Aprilkowy las cz.4
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu - Twój piękny ogród podziwiam cichaczem,do nasadzeń mam trudne warunki bo wyrośnięte drzewa dają cień a działka moja nie jest wielka , podpatruję Twoje hortensje , bo mam ich trochę i pytanie do Ciebie czy mają słoneczko ? bo u mnie jakby się wyciągały jeśli masz doświadczenie to poproszę o podpowiedz-które z nich dają radę w większym półcieniu ?
chodzi o bukietowe i kolejna prośba - czy dobrze zrozumiałam ? lilie sadzisz z donicą do ziemi ?
pozdrawiam cieplutko w to chłodne przedpołudnie- Ela z Łodzi (moją działkę mam niedaleko mojej zaprzyjaźnionej koleżanki Marzenki-sosenki)
chodzi o bukietowe i kolejna prośba - czy dobrze zrozumiałam ? lilie sadzisz z donicą do ziemi ?
pozdrawiam cieplutko w to chłodne przedpołudnie- Ela z Łodzi (moją działkę mam niedaleko mojej zaprzyjaźnionej koleżanki Marzenki-sosenki)
pozdrawiam Ela
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Aprilkowy las cz.4
Joluś,
Jestem i ja, i będę często
Ładne ujęcia, szczególnie te z perspektywy wiewiórki , ciekawe, co dzisiaj robisz w ogrodzie? Pogoda, jak marzenie
Jestem i ja, i będę często
Ładne ujęcia, szczególnie te z perspektywy wiewiórki , ciekawe, co dzisiaj robisz w ogrodzie? Pogoda, jak marzenie
Pozdrawiam
Re: Aprilkowy las cz.4
Najpiękniejsze ogrody to właśnie te leśne.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu witam Cię w kolejnej części Twojego wątku.
Jak dobrze, że go założyłaś, przecież właśnie teraz jest najlepsza pora dla leśnych ogrodów, jak u Ciebie jest ślicznie.
Dla takich fotek warto żyć.
Jak dobrze, że go założyłaś, przecież właśnie teraz jest najlepsza pora dla leśnych ogrodów, jak u Ciebie jest ślicznie.
Dla takich fotek warto żyć.
- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu witaj
Obejrzałam trzy strony Twojego wątku i już nie żałuje pięknie i kolorowo
W najbliższym czasie nadrobię pozostałe części bo czuję,że warto
Na pewno wpadnę do Ciebie jeszcze nie jeden raz
Pozdrawiam!
Obejrzałam trzy strony Twojego wątku i już nie żałuje pięknie i kolorowo
W najbliższym czasie nadrobię pozostałe części bo czuję,że warto
Na pewno wpadnę do Ciebie jeszcze nie jeden raz
Pozdrawiam!
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu
No i dobrze ,że się nie zaszyłaś,bo lubię do Ciebie zaglądać
Piękne zdjatka i piękne kwitnienia
No i dobrze ,że się nie zaszyłaś,bo lubię do Ciebie zaglądać
Piękne zdjatka i piękne kwitnienia
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu, ta gra świateł i cieni jest bardzo bliska mojemu sercu, a wiec z wielką chęcią i zaciekawieniem oglądam twoje postępy, zaówno jeśli chodzi o ogród, jak i o jakość zdjęć i ujęć
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.4
Ojej, ilu miłych gości Witajcie. Dziś przeżyłam pierwszy szok temperaturowy. Było -1. Dalie jeszcze przeżyły choć mróz odczuły, lilie zwiesiły liście. Reszta chyba ok, nie miałam możliwości rano biegać po ogrodzie bo poniedziałki są zwykle masakryczne na drodze, a ja mam niemal 40 km do przejechania codziennie do pracy.
Marzenko, dziękuję ale wychodzi różnie i nie wiem dlaczego. Choć ciągle się uczę i ciągle na wyczucie. Nie mam czasu zgłębiać instrukcji, nie mam czasu robić zdjęć...Powinnam nabyć lustrzankę, ustawić na automat i się nie przejmować. A tak ciągle coś przestawiam, potem nie pamiętam przy których ustawieniach było najlepiej....
Małgoś witaj, zapraszam do kolejnej części ale uprzedzam że będzie się ciągnęła do wiosny bo raczej niewiele już się będzie działo. W sobotę posadziłam choinę kanadyjską, która zapoczątkuje mini żywopłot. I to tyle z prac ogrodowych Ten brak czasu mnie dobija.
Marto, teraz zachody są fantastyczne, niestety to najlepsze światło trwa kilka minut. Zanim sobie wszystko poustawiam w aparacie....robi się ciemno... A i tak 90 % fotek nie przechodzi cenzury...
