Nowy ogród Jacka
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Ja też mam dopiero coś co jest zbiorem przeróżnych roślin bez ładu i składu. Mój ogród jeszcze nie istnieje:-). Mam za to cudne chwastowisko o dość dużej powierzchni, skoszone odrasta w tempie expresowym - a kosimy kosą bo inaczej się nie da. Jestem na etapie wyrywania niektórych drzew owocowych i zakładania pojedynczych rabatek aby posadzić tam cokolwiek z moich zbiorów. Może za jakieś 2 lata to moje miejsce będzie przypominało ogród........Fajnie masz, że znajdujesz u siebie takie stare naczynia, wiklinę i inne rzeczy, u mnie takich cudów nie ma niestety, a szkoda.
W tej chwili nad moim ogrodem przechodzi tornado, burza i sama nie wiem jak to nazwać. Wiatr wieje z przerażającą prędkośćią ze wszystkich stron, a niebo usiane jest piorunami. A mój dom stoi samotnie w polu..........Trochę to niemiłe.
Pozdrawiam.
W tej chwili nad moim ogrodem przechodzi tornado, burza i sama nie wiem jak to nazwać. Wiatr wieje z przerażającą prędkośćią ze wszystkich stron, a niebo usiane jest piorunami. A mój dom stoi samotnie w polu..........Trochę to niemiłe.
Pozdrawiam.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Witajcie Ewo i Izo, i wszyscy, którzy mnie odwiedzają! Burza była rzeczywiście straszna, ale szkód w moim ogródku nie wyrządziła. Jedynie musiałem podwiązać dalie, bo się przygięły do ziemi. Bardziej bałem się, czy dach nie przecieknie.
Ale za to jakie dzisiaj rześkie powietrze i gleba mokra!
Do "Ogrodu na Rozstajach" na pewno zajrzę, bo już o nim słyszałem.
Mój ogród jest dość duży więc będą dwie rabatki po ok. 100m kw każda. Oczywiście wewnętrznie będą podzielone a w środku każdej z nich planuję skalniak w jednej i oczko w drugiej. Ale będą stanowiły zwartą bryłę skontrastowaną z trawnikiem pomiędzy nimi. Takie sa plany.
Parę zdjęć, które zrobiłem jeszcze przed burzą:
Tutaj powstaje ogródek ziołowy. Dynie mi trochę przeszkadzają
Nagietki, dimorfoteki i tu też dotarła dynia
Rącznik trochę chudy, ale nie miałem czasu się nim zająć
.... i coś, na co bardzo się cieszę - fuksja patagońska zaczyna kwitnąć!
Ale za to jakie dzisiaj rześkie powietrze i gleba mokra!
Do "Ogrodu na Rozstajach" na pewno zajrzę, bo już o nim słyszałem.
Mój ogród jest dość duży więc będą dwie rabatki po ok. 100m kw każda. Oczywiście wewnętrznie będą podzielone a w środku każdej z nich planuję skalniak w jednej i oczko w drugiej. Ale będą stanowiły zwartą bryłę skontrastowaną z trawnikiem pomiędzy nimi. Takie sa plany.
Parę zdjęć, które zrobiłem jeszcze przed burzą:
Tutaj powstaje ogródek ziołowy. Dynie mi trochę przeszkadzają
Nagietki, dimorfoteki i tu też dotarła dynia
Rącznik trochę chudy, ale nie miałem czasu się nim zająć
.... i coś, na co bardzo się cieszę - fuksja patagońska zaczyna kwitnąć!
