Problemy z kosorzewiną
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 1 wrz 2013, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Problemy z kosorzewiną
Witam,
Jako, że to mój pierwszy post na tym forum witam wszystkich serdecznie.
Chciałbym się Was poradzić i dowiedzieć się co dzieje się z moimi kosodrzewinami i jak je leczyć jeśli się jeszcze da.
1. Pierwsza z nich, najbardziej choruje :/ Około miesiąc temu piskałem ją środkiem Topsin, a dwa tygodnie temu Magus na przędziorka. Na dzień dzisiejszy jest taki efekt jak na zdjęciu. Zauważyłem, że końcówki można już łatwo ułamać, więc sądzę, że roślina umiera. Środek natomiast jest lekko zielony i już tak łatwo nie łamią się gałązki. Roślina ma około 9lat. Gleba gliniasta
2. Druga będąca około 5-6 metrów od tej pierwszej również coś się dzieje. Zabiegi robiłem takie same i w tym samym czasie co przy pierszej kosorzewinie. Roślina gubi igliwie, które jest żółte, dzieje się to od jej środka. Podobne objawy miała ta pierwsza, dlatego boje się o nią szeczególnie bo to dość duży okaz. Roślina ma około 9lat. Gleba gliniasta.
Co może się z nimi dziać? Czym jeszcze można ewentualnie psikać?
P.S Pieska nie mam żadnego na terenie ogrodu
Pozdrawiam
Jako, że to mój pierwszy post na tym forum witam wszystkich serdecznie.
Chciałbym się Was poradzić i dowiedzieć się co dzieje się z moimi kosodrzewinami i jak je leczyć jeśli się jeszcze da.
1. Pierwsza z nich, najbardziej choruje :/ Około miesiąc temu piskałem ją środkiem Topsin, a dwa tygodnie temu Magus na przędziorka. Na dzień dzisiejszy jest taki efekt jak na zdjęciu. Zauważyłem, że końcówki można już łatwo ułamać, więc sądzę, że roślina umiera. Środek natomiast jest lekko zielony i już tak łatwo nie łamią się gałązki. Roślina ma około 9lat. Gleba gliniasta
2. Druga będąca około 5-6 metrów od tej pierwszej również coś się dzieje. Zabiegi robiłem takie same i w tym samym czasie co przy pierszej kosorzewinie. Roślina gubi igliwie, które jest żółte, dzieje się to od jej środka. Podobne objawy miała ta pierwsza, dlatego boje się o nią szeczególnie bo to dość duży okaz. Roślina ma około 9lat. Gleba gliniasta.
Co może się z nimi dziać? Czym jeszcze można ewentualnie psikać?
P.S Pieska nie mam żadnego na terenie ogrodu
Pozdrawiam
Re: Problemy z kosorzewiną
Ta na ostatnim zdjeciu to moim zdaniem proces naturalny/ w końcu sosny też zrzucają igliwie
Te na górze zalanie/ umarł w butach i żadne opryski na nic by się nie zdały/a ni wcześniejsze.
Glina i sosna= problem/a w tym roku jak pada co rusz
Te na górze zalanie/ umarł w butach i żadne opryski na nic by się nie zdały/a ni wcześniejsze.
Glina i sosna= problem/a w tym roku jak pada co rusz
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 1 wrz 2013, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problemy z kosorzewiną
Dzięki.
Uspokoiłeś mnie z tą drugą. Ta glina to tez nie jest tak, że zaraz pod rośliną. Mam czarną ziemię, potem taki jakby piasek i dopiero potem glina, gdzieś na ok.60cm. Może te suche jeszcze poucinać i zostawić środek i obserwować może coś się jeszcze z tego zrobić?
Uspokoiłeś mnie z tą drugą. Ta glina to tez nie jest tak, że zaraz pod rośliną. Mam czarną ziemię, potem taki jakby piasek i dopiero potem glina, gdzieś na ok.60cm. Może te suche jeszcze poucinać i zostawić środek i obserwować może coś się jeszcze z tego zrobić?
Re: Problemy z kosorzewiną
W tych pierwszych egzemplarzach niestety, nie ma już czego ratować.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 1 wrz 2013, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problemy z kosorzewiną
Ok. A z tą drugą coś jeszcze robić czy czekać i obserwować?
Re: Problemy z kosorzewiną
Pozostaje obserwacja, ale na moje oko będzie dobrze, jednak w razie naprawdę dużych opadów deszczu nie pozwalaj na zaleganie wokół niej wody.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.