Kasieńko, ty jesteś z turbo doładowaniem a ja działam w ślimaczym tempie. Twój ogród wygląda na 10 letni, mój jakby miał pierwszy sezon No nie da się porównać i nie mogę się tu tłumaczyć trudnymi warunkami. Ale starszym już wiekiem jak najbardziej Nie dogonię cię nigdy ale dalej będę czerpać od ciebie natchnienie, szczególnie jeśli chodzi o róże....
Sweety
Margo, będzie ciężko ale się postaram. Ja zimą nie jestem też zbyt towarzyska Najchętniej zaszyłabym się i ją przespała jak niedźwiadki Nie lubię zimna, chorobliwie nienawidzę jak wije mroźny wiatr. Powinnam się przeprowadzić na jakieś egzotyczne wyspy...
A co do nieodzywania się to nie znaczy że nie zaglądam. Ja lubię podglądać i podczytywać ale gadać średnio.....
Elakuznicom, witam nowego gościa. Znam ból sadzenia w trudnych warunkach i w cieniu. Właśnie tak rosną moje hortensje, w niemal całkowitym cieniu kilkunastometrowych sosen. I na piasku, wiadomo wzbogaconym podłożem do iglaków ale jednak w słabej ziemi. Nad hortensjami łatwo zapanować Ja mam przede wszystkim Anabelki i Limki z tych starszych 2-letnich. Pozostałe to nowe nasadzenie. Odpowiednim cięciem udało mi się doprowadzić do tego że kapryśnych Anabell nie musiałam w tym roku podwiązywać. Tnę dość krótko, najwyższe, środkowe pędy na 40 cm, boczne na 15-20. Powstaje taki kopczyk. Pozwala to roślinie dobrze się wzmocnić.
Co do lili to faktycznie wszystkie mam w b.dużych donicach i te donice są zadołowane na rabatach. Rewelacyjna mobilność jak nie utrafisz z kolorem lub wzrostem. Po przekwitnięciu mogę w najbardziej newralgicznych miejscach wymieniać na inne lilie lub kwiaty, przenosząc całą donicę do przedszkola w którym zimują. No i nornice nie mają szans. Co 2 lata można rozsadzić nie uszkadzając łopatką i nie gubiąc żadnej cebulki przybyszowej.... Z czasem, jak już ogarnę rabaty i uda mi się ustalić miejsca docelowe to lilie w większości trafią do gruntu ale na razie to rozwiązanie bardzo mi się sprawdza. Polecam
Justi, zapraszam gorąco. Nie tylko do zaglądania ale i do śmiałego komentowania i doradzania Ciągle jestem w okropnym niedoczasie. Ale w sobotę udało się naprawić ogrodzenie, zniszczone przez...szalonego kierowcę. To był dla mnie priorytet. No i zaczęliśmy wykańczać dach drewutni. Wreszcie. Ta folia już mnie drażniła niesamowicie.
Perspektywa wiewiórki no tak, upodabniam się do zwierząt na mojej działce już nie tylko kolorem włosów....A w sobotę zawitał jeż.....wiem że gdzieś w pobliżu się kręci bo w zeszłym roku też się pokazał ale nie namierzyłam jeszcze gdzie zimuje.
Kinia, witam nowego gościa i zapraszam. Tempo tu mamy powolne, dostojne i bez szaleństw ale postaram się zapewnić co jakiś czas małą dawkę rozrywki
Tajeczko, może w przyszłym roku jesienią będzie fajnie, jak urosną wszystkie posadzone trawy. Na razie jest nudnawo bo przecież nie będę wam pokazywać całej masy grzybów, które ciągle zbieram a M przetwarza do słoiczków Dziękuję że zaglądasz
Anym, kolejna nowa osoba Aniu zapraszam serdecznie ale nie wracaj do przeszłości, nic ciekawego tam nie ma. Dopiero zaczynam przygodę z ogrodem więc jeszcze osiągnięcia niewielkie, bo teren wymagający a ja wiecznie zapracowana. Wiosną będzie więcej ciekawostek bo zaszalałam i zakładam małą różankę w sosnowym lesie
Ana, założenie nowego wątku to było w chwili nadmiaru energii i w słoneczny dzień. Nie wiem na ile mi energii wystarczy Pewnie wątek będzie trwał aż do .....wiosny
Wando Ogarnęłaś się już z pracami ogrodowymi po urlopie? Miło wrócić do swoich roślinek, nawet z najbardziej ciekawej wyprawy Podziwiam, że miałaś tyle samozaparcia żeby narobić na zapas zdjęć i poprawiać nam nastrój stale nowymi widokami. Planujesz jeszcze jakieś zmiany przed zimą? Muszę znów zajrzeć ale za chwilę bo mam teraz coś ważnego do zrobienia.
Do zobaczenia w Waszych wątkach, tylko czy ja zdążę dziś wszystkich odwiedzić
Marzenko, dziękuję ale wychodzi różnie i nie wiem dlaczego. Choć ciągle się uczę i ciągle na wyczucie. Nie mam czasu zgłębiać instrukcji, nie mam czasu robić zdjęć...Powinnam nabyć lustrzankę, ustawić na automat i się nie przejmować. A tak ciągle coś przestawiam, potem nie pamiętam przy których ustawieniach było najlepiej....
Małgoś witaj, zapraszam do kolejnej części ale uprzedzam że będzie się ciągnęła do wiosny bo raczej niewiele już się będzie działo. W sobotę posadziłam choinę kanadyjską, która zapoczątkuje mini żywopłot. I to tyle z prac ogrodowych Ten brak czasu mnie dobija.
Marto, teraz zachody są fantastyczne, niestety to najlepsze światło trwa kilka minut. Zanim sobie wszystko poustawiam w aparacie....robi się ciemno... A i tak 90 % fotek nie przechodzi cenzury...
Kasieńko, ty jesteś z turbo doładowaniem a ja działam w ślimaczym tempie. Twój ogród wygląda na 10 letni, mój jakby miał pierwszy sezon No nie da się porównać i nie mogę się tu tłumaczyć trudnymi warunkami. Ale starszym już wiekiem jak najbardziej Nie dogonię cię nigdy ale dalej będę czerpać od ciebie natchnienie, szczególnie jeśli chodzi o róże....
Sweety
Margo, będzie ciężko ale się postaram. Ja zimą nie jestem też zbyt towarzyska Najchętniej zaszyłabym się i ją przespała jak niedźwiadki Nie lubię zimna, chorobliwie nienawidzę jak wije mroźny wiatr. Powinnam się przeprowadzić na jakieś egzotyczne wyspy...
A co do nieodzywania się to nie znaczy że nie zaglądam. Ja lubię podglądać i podczytywać ale gadać średnio.....
Elakuznicom, witam nowego gościa. Znam ból sadzenia w trudnych warunkach i w cieniu. Właśnie tak rosną moje hortensje, w niemal całkowitym cieniu kilkunastometrowych sosen. I na piasku, wiadomo wzbogaconym podłożem do iglaków ale jednak w słabej ziemi. Nad hortensjami łatwo zapanować Ja mam przede wszystkim Anabelki i Limki z tych starszych 2-letnich. Pozostałe to nowe nasadzenie. Odpowiednim cięciem udało mi się doprowadzić do tego że kapryśnych Anabell nie musiałam w tym roku podwiązywać. Tnę dość krótko, najwyższe, środkowe pędy na 40 cm, boczne na 15-20. Powstaje taki kopczyk. Pozwala to roślinie dobrze się wzmocnić.
Co do lili to faktycznie wszystkie mam w b.dużych donicach i te donice są zadołowane na rabatach. Rewelacyjna mobilność jak nie utrafisz z kolorem lub wzrostem. Po przekwitnięciu mogę w najbardziej newralgicznych miejscach wymieniać na inne lilie lub kwiaty, przenosząc całą donicę do przedszkola w którym zimują. No i nornice nie mają szans. Co 2 lata można rozsadzić nie uszkadzając łopatką i nie gubiąc żadnej cebulki przybyszowej.... Z czasem, jak już ogarnę rabaty i uda mi się ustalić miejsca docelowe to lilie w większości trafią do gruntu ale na razie to rozwiązanie bardzo mi się sprawdza. Polecam
Justi, zapraszam gorąco. Nie tylko do zaglądania ale i do śmiałego komentowania i doradzania Ciągle jestem w okropnym niedoczasie. Ale w sobotę udało się naprawić ogrodzenie, zniszczone przez...szalonego kierowcę. To był dla mnie priorytet. No i zaczęliśmy wykańczać dach drewutni. Wreszcie. Ta folia już mnie drażniła niesamowicie.
Perspektywa wiewiórki no tak, upodabniam się do zwierząt na mojej działce już nie tylko kolorem włosów....A w sobotę zawitał jeż.....wiem że gdzieś w pobliżu się kręci bo w zeszłym roku też się pokazał ale nie namierzyłam jeszcze gdzie zimuje.
