Wełnowce

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Wełnowce

Post »

Należy podlać wszystkie rośliny, warto zrobić to wieczorem, gdy nie będzie już silnego słonka. Oczywiście powtórka po 7 dniach również wskazana.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Szymon78
100p
100p
Posty: 168
Od: 9 mar 2013, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pabianice

Re: Wełnowce

Post »

Dziękuje :)
W takim razie muszę nabyć BI-58 i za tydzień stoczę pierwszą bitwę z robactwem :)!
Pozdrawiam Szymon
Kaktusy Szymona
wielki32
100p
100p
Posty: 134
Od: 15 sie 2010, o 12:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wełnowce

Post »

Ja chyba wytępiłem te paskudztwa, raz się jeszcze pojawiły, ale od jakiegoś czasu nie widzę. Jednak ten środek daje rady :). Straty 1 szt.
Awatar użytkownika
honorka22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1403
Od: 3 maja 2013, o 16:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Re: Wełnowce

Post »

Ja również miałam potyczkę z wełnowcami, którą ostatecznie wygrałam.
Zauważyłam, że te paskudztwa najlepiej rozwijają się przy uprawie kaktusów na parapecie, gdy jest słaba wentylacja powietrza a wysoka temperatura. Chociaż przez kilka ładnych lat trzymałam kolekcję w domu i żadnych chorób nie łapały, to jednego roku wełnowce zaatakowały mi nagle większość kolekcji.
Zlikwidowałam je poprzez dwukrotne umycie roślin w odstępach tygodniowych w wodzie o temperaturze około 55 stopni. Po wsadzeniu do podłoża dodatkowo podlałam je środkiem o nazwie Actellic. Roślinki przetrwały taką kąpiel i mają się wyśmienicie, a szkodniki zostały całkowicie zniszczone :) .
W tym roku, gdy trzymam kaktusy "pod gołą chmurką" nie mam z nimi najmniejszych problemów :D .
Pozdrawiam, Honorata :)

Kłujaki - Honorka22
michal1993
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 23 sie 2013, o 13:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wełnowce

Post »

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem nowy na tym forum. Chciałbym profilaktycznie podlać swoje kaktusy jakimś środkiem systemicznym. Czy środek o nazwie Kohinor 200SL jest skuteczny i zapobiegnie rozwojowi wełnowca?
olqa11
50p
50p
Posty: 94
Od: 2 mar 2013, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wełnowce

Post »

Witam, na wstępie zapytam o długość przez jaką jest chroniony kaktus przez takie podlanie ? czy trucizna w kaktusie długo się utrzymuje?

Wczoraj wyjęłam kaktusa z doniczki i okazało się, że ma wełnowce korzeniowe, mało tego z przykrością muszę stwierdzić, że ma ją moja cała kolekcja licząca kilkadziesiąt sztuk. Powiem szczerze, że zazwyczaj pryskałam prewencyjnie mospilanem, parę razy miałam wełnowce na zewnęrznej stronie rośliny ale nigdy nie miałam większych problemów z ich usunięciem więc ta pewność mnie zgubiła, zapomniałam o tych wewnętrznych. Problem polega na tym, że i tak troszkę zbyt wcześnie podlałam całą kolekcję od ostatniego podlania chcąc je troszkę napompować i zregenerować po suszy (spoczynku) który miały w upały. Co za tym idzie nie mogłam ich znowu podlać bo by zgniły tym bardziej, że większość z mojej kolekcji to Copiapoa, Alleostera i Sulcorebutia ponadto mam astrophyty ornaty i myriostigmy, ferocactusy i parę innych. Więc zmuszona byłam do wyjęcia wszystkich roślin z doniczek i wymoczenia ich w roztworze mospilan. Za ok. 7 dni powtórzę zabieg. Rośliny były delikatnie tym wełnowcem przyrażone więc liczę, że pozbędę się szkodnika. Problem polega na czymś innym mianowicie niektóre z roślin miałem w doniczkach jeszcze tych w których je kupiłam od hodowców i w niektórych ziemia strasznie przylegała do korzeni co uniemożliwiało kąpiel, więc musiałam je delikatnie skruszyć - niestety obawiam się o korzenie czy nie pouszkadzałam ich, szczególnie, że np z Astrophytum i z Alleostera strasznie się sypały korzenie gdy delikatnie je rozkruszałam. Czytałam, że astrophyty mają bardzo delikatne korzenie tylko nie wiem czy chodzi o wszystkie gatunki? Jeżeli uszkodziłam któreś to czym się to przejawia? roślina uschnie czy też może będzie słabiej rosła aż odbuduje korzenie? Z drugiej strony wielokrotnie kupowałam Astrophytum i miały przycięte korzenie do połowy i rosły pięknie.

