
Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
- przemo1413
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2064
- Od: 22 mar 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
W sumie może być tylko wiosną gdy roślinki nie są przyzwyczajone do ostrych promieni słonecznych po zimie mogą się listki przypalać 

- Ren0
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 29 sty 2012, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Na razie chodziło mi raczej o zameldowanie tam nasionek, które zamierzam zakupić. Słonce trzaska po oknach od około 12-13 do samego zachodu , wiec tak pomyślałam , że trochę takie szklarniowe warunki by miały. A może źle myślałam 
Dziękuję za odpowiedź.

Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawia Aneta i zwierzyniec 

- przemo1413
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2064
- Od: 22 mar 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Ja też zimowe wysiewy trzymam na zachodnim oknie i nie narzekają a nawet ładnie rosną i mają ładnie opalone brzuszki 

- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Moje niedawno zakupione Adenium ma chyba jakiegoś szkodnika. Chodzi po nim sporo malutkich (tak małych, że chyba musiałabym robić zdjęcie mikroskopem) jakby pajączków? Są one czerwone, ewentualnie prawie czarne. Sama roślina wygląda zdrowo ale już się boję bo tego jakby coraz więcej. Jest to tak malutkie jak tutejsza kropka na końcu tego zdania.
Czym to zabić by nie przeszło mi na resztę roślin. Niestety Adenium trzymam z resztą bo to jedyne nasłonecznione miejsce.
Niestety, ale z opisu zgaduję, że mam przędziorka a on nie lubi się z wodą, tak jak Adenium
Czym to zabić by nie przeszło mi na resztę roślin. Niestety Adenium trzymam z resztą bo to jedyne nasłonecznione miejsce.
Niestety, ale z opisu zgaduję, że mam przędziorka a on nie lubi się z wodą, tak jak Adenium

- przemo1413
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2064
- Od: 22 mar 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Wychodzi na te to przędziorki ... Możesz często spryskiwać liście i to powinno zmniejszyć ich populację jednak najlepiej kupić w ogrodniczym jakiś oprysk na przędziorki i załatwić sprawę raz a dobrze 

- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Planuję jeszcze dziś poszukać w np. w Tesco Magusa. Mam nadzieję, że będą go tam mieć. Podobno dobrze sobie radzi z tym ohydztwem. Takie opryskiwanie co tydzień chyba mi nie skrzywdzi roślinki bardziej niż robaczki?
- przemo1413
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2064
- Od: 22 mar 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Wątpię żeby w tesco mieli Magus ... a co do pryskania to wystarczy opryskać po wystąpieniu szkodników nie ma takiej potrzeby żeby pryskać co tydzień 

- Ren0
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 29 sty 2012, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
http://adenium.pl/content/view/22/47/ kupował ktoś z Was w tym sklepie nasionka ? Solidna firma czy darować sobie i lepiej tu zakupić http://www.nasionaswiata.pl/index.php ?
Pozdrawia Aneta i zwierzyniec 

- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Faktycznie nie było. W ogóle przebudowują dział ogrodniczy i tam prawie nic nie było.
Dlatego sugerując się opiniami na forach opryskałam je dzisiaj roztworem wodnym płynu do mycia naczyń. Nie był to polecany Ludwik ale mam nadzieję, że dobije to robactwo a roślin nie zabije (spryskałam wszystkie zapobiegawczo). Podobno przędziorki regularnie wracają. Mam nadzieję, że jednak komuś udało się ich pozbyć na stałe?
Dlatego sugerując się opiniami na forach opryskałam je dzisiaj roztworem wodnym płynu do mycia naczyń. Nie był to polecany Ludwik ale mam nadzieję, że dobije to robactwo a roślin nie zabije (spryskałam wszystkie zapobiegawczo). Podobno przędziorki regularnie wracają. Mam nadzieję, że jednak komuś udało się ich pozbyć na stałe?

- yanari
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 2 wrz 2012, o 07:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: K-Koźle
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Witam, przeczytałam już prawie cały temat o adenium i dalej nie wiem co jest z moimi różami.
Rok temu wysiałam 5 nasionek i z początku dosyć szybko rosły, ale przez zimę się zatrzymały i niestety nie ruszyły na wiosnę... nawet teraz nie wykazują chęci do wzrostu
do dzisiaj przetrwały 3 roślinki. Cały czas mają 2-3 cm wysokości i mało listków. Już nawet obawiam się, że to przez "słabe" nasiona. Ziemię mają do kaktusów wymieszaną z piaskiem i kamykami, a podlewam, gdy miękną brzuszki.....
Pomocy!
Rok temu wysiałam 5 nasionek i z początku dosyć szybko rosły, ale przez zimę się zatrzymały i niestety nie ruszyły na wiosnę... nawet teraz nie wykazują chęci do wzrostu

Pomocy!

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
po pierwsze - pokaż
i powiedz, gdzie rosną - być może nie pasuje im miejsce
po drugie - może nieco nawozu by się przydało?...

po drugie - może nieco nawozu by się przydało?...
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Czy zostawiacie obecnie swoje Adenium nocą na zewnątrz? Zastanawiam się czy nie jest im za chłodno i nie wnosić do domu.
- yanari
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 2 wrz 2012, o 07:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: K-Koźle
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Wszystkie stoją na południowym oknie i mają dużo słońca. Co do nawozu, to jeszcze ich nie nawoziłam
a jaki nawóz byłby najlepszy??? Do kaktusów może być?
a oto fotka, po lewej jest najmniejszy i najsłabszy:


a oto fotka, po lewej jest najmniejszy i najsłabszy:
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Nie mam tak dużej praktyki z adenium, jak inne koleżanki/koledzy tutaj, ale osobiście uważam, że pierwsze co należy zrobić, to dać im malutkie doniczki! W takich baniakach, to one "idą w korzeń", jak nic! I to może być tajemnica ich słabego wzrostu właśnie.
Jak dostają świeżą ziemię (mieszankę), to nawóz nie jest potrzebny, ale po jakims czasie warto coś dać. Ja swoim dodałam ze 3 razy w tym sezonie (od marca) nawóz do kaktusów, póki co wystarczy. W czasie kwitnienia można wspomóc nieco innym, ale to jeszcze czas.
Może inni mają lepsze pomysły, co zrobić w takim przypadku.
Ale - dadzą radę, ładne są i jak widać wolę życia mają!
Inaczej już dawno by padły, a jak nie padły to dobry znak 
Jak dostają świeżą ziemię (mieszankę), to nawóz nie jest potrzebny, ale po jakims czasie warto coś dać. Ja swoim dodałam ze 3 razy w tym sezonie (od marca) nawóz do kaktusów, póki co wystarczy. W czasie kwitnienia można wspomóc nieco innym, ale to jeszcze czas.
Może inni mają lepsze pomysły, co zrobić w takim przypadku.
Ale - dadzą radę, ładne są i jak widać wolę życia mają!


- yanari
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 2 wrz 2012, o 07:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: K-Koźle
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
dziękuję za rady onectica ;) zaraz zabieram się za poszukiwanie malutkich pojemniczków! i już dzisiaj przesadzę do czegoś zgrabniejszego. Za parę dni podleje trochę nawozem.
Muszą dać rady, trzymam za nie kciuki
poza tym myślę o zakupieniu starszej roślinki, bo już nie mogę się doczekać aż podrosną ^^
Muszą dać rady, trzymam za nie kciuki
