Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
- _LeNa_
- 500p
- Posty: 805
- Od: 24 maja 2012, o 19:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Ja również przyłączam się do pochwał Bardzo ładna kolekcja bogata w ciekawe rośliny
Naprawę jest na czym oko zawiesić.. Będę więc zaglądać
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
I ja pochwalę
Same piękności o jeden to ładniejszy
Sporo ich już uzbierałaś
Same piękności o jeden to ładniejszy
Sporo ich już uzbierałaś
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Zapraszam bardzo bardzo i dziękuję za wizytę_LeNa_ pisze:
Ja również przyłączam się do pochwał Bardzo ładna kolekcja bogata w ciekawe rośliny
Naprawę jest na czym oko zawiesić.. Będę więc zaglądać
Dziękuję również i zapraszam oczywiścienolina pisze:I ja pochwalę
Same piękności o jeden to ładniejszy
Sporo ich już uzbierałaś
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Ale Ci się nazbierało tych astro Żaneto.
Brakuje mi jeszcze u Ciebie zdjęcia zbiorowego,bym mógł sobie wyobrazić gdzie to wszystko stoi.
Brakuje mi jeszcze u Ciebie zdjęcia zbiorowego,bym mógł sobie wyobrazić gdzie to wszystko stoi.
- mCm86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 26 mar 2012, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Zgodnie z obietnicą zostawiam po sobie ślad w Twoim wątku
Cieszę się, że w końcu go założyłaś.Z tego faktu widać nie tylko ja jestem zadowolony, bo stron przybywa Ci w błyskawicznym tempie Trudno się dziwić. W końcu sympatyczna z Ciebie osóbka, a i ze strony roślinnej masz co pokazać. Kolekcja Astrophytum mimo, że to tylko jej skrawek robi wrażenie. Tak jak Marian czekam na zdjęcie zbiorowe. Ciekawi mnie gdzie Ty to wszystko pomieściłaś
Cieszę się, że w końcu go założyłaś.Z tego faktu widać nie tylko ja jestem zadowolony, bo stron przybywa Ci w błyskawicznym tempie Trudno się dziwić. W końcu sympatyczna z Ciebie osóbka, a i ze strony roślinnej masz co pokazać. Kolekcja Astrophytum mimo, że to tylko jej skrawek robi wrażenie. Tak jak Marian czekam na zdjęcie zbiorowe. Ciekawi mnie gdzie Ty to wszystko pomieściłaś
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Dziękuję za wizytę i zapraszam do dalszych wizyt!abaddon1986 pisze:Zgodnie z obietnicą zostawiam po sobie ślad w Twoim wątku
Ojej, ale się zarumieniłam, dziękuję !abaddon1986 pisze: Trudno się dziwić. W końcu sympatyczna z Ciebie osóbka, a i ze strony roślinnej masz co pokazać.
Spełniam zachcianki, mówisz i maszabaddon1986 pisze: Kolekcja Astrophytum mimo, że to tylko jej skrawek robi wrażenie. Tak jak Marian czekam na zdjęcie zbiorowe. Ciekawi mnie gdzie Ty to wszystko pomieściłaś
Spełniam kolejne życzenie, dziękując za wizytę:maryjan13 pisze:Ale Ci się nazbierało tych astro Żaneto.
Brakuje mi jeszcze u Ciebie zdjęcia zbiorowego,bym mógł sobie wyobrazić gdzie to wszystko stoi.
Mam to szczęście, że mam dwa balkony, oczywiście już zagospodarowane. Na jednym z nich stoi taki duży stół, dopasowany rozmiarami do wnęki. I to jest światło południowe, tak od rana do godz. 14-15 jest tu słoneczko w najlepszym rozkwicie (o ile jest).
I tak astraczki sobie wyglądają:
Aby przybliżyć, podzieliłam na dwa. Tutaj są maluchy:
...a tutaj starszaki:
Nie dam rady ogarnąć tego inaczej, musiałabym wejść na drabinę ( o co się chyba pokuszę), ale to i tak najlepsza perspektywa. Dalej już pokazywane opuncje i inne też pokazywane już kaktusy. Objętościowo to nie jest nic wielkiego, ale bardzo cieszy moje oko
Na resztę zdjęć moich skromnych ulubienic zapraszam jutro. Trudno mi już pisać z zamkniętymi oczami, a jeszcze pracować trzeba...
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Ale bombowy widok ! Jak to wszystko równiutko poukładane,jak rzymskie legiony przed wymarszem.
Balkon musi być rzeczywiście duży,że wejdzie tak duży stół.
A na stole same Astrophytum.
Jak ja chciałbym mieć normalny balkon,a nie tylko atrapę.
Balkon musi być rzeczywiście duży,że wejdzie tak duży stół.
A na stole same Astrophytum.
Jak ja chciałbym mieć normalny balkon,a nie tylko atrapę.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Dziękuję
Ten sukulentowo - kaktusowy balkon jest w kształcie położonej literki "b". We wnęce jest stół z kaktusami, pod nim sukulenty lubiące trochę cienia, a w tej węższej części są gruboszowate i euforbie. Drugi balkon jest owocowo - ziołowy, ale są i kaktusy, które wymagają terapii.
Chodzi o to, że mój M często bywa u ludzi: w mieszkaniach, domach- taką ma pracę. Jak widzi coś ciekawego, przynosi czy szczepkę, czy czasem całą roślinę. Czasem też przynosi zmaltretowane i wyrzucone rośliny, które próbuję uratować. W większości mi się to udaje. Nazwałam to "kaktusowy OIOM". Na tym oddziale odżywa teraz E.multiplex - pociachany, poczłonkowany, co się dało, to się ukorzenia, reszta nabiera życia i jakiegoś ludzkiego wyglądu. Jak odżyje, to go pokażę oczywiście.
Masz rację, balkon to radocha, a dwa to już dla mnie super wypas. Dla roślinek też
Ten sukulentowo - kaktusowy balkon jest w kształcie położonej literki "b". We wnęce jest stół z kaktusami, pod nim sukulenty lubiące trochę cienia, a w tej węższej części są gruboszowate i euforbie. Drugi balkon jest owocowo - ziołowy, ale są i kaktusy, które wymagają terapii.
Chodzi o to, że mój M często bywa u ludzi: w mieszkaniach, domach- taką ma pracę. Jak widzi coś ciekawego, przynosi czy szczepkę, czy czasem całą roślinę. Czasem też przynosi zmaltretowane i wyrzucone rośliny, które próbuję uratować. W większości mi się to udaje. Nazwałam to "kaktusowy OIOM". Na tym oddziale odżywa teraz E.multiplex - pociachany, poczłonkowany, co się dało, to się ukorzenia, reszta nabiera życia i jakiegoś ludzkiego wyglądu. Jak odżyje, to go pokażę oczywiście.
Masz rację, balkon to radocha, a dwa to już dla mnie super wypas. Dla roślinek też
- phoebs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1956
- Od: 20 wrz 2008, o 01:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radawiec k. Lublina
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Witaj Żaneto, piękna kolekcja i super kociaki, pozdrowienia dla nich od moich
najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz, one przyjdą same...
