Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Mamrod
Moim zdaniem nie ma szans na wyprowadzenie tego krzaka. Bo to, że podłoże jest za ubogie,to jedna część zagadnienia. Ale mogą równie dobrze być uszkodzone korzenie. To już jest sierpień, czas na ogłowienie pomidora, a nie ciągnięcie go w górę.
Ja też miałem kilkakrotnie zalane pomidory, ale po każdym zalaniu dostawały dolistnie i doglebowo saletrę potasową z saletrzakiem w odpowiedniej proporcji i już na koniec czerwca całkiem przyzwoicie wyglądały
Rekordowych zbiorów nie będzie,jak w ub roku, ale coś tam na zęba będzie.
Moim zdaniem nie ma szans na wyprowadzenie tego krzaka. Bo to, że podłoże jest za ubogie,to jedna część zagadnienia. Ale mogą równie dobrze być uszkodzone korzenie. To już jest sierpień, czas na ogłowienie pomidora, a nie ciągnięcie go w górę.
Ja też miałem kilkakrotnie zalane pomidory, ale po każdym zalaniu dostawały dolistnie i doglebowo saletrę potasową z saletrzakiem w odpowiedniej proporcji i już na koniec czerwca całkiem przyzwoicie wyglądały
Rekordowych zbiorów nie będzie,jak w ub roku, ale coś tam na zęba będzie.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Dzięki. Tak myślałem żeby go wyrwać bo późno już a on taki na pół gwizdka.
niestety wiosna nie była łaskawa, tyle deszczy było że pomidory się zatrzymały w swoim wzroście.
-- 4 sie 2013, o 20:57 --
forumowicz
Aaaa a możesz napisać ile czego się daje na jednego krzaczka w przypadku zalania?
W tym roku już nie ale w następnym roku już będę lepiej przygotowany.
niestety wiosna nie była łaskawa, tyle deszczy było że pomidory się zatrzymały w swoim wzroście.
-- 4 sie 2013, o 20:57 --
forumowicz
Aaaa a możesz napisać ile czego się daje na jednego krzaczka w przypadku zalania?
W tym roku już nie ale w następnym roku już będę lepiej przygotowany.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Roztwór jak do fertygacji. 0,7 g saletry potasowej + 0,4 g saletrzaku na litr wody. Pół litra pod krzak + oprysk co 5 dni.
Ja tego nie odważam. Mam zawsze przed sezonem w butlach 5 l przygotowane roztwory 5 % saletry potasowej, saletry wapniowej, siarczanu magnezu i saletrzaku magnezowego . Naczyniem z podziałką dozuję sobie tylko potem odpowiednią ilość odpowiedniego roztworu.
Ja tego nie odważam. Mam zawsze przed sezonem w butlach 5 l przygotowane roztwory 5 % saletry potasowej, saletry wapniowej, siarczanu magnezu i saletrzaku magnezowego . Naczyniem z podziałką dozuję sobie tylko potem odpowiednią ilość odpowiedniego roztworu.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Dziękuję za odpowiedzi dot. mojego problemu.
Ech, dużo nauki przede mną
Ech, dużo nauki przede mną
Udanych plonów życzy Marcel.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Najlepiej zacząć od odmian stosunkowo prostych w uprawie. Rzucenie się od razu na wymagające pomidory zwłaszcza mięsiste i kolejne niepowodzenia w uprawie niejednego mogą zniechęcić. Wiem, że zamieszczane tu zdjęcia kuszą ale by się takich dochować, trzeba mieć albo samemu pewne doświadczenie albo zdolnego współmałżonka
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Zdolnego współmałżonka mówisz? Pewnie jesteś już zajęty?
Z tymi odmianami to jest tak, że ja po prostu najbardziej lubię właśnie te mięsiste, malinowe.Może uda się Faworyty doprowadzić do zjadliwego stanu, a nawet jeśli nie, to pocieszę się koktajlowymi, a w przyszłym roku zawalczę o malinówki, może z większym sukcesem
Jeszcze mam pytanie, ile razy mam pryskać siarczanem magnezu i w jakich odstępach? Bo ten jeden raz chyba nie wystarczy?
Z tymi odmianami to jest tak, że ja po prostu najbardziej lubię właśnie te mięsiste, malinowe.Może uda się Faworyty doprowadzić do zjadliwego stanu, a nawet jeśli nie, to pocieszę się koktajlowymi, a w przyszłym roku zawalczę o malinówki, może z większym sukcesem
Jeszcze mam pytanie, ile razy mam pryskać siarczanem magnezu i w jakich odstępach? Bo ten jeden raz chyba nie wystarczy?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
A po co Ty chcesz pryskać siarczanem magnezu ?. Twoim problemem jest przecież sucha zgnilizna.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Sucha zgnilizna jest tylko na bawolim, reszta, a szczególnie Betaluxy, mają niedobór magnezu dlatego pytam jak często pryskać siarczanem. No chyba, że się zaplątałam i na suchą zgniliznę też mam resztę pryskać? Wczoraj wprawdzie użyłam Amistaru 250 na wszystkie, ale to na szarą pleśń, bo na suchą zgniliznę on chyba nie działa? Cytrynian na suchą z tego co zrozumiałam, czyli mam jednak go użyć?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
A było gdzieś zdjęcie tych Betaluxów ?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Było tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3#p4100473 Trzy pierwsze od góry to Betaluxy, dwa w środku to Jawor też z podobnymi zmianami na liściach, a najniżej to nieszczęsne bawole serce.forumowicz pisze:A było gdzieś zdjęcie tych Betaluxów ?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Wątpię czy jest sens pryskać teraz magnezem. Zmiany na liściach się nie cofną. Pomidorki są samo kończące i o tej porze to już raczej pędów za dużo nowych nie puszczą.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.10
Ordo et pax