-
- 100p
- Posty: 159
- Od: 14 kwie 2008, o 21:14
- Lokalizacja: swiat
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Ewo, jak po burzy? Nam wszystkim dała się we znaki, choć na szczęscie szkód u mnie nie wyrządziła. Piszesz, że wycinasz drzewka? A może któreś się ostanie? Bo to zawsze ładnie wygląda takie stare drzewo, nawet jeśli owoców smacznych nie ma. No i pieniek można wykorzystać pod jakieś pnącze. Gdy w starym ogrodzie usechł sumak, zostawiłem pieniek, który stał się podporą dla groszku szerokolilstnego a nawet "wieszakiem" dla nasturcji w amplu.kocica pisze:Ja też mam dopiero coś co jest zbiorem przeróżnych roślin bez ładu i składu. Mój ogród jeszcze nie istnieje:-). Mam za to cudne chwastowisko o dość dużej powierzchni, skoszone odrasta w tempie expresowym - a kosimy kosą bo inaczej się nie da. Jestem na etapie wyrywania niektórych drzew owocowych i zakładania pojedynczych rabatek aby posadzić tam cokolwiek z moich zbiorów. Może za jakieś 2 lata to moje miejsce będzie przypominało ogród........Fajnie masz, że znajdujesz u siebie takie stare naczynia, wiklinę i inne rzeczy, u mnie takich cudów nie ma niestety, a szkoda.
W tej chwili nad moim ogrodem przechodzi tornado, burza i sama nie wiem jak to nazwać. Wiatr wieje z przerażającą prędkośćią ze wszystkich stron, a niebo usiane jest piorunami. A mój dom stoi samotnie w polu..........Trochę to niemiłe.
Pozdrawiam.
No a tych starych naczyń to tak za dużo nie mam. Rozglądam się trochę po okolicy za nimi lub pytam się znajomych, którym często takie rzeczy są zbędne (np. stara wiklina)
Co do chwastowiska możemy podać sobie ręce - u mnie podobnie. I tak samo - jedynie kosą jestem w stanie to skosić.
-
- 100p
- Posty: 159
- Od: 14 kwie 2008, o 21:14
- Lokalizacja: swiat
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witaj Jacku. Nie wycinam starych drzew. Wszystkie bardzo stare jabłonie zostają bo są przepiękne i zdrowe. Wycięłam kilkuletnie młode jabłonki, które okropnie chorują i były do niczego - były posadzone w szpalerze i tworzyły zwykły sad zabierając powierzchnię pod nasadzenia. Polecial też młody orzech włoski posadzony prawie pod domem. Zasłaniał okna od północy, był już wysokości ponad 5 metrów i walił gałęziami i orzechami o dach, o rozrastających się w stronę domu korzeniach nie wspomnę. Tak więc stare i przepiękne jabłonie oraz inny ogromny orzech zostają:-). Mam dzięki tym wycinkom mnóstwo fajnych pieńków do ogrodu no i korzeni wszelakich.
Po burzy mam sporo pracy, wszystko fruwało po ogrodzie, co tylko zostało na zewnątrz zmieniło swoje miejsce. Jeden z młodych modrzewii przygiął się do ziemi pod naporem wiatru - kilka tygodni wcześniej wichura złamała mi 6 metrową brzozę:-(, ale tym razem wszystkie brzózki są na swoim miejscu.
Dobrze, że u Ciebie nie ma żadnych strat.
Pozdrawiam weekendowo, Ewa.
Po burzy mam sporo pracy, wszystko fruwało po ogrodzie, co tylko zostało na zewnątrz zmieniło swoje miejsce. Jeden z młodych modrzewii przygiął się do ziemi pod naporem wiatru - kilka tygodni wcześniej wichura złamała mi 6 metrową brzozę:-(, ale tym razem wszystkie brzózki są na swoim miejscu.
Dobrze, że u Ciebie nie ma żadnych strat.
Pozdrawiam weekendowo, Ewa.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
-
- 100p
- Posty: 159
- Od: 14 kwie 2008, o 21:14
- Lokalizacja: swiat
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Dziękuję Wam Danusiu i Izo za troskę. Mam nadzieję, że i u Was nie ma poważnych zniszczeń, tak jak czytam - u Acidantery. To okropne. Każdy z nas kocha ten swój kawałek ziemi, więc nikomu nie życzę czegoś podobnego. Mi połamało w ub. tygodniu kilka gałęzi, ale to nic w porównaniu ze stratami, jakich doświadczył niejeden Forumowicz tego lata. Wszystkim bardzo współczuję i przesyłam słowa otuchy.