Kolejny problem to ziemia którą nie bardzo będę miała czas sporządzić. Mieszkam w bloku więc przygotowanie takiej ilości ziemi sporo zajmuje --stąd moje pytanie czy nic nie będzie kaktusom gdy je zostawię do następnego sezonu bez ziemi? np. w pustych doniczkach na parapecie bo tak zawsze zimuję kaktusy.
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Wełnowce

Post »

Jeśli korzenie się sypały to prawdopodobnie były martwe. To dodatkowo może oznaczać problem z systemem korzeniowym. W przypadku innych roślin niż Astrophytum czy Ferocactus nie powinno to stanowić problemu, korzenie szybko się odbudują. Wręcz zaleca się przy przesadzaniu przycinanie całego systemu korzeniowego. Z Astrophytum problem jest taki, że ten rodzaj gorzej znosi uszkodzenia korzeni co powoduje konieczność delikatniejszego obchodzenia się z nim w okresie po zmianie podłoża. Nie mniej astrofyta przesadza się, rośliny to dzielnie znoszą i jakoś nikt z tego powodu wielkiej awantury nie robi :wink:

Duże rośliny możesz przetrzymać zupełnie bez podłoża do wiosny choć to długi okres i później mogą mieć problem ze startem wegetacji i kwitnieniem. Mniejsze roślinki sugeruję jednak posadzić. Mogą takiego okresu bez wody nie wytrzymać. Obecnie dla wielu rodzajów jest okres intensywnego wzrostu (np. wszystkie górale). Trzymanie tych roślin obecnie bez podłoża spowoduje, że w tym czasie one nic nie urosną.

Ja bym jednak rośliny posadził. Przynajmniej te najmniejsze.

Dalsze zapytania odnośnie przesadzania mam prośbę by umieszczać w odpowiednim wątku.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
olqa11
50p
50p
Posty: 94
Od: 2 mar 2013, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wełnowce

Post »

Z racji tego, że mieszkam w bloku wszystko jest utrudnione mowa tu o przygotowaniu odpowiedniego substratu, wysuszeniu go itd. No ale skorzystałam z twojej rady Tomku i postanowiłam wsadzić przed zimą rośliny zaatakowane wełnowcami korzeniowymi. Przez ok. 2, 5 tygodnia cały czas rośliny miałam wyjęte z doniczek a to dlatego, że dzień przed wykryciem wełnowców podlałam rośliny więc wsadzanie ich nie miało sensu - ponieważ nie mogłabym podlewać ich w cyklu stosowanym z Mospilan. Więc rosliny co tydzień wymaczałam w rostworze z Mospilanu i dziś zrobiłam to 3 raz. Poczekam aż korzenie im obeschną i wsadzę je wkońcu do substratu. Szkoda, że większość roslin które mam rosna własnie teraz a moje nic nie urosną (może uda sie im jeszcze nadrobić, jak bedzie słonko). Niektóre z rodzaju Lobivia i Sulkorebutia mi troszkę zaczęły rosnąć a bez światła itd. zrobiły się lekko stożkowe - może zdołaja to odbić i nabiorą normalnego wyglądu bo przyrosty nie są wielkie. Dziś również kupiłam ziemię i muszę ją dosuszyć jeszcze - na opakowaniu pisało, że jest w niej jakiś hydro żel - nie wiem o co chodzi bo pierwszy raz się z czyms takim spotkałam? Ale już musi być jak ziemia podeschnie to wymieszam z żwirem, piachem i posadzę rośliny
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Wełnowce

Post »

Jeśli roślinki się wyciągnęły to w przyszłym roku może być problem z ich kwitnieniem. Ten hydrożel to dziwny dodatek. Co to za ziemia? Wydaje mi się, że hydrożel będzie powodował dłuższe utrzymywanie się wody w substracie a to w przypadku kaktusów nie najlepsze rozwiązanie.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
olqa11
50p
50p
Posty: 94
Od: 2 mar 2013, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wełnowce

Post »

Ziemia to Vitahum, niestety innej nie było. Dziś wysłałem zapytanie do producenta ine tego żelu tam dają? Ja w ziemi nic nie zauważyłam, ale wyczytałam, że ten żel może być podobno w proszku.

No cóż podejrzewam, że dużo tego tam nie dają więc problemu nie powinno być
Awatar użytkownika
Calpurnia
200p
200p
Posty: 320
Od: 5 sie 2011, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wełnowce

Post »

Krótkie pytanie: chcąc uniknąć w tym roku wełnowców, chciałabym od czasu do czasu opryskać moje włochacze. Czy to im przeszkodzi w hibernacji? Czy w ogóle mozna coś takiego robic? Wiem, ze one nie lubią wilgoci, ale jednocześnie nie chcę budzić włochaczy co parę tygodni.

Ewentualnie poprosze o inną radę na profilaktykę wełnowca.
Obrazek
Ha en bra dag!
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Wełnowce

Post »

Odradzam spryskiwanie w czasie zimowania. Czas na podlanie roślin chemią był na przełomie sierpnia i września.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
Calpurnia
200p
200p
Posty: 320
Od: 5 sie 2011, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wełnowce

Post »

Nie chodzi mi o chemię, ale o czystą wodę. Powiedziano mi ze wełnowce nie lubią wilgoci, więc jeśli się je od czasu do czasu spryska mgiełką, nic sie nie zalęgnie. Ale skoro odradzasz, to nie będę ich budzić.
Obrazek
Ha en bra dag!
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”