vanyavala, szczerze mówiąc, jak czytałem Twój post to wydało mi się to bardzo nielogiczne, żeby nasiona "doszły" w czasie, gdy sama tykwa już nie pobiera składników

Ale popatrz, to jest myślenie każdego człowieka, który pierwszy raz zabrał się za dyniowate. Ja np przez 3 lata nie wiedziałem, dlaczego zbierając dynie w środku są tylko łupiny

W końcu mi to jakiś ogrodnik po dobrej szkole wytłumaczył, ale kiedy to tam było...
Artur_, ja chyba wiem dlaczego znikają Twoje posty ze zdjęciami. Jesteś ucieleśnieniem męstwa na tym forum

Forumowiczki zamiast pisać o tykwach, piszą off-topy

Ale tak na poważnie, mierzyłeś Swoją Plate de Corse? Moje dwie dziś mają w obwodzie po 50,5 cm. Nie wiedziałem, że to takie małe... Już ledwo rosną, krzak chyba wykorzystał cały obornik, bo stożek wzrostu ma już tylko kwiaty. Pozostaje czekać aż zaczną zasychać. Ogólnie mam jeszcze jeden krzak Plate de Corse i rośnie na nim mała tykwa. Jest jeszcze mnóstwo czasu, niektóre tykwy mam wyrośnięte, więc możliwe, że zawiążą się nowe
Edit: W sprawie regulowania owoców, to się nie sprawdza. U mnie na birdhouse trzy pierwsze tykwy są małe, a czwarta już ich przegoniła. Szkoda żeby to ciąć.