Aniu, dziękuję za zaproszenie, już skorzystałem z innej oferty, nie daleko zresztą Twoich regionów.ASK_anulla pisze:Jeśli ktoś tęskni do życia w zgodzie z naturą, to zapraszamy - dość tutaj opuszczonych gospodarstw, a za cenę, chociażby mieszkania w bloku, już niezły kawałek gruntu z zabudowaniem można kupić.
Łatwy kawałek chleba w mieście to może kiedyś był jak ci starsi ludzie byli... młodsi.ASK_anulla pisze:Chcieli ludzie łatwego chleba w mieście (starsi u nas tak mówią ), to jest łatwy i dostępny. Jakoś niewielu się pcha z miast do tej roztoczańskiej wsi sielskiej, anielskiej zażywać zdrowego życia
Ta wieś to już nie taka sielska anielska o czym się niestety przekonałem - azbest zakopany w ogródku, herbicydy lane hektolitrami na pola, śmieci też znikają w cudownych niewyjaśnionych okolicznościach. Jedyny plus, że warzywa z mojego pola mają mniej syfu w sobie niż te ze sklepu. No i najważniejsze, że będąc na wsi mam wybór co jem, a będąc w mieście takiego wyboru nie mam.
Jeśli Aniu zazdrościsz ludziom w mieście to sprzedaj gospodarstwo, kup kawalerkę w równoważnej cenie i zobacz jakie jest sielskie i anielskie życie w betonie, zaduchu, smrodzie, hałasie, tłoku itd, itp, nie żebym to pisał złośliwie, ale tak tylko sobie piszę. Mam akurat możliwość porównania tych dwóch "światów" więc to czynię.