Inicjacja/stymulacja kwitnienia u phalaenopsis
Re: Inicjacja kwitnienia u Phalaenopsis
To by się zgadzało Poza niską temperaturą i małą (hmm, hmm, delikatnie mówiąc...) ilością wody miały niewiele światła - akurat wtedy na niebie ciągle wisiały chmury. Jednak nie spodziewałam się, że Phalaenopsis, przynajmniej hybrydy, mają takie siły witalne
Ten z kolei podjął przerwane kilka miesięcy temu kwitnienie, dlatego uraczył mnke tylko 3 kwiatkami (tendencja mojej mamy do notorycznego przelewania.... )
Sposób rzeczywiście dobry, tylko czy sumienie na to pozwoli... ;)
Ten z kolei podjął przerwane kilka miesięcy temu kwitnienie, dlatego uraczył mnke tylko 3 kwiatkami (tendencja mojej mamy do notorycznego przelewania.... )
Sposób rzeczywiście dobry, tylko czy sumienie na to pozwoli... ;)
,,Być ateistą to żaden wstyd. Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy" - R. Dawkins
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Inicjacja kwitnienia u Phalaenopsis
Phalaenopsisy masz piękne, co do inicjacji kwitnienia, uważam, że nie potrzebują większych zmian, moje robią to bez żadnych działań z mojej strony. Zmiana warunków sama z siebie jest wiosną i jesienią (wiosną jest coraz więcej światła, jesienią coraz mniej) i wtedy bardzo dużo Phalaenopsisów puszcza mi pędziki. Pojedyńcze zdarzają się też latem i zimą, ale najwięcej jest zawsze gdzieś tak jesienią i wiosną. Co do temperatury, też się zmienia w róznych porach roku. W kazdym razie nie muszę nic robić, żeby puszczały pędy, same to robią. Wystarczy widne stanowisko, podlewanie (wcale nie trzeba go zmniejszać ani zwiększać, cały rok podlewam tak samo), co kilka podlewań trochę nawozu.
Re: Inicjacja kwitnienia u Phalaenopsis
O nie, wyrzuty sumienia byłyby straszliwe ;) Zapewniam, że już taka trauma im się nie przydarzy - teraz są z kolei rozpieszczane Ale przysłużyły się wyższej sprawie - dzięki temu postanowiłam kupić im paru kumpli, no i się zaczęło... lawinowo...
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
,,Być ateistą to żaden wstyd. Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy" - R. Dawkins
-
- 200p
- Posty: 282
- Od: 3 cze 2010, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok Wrocławia
Re: Inicjacja kwitnienia u Phalaenopsis
Tak, chyba każdy z nas zna ta lawinę.
A z tym rozpieszczaniem to uważaj teraz, żeby nie przegiąć w druga stronę, bo to im na pewno już nie pomoże. ;)
A z tym rozpieszczaniem to uważaj teraz, żeby nie przegiąć w druga stronę, bo to im na pewno już nie pomoże. ;)
Re: Inicjacja kwitnienia u Phalaenopsis
Wiem, wiem, nadmiar miłości też może zabić Szczególnie storczyki, kiedy człowiek przebiera rękami, aby je znowu podlać, a korzonki złośliwie zielone. Ale jak na razie wszystkie ładnie rosną, łącznie z botanicznymi Phalaenopsis oraz dwoma Paphiopedilum, więc szaleństwo już we mnie zaszczepione
,,Być ateistą to żaden wstyd. Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy" - R. Dawkins
Re: Inicjacja kwitnienia u Phalaenopsis
Wydaje mi się, że poza zmianą warunków uprawy do indukcji kwitnienia potrzeba, tak jak napisała Storczykowa, zmieniającej się długości nocy i dnia. Teraz dzień robi się coraz krótszy, więc Twój storczyk powinien zakwitnąć. W każdym bądź razie tego właśnie życzę. I multum kwiatów
,,Być ateistą to żaden wstyd. Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy" - R. Dawkins
Stymulacja kwitnienia
Witajcie!
Niedawno dostałam do pielęgnacji dwa storczyki, które nie kwitły od kilku lat. Osoba, która dała mi te roślinki trzymała je w oknie południowym, tak, że były nawet delikatnie przypalone od słońca... Nie stosowała żadnych nawozów. Od kiedy mam je u siebie stoją od strony północnej (specjalnie, żeby je troszkę pobudzić, ale z tego co zauważam to mają tutaj sporo światłą). Podlewam je z nawozem, podniosłam im wilgotność poprzez keramzyt i wodę w osłonce. Ciągle wydłużają i wypuszczają nowe korzenie i liście, ale o jakimkolwiek zalążku pędu nie ma mowy.
