Mój ogród przy lesie cz.9
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Marzenko no to faktycznie, że po pracy nie wiele możesz już zrobić.
Ja po 18- tej wracałam z ogrodu do domu, ale Mama mi już światło na dworze zapalała .
U nas dzisiaj pada deszcz, ale przez dwa dni miałam wymarzoną pogodę, także się prawie obrobiłam, zostało okrywanie roślin.
Muchomorów w moim ogrodzie zatrzęsienie już od kilku lat, a kozaków ze świecą szukać.
Ja po 18- tej wracałam z ogrodu do domu, ale Mama mi już światło na dworze zapalała .
U nas dzisiaj pada deszcz, ale przez dwa dni miałam wymarzoną pogodę, także się prawie obrobiłam, zostało okrywanie roślin.
Muchomorów w moim ogrodzie zatrzęsienie już od kilku lat, a kozaków ze świecą szukać.
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
A ja jak wykombinuje godzinę lub 2 to jestem szczęśliwa
ale jakoś efektów wielkich nie widać .
Co prawda nie sprzątam już tylko więcej bałaganie
znosząc jakieś gałązki do okrywania .
Ciekawa jestem jak z ta zimą w tym roku będzie
ale jakoś efektów wielkich nie widać .
Co prawda nie sprzątam już tylko więcej bałaganie
znosząc jakieś gałązki do okrywania .
Ciekawa jestem jak z ta zimą w tym roku będzie
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Renatko witaj .
Ty z pewnością ciągle sadzisz jakieś rarytaski.
Ja byliny okrywam gałązkami z przyciętych świerków, co roku po dwie gałęzie przycinamy, a róże, klematisy i budleje obsypuję korą.
Na temat zimy krążą dwie wersje, a jaka będzie faktycznie, to nikt nie wie niestety.
Aby tylko była śnieżna, to i mróz nie straszny naszym roślinkom.
Ty z pewnością ciągle sadzisz jakieś rarytaski.
Ja byliny okrywam gałązkami z przyciętych świerków, co roku po dwie gałęzie przycinamy, a róże, klematisy i budleje obsypuję korą.
Na temat zimy krążą dwie wersje, a jaka będzie faktycznie, to nikt nie wie niestety.
Aby tylko była śnieżna, to i mróz nie straszny naszym roślinkom.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Bardzo wdzieczne te Twoje chryznatemy Takie deikatne...
A te owoce na krzewach Pieknie zdobią jesienią ogród.
Piszecie o grzybach, to powiem, że u mnie z kolei pojawiły sie purchawki. Mój pies ma z nimi ubaw, bo uważa, ze to kulki w sam raz do zabawy
A te owoce na krzewach Pieknie zdobią jesienią ogród.
Piszecie o grzybach, to powiem, że u mnie z kolei pojawiły sie purchawki. Mój pies ma z nimi ubaw, bo uważa, ze to kulki w sam raz do zabawy
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Tajeczko Twój ogród o każdej porze roku jest prawdziwym azylem spokoju i piękna
Sumaki uwielbiam, to przepiękne drzewa, a jesienią wyglądają wprost bajecznie. Ja niestety nie mam na nie miejsca, ale zawsze jak tylko widzę, to się zachwycam
U mnie grzybki niestety nie rosną..... wcześniej pokazywało się sporo pieczarek, ale w tym roku niestety nie było....
Sumaki uwielbiam, to przepiękne drzewa, a jesienią wyglądają wprost bajecznie. Ja niestety nie mam na nie miejsca, ale zawsze jak tylko widzę, to się zachwycam
U mnie grzybki niestety nie rosną..... wcześniej pokazywało się sporo pieczarek, ale w tym roku niestety nie było....
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Podziwiam Twoje chryzantemy! Szczególnie spodobała mi się bordowa z żółtym środkiem
Tak, obecna pogoda to rekompensata po zimnej drugiej połowie września.
Tak, obecna pogoda to rekompensata po zimnej drugiej połowie września.
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Teresko nic nie sadzę , przyszła pora na porządkowanieTajka pisze:Renatko witaj .
Ty z pewnością ciągle sadzisz jakieś rarytaski.
Ja byliny okrywam gałązkami z przyciętych świerków, co roku po dwie gałęzie przycinamy, a róże, klematisy i budleje obsypuję korą.
Na temat zimy krążą dwie wersje, a jaka będzie faktycznie, to nikt nie wie niestety.
Aby tylko była śnieżna, to i mróz nie straszny naszym roślinkom.
i jakoś ciężko mi to idzie.
