć dzieci podrzucisz. Będę mieć urlop to akurat zajmę się dziećmi z miłą chęcią. dziewczynki masz słodkie. Florę zabawi Patryk, a z Sarą dam radę

Aniu, dziękuję za dobre słowo dla taty

U mnie też tam gdzie coś w rodzaju trawnika jest, to teraz jest żółte i wypalone od słońca. No takie są uroki piasków, jedynie rabaty jeszcze jako tako żielone, ale roślinki smętnie zwieszają główki coraz bardziej. Wczoraj były wieczorem rozrywki, a dziś będzie podlewanie, zeby rośliny miały zapas wody i energii do pokonania weekendowych zapowiadanych upałów. U mnie deszczu było w tym tygodniu tyle co nic, mżawka i krople jak w kościele
Dorotko, oj tak, za wszystko serdeczne dzięki
Ewa, tak to są te od Ciebie i te co miałam rok temu kupione. Zaraz uzupełnię podpisy. Chyba zrobię coś w rodzaju symetrycznej rabaty do tego azaliowiska z RH i wrzosami, a obrzeże z odcieni zielonych żurawek zrobię. No a między tymi żurawkowymi obrzeżami będzie przejście do sabatowego kręgu z hamakiem i kiedyś wypoczynkiem. Krąg tak jakoś sam się nasunął. Wyznaczają go 4 sosny i dosadzone przez nas jałowce.
Dzięki za pociechę z tawułką, bo naprawdę zmarwił mnie jej wygląd.
Grażynko, po trzykroć dziękuję

Aniu, pracowałam wieczorami, więc już takiego upału nie było wielkiego, ale musiałam odreagowywać pracę za biurkiem. Umęczona wracałam z ogrodu, ale szczęśliwa.
Obrzeża chyba drewniane będą. M podpatrzył takie u Ewy/zamia i spodobały mu się. Może najbliższym pobytem potnie mi trochę drzewa, a jak nie to może ekobordy założę? wiem jedno, obrzeża muszą być, choćby nawet z kory akacjowej, która nieźle się sprawdza.
Pati, czytam co się dzieje u Ciebie i nie jest to różowa rzeczywistość. Chyba jednak zostanę na swoim gruzowisku. Może teraz Ty do nas z rewizytą się wybierzesz? Lub choć dzieci podrzucisz. Będę mieć urlop to akurat zajmę się dziećmi z miłą chęcią. dziewczynki masz słodkie. Florę zabawi Patryk, a z Sarą dam radę

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Teraz to co reaktywowałam we wtorek, bo azaliowisko było w niedzielę i poniedziałek. We wtorek natomiast odchwaściłam rabatę hostowo-żurawkową przy altanie. Nie jest to moja najlepsza i fotogeniczna rabata, ale pokażę ją

zdjęcia robione w popołudniowym słońcu, bo tylko takie tam dociera, i wyszły marne

rosną na niej hosty i hortensje ogrodówki, m.in. taka z ubiegłego roku z marketu, kwitnie na jednorocznych pędach


mam też 2 tegoroczne, ciekawe jak uda mi sie ich przezimowanie


Daleko mi do takich okazów jakie rosną u Eli/Elakuznicom. Podziwiałam jej hortensje razem z synem

tu czubek głowy ogrodniczki- Eli

Mój Patryk chyba wymienia doświadczenia ogrodnicze z Elą


ogrodówka Eli - Koko

i Red Anabelle Eli

mówcie co chcecie, ale ja jestem zachwycona hortensjami Eli

Miłego dnia
zdjęcia robione w popołudniowym słońcu, bo tylko takie tam dociera, i wyszły marne
rosną na niej hosty i hortensje ogrodówki, m.in. taka z ubiegłego roku z marketu, kwitnie na jednorocznych pędach
mam też 2 tegoroczne, ciekawe jak uda mi sie ich przezimowanie
Daleko mi do takich okazów jakie rosną u Eli/Elakuznicom. Podziwiałam jej hortensje razem z synem
tu czubek głowy ogrodniczki- Eli
Mój Patryk chyba wymienia doświadczenia ogrodnicze z Elą

ogrodówka Eli - Koko
i Red Anabelle Eli
mówcie co chcecie, ale ja jestem zachwycona hortensjami Eli
Miłego dnia
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
3 - jezeli moja to może być to Can can -
5,6 czy któras miała czerwone kwiatki - wtedy to Rave On
Eli Hortensje po prostu są zabójczo piękne .
Chyba muszę się do niej przejechać na tą działkę
5,6 czy któras miała czerwone kwiatki - wtedy to Rave On
Eli Hortensje po prostu są zabójczo piękne .
Chyba muszę się do niej przejechać na tą działkę

Pozdrawiam. Ewa
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Hortensje wspaniale się prezentują Marzenko, a za rok to już w ogóle będziesz miała giganteusy!
Podziwiam Cię - stale działasz... ja już odpuszczam powoli, czuję zmęczenie materiału. Ale to chwilowe ;-)
Dobrze, że tata już po opieką... nastresowałaś się, Biedaku
Podziwiam Cię - stale działasz... ja już odpuszczam powoli, czuję zmęczenie materiału. Ale to chwilowe ;-)
Dobrze, że tata już po opieką... nastresowałaś się, Biedaku

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Ewa, żurawki te czerwone to ttylko z zakupu i od Ciebie, czyli za chwilę wszystkie podpiszę, choć 5 i 6 to dwie inne odmiany. Tu koło pergolii mam posadzone wszyskie inne. A na obrzeżu wszyskie takie same. Wiadomo obrzeże ma porządkować optycznie, więc tam już misz-maszu nie robiłam.
Słuchaj jak do Eli będziesz jechać, to do mnie wręcz musisz zajrzeć, bo mieszkam przy samej drodze.
Agnieszko, u mnie praca ciągle trwa w ogrodzie, bo ja tak po troszeczku a codziennie. Bynajmniej tak staram się. Weekendy to już trochę domem musze się zająć: pranie, sprzątanie, i całodzienne wyżywienie dziecka i siebie. Zabawy z synem. Choć czsem i w weekend skradnę czas domowi i do ogrodu wpadam. Chcę w tym roku podokańczać choć część rabat, bo jak wiesz u mnie wszystkie rozpoczęte i praktycznie żadna nieskończona. Wiosnę chcę względnym ładem powitać. Bynajmniej wszystkie doniczki chcę powysadzać w tym roku.
dalie mdlejące w skwarze i spiekocie



dwie jako tako nadające sie do pokazania


Zaczęły i u mnie kwitnąć floksy. Wszystkie to są podarunki forumowe




Mam jeszcze białe od Ewy/ewa-mewa, ale one trochę chorują po przesadzeniu
jedyna ocalała nasturcja

pelargonia z nasionka. Miała być łososiowa

sąsiadce dałam i ona ma łososiową. Może sie podzieli sadzonką, bo ona wszystko marnuje. Dałam jej też dalii i teraz serce krwawi jak na nie patrzę. Moje nie są piękne, ale u niej już prawie suche są.
kolejne llie


są też jeszcze inne w pączkach, z the fairy na różance

liliowiec

galtonie


Dziękuję za cierpliwość
Słuchaj jak do Eli będziesz jechać, to do mnie wręcz musisz zajrzeć, bo mieszkam przy samej drodze.
Agnieszko, u mnie praca ciągle trwa w ogrodzie, bo ja tak po troszeczku a codziennie. Bynajmniej tak staram się. Weekendy to już trochę domem musze się zająć: pranie, sprzątanie, i całodzienne wyżywienie dziecka i siebie. Zabawy z synem. Choć czsem i w weekend skradnę czas domowi i do ogrodu wpadam. Chcę w tym roku podokańczać choć część rabat, bo jak wiesz u mnie wszystkie rozpoczęte i praktycznie żadna nieskończona. Wiosnę chcę względnym ładem powitać. Bynajmniej wszystkie doniczki chcę powysadzać w tym roku.
dalie mdlejące w skwarze i spiekocie
dwie jako tako nadające sie do pokazania
Zaczęły i u mnie kwitnąć floksy. Wszystkie to są podarunki forumowe
Mam jeszcze białe od Ewy/ewa-mewa, ale one trochę chorują po przesadzeniu
jedyna ocalała nasturcja
pelargonia z nasionka. Miała być łososiowa

sąsiadce dałam i ona ma łososiową. Może sie podzieli sadzonką, bo ona wszystko marnuje. Dałam jej też dalii i teraz serce krwawi jak na nie patrzę. Moje nie są piękne, ale u niej już prawie suche są.
kolejne llie
są też jeszcze inne w pączkach, z the fairy na różance
liliowiec
galtonie
Dziękuję za cierpliwość

Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko może źle napisałam - Ta 5,6 - jeżeli któraś z nich ma kwiatki czerwone to Rave on- kojarze że miałam ją na rabatce z której zostala wykopana
Pozdrawiam. Ewa
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Ewuś, no nie kwitną jeszcze...wiesz przeprowadzka, a teraz znów poprzesadzałam je. Ale może się uwiną i do jesieni zdąrzą się pokazać.
Ogród wypiękniał mi po wizycie u Ciebie. Zresztą głównie dzięki forum ogród nabiera rozpędu. Przy moich dochodach i wydatkach, to nic bym pewnie nie kupowała i nie sadziła i ogród wyglądałby jak 3 lata temu czy 8. Czyli wypalone perzowisko i jakieś iglaki przy płocie.
A tak mam np.takiego anafalisa perłowego


Ogród wypiękniał mi po wizycie u Ciebie. Zresztą głównie dzięki forum ogród nabiera rozpędu. Przy moich dochodach i wydatkach, to nic bym pewnie nie kupowała i nie sadziła i ogród wyglądałby jak 3 lata temu czy 8. Czyli wypalone perzowisko i jakieś iglaki przy płocie.
A tak mam np.takiego anafalisa perłowego
- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7024
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Nieźle sie utyrałaś , Grzebanie w ziemi i oglądanie efektów to sama radość . Gratuluje nowej rabaty 
Ta żółta w kropki zachwycająca .

Ta żółta w kropki zachwycająca .

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Olku, ta rabata nie jest nowa. Ona powstała rok temu. Teraz musiałam ją porządnie odperzyć, bo hortensji nie było widać
. Może dzięki temu słońce ich nie wykończyło, ale przy obecnej suszy, to już musiałam odchwastować, żeby nie podlewać perzu.
Nie wiem co to za jedna, nie pamiętam, bo ta tygrysówka to forumowy prezent
limit kwiatowy na dziś wyczerpałam, ale mam bzyczka w rojniku


i nasienniki na kannie

jeszcze wygrzebałam liście dalii ciemnolistnej. Nie kwitnie jeszcze...


Nie wiem co to za jedna, nie pamiętam, bo ta tygrysówka to forumowy prezent

limit kwiatowy na dziś wyczerpałam, ale mam bzyczka w rojniku
i nasienniki na kannie
jeszcze wygrzebałam liście dalii ciemnolistnej. Nie kwitnie jeszcze...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Hortensji masz całkiem sporo
Na szczęście szybko rosną, to już niedługo będzie efekt 


Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko czy chcesz jagody kamczackie - mam 4 odmiany - Duet atut , sinaglaska i czelabianka- u mnie się marnują - może się z Elą podzielicie 

Pozdrawiam. Ewa
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzanko,witaj ,ale ię napracowałaś w ten upał,ale efekt nono ,będzie co podziwiać,podam Tobie sposób jakim ja sprawdzam pH
,,Domowym sposobem na sprawdzenie tego czy nasza gleba nie jest zbyt kwaśna jest polanie małej grudki ziemi octem. Jeśli w wyniku polania zaczną pojawiać się na powierzchni pęcherzyki powietrza, oznaczać to będzie, że ziemia zawiera wapń i nie ma zbyt kwaśnego odczynu. ''
u mnie się sprawdza ,kwasomierz oczywiście mam ,ale jak pytam o odczynniki ,żeby je zakupić to niestety cały zestaw -albo wcale
,,Domowym sposobem na sprawdzenie tego czy nasza gleba nie jest zbyt kwaśna jest polanie małej grudki ziemi octem. Jeśli w wyniku polania zaczną pojawiać się na powierzchni pęcherzyki powietrza, oznaczać to będzie, że ziemia zawiera wapń i nie ma zbyt kwaśnego odczynu. ''
u mnie się sprawdza ,kwasomierz oczywiście mam ,ale jak pytam o odczynniki ,żeby je zakupić to niestety cały zestaw -albo wcale
