Adrianno, Red Barona miałam, ale wysyłając na wiosnę trawy dla Constancji, zapakowałam i jego z rozpędu
Nie martwię się jednak, bo miałam go od koleżanki, która obiecała, że dostanę drugą sadzonkę.
Twoja kępa prześlicznie wybarwiona i już spora
Moim zdaniem, przysłane przez Ciebie sadzonki rozplenicy są właściwe, więc rehabilitacja nie będzie potrzebna
caryopteris, to barbula ? Niestety łatwo wymarza, a kusiła mnie kiedyś, bo lubi przepuszczalne, obojętne lub zasadowe, słoneczne stanowiska. Ale będę podziwiać u Ciebie
Niestety chyba jutro zostaniemy w domu, bo mąż ogłosił strajk wyjazdowy, z powodu deszczu...
Kasia by mnie pocieszyć, obiecała wyjazd w tygodniu, o ile nie będzie lało.
Mam nadzieję, że deszcze teraz wyczerpią limit opadów i zaświeci słonko, gdy Wy będziecie w Ustroniu.
Kocięta coraz bardziej zadomowione, urządzają spartakiady sportowe: wyścigi /przez wszystkie pokoje/, bieg z przeszkodami /po kanapach/, łącznie z konkursem wspinaczkowym /regały i szafki kuchenne/, skoki wzwyż i w dal /chętnie z samego czubka kociego drapaka lub oparcia fotela/
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
Jaka szkoda, że teraz nie możesz ich zobaczyć !
Jest też czas na mizianie i łaszenie się oraz na spanie i jedzenie, które jest pochłaniane w ogromnych ilościach. Były ważone i ładnie przytyły, czyli jak do tej pory, chowają się zdrowo
![super ;:333](./images/smiles/thumbsup.gif)