Witajcie Kochani ...
Przepraszam za moja nieobecnosc , mialam maly problem z netem , chodzil mi przez caly tydzien prawie tak okropnie wolno ze ledwo mocy mu starczalo na moja prace (tak jak wspominalam ja pracuje przez neta) i dlatego tez nie wchodzilam na forum.
Dziekuje za wpisy i dobre rady ... to dla mnie naprawde bardzo duzo znaczy i dodaje usmiechu.
Koniec lata, chlodno,szaro,ponuro, wiatr to ostatnio tak wial ze mi pranie cale pozrywal !!
U mnie bez zmian, ciagle siedze w domu, strach mam ogromny, w nocy każdy szmer jest dla mnie koszmarem ....
By sie nie bac kombinuje tak by ciagle ktos u mnie byl na noc, a to znajoma, a to mama, kolega, przyjaciel ale ile tak mozna dluzej ?? Caly czas borykam sie z mysla czy isc z doniesieniem czy nie, ale ile mozna zyc tak w ciaglym strachu? ile czasu mozna sie bac?
Ostatnio robie juz tak by jak najmniej byc sama w domu,zapraszam a to kolezanke,mame, siostre,kolege, przyjaciela na noce , by tylko nie zostac sama. Ale ile tak mozna ? Ludzie maja tez swoje zycie a nie nocowanie u mnie. ..Noca każdy maly szmer dla mnie jest ogromnym koszmarem, czasem boje sie wlasnego cienia.
Domyslam sie ze ostatnio Pan W chyba dorwal jakies zajecie zarobkowe bo mniej do mnie wydzwania a u mniego wlasnie tak bywa ze jak ma jakikolwiek grosz to przestaje na chwile sie odzywac, jak mu braknie to wtedy mam pieklo. No ale nie przerwal nocnych przechadzek przy mym podworku niestety ...!
byna -->
tak jak juz wspominalam, borykam sie z ta mysla by tam wlasnie isc.
anym -->
milo ze wpadlas znowu
... ze blisko to malo powiedziane, bo przez sciane !! to jest koszmar!! ale na szczescie wejscie ma od drugiej ulicy z tylu, to plus...
maika -->
dziekuje za odwiedziny ...wspominalas o innych sasiadach, niby mieszkam tu siedem lat moze troszke ponad, a nie znam nikogo prawie, z prawej strony ludzie nie mieszkaja, jedynie wynajmuja komus czasem domek na weekendy bo to ladne miejsce nad rzeka sama , z lewej jest kolejny wojek ktory wie mniej wiecej co sie dzieje, ale ze strachu nie chce sie mieszac i tyle, a za nim mieszka jeszcze jeden wojek a dokladniej brat rodzony Pana W, lecz nim to juz prawie nie ma kontaktu , no chyba ze bym sie tak nawalila jak i on,a dalej nikogo niestety nie znam.Nigdy nie wchodzilam tu w sasiedzkie komitywy bo zawsze tylko praca i dom, a po drugie kolejni sasiedzi kawalek dalej mieszkaja.
jonatanka -->
dziekuje Ci za zlowa otuchy, to naprawde dla mnie wiele znaczy ...
reniusia20 -->
witaj, dziekuje za odwieedziny i mile slowa...
ewa_rozalka -->
witaj ... tak wlasnie sobie ostatnio pomyslalam o prawniku, i nawet skojarzylam ze moj znajomy ze szkoly ma swoja kancelarie, wlasnie jestem w trakcie pisania do niego bardzo dokladnego mejla, moze on mi cos poradzi ...
Biedronka641 -->
hej
... dziekuje za rady Kochana, no wlasnie powiem Ci ze tak robie, jak ktos juz do mnie przyjedzie to chodze po podowrku, podlewam, czasem cos tam glosniej powiem do kogos by slyszal ze nie jestem sama ...
AGNESS -->
milo ze wpadlad do mnie
... mam nadzieje ze kiedys los mu sie wlasnie odwdzieczy za to wszystko, chociaz ja nigdy nikomu zle nie zycze ale w tym przypadku robie wyjatek ...
April -->
witaj, dziekuje za mile slowa... to wiele daje ...
Tajka -->
witaj,no wlasnie tez myslalam o prokuraturze bo nie wiem czy na Policji wogole cos wskram ...
dorcia7 -->
witaj , dziekuje ze wpadlas...tak doskonale rozumiesz, jestem z tym sama, moja ukochana mama wie niby co sie dzieje, ale od jakiegos czasu mowie jej ze jest cisza, ze wszystko ok, nie chce jej martwic, i tak ma wiele swych innych zmartwien, zostala teraz sama, po co mam jej dokladac smutku.Od roku jestem samotna wiec dllatego mieszkam sama, przyjaciolka z narzeczonym wiedza i jeszcze kilka innych osob ale przeciez nie wprowadza sie do mnie.Musze sama podjac jakas decyzje.
Oj chyba to juz ostatnie dni ciepla, trzeba korzystac z tego.
Skoczylam dzis prace o 7 ale jak zwykle przeciez nie poloze sie spac od razu po pracy tylko dopiero po poludniu przed kolejna zmiana, przez siatke do sasiadow przyjechalo dzis duzo gosci wiec ja spokojnie i bespiecznie czuje sie dzis na wlasnym podworku. Dopijam kawke i ide do tego co najbardziej lubie ...do ogrodu
Czas porobic Wrzesniowe zdjecia.