Pachira (Pachira aquatica) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Re: Pachira
Witajcie,
jestem tu nowa, przejrzałam cały wątek (i inne pachirowe również) i nie znalazłam objawów takich, jakie ma moja roślina.
Kupiłam ją ok 8-10 miesięcy temu (w ikea), od razu przesadziłam. Początkowo nie rosła, z czasem wypuszczała pojedyncze liście, ale te ostatnie (zimowe) są bardzo dziwne - wielkie i bardzo jasne (widać to na zdjęciach). Do tego liście zaczęły rdzewieć - niektóre od końcówek, inne od środka liścia. Cały kwiat jest dość okazały, korona jest gęsta, ale są w niej chore liście, no i ta zmiana koloru?
Pachira stoi na oknie, ma bardzo dobre oświetlenie (o ile można o nim mówić w zimę), pod oknem jest grzejnik, ale praktycznie nie ogrzewający parapetu i pomieszczenia. W pomieszczeniu jest ok. 18 stopni, czasowo włączany jest dodatkowy grzejnik (chyba to się nazywa konwektorowy grzejnik) na środku pokoju. Być może problemem jest totalnie przesuszane przez ten grzejnik powietrze?
Roślina jest aktualnie podlewana 2 razy w tygodniu, ok 1/2 - 3/4 szklanki wody (z kranu, ale odstana). Ostatnio 2 razy podlałam ją florovitem (chyba, przepraszam, ale dała mi tę odżywkę mama i nie wiem czy to na pewno był florovit). Bardzo proszę o pomoc. Co mogło wywołać to rdzewienie? Przesadzić? Spryskiwać? Jak odżywiać? Co zrobić z tymi liśćmi?
Mam nadzieję, że wszystko co ważne jest dobrze widoczne
jestem tu nowa, przejrzałam cały wątek (i inne pachirowe również) i nie znalazłam objawów takich, jakie ma moja roślina.
Kupiłam ją ok 8-10 miesięcy temu (w ikea), od razu przesadziłam. Początkowo nie rosła, z czasem wypuszczała pojedyncze liście, ale te ostatnie (zimowe) są bardzo dziwne - wielkie i bardzo jasne (widać to na zdjęciach). Do tego liście zaczęły rdzewieć - niektóre od końcówek, inne od środka liścia. Cały kwiat jest dość okazały, korona jest gęsta, ale są w niej chore liście, no i ta zmiana koloru?
Pachira stoi na oknie, ma bardzo dobre oświetlenie (o ile można o nim mówić w zimę), pod oknem jest grzejnik, ale praktycznie nie ogrzewający parapetu i pomieszczenia. W pomieszczeniu jest ok. 18 stopni, czasowo włączany jest dodatkowy grzejnik (chyba to się nazywa konwektorowy grzejnik) na środku pokoju. Być może problemem jest totalnie przesuszane przez ten grzejnik powietrze?
Roślina jest aktualnie podlewana 2 razy w tygodniu, ok 1/2 - 3/4 szklanki wody (z kranu, ale odstana). Ostatnio 2 razy podlałam ją florovitem (chyba, przepraszam, ale dała mi tę odżywkę mama i nie wiem czy to na pewno był florovit). Bardzo proszę o pomoc. Co mogło wywołać to rdzewienie? Przesadzić? Spryskiwać? Jak odżywiać? Co zrobić z tymi liśćmi?
Mam nadzieję, że wszystko co ważne jest dobrze widoczne
Re: Pachira
Może przesadź ją do nowej ziemi?
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=64054 Zapraszam serdecznie wszystkich.....
Re: Pachira
_Lu_ Zahamowany jest wzrost rośliny na skutek spowolnienia fotosyntezy i oddychania tkankowego - czyli brak w podłożu żelaza. Podaj przez trzy następne podlewania Insolfos oczywiście rozcieńczony z wodą.
Re: Pachira
Czarodziej_ dziękuję pięknie!
