Aniu-ASK_anulla dziękuję Ci Kochana za tak miłą recenzję mojego ogrodu.
Nie każdy z Forumków ma niestety miejsce na drzewa i krzewy w ogrodzie, ale jeśli tylko ktoś ma możliwość, to zachęcam do ich sadzenia, gdyż tak jak mówisz, nie tylko jesień, ale także wiosna jest piękna, kiedy rozwijają się młode listki i zakwitają.
Aniu- Anna11 witaj.
Wszystkie liście składam na kompostownik, który jest u mnie tylko pryzmą, ale daleko za ogrodzeniem, że nie rzuca się w oczy.
Później taki przesiany kompost jest wspaniałym podłożem pod rośliny, szczególnie, gdy nie ma dostępu do obornika.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Agnieszko- aage dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Wiem, że liście spadające mogą zaprzepaścić wypielęgnowany ogród, szczególnie, jeśli ktoś ma wysypane żwirkowe rabaty, z których wyjątkowo źle się je wybiera.
Ja chociaż nie mam wielkiego porządku, ale także trochę denerwują.
Wnuczek nie chwaląc się, jest bardzo mądry jak na swój wiek i pogodził się, że zwierzątka mieć nie może.
Dobrze, że córka wcześniej nie kupiła, tylko czekała, co pokażą testy.
Myślę, że teraz lekarz zastosuje odpowiednie leczenie i nie będzie ciągle chorował.
Ciebie także mocno ściskam.
Agniesiu dziękuję bardzo Kochana za tak miłe słowa.
Świeżo opadłe liście rzucają się w oczy, ale wiosną, gdy śnieg stopnieje jak gdyby ,,wtapiają ,, się w korę, a rośliny zimą mają ochronę, bo przecież nie jesteśmy w stanie wszystkiego okryć.
Jacku witaj .
Liście wierzby są także drobne i trudne do grabienia, więc Ci współczuję. U mnie na szczęście nie ma wierzb, gdyż jedna Iwa mi padła po 10-cuiu latach na rdzę, a Hakuro mały krzewik, to się nie liczy.
Masz rację, grabienie liści z trawy jest niestety koniecznością.
Trzmielina niby taka pospolita, latem nie zauważalna, ale o tej porze jest wesołym akcentem w jesiennym ogrodzie.
Aniu-anabuko1 dziękuję.
Kochani życzę Wszystkim odwiedzającym miłego weekendu i przepraszam, że nie wyrabiam się, żeby odwiedzać sukcesywnie Wasze także piękne ogrody, gdyż jestem ciągle na rozjazdach, jak nie do wnuczka to na działkę, a jeszcze przetwory dużo zajmują czasu.
Ostatnio marynuję opieńki i smażę jabłka.
Marzenko byłam u Ciebie, ale akurat nie miałam czasu, żeby się wpisać, a ten Twój
Patryk jest wspaniałym dzieckiem, nie dość, że nie narzeka, kiedy jesteś w ogrodzie, to jeszcze pomaga.
Świerk serbski jest bardziej rozłożysty, jak pospolity, zamknął mi przejście w kąt ogrodu, gdzie rosną klematisy i ciągle rośnie, a ja w tej niewiedzy za blisko posadziłam.
Szkoda przycinać gałęzi, gdyż stracą cały fason.
U nas dęby samosiejki rosną w starym sadzie, to wiem, że liście bardzo długo utrzymują się na drzewie .
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)