Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Dzisiaj jestem zdenerwowana ... sama na siebie Posiedziałam na forach serowarskich, wypatrzyłam sobie nowy dodatek do sera, mianowicie, pieprz kolorowy, sery wyglądają zjawiskowo i ponoć są smaczne. Nie zważając na upał niemiłosierny, hektolitry spływającego potu i opuchnięte nogi, wytoczyłam się z domu i pojechałam do sklepu po pieprz. Przy okazji zrobiłam inne zakupy uzupełniające braki w lodówce i szafkach kuchennych, wyszło tego dobre trzy siatki. Pół godziny temu, szykując naczynia i przyprawy do robienia sera z wieczornego udoju ... pieprzu nie znalazłam!! Obszukałam wszystko, wyciągnęłam jeszcze nie spalony paragon, sprawdzam ... pisze jak byk przyprawa pieprz a w domu ni ma bom ja jego, najwyraźniej, zostawiłam przy kasie Szkodaaa! A tak już się napaliłam na taki kolorowy serek.
Teraz sprawozdanie z plonów
Najpierw o papryce, otóż Wszystkim kto jeszcze nie hodował odmianę Caryca, serdecznie polecam. Mam z czym porównywać, dla tego z pewnością stwierdzam iż odmiana Caryca jest prawdziwą carycą/królewną wśród ogólnie dostępnych nasion papryki. Do tej pory uważałam, że Ożarowska i Roberta są najlepsze, mam wszystkie, rosną w jednej szklarni i traktowane jednakowo, ale w porównaniu z Caryca są mizerne. Krzaki, dosłownie, oblepione dużymi, soczystymi owocami z bardzo mięsistym miąższem. Zdjęcia nie odzwierciedlają tej ilości owoców, w rzeczywistości krzak wygląda dużo dorodniej, ten obwiązany sznurkiem niczym bandażem, ma 15 dużych owoców i nie wiem ile mniejszych, uważam to za duży sukces
Papryka Swit Banana, czy jakoś tak. Ładnie urosła ale w przyszłym roku nie planuje jej mieć, no chyba, że w polu kilka krzaków bo w szklarni szkoda miejsca na nią, smak zwyczajny ... paprykowy ale strączki są chude, długie z cienką ścianką ... jak dla mnie, bez sensu, no chyba że do kolekcji paprykowej.
Ogórek w szklarni zaczął chorować, dostaje takich plam, no nie wiem, może jak upał zelży a ogórek jeszcze będzie żył to czymś popryskam ... albo zrobię mu eutanazje, bo od niego chyba bakłażan się zaraża dostając podobnych plam na liściach.
Z pomidorów bardzo miło mnie zaskoczyła odmiana Kalman, są bardzo plenne, grona wiąże regularne, jest smaczny i nie widać na nim żadnych braków składników lub chorób. Na pewno będę chciała mieć tę odmianę w przyszłym roku
Również Bekas, odmiana typowo szklarniowa, nasiona są o połowę droższe od innych odmian ale na prawdę warto! Krzaki nie do zdarcia, pomidorów masa, owoce nie za duże ale bardzo słodkie.
Reszta to odmiany malinowe, wiadomo, bardzo smaczne
Teraz sprawozdanie z plonów
Najpierw o papryce, otóż Wszystkim kto jeszcze nie hodował odmianę Caryca, serdecznie polecam. Mam z czym porównywać, dla tego z pewnością stwierdzam iż odmiana Caryca jest prawdziwą carycą/królewną wśród ogólnie dostępnych nasion papryki. Do tej pory uważałam, że Ożarowska i Roberta są najlepsze, mam wszystkie, rosną w jednej szklarni i traktowane jednakowo, ale w porównaniu z Caryca są mizerne. Krzaki, dosłownie, oblepione dużymi, soczystymi owocami z bardzo mięsistym miąższem. Zdjęcia nie odzwierciedlają tej ilości owoców, w rzeczywistości krzak wygląda dużo dorodniej, ten obwiązany sznurkiem niczym bandażem, ma 15 dużych owoców i nie wiem ile mniejszych, uważam to za duży sukces
Papryka Swit Banana, czy jakoś tak. Ładnie urosła ale w przyszłym roku nie planuje jej mieć, no chyba, że w polu kilka krzaków bo w szklarni szkoda miejsca na nią, smak zwyczajny ... paprykowy ale strączki są chude, długie z cienką ścianką ... jak dla mnie, bez sensu, no chyba że do kolekcji paprykowej.
Ogórek w szklarni zaczął chorować, dostaje takich plam, no nie wiem, może jak upał zelży a ogórek jeszcze będzie żył to czymś popryskam ... albo zrobię mu eutanazje, bo od niego chyba bakłażan się zaraża dostając podobnych plam na liściach.