A co zrobić z tymi liśćmi, które usychają na końcówkach lub w środkowej części? Wyciąć? Jeśli tak, to tylko te "zaatakowane" czy całe "odnóża"? Chodzi mi o to, czy jeśli liście wyrastają z jednej łodyżki, to powinnam usunąć całą łodyżkę ze wszystkimi liścmi, czy tylko te liście z łodyżki, które rdzewieją? Przepraszam, straszny ze mnie terminologiczny laik, ale bardzo lubię moją pachirę i chcę dla niej jak najlepiej
A co zrobić z tymi liśćmi, które usychają na końcówkach lub w środkowej części? Wyciąć? Jeśli tak, to tylko te "zaatakowane" czy całe "odnóża"? Chodzi mi o to, czy jeśli liście wyrastają z jednej łodyżki, to powinnam usunąć całą łodyżkę ze wszystkimi liścmi, czy tylko te liście z łodyżki, które rdzewieją? Przepraszam, straszny ze mnie terminologiczny laik, ale bardzo lubię moją pachirę i chcę dla niej jak najlepiej
Re: Pachira
Przytnij tylko do zdrowej tkanki same schnące liście. Z czasem je usuniesz w całości jak roślina nabierze masy zielonej by teraz nie pozbawiać jej możliwości procesów fotosyntezy.
Re: Pachira
Dziękuję! Przycięłam i obserwuję! Spryskuję kwiatek codziennie i podlewam 2 x w tygodniu. Coraz częściej świeci słońce, mam nadzieję, że pachirze to służy (jak ją spryskuję, to zdejmuje z okna do wyschnięcia, żeby się listki nie przypaliły od słońca przez szybę, bo potrafi przygrzać).
Re: Pachira
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=64054 Zapraszam serdecznie wszystkich.....
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 22 sie 2013, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Pachira-podłoże,przesadzanie,ukorzenianie
Hej, na początek powiem, że jestem totalnie "zielona" w temacie kwiatków ale bardzo spodobała mi się pachira (ta z zaplecionym warkoczem). I akurat przy ostatniej wizycie w castoramie zauważyłam, że się tam pojawiły. Duuuże okazy (drogie) i mniejsze ok. 30-40cm (w przystępnej cenie ;) ). Tylko zauważyłam, że te małe mają przycięte główne (te zaplecione) pędy i tak jakby z ich boków wyrastają te inne na których są liście. Dlatego zawachałam się z kupnem. Czy taka roślinka będzie dalej rosła w górę, pędy będą się wydłużać i drewnieć i będzie można ja zaplatać dalej? A jeśli tak to w jaki sposób zaplata się te warkocze? Chcę z tej małej wyhodować dużą i zaplecioną Da się? Powinnam biec ją kupić?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 25 cze 2013, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: pachira - plecenie warkocza
Jeśli szczyt wzrostu został odcięty to.. kiepsko, roślina będzie rosła w góre ale nie pionowo tylko z krawędzi cięcia i będzie to wyglądać.. głupio, nienaturalnie i zajmie sporo czasu nim grubość młodszych i bazowych łodyg się do siebie zbliży. Moja ma 160 cm i została kupiona kiedy miała jakieś 90, do 120 +/- zaplotłem ją sam ale.. nie wygląda to tak solidnie i zwarcie jak u podstawy czy w środku.
pachira potrzebuje pomocy...
Uwielbiam kwiaty ale nie bardzo sie na nich znam ;-) I tu wlasnie jest problem bo moja pachira potrzebuje pimicy a ja nie wiem z ktorej strony sie za to zabrac zeby nie padla calkiem (a duzo jej nie brakuje)
Wiec bylabym wdzieczna za wszelkie porady.
No wiec tak, kupilismy 2 male pachiry jakos w maju, na poczatku bardzo ladnie rosly. Niedawno stanely w miejscu a moj maz postanowil je przesadzic do wiekszych doniczek I wtedy zaczal sie problem. Przesadzil kwiatki, podobno nie naruszyl im korzeni ale za to 'obficie' podlal po przesadzeniu. A to 'obficie' to wygladalo tak ze biedne kwiatki mialy calkiem mokro jeszcze 2 tygodnie po przesadzeniu. Jeden z kwiatkow jest w miare dobrym stanie ale zbiera mu sie plesn na ziemi,za to drugi jest w gorszym stanie - oprocz plesni wiedna mu liscie. Z kazdym dniem wiedna jeszcze bardziej a ja nie wiem co zrobic-obciac te zwiedniete?przesadzic raz jeszcze? Pierwsze 3 zdjęcia to 1 kwiatek ostatnie zdjecie to 2-gi.
