Zalany storczyk - jak go ratować ?
Re: Zalane orchidee
Bardzo mi przykro z tego powodu, ale czasami nie warto walczyć... weź ją najwyżej włóż do kory, postaw w jakimś widnym miejscu i nie ruszaj, a na pocieszenie kup nową roślinę. Po jakimś czasie zajrzyj do niej - może się pozbiera...
Zalany storczyk-ma szansę ? Jak go ratować ?
Witam,
Storczyk ma już przynajmniej 3,5 roku. Miał dwie okazałe łodygi z kwiatami. Po uschnięciu jednej, a następnie drugiej wyrosła nowa, która później także się zasuszyła. Trwało to wszystko na pewno ponad rok. Systematycznie zaczęły obumierać liście, aż w końcu nie zostało z niego nic. Przez ten czas nie zmieniłam sposobu podlewania (co ok 7- 10 dni wstawiałam na kilka godzin do wody, zawsze starałam się pilnować, aby nie zalewać liści) stał od samego początku w tym samym miejscu (parapet wschodni bez grzejnika). Przez dobry rok nie dawał znaku życia. Korzonki na powierzchni miał raczej suche. Te w doniczce różnie- niektóre zielone, niektóre zasychały, a niektóre pociemniały. Z tego co pamiętam, raz go przesadziłam. Chyba po tym jak całkiem obumarł. Wtedy też zauważyłam, że korzonki są bardzo małe, przesuszone lub poczerniałe. Znikoma ilość zdrowych.
Około rok temu, koleżanka poradziła mi, abym mu nalewała wody "po uszy", nie zalewając liści. Ku mojemu zdziwieniu, zaczął wypuszczać zdrowe korzonki i sporą ilość liści. Moja radość nie trwała długo, gdyż bardzo szybko ich wzrost się nagle zatrzymał. Korzonki miały max. 0,5 cm, listki max. 4-5 cm. Zaczęły robić się miękkie i pomarszczone, niektóre pożółkły.
Dziś zauważyłam, że właściwie zdrowych korzeni to on nie ma wcale, a przynajmniej tak mi się wydaje. Mniej więcej od ok 8 miesięcy wygląda tak jak na poniższych zdjęciach. Systematycznie znów liście marszczą się i żółkną, a te malutkie korzonki, które zaczęły wzrastać rok temu usychają, chodź niektóre jeszcze mają kolor zielony.
Czy myślicie, że coś z niego jeszcze będzie? Jak go ratować? Czy mam lepiej zająć się tym jednym, który mi się ostał i nie doprowadzić go do identycznego stanu?
Storczyk ma już przynajmniej 3,5 roku. Miał dwie okazałe łodygi z kwiatami. Po uschnięciu jednej, a następnie drugiej wyrosła nowa, która później także się zasuszyła. Trwało to wszystko na pewno ponad rok. Systematycznie zaczęły obumierać liście, aż w końcu nie zostało z niego nic. Przez ten czas nie zmieniłam sposobu podlewania (co ok 7- 10 dni wstawiałam na kilka godzin do wody, zawsze starałam się pilnować, aby nie zalewać liści) stał od samego początku w tym samym miejscu (parapet wschodni bez grzejnika). Przez dobry rok nie dawał znaku życia. Korzonki na powierzchni miał raczej suche. Te w doniczce różnie- niektóre zielone, niektóre zasychały, a niektóre pociemniały. Z tego co pamiętam, raz go przesadziłam. Chyba po tym jak całkiem obumarł. Wtedy też zauważyłam, że korzonki są bardzo małe, przesuszone lub poczerniałe. Znikoma ilość zdrowych.
Około rok temu, koleżanka poradziła mi, abym mu nalewała wody "po uszy", nie zalewając liści. Ku mojemu zdziwieniu, zaczął wypuszczać zdrowe korzonki i sporą ilość liści. Moja radość nie trwała długo, gdyż bardzo szybko ich wzrost się nagle zatrzymał. Korzonki miały max. 0,5 cm, listki max. 4-5 cm. Zaczęły robić się miękkie i pomarszczone, niektóre pożółkły.
Dziś zauważyłam, że właściwie zdrowych korzeni to on nie ma wcale, a przynajmniej tak mi się wydaje. Mniej więcej od ok 8 miesięcy wygląda tak jak na poniższych zdjęciach. Systematycznie znów liście marszczą się i żółkną, a te malutkie korzonki, które zaczęły wzrastać rok temu usychają, chodź niektóre jeszcze mają kolor zielony.
Czy myślicie, że coś z niego jeszcze będzie? Jak go ratować? Czy mam lepiej zająć się tym jednym, który mi się ostał i nie doprowadzić go do identycznego stanu?
Beatrice pisze:Porób dziurki po bokach doniczki, ja robię rozgrzanym na gazie śrubokrętem, wtedy szybciej odparuje woda z całej doniczki, a górę spryskuj co parę dni.joahimek pisze:witam wszystkich ;)
zwracam się z prośbą o radę odnośnie mojego strczyka- jest u mnie w domu od 1,5 m-ca, cały czas kwitnie i z tym nie ma problemu, raczej martwią mnie jego korzenie- szczególnie te na wierzchu, gdyż moim zdaniem mają za mało wody, bo zasychają, ale za to te w środku doniczki są zielone i grube. storczyka przelewam gdy widzę, że na ściankach doniczki nie ma już wilgoci i doniczka staje się lżejsza- wychodzi to średnio raz na 10 dni (tak mniej więcej), ale nie zostawiam go w misce na kilkanaście minut, żeby trochę naciągnął wody, może to właśnie powoduje, że korzenie nie nabierają odpowiedniej ilości wody, a wiadomo, że te korzenie na zewnątrz osuszają się najszybciej... dołączam kilka zdjęć, żebyście widzieli jak to wygląda w rzeczywistości;)![]()
![]()
Ogólnie korzonki wyglądają bardzo zdrowo
Re: Ratunku - przelany storczyk
Faairy- Twój storczyk ma korzenie w bardzo dobrym stanie ! powiedziałabym nawet że są piękne! więc to nie woda w doniczce jest przyczyną. Podczas podlewania konewką woda musiała Ci skapać do serca rośliny i spowodować gnicie (może ktoś za Ciebie podlewał nieostrożnie). Źle to wygląda, bo umierają najmłodsze liście i nie wróży raczej happy endu. Ale dopóki korzenie żyją jest jakaś nadzieja. A swoją drogą to piękny też zółty kolor 

- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Ratunku - przelany storczyk
Nie wiem czy czegoś nie zrozumiałam czy co, ale ja nie nazwałabym tych korzeni pięknymi :/ kiedyś owszem, przed 3 laty, jak widać na zdjęciach, ale nie dziś.. Dziś zastanowiłabym się czy ten storczyk nie kwalifikuje do reanimacji w keramzycie lub kamykach, aby wypuścił jakieś zdrowe korzenie. Obecne są szarobure.. Posadzony w normalne podłoże, również ma szanse się odbić, ale musisz pamiętać aby doniczka była mała, bo storczyk ma mało korzeni. jak dasz standardowa 12 cm to podłoża będzie za dużo w stosunku do korzonków i znów będą gnić bo kora nie będzie przesychać jak należy.. Pamiętaj także o zrobieniu otworków w doniczce, nie tylko od spodu ale i po bokach i w podlewaniu kieruj się zasadą, lepiej rzadziej niż za często 
Nie wydaje mi się także aby przyczyną było zalanie stożka wzrostu bo dopatrzeć się nie mogę, gdzie żółkną najmłodsze liście
Moim zdaniem żółknie liść najstarszy, a to nie jest nic złego..
Oczywiście wiesz o tym, ze Twój storczyk ma keiki? Bo dopiero teraz to dostrzegłam
Będziesz mogła je rozdzielić gdy wypuszczą korzenie
Nie trac nadziei i pielęgnuj go dalej, może nie uratujesz dorosłej rośliny ale masz dwa keiki, które mogą ocaleć 

Nie wydaje mi się także aby przyczyną było zalanie stożka wzrostu bo dopatrzeć się nie mogę, gdzie żółkną najmłodsze liście

Oczywiście wiesz o tym, ze Twój storczyk ma keiki? Bo dopiero teraz to dostrzegłam