Z pomidorów bardzo miło mnie zaskoczyła odmiana Kalman, są bardzo plenne, grona wiąże regularne, jest smaczny i nie widać na nim żadnych braków składników lub chorób. Na pewno będę chciała mieć tę odmianę w przyszłym roku
Również Bekas, odmiana typowo szklarniowa, nasiona są o połowę droższe od innych odmian ale na prawdę warto! Krzaki nie do zdarcia, pomidorów masa, owoce nie za duże ale bardzo słodkie.
Reszta to odmiany malinowe, wiadomo, bardzo smaczne
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42207
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ale plony Tą paprykę Sweet banana masz ode mnie mnie smakowała na surowo do kanapek, ale kwestia gustu
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Dziewczyny - na kosiarki! Świetne zdjęcie!
A ja na takie zielepachy mam swoje określenie - "ciapacha"
A ja na takie zielepachy mam swoje określenie - "ciapacha"
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
przeczytałam cały wątek, niesamowicie Cię (Was) podziwiam za tak drastyczną zmianę życia, trzeba mieć w sobie ogromne pokłady odwagi, aby się na to zdecydować! sama mieszkam na wsi, ale to raczej taka podmiejska wieś gdzie wszędzie blisko.
Uwielbiam ten wątek i codziennie będę zaglądać. Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam ten wątek i codziennie będę zaglądać. Pozdrawiam serdecznie
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Obfite plony. Gratulacje!
Dzięki za kolejny super wpis. A pieprzu szkoda. Tak to jest jak wpadamy na zakupy, a myślimy już o serach;).
Ja też mam paprykę Sweet banana i też nie jestem do niej przekonana, może jeszcze mnie przekona. Co prawda w gruncie, ale u mnie jeszcze nie ma foliaka, może na przyszły rok jak uporam się z terenem po budowie. Bardziej plenna dla mnie jest papryka wydłubana z owoców kupionych w sklepie.
Nazwy odmian pomidorków zapisuję na przyszły rok. Nie wszystkie moje mi podeszły, a mam ich z 10 odmian.
Czy ja mam jakieś dziwne dzieci? Powiedziały, że malinowe pomidory są niedobre, że sklepowe, czy rynkowe pomidory lepsze. (oczywiście te duże dzieci, bo córka je wszystko, co jest z działki i mówi, że dobre - 4 latka).
Dzięki za kolejny super wpis. A pieprzu szkoda. Tak to jest jak wpadamy na zakupy, a myślimy już o serach;).
Ja też mam paprykę Sweet banana i też nie jestem do niej przekonana, może jeszcze mnie przekona. Co prawda w gruncie, ale u mnie jeszcze nie ma foliaka, może na przyszły rok jak uporam się z terenem po budowie. Bardziej plenna dla mnie jest papryka wydłubana z owoców kupionych w sklepie.
Nazwy odmian pomidorków zapisuję na przyszły rok. Nie wszystkie moje mi podeszły, a mam ich z 10 odmian.
Czy ja mam jakieś dziwne dzieci? Powiedziały, że malinowe pomidory są niedobre, że sklepowe, czy rynkowe pomidory lepsze. (oczywiście te duże dzieci, bo córka je wszystko, co jest z działki i mówi, że dobre - 4 latka).
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
dehaef, witaj na FO i cieszę się, że odwiedziłaś moją wiochę, zapraszam serdecznie Jak masz na imię?
Asiu, tak już jest, jak ktoś przyzwyczai podniebienie do chemii to wtedy normalne, naturalne produkty nie smakują Mój syn, na przykład, uwielbia fast foody i ogórki konserwowe ze sklepu ... o zgrozo! Ale sama temu winnam, od dzieciństwa karmiłam jego tymi świństwami, wstyd się przyznać ale nie miałam a ni czasu a ni chęci, regularnie gotować normalne obiady, już nie powiem o robieniu własnych przetworów
Małgosiu zielepacha, ciapacha - stworzymy słownik wielbicieli zieleniny!
Kilka minut temu zaczęło WRESZCIE się chmurzyć i może nawet popada , najgorsze, że w te upały muszę chodzić w grubych spodniach, bo przez ostatnie kilka dni przezywamy inwazje ślepaków, atak zmasakrowany usiądzie ci taka swołocz na nogę i nawet nie zauważysz jej, aż do momentu jak wygryzie ci kawałek tkanki i zapuści swój płyn trujący, po którym bardzo długo się goi ... bynajmniej u mnie. M. stwierdził, że one po prostu i najwyraźniej głodne, na co ja odpowiedziałam: Oooo nie, już co jak co ale much dokarmiać nie mam zamiaru , wystarczy mi, że do armii głodnych dołączyli jeżyki ( okazało się, że jest ich kilka ) i sąsiedzki pies ... tak jakby mi swoich było małą
Asiu, tak już jest, jak ktoś przyzwyczai podniebienie do chemii to wtedy normalne, naturalne produkty nie smakują Mój syn, na przykład, uwielbia fast foody i ogórki konserwowe ze sklepu ... o zgrozo! Ale sama temu winnam, od dzieciństwa karmiłam jego tymi świństwami, wstyd się przyznać ale nie miałam a ni czasu a ni chęci, regularnie gotować normalne obiady, już nie powiem o robieniu własnych przetworów
Małgosiu zielepacha, ciapacha - stworzymy słownik wielbicieli zieleniny!
