Ananas - uprawa i rozmnażanie
Re: Ananas
To moja rozeta nadal ma się dobrze
Dwa lata temu natomiast udało mi się ukorzenić rozetę według wskazówek z tego wątku.
Niestety w zeszłym roku na jesieni za długo stała na balkonie i dopadły ją przymrozki.
Usechł stożek wzrostu i nie puszczała już nowych liści po przeniesieniu do domu.
Stała tak całą zimę powoli schnąc - jakoś nie mogłem jej wyrzucić - i tak ze dwa tygodnie temu przyglądając się jej zauważyłem, że puszcza młode dzieciaczki
Jak myślicie - kiedy będę mógł je zasadzić do swoich własnych doniczek?
Dwa lata temu natomiast udało mi się ukorzenić rozetę według wskazówek z tego wątku.
Niestety w zeszłym roku na jesieni za długo stała na balkonie i dopadły ją przymrozki.
Usechł stożek wzrostu i nie puszczała już nowych liści po przeniesieniu do domu.
Stała tak całą zimę powoli schnąc - jakoś nie mogłem jej wyrzucić - i tak ze dwa tygodnie temu przyglądając się jej zauważyłem, że puszcza młode dzieciaczki
Jak myślicie - kiedy będę mógł je zasadzić do swoich własnych doniczek?
Re: Ananas
Jak się już dobrze zakorzeni to może przytnę te najbardziej zaschnięte. Na razie nie chce go niepokoić
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 18 maja 2013, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ananas
Jestem tutaj nowy, ale miałem identyczną sytuację ze stożkiem wzrostu, tyle że w momencie ukorzeniania stożek mi zgnił. Usunąłem zgnity fragment. Wcześniej tą samą rozetę ukorzenialem w ziemi, ale jak zacząl się psuć stożek to ją wyjąłem, usunąłem zgniliznę (zgnity środek wzrostu) i po przesuszeniu włożyłem rozetkę do słoja z wodą tak na ok 2-3 cm rozetki pod wodą. Gdy wyszły korzonki na ok 1 cm rozetka trafiła do ziemi. Po ponad 1 miesiącu zaczęla wypuszczać z boku ,,dzieciaczka"Przemo888 pisze:To moja rozeta nadal ma się dobrze
Dwa lata temu natomiast udało mi się ukorzenić rozetę według wskazówek z tego wątku.
Niestety w zeszłym roku na jesieni za długo stała na balkonie i dopadły ją przymrozki.
Usechł stożek wzrostu i nie puszczała już nowych liści po przeniesieniu do domu.
Stała tak całą zimę powoli schnąc - jakoś nie mogłem jej wyrzucić - i tak ze dwa tygodnie temu przyglądając się jej zauważyłem, że puszcza młode dzieciaczki
Jak myślicie - kiedy będę mógł je zasadzić do swoich własnych doniczek?
- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Ananas
Ja w moim ostatnim ananasie, który próbowałam ukorzenić zobaczyłam, że rozeta wygniła od środka, więc się zdenerwowałam i rzuciłam nią w kompostownik, ale jak mówicie, że jeszcze jest nadzieja to pójdę ją poszukać, to było wczoraj więc może się uda
-- 13 sie 2013, o 10:10 --
A jaką ziemię mam wsypać ananasowi, bardziej kwaśną, czy zasadową, piasek czy torf?
-- 13 sie 2013, o 10:10 --
A jaką ziemię mam wsypać ananasowi, bardziej kwaśną, czy zasadową, piasek czy torf?
Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 18 maja 2013, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ananas
Ja tam żadnej rozety, której wygnił środek nie wywaliłem na kompost. Wyniki są następujące:
1) 1 sadzonka z boku
2) 2 sadzonki
3) 1 samodzielna roślinka.
1) 1 sadzonka z boku
2) 2 sadzonki
3) 1 samodzielna roślinka.
- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Ananas
Wsadziłam tą rozetę ponownie i czekam
A czy ktoś doczekał się owoców z takiej swojej rozety, którą posadził?
A czy ktoś doczekał się owoców z takiej swojej rozety, którą posadził?
Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
Re: Ananas
Wyhodowałeś niezły okaz.
Ja to bym go do większej doniczki przesadził, bo owoc nawet jak powstanie to będzie bardzo mały.
Ja to bym go do większej doniczki przesadził, bo owoc nawet jak powstanie to będzie bardzo mały.