Re: Ratunku - przelany storczyk
Dufin....
źle zrozumiałaś
- zasugerowałas sie wpisem argucji a Ona odpowiadała do starszej sprawy w tym wątku o dobrych korzeniach- dla Faairy. -a to już było omawiane.
Natomiast Joahimek ma kłopot...
bo... nie ma na co czekać tylko poobcinać korzenie /skrócić starocie, zgnite/
-i zastosować jedną z metod reanimacji aby pobudzić korzenie do wzrostu.
Cała procedura dezynfekcji jest konieczna.
Suche fragmenty po liściach można... b.ostrożnie trochę poluzować ;
-tam może pod nimi może będą miejsca wzrostu korzeni .
Ale usuwanie ich jest niemożliwe ; może spowodować małą trwałość /sztywność trzonu.
Przy tych reanimowanych /a,i kiedyś do rozdzielenia będą / zdrowe zasady uprawy... obowiązują tym bardziej.
Sam proces rewitalizacji może trwać nawet pół roku lub dłuzej......
Ten stan jak na zdjęciach to "awaria" przy pielęgnacji ;o tym świadczą również basal-keiki.
Powodzenia życzę , warto o takie rośliny walczyć.....
JOVANKA
źle zrozumiałaś

Natomiast Joahimek ma kłopot...
bo... nie ma na co czekać tylko poobcinać korzenie /skrócić starocie, zgnite/
-i zastosować jedną z metod reanimacji aby pobudzić korzenie do wzrostu.
Cała procedura dezynfekcji jest konieczna.
Suche fragmenty po liściach można... b.ostrożnie trochę poluzować ;
-tam może pod nimi może będą miejsca wzrostu korzeni .
Ale usuwanie ich jest niemożliwe ; może spowodować małą trwałość /sztywność trzonu.
Przy tych reanimowanych /a,i kiedyś do rozdzielenia będą / zdrowe zasady uprawy... obowiązują tym bardziej.
Sam proces rewitalizacji może trwać nawet pół roku lub dłuzej......
Ten stan jak na zdjęciach to "awaria" przy pielęgnacji ;o tym świadczą również basal-keiki.
Powodzenia życzę , warto o takie rośliny walczyć.....
JOVANKA
Re: Co ja mu zrobiłam?
Witam
Nie chciałam zakładać kolejnego tematu więc wpisuję się tu
Od niedawna stałam się posiadaczką kolekcji storczyków (phalaenopsis) wtedy też trafiłam na forum i zaczęłam prawidłową pielęgnacje:)
Jeden niestety zaczął mi usychać (po ok 2-3tyg) najpierw kwiaty a potem cała łodyga. Pomyślałam że po prostu przekwitł i obcięłam ususzoną łodygę jak najniżej jednak na tym nie koniec bo uschły również liście i moim zdaniem korzenie powietrzne. Nie wiem czy tak powinno być bo na forum nie znalazłam żadnej wzmianki na ten temat. Zapomniałam dodać że ten storczyk na początku mógł być źle podlewany ale raczej nie zgnił.
Bardzo proszę o poradę
Magda




Nie chciałam zakładać kolejnego tematu więc wpisuję się tu

Od niedawna stałam się posiadaczką kolekcji storczyków (phalaenopsis) wtedy też trafiłam na forum i zaczęłam prawidłową pielęgnacje:)
Jeden niestety zaczął mi usychać (po ok 2-3tyg) najpierw kwiaty a potem cała łodyga. Pomyślałam że po prostu przekwitł i obcięłam ususzoną łodygę jak najniżej jednak na tym nie koniec bo uschły również liście i moim zdaniem korzenie powietrzne. Nie wiem czy tak powinno być bo na forum nie znalazłam żadnej wzmianki na ten temat. Zapomniałam dodać że ten storczyk na początku mógł być źle podlewany ale raczej nie zgnił.
Bardzo proszę o poradę

Magda



Re: Co ja mu zrobiłam?
Nic z tego moim zdaniem nie będzie. Nie ma od czego odbić storczyk.
Wyrzuć.
Wyrzuć.
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co ja mu zrobiłam?
Twój storczyk miał prawdopodobnie zalany stożek wzrostu, który spowodował odpadnięcie wszystkich liści.
Korzenie są w nawet niezłym stanie. Jeśli będziesz go pielęgnowała jak do tej pory to być może wypuści basal keiki (poczytaj na ten temat więcej na forum). Jeśli nie chcesz czekać na basal keiki (nie wiadomo kiedy ono się pojawi, może być za 2 miesiące, a może być za 2 lata) to zostaje Ci kupić jedynie nową roślinkę
Ale nic nie stracisz jeśli tą zostawisz i poczekasz na nową roślinkę
Korzenie są w nawet niezłym stanie. Jeśli będziesz go pielęgnowała jak do tej pory to być może wypuści basal keiki (poczytaj na ten temat więcej na forum). Jeśli nie chcesz czekać na basal keiki (nie wiadomo kiedy ono się pojawi, może być za 2 miesiące, a może być za 2 lata) to zostaje Ci kupić jedynie nową roślinkę

Ale nic nie stracisz jeśli tą zostawisz i poczekasz na nową roślinkę

Zalany stożek wzrostu
Witajcie. Jestem od niedawna zauroczona storczykami, w kolekcji mam 3 phelanopsisy, trzeciego z nich kupiłam w czwartek i to z nim mam właśnie problem.
Kupując go nie zauwazylam jakichkolwiek oznak jego zlego stanu, piekne liście, duzo korzeni i piękne kwiaty i pąki.
Jednak od soboty dzieje się z nim coś niedobrego.
Przy podlewaniu wleciało mi trochę wody pomiedzy liscie, to chyba jest stozek wzrostu? Chciałam ja wytrzec, bo wiem ze to szkodzi roslinie, jednak nie zdążyłam, gdyz roslina ja wchlonela..Jak na zdjeciach widać, roślina miała 5 liści, 4 odpadly tak jak by je ktos odcial, zostal tylko jeden lisc i trzyma sie na ostatniej nitce
Kwiatki tez stracily jędrność, oklaply i wygladaja jak zwiedniete.
Zastanawialam sie co z nim zrobic, zaczelam lepiej przygladac sie ziemi i zauwazylam cos przypominajace plesn. Była ona na powierzchni podloza jak i w srodku doniczki pomiedzy korzeniami.
Nie miałam nic do straceni, więc wyciagnelam storczyka z doniczki, wyrzucilam kore (ktora swoja droga byla tak drobna, że wygladala jak ziemia, smierdziala tez plesnia), uschniete i zgnile korzenie ucielam, a cala rosline zasypalam cynamonem.
Nie mam doniczki ani kory, aby wsadzic storczyk, więc wyczytalam, że niektorzy na pare dni zostawiaja tak kwiat w wolnej doniczce, by obsechl.
Co mam dalej robic? Czy jak moja orchidea straci ten ostatni mizerny liść, to będzie dalej żyć? Przeciez rosliny oddychaja przez liscie? Czy po zrzuceniu liscia zostawic dalej kwiaty i czekac na rozwoj sytuacji?
Czy będzie coś z tych korzeni?
opadnięte liście
wyglad kwiatow
Tak wyglada roslina i jej korzenie po usunieciu starego podloza i zasypaniu cynamonem

Kupując go nie zauwazylam jakichkolwiek oznak jego zlego stanu, piekne liście, duzo korzeni i piękne kwiaty i pąki.
Jednak od soboty dzieje się z nim coś niedobrego.
Przy podlewaniu wleciało mi trochę wody pomiedzy liscie, to chyba jest stozek wzrostu? Chciałam ja wytrzec, bo wiem ze to szkodzi roslinie, jednak nie zdążyłam, gdyz roslina ja wchlonela..Jak na zdjeciach widać, roślina miała 5 liści, 4 odpadly tak jak by je ktos odcial, zostal tylko jeden lisc i trzyma sie na ostatniej nitce

Kwiatki tez stracily jędrność, oklaply i wygladaja jak zwiedniete.
Zastanawialam sie co z nim zrobic, zaczelam lepiej przygladac sie ziemi i zauwazylam cos przypominajace plesn. Była ona na powierzchni podloza jak i w srodku doniczki pomiedzy korzeniami.
Nie miałam nic do straceni, więc wyciagnelam storczyka z doniczki, wyrzucilam kore (ktora swoja droga byla tak drobna, że wygladala jak ziemia, smierdziala tez plesnia), uschniete i zgnile korzenie ucielam, a cala rosline zasypalam cynamonem.
Nie mam doniczki ani kory, aby wsadzic storczyk, więc wyczytalam, że niektorzy na pare dni zostawiaja tak kwiat w wolnej doniczce, by obsechl.
Co mam dalej robic? Czy jak moja orchidea straci ten ostatni mizerny liść, to będzie dalej żyć? Przeciez rosliny oddychaja przez liscie? Czy po zrzuceniu liscia zostawic dalej kwiaty i czekac na rozwoj sytuacji?
Czy będzie coś z tych korzeni?


