![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Postaraj zająć się czymś co sprawia Ci przyjemność.
no ładnie, ładniebyna pisze:Agnieszko, dziękuję za pozytywne fluidy. Przydadzą się jak najbardziej, bo przeżywam jednocześnie: kryzys wieku średniego, jesienną depresję i syndrom porzuconego gniazda.
Jak to?? Ciocia Ci dała kota? to znaczy, że z tym co ja przywiozłam i z tym marnotrawnym-Lampem, mamy 4 koty w domu??byna pisze:Alu, zajmuje się troche tym, troche tym . Ale musze przysiąść nad pracą zawodową, bo we wtorek mam wizytację dyrektora.![]()
Grażynko, dzięki za słowa otuchy. Wiem, że muszę sie pozbierać, ogarnąć. Ale pomiędzy wiedzą a rzeczywistym działaniem jest duża przepaść.![]()
Lucynko, cieszę się, że mnie odwiedziłaś. Musze faktycznie w wolnej chwili usiąść i pooglądac zdjęcia. Muszę je też uporządkować jakoś i część wywołać ( tych rodzinnych) i powkładac do albumów. Zajęcie w sam raz na jesienne, zimowe wieczory.
![]()
Agnieszko, zgadzam sie z tobą, że codzienna gonitwa nas dołuję. Zajęć planowych cała masa, a jeszcze dochodzą dodatkowe, ktore trzeba zrobić już, zaraz, na cito. I po co tak pędzić i zabijać się? Czy przez to mam więcej niż inni? czy jem dwie kromki chleba zamiast jednej? Wręcz przeciwnie często nie mam czasu na tę jedną i jem pośpiesznie w biegu, lub pod koniec dnia, wieczorem.
Jak żyć, jak żyć, żeby pod koniec nie żałować? Takie egzystencjonalne rozterki mnie dopadły. Pytania bez odpowiedzi, brak złotej recepty na życie. Kryzys wieku dojrzałego.
Dostałam kociaki -młodziaki. Są w różnym wieku, różnej płci, róznych temperamentów i pochodzą z dwóch różnych gniazd. Na razie wszystko je rózni i zaprzyjaźnianie się idzie opornie.
Tak więc pilnuję kotów, aby się nie pogubiły i nie nabrudziły w domu. Sierotka Marysia pasła gąski, ja pasę kotki.
Kicia, bardzo bojaźliwa, uległa, powściągliwa w zabawie. Czuję się nieswojo i ciągle zdobywa nowe terytorium.
Kocurek rozrabiaka. Nowy a już figluje po całym domu. Straszy kicie głośnym warczeniem, jeżeniem się. Bez problemu zaaklimatyzował się w domu i już znalazł swoje miejsce na kanapie.
Szukam w wyobraźni jakiś imion dla kotów. Przecież nie mogą się nazywać kicia i kocurek.
Miłego weekendu.
Pani Iwono, ja się tu tajniacko doinformowuję. Do mojej kochanej mamy można pisać maile czy na face booku, ale ona tam nie zagląda zbyt często. No, czasem po tygodniu odpisze,,,albo dwóch... 3:) Natomiast jak napiszę tu to przeczyta na bank, ot paradoksiwona0042 pisze:Trafiło się i córcia wszystko wie![]()
A dla kociaków imiona to Bunia i Figiel