Moja kolekcja kaktusów
pozdrawiam Ania
Moja kolekcja kaktusów
pozdrawiam Ania
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
I wzajemnie od moich dla Twoich, dziękuję serdecznie za wizytę
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
nie wiem na co tyle czasu czekałaś - mało czy nie mało - ale jak ślicznie
będę do Ciebie zaglądać zachęcona dotychczasowymi zdjęciami i obietnicami zdjęć nie pokazanych jeszcze roślin;:173
zbiorówka - bomba a balkonu,na którym się tyle mieści zazdraszczam, tak niezłośliwie
będę do Ciebie zaglądać zachęcona dotychczasowymi zdjęciami i obietnicami zdjęć nie pokazanych jeszcze roślin;:173
zbiorówka - bomba a balkonu,na którym się tyle mieści zazdraszczam, tak niezłośliwie
pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Zazdraszczaj, pozwalam
dziękuję za wizytę, miłe i budujące słowa i zapraszam na kolejne oglądania, jeszcze dziś po południu, naprawdę będzie mi miło
dziękuję za wizytę, miłe i budujące słowa i zapraszam na kolejne oglądania, jeszcze dziś po południu, naprawdę będzie mi miło
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Czas na moje ulubienice. Zacznę od rodziny Crassulaceae. Nie mam ich w jakiejś zawrotnej ilości, ale nie mogę przejść obojętnie wobec żadnego przedstawiciela tej grupy. Zabieram, co spotkam - na szczęście nie spotykam za często
Zaczynam od roślinki o nazwie Aichryson, już niemal uformowanej na kształt, jaki chciałam:
Znana wszystkim Portulacaria afra, która dopiero kształtuję od maleńkości:
Moje Pachyphytum oviferum:
i ciekawostka w moim zbiorku, choć pochodzący z rodziny Aizoaceae, to Schlechteranthus, ale dobrze mu z rodzinką gruboszów:
Wzrusza mnie swoim urokiem Crassula americana 'Flame', ale z nią mam problem, bo wypuszcza mi kwiat. A w tym gatunku nie powinno się dopuścić do kwiatu, bo roślinka po jego wydaniu umiera, podobnie chyba jak to jest u agaw niektórych. I teraz mam dylemat: pozwolić, by wypuściła kwiat i w ogóle go zobaczyć, czyli co za tym idzie: dać na zatracenie (kilka egzemplarzy mam jeszcze), czy uciąć i dać żyć jeszcze...? Co sądzicie?
- tu jeszcze bez kwiatu
Podobne do nich są C. capitella 'Flame':
tu druga - bardziej wybarwiona, gdyż stojąca na zewnątrz:
Kolejna: Crassula cotyledonis
Tu mam przedstawicielki "Hale", ale jakiego...? Pierwsza to chyba 'Blue Hale', ale znawców prosiłabym bardzo o potwierdzenie.
Crassula arborescens 'Blue hale'(?)
"Zwykła" Crassula arborescens:
Crassula dejecta
Crassula ernestii
Takie krzyżówki też lubię: Crassula falcata x rupestis
Crassula heterotricha - przycięta, bo już się chwiała na boki jak pijany zając w kapuście:
Crassula histrix
Crassula messembryaanthemoides
Crassula moonglow
Crassula muscosa - starsze i młodsze razem
i jej odmiana: Crassula muscosa i nie wiem jak dalej: 'siwa' czy variegata:
Jola pomogła w identyfikacji tejże, jest to "Baby's Necklace" czyli Crassula rupestris ssp. marnierana
Kilka przedstawicieli Crassula nieokreślonych gatunkowo (znów się szalenie uśmiecham do znawców)
1.
2.
