
Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Czy TO żyje? 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jeszcze jak żyje
, Majowa, a jak się wyginało
.
I jakie TOTO olbrzymie
.
Żeby to pokazać, lepszy byłby film
.
Pozdrawiam - Jagoda


I jakie TOTO olbrzymie

Żeby to pokazać, lepszy byłby film

Pozdrawiam - Jagoda
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagi kochana dzięki za przepiękne kogutki (?).
Przesłodkie i przesłodka poza ... Trafiłaś z dedykacją
- lubię takie drobiazgi.
Wiesz, moje dzieci jak ostatnio zobaczyły takie TO to zdążyły - na wyścigi oczywiście - wspiąć się po TYM na dobre 20 metrów nad ziemię zanim to zauważyłam
.... Schodzili znaczenie wolniej -chyba - widząc wściekłą mamusię na dole
Oczywiście TOTO wówczas nie pracowało....tylko stało sobie samotne i niezabezpieczone (jeśli kilu desek nie liczyć)
Co do róż to oczywiście powiem, co zdecydowałam.... No i wstawię fotki
Wakacje....szkoda że to tak krótko. Byliśmy w południowej Dalmacji, Dubrowniku, na Korculi
Buzaki wspominkowe
Przesłodkie i przesłodka poza ... Trafiłaś z dedykacją

Wiesz, moje dzieci jak ostatnio zobaczyły takie TO to zdążyły - na wyścigi oczywiście - wspiąć się po TYM na dobre 20 metrów nad ziemię zanim to zauważyłam


Oczywiście TOTO wówczas nie pracowało....tylko stało sobie samotne i niezabezpieczone (jeśli kilu desek nie liczyć)
Co do róż to oczywiście powiem, co zdecydowałam.... No i wstawię fotki
Wakacje....szkoda że to tak krótko. Byliśmy w południowej Dalmacji, Dubrowniku, na Korculi
Buzaki wspominkowe
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagi, cienisty zakątek idealny na dzisiejsze popołudnie...a miejsce pracy ogrodnika wymarzone
To nalewam sobie zimnego ponczu i siadam do "pracy"

To nalewam sobie zimnego ponczu i siadam do "pracy"

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Stwór wygląda na Mechagodzillę
Była cała seria z tym potworem,ja widziałem Powrót Mechagodzilli
Chłodne pozdrowienia,
Sławek

Była cała seria z tym potworem,ja widziałem Powrót Mechagodzilli

Chłodne pozdrowienia,
Sławek
- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Na ławeczce filozofa powinnaś poustawiać jak sąsiad na drabinie wiadra po farbach
Remont na całego
Ja coś nie mam zapału w tą gorączkę i wielkie remonty zostawiam na jesień.
Za to Ciebie podziwiam

Remont na całego

Ja coś nie mam zapału w tą gorączkę i wielkie remonty zostawiam na jesień.
Za to Ciebie podziwiam

- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3865
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Ja też nie mam siły na nic a dziś jeszcze miałam z młodym jazdę do lekarza autobusami prawie 7 godzin 

Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5402
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagodo Pomorska -jak to pięknie brzmi
tak nawiasem mówiąc - zaglądam do Zielonych Pokoi Filozofa , bo jest tu wszystko , co lubię : humor , rozważania , przemyślenia i przede wszystkim - Gospodyni - zawsze życzliwa i odlotowa ( nie mylić z miotłą czarownicy z Sabatu .
jak dobrze ,że jesteś
.
Pozdrawiam , wykończona upałami J. Małopolska

jak dobrze ,że jesteś

Pozdrawiam , wykończona upałami J. Małopolska

Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagi a co to za nowe pojęcie 'za dużo czerwonego' 

- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Pozy kotów rzeczywiście malownicze, sen to sprytny sposób na przetrwanie upałów.
Leżaczek bardzo ładny i wygląda na wygodny. Chłodna herbata z cytryną i książka to jest TO! U mnie trochę popadało i temperatury spadły poniżej 30 stopni, do tego lekki orzeźwiający wiaterek, takie lato mogłoby trwać aż do jesieni.
Dla ciebie powodem do przemebloania rabaty jest to, że stała się zbyt czerwona, a ja nie dalej niż przedwczoraj zastanawiałam się, co jszcze czerwonego posadzić na mojej rabacie kuchennej. Podziwiam cię za wytrwałość w porządkowaniu rabat, efekty budzą mój niekłamany podziw. Zdaje się, że moja Rosarium Uetersen też będzie tyłem do widza, drugie kwitnienie i kwiatki znowu przytulone buźką do kratki
W zeszłym roku kupiłam małą sadzonkę rozwaru, teraz wyrosła dwa razy wyższa (około 30 cm), ciekawa jestem jaką wysokość osiągnie doelowo. Chciałabym, żeby to była niska odmiana i trzymała się w pionie. Jagi, rozmnażałaś rozwar? Chętnie bym sobie posadziła jeszcze w innych miejsach ogrodu, im więcej błękitu tym lepiej.
Leżaczek bardzo ładny i wygląda na wygodny. Chłodna herbata z cytryną i książka to jest TO! U mnie trochę popadało i temperatury spadły poniżej 30 stopni, do tego lekki orzeźwiający wiaterek, takie lato mogłoby trwać aż do jesieni.
Dla ciebie powodem do przemebloania rabaty jest to, że stała się zbyt czerwona, a ja nie dalej niż przedwczoraj zastanawiałam się, co jszcze czerwonego posadzić na mojej rabacie kuchennej. Podziwiam cię za wytrwałość w porządkowaniu rabat, efekty budzą mój niekłamany podziw. Zdaje się, że moja Rosarium Uetersen też będzie tyłem do widza, drugie kwitnienie i kwiatki znowu przytulone buźką do kratki

W zeszłym roku kupiłam małą sadzonkę rozwaru, teraz wyrosła dwa razy wyższa (około 30 cm), ciekawa jestem jaką wysokość osiągnie doelowo. Chciałabym, żeby to była niska odmiana i trzymała się w pionie. Jagi, rozmnażałaś rozwar? Chętnie bym sobie posadziła jeszcze w innych miejsach ogrodu, im więcej błękitu tym lepiej.
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagódko Zazdroszczę Ci ochłodzenia i to nawet przebardzo zazdroszczę, u mnie z dnia na dzień coraz upalniej, koty ledwo chodzą, jedynie rankiem są bardziej aktywne. Potwora z ostatnich zdjęć widziałem w okolicy ostatnio i TO było żywe, machało dziobem
Powoli dążę do takiego porządku jak u Ciebie i dziś powyrywałem wszyściutkie chwasty ze ścieżek, później nastała noc, jutro podlewanie i dalsza walka z kretem i pogodą - ma być 38 stopni
Pozdrawiam serdecznie 



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Dzień dobry, a czy dobry będzie, to się okaże. Dziś ponoć ma być apogeum upałów
.
My tu, na Wybrzeżu, zawsze mieliśmy lekkie wsparcie morskiej bryzy, ale latoś jakoś z tym kiepsko. W domu permanentne 30 stopni, ile na dworze, w słońcu - wolę nie sprawdzać...
Gdzieś na forum wyczytałam, że taka pogoda, jak tego lata, to nic dziwnego. I faktycznie, pamiętam, na studiach całe dnie, a czasem i noce spędzaliśmy na plaży w Jelitkowie, a jeszcze wcześniej, we wsi Okrągła, gdzie nas babcia na wakacje zabierała, lata były bardzo upalne i bardzo burzowe.
Przypomniawszy sobie to wszystko i nie chcąc lata spędzać, jak foka w leżaku, heroicznie złapałam za pędzel i pomalowałam drzwi do komórki i trzy ławeczki. Chciałam, żeby w tym czasie ogród podlewał się sam, ale co i rusz węże się rozłączały. Po prostu, stare złączki odmówiły współpracy. Na domiar wszystkiego, Filozof przeżywa klęskę urodzaju ogórków i walnął mi ich potężną ilość! Pojechałam więc wieczorkiem po złączki (bo zapowiadana burza jakoś nie nadejszła
), no i po ingrediencje do małosolnych, na które smaku narobiła mi Megi. Oj, mam na dziś zajęcie...
Daffo, te "kogutki", to koronowane ptaszki.
Wyobrażam sobie, że upilnowanie ciekawych życia, zdrowych chłopaków jest trudniejsze niż zapanowanie nad workiem pcheł.
Wakacje miałaś wspaniałe, rozumiem, że będą zdjęcia, jestem ciekawa, bo tam nie byłam...
Buzaki baaardzo gorące
.
Siadaj, siadaj, Robaczku , bo ja jakoś długo posiedzieć nie potrafię i przez większą część dnia "miejsce pracy" ewidentnie się marnuje
.
Sławku
.
Chłodne pozdrowienia przyjmuję z przyjemnością.
Potwory sztucznie przez człowieka wymyślone jakoś mnie nigdy nie kręciły, za to bardzo interesują mnie potwory, które siedzą w człowieku, stąd upodobanie do krwistych kryminałów
.
Ewo-Drewutnio, może i poustawiałabym, ale wiaderek po farbie nie mam
.
Upał nie upał, nie mogę lata zmarnować, a kto wie, jaka będzie jesień, może mglista i dżdżysta...
Wtedy dopiero nie ma się ochoty na żadne remonty, szczególnie ogrodowe...
Różyczko, telepania autobusami i w dodatku do placówek służby zdrowia serdecznie współczuję. Mam nadzieję, że odstresowałaś się w ogrodzie...
Ech, Jagódko Małopolska
, to przecież równie pięknie brzmi, jak Pomorska
Szkoda, że Małopolska jest tak daleko, ileż godzin można by przegadać w przyjemnych warunkach
.
Dzięki serdeczne za wszystko, co o mnie myślisz
.
Nie sumituj się, miotła, to mój podręczny środek lokomocji
.
No wiesz, Izo, rozumiem, że dla Ciebie nic nie może być zbyt czerwone, bo to lubisz, ale u mnie
Co prawda, to takie bardzo czerwone nie jest, bardziej wściekle różowe i bordowe, ale nasycenie tymi kolorami dla mnie, wielbicielki błękitów i innych chłodnych kolorów, staje się nie do zniesienia
. Bałaganu narobiła hortensja ogrodowa, która po otrzymaniu czerwonej kartki, po +- 10 latach zakwitła.
O widzisz, Megi, i tu się różnimy. U mnie czerwonego (i to nie w czystej, krwistej wersji) może być, jak pieprzu w potrawie, nie więcej, bo robię się nerwowa
.
Rozwar u mnie rozmnaża się sam, co i rusz znajduję siewki. Nie wspomnę o tym, że nakupiłam go całe mnóstwo, chyba aż za dużo
, a każda kępka się rozrosła... Tylko przesadzanie jest dość kłopotliwe, bo korzonki ma palowe. Od kiedy producenci roślin zaczęli stosować preparat, który powoduje powstrzymanie wzrostu, mamy takie niespodzianki
. To samo z marcinkami, kupujesz niziutkie, sprzedawca zaklina się, że takie już zostaną, a następnego roku masz giganty
. To przyczynek do dyskusji o etyce sprzedawania...
A błękitu nigdy dość!
Oj, Michałku, nie zazdraszczaj, to zjawisko chwilowe i już go nie ma. Lepki upał wrócił i trzyma. Koty zupełnie bez życia
, ja się napędzam sztucznie, ilość wypitej kawy astronomiczna
. Nawet cień jest gorący. Ale za to ile fruwających stworzeń, w zeszłym roku tylu motyli nie było. Pojawił się nawet paź królowej, ale sfotografować się nie dał, wykonywał tak szalony lot, że nie sposób było go uchwycić...
Dzięki serdeczne, że wpadliście. Przygotowałam dla Was fajne zdjęcia, ale zamieścić ich na razie nie sposób. Wybaczcie zatem, dedykacje będą później.
A teraz czas coś konstruktywnego zrobić, jak mówił Młynarski: "żeby sadłem się nie dławić, lecz choć trochę świat poprawić". No może nie świat, ale kilka rabatek...
Do miłego - Jagoda

My tu, na Wybrzeżu, zawsze mieliśmy lekkie wsparcie morskiej bryzy, ale latoś jakoś z tym kiepsko. W domu permanentne 30 stopni, ile na dworze, w słońcu - wolę nie sprawdzać...
Gdzieś na forum wyczytałam, że taka pogoda, jak tego lata, to nic dziwnego. I faktycznie, pamiętam, na studiach całe dnie, a czasem i noce spędzaliśmy na plaży w Jelitkowie, a jeszcze wcześniej, we wsi Okrągła, gdzie nas babcia na wakacje zabierała, lata były bardzo upalne i bardzo burzowe.
Przypomniawszy sobie to wszystko i nie chcąc lata spędzać, jak foka w leżaku, heroicznie złapałam za pędzel i pomalowałam drzwi do komórki i trzy ławeczki. Chciałam, żeby w tym czasie ogród podlewał się sam, ale co i rusz węże się rozłączały. Po prostu, stare złączki odmówiły współpracy. Na domiar wszystkiego, Filozof przeżywa klęskę urodzaju ogórków i walnął mi ich potężną ilość! Pojechałam więc wieczorkiem po złączki (bo zapowiadana burza jakoś nie nadejszła

Daffo, te "kogutki", to koronowane ptaszki.
Wyobrażam sobie, że upilnowanie ciekawych życia, zdrowych chłopaków jest trudniejsze niż zapanowanie nad workiem pcheł.
Wakacje miałaś wspaniałe, rozumiem, że będą zdjęcia, jestem ciekawa, bo tam nie byłam...
Buzaki baaardzo gorące

Siadaj, siadaj, Robaczku , bo ja jakoś długo posiedzieć nie potrafię i przez większą część dnia "miejsce pracy" ewidentnie się marnuje

Sławku

Chłodne pozdrowienia przyjmuję z przyjemnością.
Potwory sztucznie przez człowieka wymyślone jakoś mnie nigdy nie kręciły, za to bardzo interesują mnie potwory, które siedzą w człowieku, stąd upodobanie do krwistych kryminałów

Ewo-Drewutnio, może i poustawiałabym, ale wiaderek po farbie nie mam

Upał nie upał, nie mogę lata zmarnować, a kto wie, jaka będzie jesień, może mglista i dżdżysta...
Wtedy dopiero nie ma się ochoty na żadne remonty, szczególnie ogrodowe...
Różyczko, telepania autobusami i w dodatku do placówek służby zdrowia serdecznie współczuję. Mam nadzieję, że odstresowałaś się w ogrodzie...
Ech, Jagódko Małopolska



Dzięki serdeczne za wszystko, co o mnie myślisz

Nie sumituj się, miotła, to mój podręczny środek lokomocji

No wiesz, Izo, rozumiem, że dla Ciebie nic nie może być zbyt czerwone, bo to lubisz, ale u mnie


O widzisz, Megi, i tu się różnimy. U mnie czerwonego (i to nie w czystej, krwistej wersji) może być, jak pieprzu w potrawie, nie więcej, bo robię się nerwowa

Rozwar u mnie rozmnaża się sam, co i rusz znajduję siewki. Nie wspomnę o tym, że nakupiłam go całe mnóstwo, chyba aż za dużo



A błękitu nigdy dość!
Oj, Michałku, nie zazdraszczaj, to zjawisko chwilowe i już go nie ma. Lepki upał wrócił i trzyma. Koty zupełnie bez życia


Dzięki serdeczne, że wpadliście. Przygotowałam dla Was fajne zdjęcia, ale zamieścić ich na razie nie sposób. Wybaczcie zatem, dedykacje będą później.
A teraz czas coś konstruktywnego zrobić, jak mówił Młynarski: "żeby sadłem się nie dławić, lecz choć trochę świat poprawić". No może nie świat, ale kilka rabatek...
Do miłego - Jagoda
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Poprawki, poprawki..,Jagi, ja mam podobne przemyślenia. Juz przygotowqałam wstepną listę róż, którę będę wykopywać jesienią. Kolejnych nie planuję kupować, obym tylko wytrwała w silnej woli 
Pozdrawiam upalnie, niestety z fabryki

Pozdrawiam upalnie, niestety z fabryki

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagódko - upał upałem - a prace ogrodowe postępują do przodu. Ty poszerzasz, a ja się wzięłam za odszczurzenie miejsca zwanego Rabatą Południową. Syfoza tam panowała taka okrutna, że nawet mi się tam zaglądać nie chciało...
A ja chciałam Ci powiedzieć, że zdjęcie Twojego prywatnego jeziora ze strony 23 wygląda jakby było zrobione w sercu Kaszub.
Miejsce pracy ogrodnika - cudne. Też sobie takie zrobię...a co!
A ja chciałam Ci powiedzieć, że zdjęcie Twojego prywatnego jeziora ze strony 23 wygląda jakby było zrobione w sercu Kaszub.
Miejsce pracy ogrodnika - cudne. Też sobie takie zrobię...a co!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Ach te nasze koty, te potrafią znaleźć i miejsca i przedziwne pozy do wylegiwania się
Podziwiam Cię za tak chętne przekopywanie
, bo mnie się nie chce kompletnie nigdzie kopać
Apogeum upalne to chyba będzie u nas dzisiaj


Podziwiam Cię za tak chętne przekopywanie


Apogeum upalne to chyba będzie u nas dzisiaj
