Ogród w Szczytnicy.

[jusbar39]

Oj te jeże to spakuj i prześlij do mnie , koszty przesyłki pokryję .hi..hi...u mnie by się przydała zgraja takich sprzątaczy . A hosty już nazwy spisuję ,a więc pomyśl by zabrać do Kalska .Mam nadzieję że tam będziesz na targach ?Variegaty roślinne wszelkiego rodzaju też wskazane bo nadal bym chciała brunerę ,nie wiem czy już ją masz ? Justyna

[survivor26]

Wpisuję się, bo może bym z Basią jednak w poniedziałek wpadła.. tak tylko, żeby trasę do Ciebie poznać, bo portfela nie wezmę, za dużo pokus masz

[szczytnica38]

Nie mam nic przeciw mini zlotowi. Basia nawet mogłaby prowadzić autobus, po drodze wszystkich forumów do, z powrotem przystanki wysiadające . Żeby szkółkę ogołocić trzeba by kilka tirów podstawić
Jeżowa rodzinka niestety musi zostać, ktoś musi tępić szkodniki

[dotii]

Szkoda,że to tak daleko W moich Szkółkach tych które odwiedzam dość często ,od dłuższego czasu brakuje choćby najmniejszych nowości i tym oto sposobem zrobiły się bardzo nudne Czasem jest tak ,że działkowicze na miejskim bazarku przywiozą coś fajnego( nowego) i widać ,że zainteresowanie na nowinki jest niesamowicie duże
Mariusz,czy posiadasz może jakieś nowości z traw i miskantów ?
Pozdrawiam

[Marzenka79]

Dorotko u nas we Włocławku żadnych tradycji ogrodniczych nie ma...Miasto potrafi wywalić kasę na posadzenie drzewek,które po latach uschły...przykre...Jest tyle ogrodów a tylko 4 małe ogrodnicze plus obi,gdyby w niedzielę nie odbywał się pchli targ-Włocławianie o nowościach mogli by pomarzyć...

[szczytnica38]

Na szczęście nowinki szybko się rozchodzą, świat zrobił się jakby mniejszy - nowinka, za rok, dwa przestaje nią być. Kiedyś trzeba było dużo więcej zachodu, by zdobyć upragnione zielsko. I tu przypomina mi się przemycanie roślin w samolocie owiniętych w gazety i ciuchy.
Traw nowych nie mam, nie planuję też na przyszły rok. Zamówione są piwonie, następne hosty, jeżówki, liliowce i inne "drobiazgi" - czyli suma sumarum kilkadziesiąt tysięcy nowych roślin.
Pojutrze pojawiam się w Gołaszynie koło Bojanowa, za tydzień córka pojedzie do Kalska, ja jadę do Wojsławic.

[Olusia]

Myślałam , że zobaczymy się w Kalsku....

[szczytnica38]

Nie rozerwę się Pierwszy raz szykuję dwie imprezy na jeden dzień. Dwie ciężarówki kwiatów to trzy dni pakowania - nie martw się Olusia - hosty i inne rośliny będą podpisane.

[Olusia]

To coś wybiorę ;
Myślę,że znajdę szczytnickie stoisko.

[jusbar39]

Ty jak nie chcesz się MARIUSZ rozerwać to pisz nam jak na spowiedzi gdzie te stoisko w tym Kalsku mamy szukać ?Znów na tym szarym końcu , gdzie koguty pieją ?hi..hi... Albo podaj numer będzie nam łatwiej szukać w informatorze . A ja też liczyłam na roślinki z pierwszej ręki ,a tu z drugiej...ale hosty obowiązkowo w osobną skrzynkę dla forumkowiczek proszę spakować . A więc Mariusz do wiosny ,a jak ci nie będzie ciężko to zdradź troszkę tajemnicy co za piwonie zamówiłeś i hosty .Będzie można coś zaplanować ,albo napad na bank zrobić przez zimę .Wajsławice widzę przebiły Kals . Trudno . JUSTYNA

[szczytnica38]

Do Kalska ścieżki przetarte, mogę puścić młodzież, Wojsławice dalej, świeże - odmiany nowości podam jak zameldują się u mnie na szkółce. A najlepiej byłoby poprzeć zdjęciami kwiatów, tylko kto tyle zaczeka?

[ewamaj66]

Ja zaczekam

[jusbar39]

Może MARIUSZ listę tak dla wtajemniczonych ,a fotki później na podniesienie ciśnienia bo wiesz że piwonie to mogę trzy lata nie wytrzymać hi..hi.. i nie tylko ja . A Kalsk jesienny spokojniejszy , Wajsławice zdecydowanie trudniejsze pewno do obsłużenia ,ale rarytaski to do samochodu córki proszę ,koleżanki pewno się ze maną zgodzą . JUSTYNU