Wiec bylabym wdzieczna za wszelkie porady.
No wiec tak, kupilismy 2 male pachiry jakos w maju, na poczatku bardzo ladnie rosly. Niedawno stanely w miejscu a moj maz postanowil je przesadzic do wiekszych doniczek I wtedy zaczal sie problem. Przesadzil kwiatki, podobno nie naruszyl im korzeni ale za to 'obficie' podlal po przesadzeniu. A to 'obficie' to wygladalo tak ze biedne kwiatki mialy calkiem mokro jeszcze 2 tygodnie po przesadzeniu. Jeden z kwiatkow jest w miare dobrym stanie ale zbiera mu sie plesn na ziemi,za to drugi jest w gorszym stanie - oprocz plesni wiedna mu liscie. Z kazdym dniem wiedna jeszcze bardziej a ja nie wiem co zrobic-obciac te zwiedniete?przesadzic raz jeszcze? Pierwsze 3 zdjęcia to 1 kwiatek ostatnie zdjecie to 2-gi.
- chinanit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1866
- Od: 6 lip 2013, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: pachira potrzebuje pomocy...
Ewidentnie przelane i prawdopodobnie postępuje zgnilizna korzeni. Szkoda, że nie było natychmiastowej reakcji, kiedy zobaczyłaś, że zostały zalane po przesadzeniu. A wystarczyło wyjąć i osuszyć. No trudno.
Ja bym wyjęła z doniczek i dała świeże, przepuszczalne podłoże. Doniczki z otworami i obowiązkowo drenaż na spodzie (np. keramzyt, kostki styropianowe...). Obejrzyj dokładnie korzenie i wytnij to, co ewentualnie zgniło. Nie podlewaj po posadzeniu przez jakiś czas. Nie wiem, jakie masz warunki do uprawy. To są rośliny, które magazynują wodę w zgrubiałej części pędu. Podlewamy je umiarkowanie, kiedy podłoże całkiem przeschnie. Życzę powodzenia.
Ja bym wyjęła z doniczek i dała świeże, przepuszczalne podłoże. Doniczki z otworami i obowiązkowo drenaż na spodzie (np. keramzyt, kostki styropianowe...). Obejrzyj dokładnie korzenie i wytnij to, co ewentualnie zgniło. Nie podlewaj po posadzeniu przez jakiś czas. Nie wiem, jakie masz warunki do uprawy. To są rośliny, które magazynują wodę w zgrubiałej części pędu. Podlewamy je umiarkowanie, kiedy podłoże całkiem przeschnie. Życzę powodzenia.
Z pozdrowieniami, Maria
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię
Re: pachira potrzebuje pomocy...
Przesadzone.Mam nadzieje,ze odżyją.No i że nic nie pomieszałam przy przesadzaniu.
Wyjęłam je z tej starej ziemi, włozyłam styropian (miałam w domu 'S-ki' połamałam je na 3 części) dosypałam nowej ziemi (uniwersalnej) wsadziłam kwiatki nie uklepując a lekko stukając w doniczki ;-)
Nie podlewałam- kiedy mam je podlać?
Wyjęłam je z tej starej ziemi, włozyłam styropian (miałam w domu 'S-ki' połamałam je na 3 części) dosypałam nowej ziemi (uniwersalnej) wsadziłam kwiatki nie uklepując a lekko stukając w doniczki ;-)
Nie podlewałam- kiedy mam je podlać?
- chinanit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1866
- Od: 6 lip 2013, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: pachira potrzebuje pomocy...
Nie podlewaj co najmniej przez tydzień. Trudno doradzać na odległość, bo nie wiem jakie warunki panują w Twoim domu. Im chłodniej, tym wody mniej i rzadziej. Suche liście możesz obciąć.
Z pozdrowieniami, Maria
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię