Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
irminka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2990
Od: 7 lut 2010, o 19:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Rycie w ziemi, sadzenie kwiatów i zakładanie nowych rabat (które niedługo będą nas zachwycały) to najprzyjemniejsza część pracy ogrodnika, pozostałe czynności to...schody :lol: Ewo, kiedy patrzę na Twój ogród, przychodzi mi ochota, by także co nieco powiększyć :)
Awatar użytkownika
AnaAn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1963
Od: 10 gru 2012, o 17:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewa, u Ciebie też trzy rabaty których miało nie być ? U mnie to samo ;:170 Na szczęście mam już powtykane patyczki. Czekam tylko na dostawę :)
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewa, jak widzę szalejesz z kolejnymi rabatami. A ktoś tu pisał u mnie, ze szaleję :wink: .
Piękne rabaty, takie zadbane, wypielęgnowane. U mnie póki co brakuje wciąż obrzeży i magicznego szpadelka do obrzeży. Jednak w perzu nie ma censu tak ładnie wycinać, bo i tak się piasek obsypuje.
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16187
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

U mnie aż takiego pogromu zimowego nie było. Ale rzeczywiście cynie poszły już na kompost i inne jednoroczne też.
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3724
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

;:3
Ewuniu, to i róże Ci nawet zmroziło? U mnie tez niektórym się dostało ale część wyszła obronną ręką i mam nadzieję, że będą jeszcze kwitły. I przesadzanie jakieś skromne. :lol: Oszczędzasz eMa?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Cześć Ewo, nadrabiam zaległości i nie mogę wyjść z podziwu. Gdzie ty ładujesz akumulatory bo na naturalnych siłach to się raczej tak nie da. Musisz mieć jakieś dodatkowe super zasilanie ;:306
17 rabat ;:oj To teraz proszę 17 zdjęć, ponumerowanych bo się zagubić można i nie wiadomo o której konkretnie mowa ;:224
Nie no, szczerze podziwiam ;:215
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Jak dobrze, że pogoda sprzyja ogrodnikom :) Wczoraj udało mi się trochę ogarnąć to jesienne szaleństwo...przesadzanie, sadzenie, porządkowanie... ;:oj Poprzedniej jesieni - ba, nawet jeszcze później- wydawało mi się, że wszystko już przesadziłam i ze w tym roku zostaną już tylko kosmetyczne poprawki. Nic bardziej mylnego :roll: Rośliny znowu wędrują , a co ciekawsze - również część tych, które były przesadzane roku temu...no cóż, okazało się, że to nie były dobre dla nich miejsca... ;:oj No cóż - róże zostały przesadzone, trawy - zbyt gęsto posadzone jesienią - częściowo również, dwie hortensje też zmieniły miejsca (zostały jeszcze dwie), duży lilak Meyera powędrował na nowa miejscówkę, trochę drobnicy z doniczek poszło wreszcie do gruntu...Ale bynajmniej nie jest to wszystko, a nawet nie wiem, czy większa część :( A dzisiaj dalej to samo - na szczęście mam jeszcze cały dzień dla siebie i ogrodu, a w dodatku mam pomoc - gościa, który pracuje w ogrodzie tak, jakby nie był gościem :D
To zabawna historia - od 2 dni goszczę młoda kobietę, którą poznałam przez wspólną znajomą; dziewczyna wyruszyła w maju do Santiago de Compostella (rzuciła pracę, wynajęła swoje mieszkanie); podróżuje na razie po Polsce, zatrzymując się u znajomych lub w całkiem przypadkowych miejscach, gdzie może liczyć na nocleg w zamian za pracę i wyżywienie, no i jakoś tak spontanicznie zaprosiłam ją na parę dni do siebie :)