Chce zrobić wygodne miejsce dla powojników ale tam gdzie będą miały ciepło to jest w zimie mokro
wiec muszę trochę a może więcej niż trochę podnieść teren i tez tak do końca nie jestem pewna czy to pomoże
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25186
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
No własnie z tym kopcowaniem róż jest problem, szczególnie dla osób, które nie maja ogrodu przy domu
Juz się przekonałam, że najlepszym okresem na to jest moment, kiedy zapowiadają nadejście mrozów. Takie przymrozki to nie jest dobry czas na kopcowanie, chyba, że to już jest tendencja trwała. Chociaż róże bardzo dobrze znoszą mrozek do -5.
Juz się przekonałam, że najlepszym okresem na to jest moment, kiedy zapowiadają nadejście mrozów. Takie przymrozki to nie jest dobry czas na kopcowanie, chyba, że to już jest tendencja trwała. Chociaż róże bardzo dobrze znoszą mrozek do -5.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
No właśnie , a do tego dziesiątki róż. To duży problem. Jak na razie nie myślę o tym , róże jeszcze kwitną. Co prawda już nieszczególnie , ale jednak.
Tereniu , także myślałem o okryciu róż korą . Czy Twoim zdaniem kora jest lepszym okryciem od ziemi
Jeszcze tylko chryzantemy cieszą kwiatami, zimowity i marcinki już po. Teraz tylko na krokusy można czekać
Tereniu , także myślałem o okryciu róż korą . Czy Twoim zdaniem kora jest lepszym okryciem od ziemi
Jeszcze tylko chryzantemy cieszą kwiatami, zimowity i marcinki już po. Teraz tylko na krokusy można czekać
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Tereniu,mimo wszystko wolę podziwiać jesień na zdjęciach, w realu nie lubię jej,a jeszcze bardziej zimy,ale nic to nie da,trzeba ja przeczekać po prostu.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Aniu moje chryzantemy nie wszystkie zakwitną w tym roku, z pewnością nie zdążą.
Owoce na krzewach, to berberys i dławisz.
Grzyby purchawki w ubiegłych latach u mnie także rosły na trawniku, śmiesznie wyglądają takie białe kulki.
Niektórzy je nawet zbierają, jako jadalne, ale ja nie praktykuję .
Agniesiu dziękuję Ci Kochana za tyle miłych słów .
Z grzybami u mnie także nie najlepiej w ogrodzie, pomimo dużej ilości iglaków i krzewów, w tym roku jednak na nowo po latach pojawiły się maślaki, może w przyszłym roku będzie więcej ,.
Misiu dziękuję za odwiedziny.
Jacku te bordowe z żółtym środkiem chryzantemy to samosiejki jakieś, nigdy takich nie miałam, jeszcze taka różowa pojedyncza się wysiała, nie wiem, jak to możliwe.
Pogoda rzeczywiście przecudna, jak na tą porę roku i bardzo ciepłe nie tylko dni, ale wieczory.
Wczoraj w wieczór wracaliśmy z działki, to termometr wskazywał 18*.
Renatko a ja miałam takie wrażenie, że Ty ciągle coś kupujesz i dosadzasz, aż Ci nawet trochę zazdrościłam, gdyż masz mnóstwo ciekawych, nie znanych mnie roślin.
Klematisy lubią wilgoć przy korzeniach, ale nie znoszą zastoin wody, dlatego trzeba robić drenaż na dnie dołka .
Ja na samo dno sypię duże ilości chrustu, chociaż u mnie suche piaski, woda szybko wsiąka, aż nawet za sucho i klematisy nie chcą rosnąć.
Może tak jak mówisz, podnieś trochę teren i wsyp jakiś gruz i dużo drobnych patyczków do dołka, może pomoże.
Małgosiu-Margo2 dziękuję za wskazówki odnośnie kopczykowania róż.
Teraz tak jak mówisz, nie będziemy się spieszyli z okrywaniem, dopiero jak już temperatura minusowa się ustabilizuje, żeby się nie zaparzały.
Tadziu my także jeszcze nie będziemy okrywać róż, jak będzie ciepła jesień, to może dopiero w grudniu.
Obsypywanie korą nie zajmuje dużo czasu, a w dodatku wiosną, kopczyki można rozgrabić i nie ma sprzątania.
Dawniej obsypywaliśmy ziemią, ale to wybieranie wiosną jest pracochłonne.
Jakoś im za bardzo kora nie szkodzi, ale z pewnością obsypywanie ziemią jest o wiele lepsze dla róż.
Wszystkie kwiaty powoli zaczynają zamierać w ogrodzie i tak jak mówisz, aż do kwitnienia krokusów, chociaż ja mam nadzieję jeszcze na krokusy jesienne, już tylko patrzeć, jak powinny zakwitnąć.