Kinia, witam nowego gościa i zapraszam. Tempo tu mamy powolne, dostojne i bez szaleństw ale postaram się zapewnić co jakiś czas małą dawkę rozrywki
Tajeczko, może w przyszłym roku jesienią będzie fajnie, jak urosną wszystkie posadzone trawy. Na razie jest nudnawo bo przecież nie będę wam pokazywać całej masy grzybów, które ciągle zbieram a M przetwarza do słoiczków Dziękuję że zaglądasz
Anym, kolejna nowa osoba Aniu zapraszam serdecznie ale nie wracaj do przeszłości, nic ciekawego tam nie ma. Dopiero zaczynam przygodę z ogrodem więc jeszcze osiągnięcia niewielkie, bo teren wymagający a ja wiecznie zapracowana. Wiosną będzie więcej ciekawostek bo zaszalałam i zakładam małą różankę w sosnowym lesie
Ana, założenie nowego wątku to było w chwili nadmiaru energii i w słoneczny dzień. Nie wiem na ile mi energii wystarczy Pewnie wątek będzie trwał aż do .....wiosny
Wando Ogarnęłaś się już z pracami ogrodowymi po urlopie? Miło wrócić do swoich roślinek, nawet z najbardziej ciekawej wyprawy Podziwiam, że miałaś tyle samozaparcia żeby narobić na zapas zdjęć i poprawiać nam nastrój stale nowymi widokami. Planujesz jeszcze jakieś zmiany przed zimą? Muszę znów zajrzeć ale za chwilę bo mam teraz coś ważnego do zrobienia.
Do zobaczenia w Waszych wątkach, tylko czy ja zdążę dziś wszystkich odwiedzić
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu, no proszę 4 część jesienno-zimowa
Nie zaszywaj się na ten czas, zawsze jest co pokazać np.pierwszy śnieg, który uwielbiam. Gorzej z następnymi opadami
U mnie też rano był przymrozek i pierwsze skrobanie szyb
Nie zaszywaj się na ten czas, zawsze jest co pokazać np.pierwszy śnieg, który uwielbiam. Gorzej z następnymi opadami
U mnie też rano był przymrozek i pierwsze skrobanie szyb
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu doskonale rozumię Twoje problemy z dojazdami do pracy. Teraz co prawda mam 15km, ale od grudnia będzie to właśnie 40km. Czas, czas, czas, tego będzie mi najbardziej szkoda, o paliwie już nie wspomnę oczywiście
W sumie to Twoje założenia powinnam sobie wydrukować i trzymać się ich bardzo, bo mam jarmark na rabatach. Pomysł z liliami w donicach też słuszny i będę tak sadzić tej jesieni
W sumie to Twoje założenia powinnam sobie wydrukować i trzymać się ich bardzo, bo mam jarmark na rabatach. Pomysł z liliami w donicach też słuszny i będę tak sadzić tej jesieni
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu dziękuję za wyczerpującą odpowiedz , co prawda ja swoją anabelkę tnę na wiosnę równo przy ziemi (tak radził sprzedający ) kiedy to jeszcze nie wiedziałam co właściwie kupiłam pędy są sztywniejsze i nie pokładają się aż tak ,chociaż w tym roku kwiaty były ogromne i po jakiejś ulewie mimo konstrukcji kilka mi się podłamało,takie cięcie nie daje bukietu a raczej szpalerek,bo rosną w szerokość teraz mam ok 2 m długi pewnie byłby dłuższy ale była przeze mnie zaniedbywana, działkę mam odległą od miejsca zamieszkania 47 km i praca w soboty i niedziele ,teraz poświęcam działce więcej czasu Jolu dobry pomysł z donicami przy sadzeniu lilii ,trochę za późno zajrzałam i z donic poszły do ziemi , ale może to i dobrze bo donice były spore ale powinny być jeszcze większe bo bardzo były rozrośnięte po wyjęciu wsadziłam wielką bryłę nie rozgrzebując jej .Ucieszyła mnie wiadomość o Limelce bo będę miała kolejne do niej podejście poprzedniczki kupione to nie były Limelki dzięki temu mam o kilka odmian więcej . Podziwiam Twój tworzony ogród jest piękny
pozdrawiam Ela
pozdrawiam Ela
pozdrawiam Ela
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu, nigdzie już na dłużej nie wyjeżdżam. Od razu po powrocie rzuciłam się do prac ogrodowych. Poza tym zamówiłam jeżówki i żurawki. Wyjeżdżamy jeszcze z chórem na tzy dni do Brna, no i to będzie na razie tyle.
Aha, jeszcze tulipany sadzę
Aha, jeszcze tulipany sadzę
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu, jeśli chodzi o zime to mam tak samo, jeśli chodzi o zimno, ale mimo wszystko lubię te wieczory przy kominku, pod kocykiem z lampką wina, jakimś dobrym ciachem. Kiedy zapada ciemnośc wydaje mi się, że jestem cała nią otulona. Ale najchętniej nie wychodziłabym wtedy z domu. Na ogól prowadzę bardzo aktywne życie. Zima to taki czas wyciszenia.
No i lubię powroty do letnich widoków w Waszych ogródkach
No i lubię powroty do letnich widoków w Waszych ogródkach