Dziękuję, Agusiu! Oj tak, jest co robić i w moim przypadku nawet nie mam złudzeń, że wszystko zdążę... :( Ale próbować trzeba :)
Irminko, to prawda :) Najgorsze właśnie te "schody"...a teraz głównie tym się właśnie zajmuję... :(
Aniu - dokładnie tak, trzy rabaty ponad plan :lol: Z tym, że ja nie czekam na dostawę roślin, żeby je obsadzić, bo u mnie to rośliny w doniczkach lub na tymczasowych miejscach czekały na rabaty :lol:
Marzenko - już ja wiem, co piszę; w szaleństwie ogrodowym nikt Cię nie przegoni :)
A magiczny szpadelek kup koniecznie - to naprawdę genialne odkrycie! U mnie wprawdzie też perz - nie myśl sobie - ale nawet przy braku obrzeży (bo nie wszystkie moje rabaty je mają...reszta w planie) szpadelek bardzo się przydaje to korygowania linii rabat , kiedy brzegi trochę zarosną.
Wandeczko - no po tych przymrozkach i u mnie znowu nastała piękna jesień i niektóre róże rwą się do kwitnienia...chyba jednak nie zdążą... :(
Helenko ...przesadzanie - okazało się - wcale nie jest skromne :;230 a M wczoraj już narzekał, ze bolą go mięśnie od kopania i kilofa - bo u mnie kopanie w nowym miejscu nieodmiennie wiąże się z koniecznością użycia tegoż narzędzia. Na razie dawkuję mu powoli ilość prac, żeby się nie zbiesił :evil:
Jolu, to dobry pomysł - ponumerowane zdjęcia 17 rabat :D wraz z opisem, co i gdzie rośnie...to może nieźle zapełnić watek w długie - podobno - zimowe dni...Teraz rabaty niestety nie wyglądają zbyt widowiskowo, a już ich otoczenie, czyli tzw. trawnik - wręcz tragicznie :roll: To tak żeby sprostować mylne wrażenie, że wszystko jest tak super...u mnie na razie idzie raczej w ilość, niż w jakość :wink:
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Pozazdrościć takiego pomocnika..... tylko nie daj się skusić na wyruszenie w drogę...... rabatki czekają.
Dużo róż zamówiłaś :?:
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Rzeczywiście gość niezwykły, bardzo odważna kobieta. Tobie taki pomocnik bardzo się przyda. Słoneczko świeci a ja w fabryce.
Awatar użytkownika
Hipopotam74
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 2 sty 2013, o 10:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

I tajemnica tajemniczego gościa wyjaśniona ;:138
Nadworny fotograf Gajowej
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3724
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

;:3
Ewuniu - przeglądam zaprzyjaźnione wątki, podziwiam i podglądam. :wink: Masz ładnie kwitnącą Aspirin Rose. Jak ona się u Ciebie sprawuje i jak duża rośnie? Mam posadzoną wiosną ale to maleństwo jest. :roll: Zastanawiam się czy jej nie przesadzić w mniej widoczne miejsce. :?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
TerDob
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9593
Od: 13 sty 2008, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewuniu ;:196 witam .
Ty pracusiu - tyle rabat ;:oj rzeczywiście wstaw po kolej zdjęcia z opisami co , gdzie rośnie - super pomysł ;:108
Czy u Ciebie nie było mrozu że jeszcze róże i inne kwiaty Ci kwitną ???
Będę w Busku w grudniu od 9- 30 , szkoda ze to będzie zima i nie da się pooglądać Twoich pięknych rabat :( ale spotkać się możemy ;:108
Pozdrawiam serdecznie ;:168
Awatar użytkownika
Danio
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 8 lis 2006, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Potwierdzam Twoją opinię na temat magicznego szpadelka. Mam go od roku i bardzo często używam. Jest bardzo pomocny zarówno przy wytyczaniu nowych rabat - najpierw przycinam darń /z perzem i innym dziadostwem :wink: / a potem kiedy przekopuję idzie o wiele łatwiej. Pielęgnacja starszych rabat też jest o wiele łatwiejsza a obrzeża wyglądają schludniej.
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”