Tak wyglada roslina i jej korzenie po usunieciu starego podloza i zasypaniu cynamonem

- Sylwianna
- 50p
- Posty: 64
- Od: 24 maja 2011, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pabianice, woj. łódzkie
Re: Dziwna sytuacja z rośliną po zakupie - pomocy!
Witam został zalany stożek to na pewno, roślina być może była już podlana i powinnaś ją troche przesuszyć. Nic straconego zawsze jest nadzieja, wyślę Ci poniżej link do reanimacji storczyka, nie wiem czy cokolwiek to pomoże aby go uratować jednak wydaję mi się, że powinnaś spróbować. Zawsze latwo jest sie pozbyć storczyka, dodatkowo pociesze Cię, że takie przykre "zakonczenia" moga jeszcze nie raz Ci sie przydażyc, a każdy kolejny nowy storczyk doda Ci wiedzy jak powinnaś nim się zajmować.
tu link: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=35814
z własnego doświadczenia radzę zakupić grubą korę (nie jest ona tania, bo około 8-10 zł za mały woreczek),ale zanim wsadzisz go w korę to powinnaś go wsadzić w kamienie jak w linku opisane, pozdrawiam i daj znać co z tego wyjdzie!! Trzymam kciuki głowa do góry!

tu link: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=35814
z własnego doświadczenia radzę zakupić grubą korę (nie jest ona tania, bo około 8-10 zł za mały woreczek),ale zanim wsadzisz go w korę to powinnaś go wsadzić w kamienie jak w linku opisane, pozdrawiam i daj znać co z tego wyjdzie!! Trzymam kciuki głowa do góry!


Pozdrawiam Sylwia
Zapraszam do moich wątków -> http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=43961
Zapraszam do moich wątków -> http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=43961
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Dziwna sytuacja z rośliną po zakupie - pomocy!
Reanimacja nic nie da, bo jej celem jest zainicjowanie wzrostu korzeni, a ten storczyk ma dość stabilny system korzeniowy. Problemem są opadające liście, prawdopodobnie na skutek zalania stożka wzrostu/zalegania wody w kącikach liści. Z kwiatów już nic nie będzie, opadną. Warto jednak walczyć o roślinę, póki korzonki są zdrowe - istnieje szansa wypuszczenia basal keiki.
Re: Dziwna sytuacja z rośliną po zakupie - pomocy!
dziękuję za odpowiedzi!
Fakt, korzenie ma na prawdę w bardzo dobrym stanie (po mimo że pare uciełam bo byly albo uschniete albo zgnile - rozumiem ze to w kwiatach jest nieuchronne), pytanie tylko co robic jeśli ten ostatni liść odpadnie - wtedy teoretycznie zostanie zachamowany proces fotosyntezy w roslinie czyli tak na prawde zostanie zatrzymany proces zyciowy (jezeli dobrze rozumiem).
Czy jest szansa ze roslina bedzie bez lisci, a korzenie sa w dobrym stanie i wypusci moj storczyk nowe liscie za jakis czas?
W końcu to nie roslina cebulowa ani nie bulwiasta wiec troche ciezko mi wyobrazic sobie np same zyjace korzenie storczyka
Fakt, korzenie ma na prawdę w bardzo dobrym stanie (po mimo że pare uciełam bo byly albo uschniete albo zgnile - rozumiem ze to w kwiatach jest nieuchronne), pytanie tylko co robic jeśli ten ostatni liść odpadnie - wtedy teoretycznie zostanie zachamowany proces fotosyntezy w roslinie czyli tak na prawde zostanie zatrzymany proces zyciowy (jezeli dobrze rozumiem).
Czy jest szansa ze roslina bedzie bez lisci, a korzenie sa w dobrym stanie i wypusci moj storczyk nowe liscie za jakis czas?
W końcu to nie roslina cebulowa ani nie bulwiasta wiec troche ciezko mi wyobrazic sobie np same zyjace korzenie storczyka

- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Dziwna sytuacja z rośliną po zakupie - pomocy!
tak jest taka szansa, były już tutaj pokazywane takie przypadki, gdzie storczyk bez liści ze zdrowym systemem korzeniowym wypuścił nową roślinkę, właśnie basal keiki. W Przypadku storczyków, za fotosyntezę odpowiadają nie tylko liście ale i korzenie, dlatego ważne są przezroczyste doniczki. Wszystkie storczyki maja zdolność rozmnażania poprzez uaktywnienie merystemów.
Eksplanty izolowane z różnych miejsc służą rozmnażaniu metodą in-vitro.A te różne miejsca np.w przypadku Phalaenopsis to wierzchołkowe, ze stożka wzrostu , merystemy z kwiatostanu /ped /, na osi głównej i osi bocznej tzw.spoczynkowe , wycinki liści czy korzeni itp....Generalnie w wielu miejscach storczyka istnieje szansa na dalsze życie.
Eksplanty izolowane z różnych miejsc służą rozmnażaniu metodą in-vitro.A te różne miejsca np.w przypadku Phalaenopsis to wierzchołkowe, ze stożka wzrostu , merystemy z kwiatostanu /ped /, na osi głównej i osi bocznej tzw.spoczynkowe , wycinki liści czy korzeni itp....Generalnie w wielu miejscach storczyka istnieje szansa na dalsze życie.

Re: Dziwna sytuacja z rośliną po zakupie - pomocy!
Dziekuje Aniu! Dałaś mi swiatelko nadzei i tym ciemnym tunelu. To jest mój wymarzony storczyk - piękny biały, o wielkich kwiatach (gdy go kupowałam największy kwiat był wielkości duzej pomaranczy. A tu masz ci los - taki pech - zawsze uwazałam przy podlewaniu zeby nie nalac wody do listkow 
Przezroczysta osłonkę kupię na dniach, gdyż nie miałam czasu pojsc do sklepu, a chciałam usunac ta splesniala kore aby nie szkodzila kwiatu i korzeniom. Kiedy mogę go wsadzic do kory i oslonki?
Na razie stoi na parapecie, w tej białej osłonce osypany cynamonem. Licze na cud, chociaz tak bardzo mi szkoda tych 6 kwiatow i 4 paczków
Czy jeśli teraz mam 2 pedy, i jeśli roslina odzyje to ponownie wypusci 2 pedy?

Przezroczysta osłonkę kupię na dniach, gdyż nie miałam czasu pojsc do sklepu, a chciałam usunac ta splesniala kore aby nie szkodzila kwiatu i korzeniom. Kiedy mogę go wsadzic do kory i oslonki?
Na razie stoi na parapecie, w tej białej osłonce osypany cynamonem. Licze na cud, chociaz tak bardzo mi szkoda tych 6 kwiatow i 4 paczków

Czy jeśli teraz mam 2 pedy, i jeśli roslina odzyje to ponownie wypusci 2 pedy?
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Dziwna sytuacja z rośliną po zakupie - pomocy!
jak tylko kupisz doniczkę możesz wsadzić storczyka
Pamiętaj aby podłoże było grube, to kupowane w marketach i dedykowane storczykom, mało kiedy się do nich nadaje.. trzeba samemu wybrać grubsze komponenty a miałkie odsiać. Jeśli jakieś korzonki usuwałaś to po wsadzeniu rośliny w podłoże nie podlewaj jej ok. tygodnia, by rany dobrze się zasuszyły a następnie pielęgnuj jak normalnego storczyka. To ile pędów roślina wypuści w przyszłości zależy tylko od kondycji rośliny, wcale nie muszą to być dwa. Prawdopodobnie w tym stanie w ogóle nie wypuści pędu tylko właśnie basal keiki, które kiedyś będziesz mogła oddzielić
Możliwe tez, że proces zrzucania listków zatrzyma się, bo może nadgniła tyko nasada liścia a nie cały trzon i roślina za jakiś czas zacznie wypuszczać nowe listki ze stożka wzrostu
Zdaj nam relacje za jakiś czas jak się sprawa potoczyła 