Wiem, że potrzeba trochę czasu, żeby przyzwyczaiły się do nowego miejsca i warunków pielęgnacyjnych, ale chciałam Was zapytać, czy znacie jakieś lepsze sposoby lub preparaty, które przyspieszą kwitnienie tych sierotek?
Niedawno dostałam do pielęgnacji dwa storczyki, które nie kwitły od kilku lat. Osoba, która dała mi te roślinki trzymała je w oknie południowym, tak, że były nawet delikatnie przypalone od słońca... Nie stosowała żadnych nawozów. Od kiedy mam je u siebie stoją od strony północnej (specjalnie, żeby je troszkę pobudzić, ale z tego co zauważam to mają tutaj sporo światłą). Podlewam je z nawozem, podniosłam im wilgotność poprzez keramzyt i wodę w osłonce. Ciągle wydłużają i wypuszczają nowe korzenie i liście, ale o jakimkolwiek zalążku pędu nie ma mowy.
Wiem, że potrzeba trochę czasu, żeby przyzwyczaiły się do nowego miejsca i warunków pielęgnacyjnych, ale chciałam Was zapytać, czy znacie jakieś lepsze sposoby lub preparaty, które przyspieszą kwitnienie tych sierotek?
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Stymulacja kwitnienia
Myślę, że nie ma sensu specjalnie zmuszać storczyki do kwitnienia. Jeśli urosną korzonki i liście to na pewno i na pęd przyjdzie czas. Zdrowe korzenie to podstawa, bez tego nie będzie żadnego kwitnienia.
Normalny cykl jest taki, że te kwiaty kwitną raz w roku i później mają przerwę od kwitnienia, żeby zainwestować w nowe korzenie i liście.
Nie można zmusić roślin żeby zakwitły. Zakwitną wtedy kiedy będą chciały i będą mieć na to siłę.
Normalny cykl jest taki, że te kwiaty kwitną raz w roku i później mają przerwę od kwitnienia, żeby zainwestować w nowe korzenie i liście.
Nie można zmusić roślin żeby zakwitły. Zakwitną wtedy kiedy będą chciały i będą mieć na to siłę.
Re: Stymulacja kwitnienia
Aaa to zostawiam je w spokoju w takim razie i z radochą przyglądam się nowym korzeniom Dzięki!!
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Stymulacja kwitnienia
Zazwyczaj kiedy storczyk zainwestuje już w korzonki i listki, przychodzi pora na pęd. To duży wydatek energetyczny dla storczyka, więc musi on być silny i wytworzyć najpierw "bazę" ;) Możesz spróbować przestawić storczyka w chłodniejsze miejsce na okres 6 tygodni a potem znów w cieplejsze, ale to nie jest reguła. Poza tym w lecie ciężko o jakieś chłodniejsze pomieszczenie, bo zimą może to być np. nieogrzewany pokój. Jedno jest pewne, że storczyki do zakwitnięcia potrzebują różnicy temp. między dniem a nocą, dlatego najczęściej budzą się na wiosnę, kiedy pojawia się więcej słonka za dnia i różnica dobowa jest większa aniżeli zimą. Ewentualnie możesz zostawiać uchylone okno w nocy, być może to mu wystarczy Jeśli nie, to widocznie jeszcze nie jest jego pora ;)
- mirror
- 50p
- Posty: 98
- Od: 19 lip 2012, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Re: Stymulacja kwitnienia
Witajcie moj storczyk kwitl zima..po tym czasie ani razu nie zakwitl, nawet niewypuscil pedu kwiatowego, wciaz ma tylko 1 stary ped.. jest zdrowy, korzenie w dobrym stanie, liscie tez, dosc duze i sporo ich..nie wiem wiec dlaczego nie kwitnie zostawialem go na noc na dworze by stymulowac jakos kwitnienie, ale nic to nie dalo.. nawet lekko go nawozilem potasem i fosforem..tez nic niedalo..niewiecie jak go mozna jeszcze zmusic by zakwitl ?
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Stymulacja kwitnienia
Nie da się zmusić storczyka żeby kwitł, można spróbować lekko go pobudzić sposobami w/w, ale to wcale nie musi dać efektu. Zakwitnie wtedy kiedy on będzie chciał. Trzeba być cierpliwym.
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Stymulacja kwitnienia
skoro kwitł zimą to wcale nie tak długo odpoczywa.. storczyk ma prawo kwitnąc raz do roku, to nie maszyna, jeśli chcesz mieć kwiaty to kup drugiego kwitnącego