Kilka minut temu zaczęło WRESZCIE się chmurzyć i może nawet popada , najgorsze, że w te upały muszę chodzić w grubych spodniach, bo przez ostatnie kilka dni przezywamy inwazje ślepaków, atak zmasakrowany usiądzie ci taka swołocz na nogę i nawet nie zauważysz jej, aż do momentu jak wygryzie ci kawałek tkanki i zapuści swój płyn trujący, po którym bardzo długo się goi ... bynajmniej u mnie. M. stwierdził, że one po prostu i najwyraźniej głodne, na co ja odpowiedziałam: Oooo nie, już co jak co ale much dokarmiać nie mam zamiaru , wystarczy mi, że do armii głodnych dołączyli jeżyki ( okazało się, że jest ich kilka ) i sąsiedzki pies ... tak jakby mi swoich było małą
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42207
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Mój M zdecydowanie wołał ja trawy jeść nie będę, ale się zestarzał, pochorował i je!
Alu te ślepaki to chyba po mojemu gzy! ale mnie żrą przez ubranie też i nic na nie nie pomaga żadna maść , ocet i liście czarnej porzeczki, gulka czerwona i swędzi długo! no to życzę opadu!
Alu te ślepaki to chyba po mojemu gzy! ale mnie żrą przez ubranie też i nic na nie nie pomaga żadna maść , ocet i liście czarnej porzeczki, gulka czerwona i swędzi długo! no to życzę opadu!
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
A ja mam pytanie Czy Twoje pomidory rosną pod folią? Widzę, że są całkowicie pozbawione liści. Moje rosną w gruncie i mają wiele owoców, ale i są strasznie gęste. Czy powinnam przerzedzić liście, a może wręcz się ich pozbyć? Kompletnie nie wiem.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Marysiu tak, ślepaki to inaczej gzy, zależy od regionu Twoje życzenia się wypełniły, pada deszczyk
Aniu tak, moje pomidory rosną w szklarni ... te w gruncie zgniły od powodzi , nie widziałam twoich krzaków ale jeśli masz już zawiązane owoce, które zaczynają się rumienić to większość liści możesz usunąć, szczególnie te przy ziemi lub z plamkami. Z tego co wiem, w szklarni obrywa się maksymalnie liście po to, żeby był lepszy przewiew i choroby nie miały do czego się przyczepić
Aniu tak, moje pomidory rosną w szklarni ... te w gruncie zgniły od powodzi , nie widziałam twoich krzaków ale jeśli masz już zawiązane owoce, które zaczynają się rumienić to większość liści możesz usunąć, szczególnie te przy ziemi lub z plamkami. Z tego co wiem, w szklarni obrywa się maksymalnie liście po to, żeby był lepszy przewiew i choroby nie miały do czego się przyczepić
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Moje ani nie zgniły, ani nie mają plamek. Owoce jeszcze zielone, ale krzaczki są bardzo gęste. Niemal busz. W takim razie z czystym sumieniem nieco je przerzedzę, by słonko miało dostęp do pomidorów Dziękuję
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
zielepachy nie znałam, a zielepuchy to po prostu niedojrzałe owoce
Na ugryzienia ślepaków czy innych bąków pomaga potarcie bazylią, solidnie ,żeby puściła sok
Na ugryzienia ślepaków czy innych bąków pomaga potarcie bazylią, solidnie ,żeby puściła sok
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ałło, dopisuję się do grona Twoich fanów:-)
Cudnie tam macie i ta Wasza energia!
Będę zaglądać często:-)
(a, i gdybyś jednak zaczęła kozie wyroby wysyłkowo sprzedawać, to ja już się ustawiam w kolejce:-) na krowie mleko jestem uczulona, kozie kupuje w eko sklepach, a zdecydowanie wolałabym od takiej wystrzałowej babki jak Ty )
Cudnie tam macie i ta Wasza energia!
Będę zaglądać często:-)
(a, i gdybyś jednak zaczęła kozie wyroby wysyłkowo sprzedawać, to ja już się ustawiam w kolejce:-) na krowie mleko jestem uczulona, kozie kupuje w eko sklepach, a zdecydowanie wolałabym od takiej wystrzałowej babki jak Ty )
Pozdrowienia,
Gośka
Gośka
- Joanna_68
- 200p
- Posty: 278
- Od: 3 lip 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Opolskie
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
To ja też się ujawniam, czytam od początku, życzę żeby wszystko pomyślane realizowało się błyskawicznie i bez trudności.
Pozdrawiam Aśka