"Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
- przemo1413
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2064
- Od: 22 mar 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Mammillarie to ogólne raczej chętnie kwitną . Np. moja M. bocasana kwitnie praktycznie od wiosny aż do teraz i do póki nie pójdzie na zimowisko będzie kwitła cały czas
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Witam. Powiedzcie mi kiedy mogę wnosić kaktusy z balkonu do domu? Bo tak się zastanawiam czy im tam już nie jest trochę w nocy za zimno. A żeby je zabrać to muszę mieć pół dnia na to żeby je jakoś na parapetach i podłodze poustawiać i tak myślałam o sobocie.
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Pamiętaj by rośliny miały suche podłoże oraz były dobrze podsuszone bo jeśli poustawiasz je na podłodze to z braku wystarczającej ilości słońca i przy wysokiej temperatury w domu, zaczną się wyciągać. Ja swoje chowam dopiero z początkiem października (chyba, że będzie nadal ciepło to dłużej postoją na balkonie). Póki temperatura w nocy nie spada do 5*C to nie mam powodu do zmartwień (bardziej bym uważał z ciepłolubnym kaktusami).
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Dzięki. No to może się jeszcze trochę wstrzymam z tym wnoszeniem. Ale tu jest problem, bo kaktusy mam ale nie wiem które są ciepłolubne. Kocham kaktusy bo tylko ich nie potrafię "utopić" Z tych co mam to większość nie wiem jak się nazywają. Po prostu dla mnie są piękne
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
To innego wyjścia nie ma jak takiego, by nam je pokazać. A najlepiej założyć swój wątek, przedstawić się, pokazać co masz - wtedy będziemy mogli coś doradzić
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
5*C w nocy to chyba nie powód żeby chować kaktusy na zimowisko ?Artur89 pisze:. Póki temperatura w nocy nie spada do 5*C to nie mam powodu do zmartwień (bardziej bym uważał z ciepłolubnym kaktusami).
W prognozie na najbliższych kilkanaście dni widać, że temp. spadnie i do 0*C w nocy, ale w dzień do słoneczka można i dobre 20*C im zapewnić.
Chyba wytrzymają taki "kilkugodzinny" spadek temperatury ?
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
To zostawiam na balkonie.
Pochwalę się obiecuję ,ale za miesiąc, teraz muszę się uczyć do egzaminu który mam 11 października w Warszawie i nie bardzo mam czas żeby zająć się stroną o moich kaktusach.
Ale za miesiąc.... będę miała dużooooo czasu. Mam taką nadzieję.
Pozdrawiam wszystkich kaktusomaniaków
Pochwalę się obiecuję ,ale za miesiąc, teraz muszę się uczyć do egzaminu który mam 11 października w Warszawie i nie bardzo mam czas żeby zająć się stroną o moich kaktusach.
Ale za miesiąc.... będę miała dużooooo czasu. Mam taką nadzieję.
Pozdrawiam wszystkich kaktusomaniaków
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
No to i my pozdrawiamy kolejną pozytywnie zakręconą
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Tzn. wiesz, gdy widzę, że temperatura przez kilka kolejnych dni ma spadać do 5*C to zaczynam się zastanawiać nad tym, które rośliny mogą dalej bytować na balkonie, a które lepiej schować (przynajmniej na noc - choć wiem, że latanie z roślinami nie jest mile widziane). Trzymam na balkonie zarówno tegoroczne siewki (szczepione i na własnym korzeniu), ciepłoluby, zieleninę jak i te bardziej odporne na niższą temp. np. lobiwki. Oczywiście nie powinno być problemu z krótkotrwałymi spadkami temp. (zwykle najniższa jest ok 4:00-5:00) gdy rośliny siedzą w suchym podłożu.D-avi-D pisze:5*C w nocy to chyba nie powód żeby chować kaktusy na zimowisko ?Artur89 pisze:. Póki temperatura w nocy nie spada do 5*C to nie mam powodu do zmartwień (bardziej bym uważał z ciepłolubnym kaktusami).
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Balkon jest od strony wschodniej z dwóch stron osłonięty murami, więc im tam chyba aż tak zimno nie jest. Szczerze się przyznam że podlewałam je wszystkie niecałe 2 tyg temu. Zresztą cały czas podlewałam je raz na dwa tygodnie. ewidentny brak czau w tym roku. Żeby te kłujaki podlać muszę mieć "odstane" 10 l wody. Wiem, że się tłumaczę ale trochę gryzie mnie sumienie, że tak je zaniedbałam. Ale WSZYSTKIE żyją
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Nie wiem, ile i jakie masz te "kłujaki", ale ja już bym ich nie podlewała tym bardziej, że jak wspomniałaś, podlewałaś je często. Teraz powinny się już wysuszyć i wysuszone wynieść na zimowisko. Ja swoje już podlałam chyba dwa tygodnie temu po raz ostatni.
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Ostatnie (najlepiej na początku września) powinno być podlanie z chemią by rośliny zabezpieczyć na czas zimowania przeciwko pasożytom typu np. wełnowiec oraz chorobom grzybowym choć muszę się przyznać, że zapomniałem zasilić grzybobójem. Prawdę mówiąc podczas ostatniej zimy to właśnie z wełnowcami miałem największy problem. Infekcji grzybowych nie zanotowałem.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Zgadza się, Artur, ja tego nie dodałam w poście, ale właśnie podlałam chemią po raz ostatni - ale o tym dowiedziałam się właśnie od Was. U mnie poszedł Bi58.