Małgosiu ja taką piękną jesień, jak obecnie bardzo lubię, a nawet lubię grabienie liści w ogrodzie, ale na myśl o zbliżających się pluchach, deszczu ze śniegiem, robi mi się nie dobrze, ale zima z niewielkim mrozem i słońcem także jest piękna.
Owoce na krzewach, to berberys i dławisz.
Grzyby purchawki w ubiegłych latach u mnie także rosły na trawniku, śmiesznie wyglądają takie białe kulki.
Niektórzy je nawet zbierają, jako jadalne, ale ja nie praktykuję .
Agniesiu dziękuję Ci Kochana za tyle miłych słów .
Z grzybami u mnie także nie najlepiej w ogrodzie, pomimo dużej ilości iglaków i krzewów, w tym roku jednak na nowo po latach pojawiły się maślaki, może w przyszłym roku będzie więcej ,.
Misiu dziękuję za odwiedziny.
Jacku te bordowe z żółtym środkiem chryzantemy to samosiejki jakieś, nigdy takich nie miałam, jeszcze taka różowa pojedyncza się wysiała, nie wiem, jak to możliwe.
Pogoda rzeczywiście przecudna, jak na tą porę roku i bardzo ciepłe nie tylko dni, ale wieczory.
Wczoraj w wieczór wracaliśmy z działki, to termometr wskazywał 18*.
Renatko a ja miałam takie wrażenie, że Ty ciągle coś kupujesz i dosadzasz, aż Ci nawet trochę zazdrościłam, gdyż masz mnóstwo ciekawych, nie znanych mnie roślin.
Klematisy lubią wilgoć przy korzeniach, ale nie znoszą zastoin wody, dlatego trzeba robić drenaż na dnie dołka .
Ja na samo dno sypię duże ilości chrustu, chociaż u mnie suche piaski, woda szybko wsiąka, aż nawet za sucho i klematisy nie chcą rosnąć.
Może tak jak mówisz, podnieś trochę teren i wsyp jakiś gruz i dużo drobnych patyczków do dołka, może pomoże.
Małgosiu-Margo2 dziękuję za wskazówki odnośnie kopczykowania róż.
Teraz tak jak mówisz, nie będziemy się spieszyli z okrywaniem, dopiero jak już temperatura minusowa się ustabilizuje, żeby się nie zaparzały.
Tadziu my także jeszcze nie będziemy okrywać róż, jak będzie ciepła jesień, to może dopiero w grudniu.
Obsypywanie korą nie zajmuje dużo czasu, a w dodatku wiosną, kopczyki można rozgrabić i nie ma sprzątania.
Dawniej obsypywaliśmy ziemią, ale to wybieranie wiosną jest pracochłonne.
Jakoś im za bardzo kora nie szkodzi, ale z pewnością obsypywanie ziemią jest o wiele lepsze dla róż.
Wszystkie kwiaty powoli zaczynają zamierać w ogrodzie i tak jak mówisz, aż do kwitnienia krokusów, chociaż ja mam nadzieję jeszcze na krokusy jesienne, już tylko patrzeć, jak powinny zakwitnąć.
Małgosiu ja taką piękną jesień, jak obecnie bardzo lubię, a nawet lubię grabienie liści w ogrodzie, ale na myśl o zbliżających się pluchach, deszczu ze śniegiem, robi mi się nie dobrze, ale zima z niewielkim mrozem i słońcem także jest piękna.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Chryzantemy Ci się wysiewają? Tego jeszcze nigdy nie zaobserwowałem. A maże kawałeczek trafił do Ciebie z inną rośliną? W każdym razie piękna jest!
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
ale chyba dłuuugo trzeba czekać..owocki na cisie, osnówki są jadalne, naprawdę, bardzo słodkie
Tajeczko u ciebie jeszcze tak kolorowo i kwitnąco jeszcze zdjęcie oczka poproszę w jesiennej szacie
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Tereniu, popracowałam w weekend z różami i ciągle jeszcze mam do posadzenia i cebulowe czekają. Nie wyrabiam. Oczy nakupiła a teraz ręce nie dają rady
Poza tym jak wczoraj sprawdziłam, teraz jak będę wracać do domu to już prawie ciemno będzie. Zostaje mi znów weekend do pracy w ogrodzie, a to święto przecież
Poza tym jak wczoraj sprawdziłam, teraz jak będę wracać do domu to już prawie ciemno będzie. Zostaje mi znów weekend do pracy w ogrodzie, a to święto przecież