Marysiu, lubię ludzi, którzy tak podchodzą do sprawy
![cheers ;:136](./images/smiles/cheers.gif)
Zamiast walczyć z naturą, by realizować swoje widzimisię, dostosować się do niej i spełniać swoje marzenia, respektując warunki, w jakich nam przyszło żyć i tworzyć ogród
Na przykład powypadały mi drzewa z nadmiaru wilgoci - trudno, sadu mieć nie będę; inne rośliny przyniosą mi radość (
a do dobrych ludzi chodzę na owoce ![Cool 8-)](./images/smiles/icon_cool.gif)
)
Halinko, aż nie wiem co powiedzieć
![Embarassed :oops:](./images/smiles/icon_redface.gif)
No więc po prostu - DZIĘKUJĘ!
Lubię rośliny i poświęcam im cały wolny czas. One się odwdzięczają tym samym.
Teraz zawładnęły mną dalie i to chyba będzie jeden z wiodących gatunków na przyszłe lata w moim ogrodzie. Choć nie jedyny
Agnieszko chyba Grażynka odpowiedziała na Twoje pytanie a propos wiązówek. Nie zaobserwowałem, czy sa miododajne ale Grażynka mówi że tak, z czego i ja się cieszę
Wiesz, szkarłatka trująca nie jest, a na pewno mniej niż psianka. Tylko w większych ilościach mogłaby zaszkodzić. W każdym razie sok z niej wykorzystuje się jako barwnik do potraw więc nie może być trująca.
Nowy rozchodnik, ponieważ ma formę wiszącą, no to wisi sobie w wiszącej doniczce na studni
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
W przyszłym roku znajdę mu miejsce wśród innych rozchodników. I postaram się go jednak postawić do pionu
Grażynko, u mnie odpukać - w tym roku prawie nie ma mączniaka (co jest aż dziwne przy takiej wilgotności!). Nawet pysznogłówkę parzę jako zioło, bo jest zdrowiutka
Wiązówkę bulwkowatą masz ale nie 'Plena'? Bo tę (na zdjęciu) mam. Inną bardzo chętnie przyjmę
Wiesz, 4 liliowce mają pączki (w tym te dwa botaniczne, o których Ci pisałem) ale jest za zimno i już raczej nie liczę na ich kwitnienie. Nawet astry słabo się rozwijają, a co dopiero liliowce.