Dalej to oczywiście znana wszystkim Crassula ovata cv. Hobbit:
Crassula ovata wybarwiona
Najpiękniej chyba ubarwiona u mnie Crassula ovata 'Multicolor':
"Zwykła" Crassula ovata
Crassula ovata 'Tricolor', przycinana:
Kolejna "zwykła" Crassula ovata
Crassula perforata, podcięta i na dziś wypuszcza już na górze nowe pędy
i tracąca powoli już swoje wybarwienie Crassula perforata variegata:
W miarę już nadający się do pokazania okaz Crassula piramidalis 'Buddha's Temple'
Crassula rauchii
Crassula rupestis
Crassula socialis- ale tej nazwy nie jestem pewna:
Crassula tetragona
Ponieważ mam za cel ukształtowanie tych roślinek na jakiś przyzwoity wygląd, podcinam często, ukorzeniam odcięte kawałki, i tak dalej. I w pewnym momencie zauważyłam, że marnują mi się dwie michy. W wyniku rozsad powstały takie oto dwie kompozycje:
1. micha pierwsza:
2. micha druga:
Niby nic, a cieszy moje oko przeokrutnie Wszystkie powoli już tracą swoje kolory - coraz słabsze słonko daje się we znaki. Najlepiej się trzyma "Tricolor" oraz "Multicolor", reszta już zaczyna powoli co prawda, ale jednak blednąć.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam
Zaczynam od roślinki o nazwie Aichryson, już niemal uformowanej na kształt, jaki chciałam:
Znana wszystkim Portulacaria afra, która dopiero kształtuję od maleńkości:
Moje Pachyphytum oviferum:
i ciekawostka w moim zbiorku, choć pochodzący z rodziny Aizoaceae, to Schlechteranthus, ale dobrze mu z rodzinką gruboszów:
Wzrusza mnie swoim urokiem Crassula americana 'Flame', ale z nią mam problem, bo wypuszcza mi kwiat. A w tym gatunku nie powinno się dopuścić do kwiatu, bo roślinka po jego wydaniu umiera, podobnie chyba jak to jest u agaw niektórych. I teraz mam dylemat: pozwolić, by wypuściła kwiat i w ogóle go zobaczyć, czyli co za tym idzie: dać na zatracenie (kilka egzemplarzy mam jeszcze), czy uciąć i dać żyć jeszcze...? Co sądzicie?
- tu jeszcze bez kwiatu
Podobne do nich są C. capitella 'Flame':
tu druga - bardziej wybarwiona, gdyż stojąca na zewnątrz:
Kolejna: Crassula cotyledonis
Tu mam przedstawicielki "Hale", ale jakiego...? Pierwsza to chyba 'Blue Hale', ale znawców prosiłabym bardzo o potwierdzenie.
Crassula arborescens 'Blue hale'(?)
"Zwykła" Crassula arborescens:
Crassula dejecta
Crassula ernestii
Takie krzyżówki też lubię: Crassula falcata x rupestis
Crassula heterotricha - przycięta, bo już się chwiała na boki jak pijany zając w kapuście:
Crassula histrix
Crassula messembryaanthemoides
Crassula moonglow
Crassula muscosa - starsze i młodsze razem
i jej odmiana: Crassula muscosa i nie wiem jak dalej: 'siwa' czy variegata:
Jola pomogła w identyfikacji tejże, jest to "Baby's Necklace" czyli Crassula rupestris ssp. marnierana
Kilka przedstawicieli Crassula nieokreślonych gatunkowo (znów się szalenie uśmiecham do znawców)
1.
2.
Dalej to oczywiście znana wszystkim Crassula ovata cv. Hobbit:
Crassula ovata wybarwiona
Najpiękniej chyba ubarwiona u mnie Crassula ovata 'Multicolor':
"Zwykła" Crassula ovata
Crassula ovata 'Tricolor', przycinana:
Kolejna "zwykła" Crassula ovata
Crassula perforata, podcięta i na dziś wypuszcza już na górze nowe pędy
i tracąca powoli już swoje wybarwienie Crassula perforata variegata:
W miarę już nadający się do pokazania okaz Crassula piramidalis 'Buddha's Temple'
Crassula rauchii
Crassula rupestis
Crassula socialis- ale tej nazwy nie jestem pewna:
Crassula tetragona
Ponieważ mam za cel ukształtowanie tych roślinek na jakiś przyzwoity wygląd, podcinam często, ukorzeniam odcięte kawałki, i tak dalej. I w pewnym momencie zauważyłam, że marnują mi się dwie michy. W wyniku rozsad powstały takie oto dwie kompozycje:
1. micha pierwsza:
2. micha druga:
Niby nic, a cieszy moje oko przeokrutnie Wszystkie powoli już tracą swoje kolory - coraz słabsze słonko daje się we znaki. Najlepiej się trzyma "Tricolor" oraz "Multicolor", reszta już zaczyna powoli co prawda, ale jednak blednąć.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam