Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewuniu - jak tam u niej będę, to na pewno Ciebie odwiedzę, ale to chyba nie w tym roku...
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Oj tak, tak - koniecznie! Tylko szkoda, ze nie w tym roku...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
U mnie była noc z piekła rodem . Zrobiło się biało, jak w dzień, pioruny waliły bez przerwy, a szkwały porywistego wiatru niszczyły mi ogród i mało nie wyrwały domu z korzeniami .
Więc już sama nie wiem, czego komu życzyć , bo takiego deszczu - raczej nie .
Dała Ci popalić ta przeprowadzka w czasie upału, dobrze, że już masz to z głowy.
Ciekawa byłaś projektowanych przeze mnie łazienek, jedna z nich jest u mnie na 18 stronie.
Jagoda
Więc już sama nie wiem, czego komu życzyć , bo takiego deszczu - raczej nie .
Dała Ci popalić ta przeprowadzka w czasie upału, dobrze, że już masz to z głowy.
Ciekawa byłaś projektowanych przeze mnie łazienek, jedna z nich jest u mnie na 18 stronie.
Jagoda
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
A u mnie tylko mocno wiało, nawet żadna gałązka nie połamana, na szczęście żadnych strat nie ma. Tym razem to ja jestem szczęściara, ale deszczu też niewiele było więc dalej sucho.
Takie przeprowadzki w takiej aurze są mordęgą, ale to już za Wami, zostały tylko najprzyjemniejsze sprawy czyli urządzanie.
Takie przeprowadzki w takiej aurze są mordęgą, ale to już za Wami, zostały tylko najprzyjemniejsze sprawy czyli urządzanie.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Zabrałam się dzisiaj do poważnych prac ogrodowych, korzystając z tego, że pogoda bardziej przyjazna, no i nie ma M-a...jakoś tak dziwnie szybciej i wydajniej pracuje mi się w pojedynkę
Skończyłam zatem oczko wodne - tak jest położyłam resztę kamieni, wysypałam żwirkiem - folia całkowicie schowana, jak się należy. Jeszcze tylko rabata z tyłu do przemeblowania, ale to może - a nawet chyba powinno - poczekać do jesieni.
A ponieważ tak dobrze mi szło, to potem hop-siup! wyznaczyłam kształt kolejnej, całkiem innej rabaty i dalejże rwać darń (i oj dana-dana ). Właśnie zrobiłam sobie przerwę, ale cdn.
Może potem zrobię jakieś zdjęcie...
Jaga - przeprowadzkę rzeczywiście mam już z głowy, chociaż upały i tak bardziej dały w kość tym, którzy nosili meble Łazienkę obejrzałam, zachwyciłam się i być może niedługo będę działać w tej materii...
Majka - życzę Ci wobec tego ulewnego, ale spokojnego deszczu; takiego, żeby tylko podlał
A to co przede mną, czyli urządzanie, to dla mnie i owszem, przyjemne...ale dla M-a już niekoniecznie, więc tak czy siak czeka mnie bogactwo wrażeń
Skończyłam zatem oczko wodne - tak jest położyłam resztę kamieni, wysypałam żwirkiem - folia całkowicie schowana, jak się należy. Jeszcze tylko rabata z tyłu do przemeblowania, ale to może - a nawet chyba powinno - poczekać do jesieni.
A ponieważ tak dobrze mi szło, to potem hop-siup! wyznaczyłam kształt kolejnej, całkiem innej rabaty i dalejże rwać darń (i oj dana-dana ). Właśnie zrobiłam sobie przerwę, ale cdn.
Może potem zrobię jakieś zdjęcie...
Jaga - przeprowadzkę rzeczywiście mam już z głowy, chociaż upały i tak bardziej dały w kość tym, którzy nosili meble Łazienkę obejrzałam, zachwyciłam się i być może niedługo będę działać w tej materii...
Majka - życzę Ci wobec tego ulewnego, ale spokojnego deszczu; takiego, żeby tylko podlał
A to co przede mną, czyli urządzanie, to dla mnie i owszem, przyjemne...ale dla M-a już niekoniecznie, więc tak czy siak czeka mnie bogactwo wrażeń
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Dziękuję Ewa, za podglądanie białej pysznogłówki Mimo wszystko, jak gdzieś uda mi się ją upolować, to kupię. I jasno różową też !
Oprócz czerwonej, mam ciemno różową, jak przekwitnie /już prawie.../, to przytnę i mogę Ci wysłać jeżeli chcesz.
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewo
Liliowce śliczne
Hibiskus jaki masz spory juz i ładny,,,ile on ma juz lat??
I cynie,przetaczniki śliczniutkie,,,tez lubie je
Miłego dnia
Liliowce śliczne
Hibiskus jaki masz spory juz i ładny,,,ile on ma juz lat??
I cynie,przetaczniki śliczniutkie,,,tez lubie je
Miłego dnia
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Przyleciałam obejrzeć gotowe oczko wodne a fotek "ni ma".
No, to cofnę się popatrzeć na białą pysznogłówkę
No, to cofnę się popatrzeć na białą pysznogłówkę
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Pewnie padłaś jak nieżywa, po takich wyczynach w ogrodzie. Skąd ja to znam?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Padłam...ale po zgoła innych wyczynach...powiedzmy...towarzyskichHelios pisze:
Pewnie padłaś jak nieżywa, po takich wyczynach w ogrodzie. Skąd ja to znam?
Jestem na corocznym tygodniowym babskim spotkaniu, tym razem na Podlasiu, więc pewnie będę się nieco rzadziej udzielać, chociaż na pewno wstawię trochę zdjęć, bo jest co oglądać
Pozdrawiam i ściskam wszystkich odwiedzających; Mufko, Ruda, Aniu, Helenko - dziękuję za wpisy
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewa....babskie spotkanie ? hmmm....coś jak zlot czarownic...? dawaj jakieś zdjęcia....i zlotu i okolic....bo fajne miejsce
- Smoczyczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 23 lut 2013, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Jak byście na zlot czarownic potrzebowały czarnego kota, to mogę podrzucić swojego
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Jak zwykle coś mi umyka..... jesteś szczęśliwą babcią..... gratulacje
Będziesz teraz pewnie bywać w Warszawie, więc może zahaczysz o Otwock. To tylko trzydzieści km od centrum, prawie w Twoją stronę Czekam na zdjęcia oczka.
Będziesz teraz pewnie bywać w Warszawie, więc może zahaczysz o Otwock. To tylko trzydzieści km od centrum, prawie w Twoją stronę Czekam na zdjęcia oczka.