te komary to jakieś mutanty w tym roku- w środku dnia gryzą jak wsciekłe.. musiałam posadzić kilka roslin( zielona zaraza-hahha) i juz w kilka minut miałam 5 bąbli na nogach.. zapaliłam świecę i postawiłam na rabatce- smierdziała bardziej mi niż tym bestiom- bo gryzły dalej..
myślałam o pryskaniu krzewów-mam jedynie ozdobne..ale słyszałam opinię, że to nie daje zbyt dużego efektu..
dziś w altanie otoczonej świecami p/komarowymi, w ogrodzie z popryskanymi krzewami-nie dało się wysiedzieć spokojnie..
co to za komary, że nic nie działa
![szalony ;:188](./images/smiles/mad.gif)