Zawilec japoński,jesienny (Anemone hupehensis var. japonica )
- kasama
- 100p
- Posty: 163
- Od: 9 wrz 2007, o 11:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Zawilec japoński.
Witam.
Chciałabym rozmnożyć swojego zawilca japońskiego - irysek syberyjski mi wymarzł, więc mam łyse miejsce przed altanką; warunki idealne, bo półcień. Czytałam, że przez podział silnie zdrewniałej karpy, ale mam wątpliwości:
1. Nie wiem czy już mogę - kwiatek był przesadzany 2 lata temu (chorował i prawie nie kwitł w poprzednim miejscu), w tym roku się ostro wziął za siebie (ma ok 1 m), ale obawiam się, że to jeszcze za młody okaz; brak siewek, odrostów.
2. Boję się go wykopać ze względu na korzenie.
3. A jeśli go wykopię, to go po prostu "chlasnąć" nożem na pół?
Co o tym myślicie? Czekam na porady, bo nie chciałabym go stracić, kiedy wreszcie normalnie rośnie
Chciałabym rozmnożyć swojego zawilca japońskiego - irysek syberyjski mi wymarzł, więc mam łyse miejsce przed altanką; warunki idealne, bo półcień. Czytałam, że przez podział silnie zdrewniałej karpy, ale mam wątpliwości:
1. Nie wiem czy już mogę - kwiatek był przesadzany 2 lata temu (chorował i prawie nie kwitł w poprzednim miejscu), w tym roku się ostro wziął za siebie (ma ok 1 m), ale obawiam się, że to jeszcze za młody okaz; brak siewek, odrostów.
2. Boję się go wykopać ze względu na korzenie.
3. A jeśli go wykopię, to go po prostu "chlasnąć" nożem na pół?
Co o tym myślicie? Czekam na porady, bo nie chciałabym go stracić, kiedy wreszcie normalnie rośnie
Pozdrawiam
Kasia
"Zielonym do góry!"
Kasia
"Zielonym do góry!"
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Zawilec japoński.
Kasiu skoro chorował w ub roku i dopiero w tym widać,że zaadoptował warunki jakie mu dałaś to ja bym go nie ruszała.
Wróć do pierwszej strony i przeczytaj post selli7 Napisane: Cz 17 wrz 2009 20:23
a także Gziku Napisane: Cz 17 wrz 2009 23:07 a będziesz miec odpowiedzi na Twoje pytania.
Powodzenia
Wróć do pierwszej strony i przeczytaj post selli7 Napisane: Cz 17 wrz 2009 20:23
a także Gziku Napisane: Cz 17 wrz 2009 23:07 a będziesz miec odpowiedzi na Twoje pytania.
Powodzenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 785
- Od: 20 sie 2008, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zawilec japoński.
kasama
zawilce kwitnące latem dzielimy tylko na wiosnę. natomiast te wiosenne z typu nemorosa w końcu lipca. Na wiosnę nie trzeba wykopywać karpy aby rozdzielić zawilce wystarczy odkopać część korzeni i wsadzić je w miejsce przygotowane.
jarek
zawilce kwitnące latem dzielimy tylko na wiosnę. natomiast te wiosenne z typu nemorosa w końcu lipca. Na wiosnę nie trzeba wykopywać karpy aby rozdzielić zawilce wystarczy odkopać część korzeni i wsadzić je w miejsce przygotowane.
jarek
Re: Zawilec japoński.
Moje jesienne jasnoróżowe strasznie się rozlazły.Zastanawiam się jak je dostać do kupy, odkopywałam teraz na wiosnę, żadnej karpy nie widziałam, jakieś pojedyncze korzonki I tak jestem szczęśliwa, że coś odrosło po tamtej zimie, więc nie chcę zbyt tam grzebać.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Zawilec japoński.
selli7 ja robię z nimi porządek właśnie wiosną, gdy pędy maja kilka cm delikatnie podkopuję i przenoszę w inne miejsce lub zagęszczam sadząc je bliżej głównej karpy . Jest tez okazja do sadzenia w doniczki dla koleżanek ...
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zawilec japoński.
Ja swojemu zawilcowi zapewniłam 4 m2 powierzchni na rozrastanie się bo bardzo podobają mi się duuuże kępy i ogromna ilość kwiatków. Ma stałe zaciszne miejsce w narożniku wewnętrznym domu gdzie słońce jest przez parę godz po południu. Glebę ma nieciekawą bo z drobnego gruzu, waty szklanej (po byłych właścicielach) i gliny. Jakoś w tym miejscu przejawiał chęć do ,,życia". Ja natomiast staram się zasilić go kurzeńcem i resztkami roślin z pielenia trzymanych we worku w narożniku. Zbutwiałe resztki roślin rozkładam pod liśćmi bo i tak pod nimi nic nie widać. Od jesieni do wiosny nie robię nic, ewentualnie rozsypuję wokoło liście z grabienia. Nie wygarbuję starych liści a ,,patyki" po kwiatostanach tylko wiosną załamuję i pozostawiam na ziemi.Wiosną czekam z niecierpliwością na nowe listki bo jak zauważyłam nie wszystkie stare karpy zaczynają życie od nowa a nowe pokazują się w nowych miejscach. Wtedy zaczynam lekkie nawożenie a pomiędzy rośliny dosypuję kompost. Jeśli zdarzy się rok ,że sporo wymarznie to pomiędzy nie sypnę garść nasion aksamitki wysokiej czy cynii. Zauważyłam ,że bardzo niebezpieczna dla nich jest wiosna w czasie gdy są roztopy a w nocy mróz. Stare karpy są wtedy na ,,zewnątrz" i to one najbardziej cierpią gdy tymczasem młode rozwijają się jeszcze w ziemi.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Zawilec japoński.
No faktycznie masz się czym pochwalić
Ja tez bardzo lubię byliny rosnące w dużych kępach ale aż takiej to nie mogłabym mieć bo kocham tez inne a działka ma ograniczony metraż.
Po Twym opisie w temacie stanowiska można zrozumieć co znaczy ,że roślina potrafi się zaaklimatyzować do rożnych warunków.
Ja tez bardzo lubię byliny rosnące w dużych kępach ale aż takiej to nie mogłabym mieć bo kocham tez inne a działka ma ograniczony metraż.
Po Twym opisie w temacie stanowiska można zrozumieć co znaczy ,że roślina potrafi się zaaklimatyzować do rożnych warunków.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zawilec japoński.
Dostałam kiedyś 3 malutkie korzonki i posadziłam je w różnych miejscach w ogrodzie. Jak zobaczyłam ,że w tej ,,twardej" glebie się męczą to wyciągam je i wsadziłam je w tym narożniku. Tu przeżył 1 dał następne pokolenia. Pasuje mu ta lekko wilgotna i ,,przepuszczalna" gleba. Domyślam się tylko ,że kawałki waty szklanej jaka znajduje się w ziemi nie pozwala drążyć kretom i innym gryzoniom bo za płotem mam ugór i nie pożądanych gości.
- Annar13
- 1000p
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Zawilec japoński.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Zawilec japoński.
Aniu a ja w zeszłym roku kupiłam też te dwa zawilce japońskie o pełnych kwitach co Ty ale mnie nie przezimowały .
Re: Zawilec japoński.
cudne te zawilce, ja mam w tym roku je po raz pierwszy, ale nie ogladam ich bo jestem poza domem, mam tez pajeczynowatego ciekawa jestem jego kwiatow i nie tylko, pozdrawiam KRYSIA
Ogród w budowie nieustającej ,pozdrawiam Krysia
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zawilec japoński.
Zgadzam się z poprzedniczką, śliczne są te białe i c.różowe zawilce - aż chce się je mieć.
Miałam kiedyś podobnego białego, pech chciał,że dzieliłam, dzieliłam i się pozbyłam
Jedno co pamiętam ,że był niższy od pospolitego różowego
Miałam kiedyś podobnego białego, pech chciał,że dzieliłam, dzieliłam i się pozbyłam
Jedno co pamiętam ,że był niższy od pospolitego różowego
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zawilec japoński.
Właśnie próbuję zidentyfikować moje zawilce jesienne i już zastanawiałam się czy to jest 'PRINZ HEINRICH czy PAMINA?, a tu jeszcze jeden podobny? Czym one się różnią? Czy to Prinz Henrich, Pamina czy Bressingham glow?
A to jeszcze inny z podwójnymi płatkami którego próbuje nazwać- może to Serenade?
Ten z trochę większymi kwiatami najprawdopodobniej Honorine Jober.
A to jeszcze inny z podwójnymi płatkami którego próbuje nazwać- może to Serenade?
Ten z trochę większymi kwiatami najprawdopodobniej Honorine Jober.