Bluszcz (Hedera) choroby i szkodniki
Re: Usychające liście bluszcza
Nie, nawozu nie ma za dużo. Z nim są problemy od samego początku, stale mu tak liście usychają. Kiedyś miał przędziorki, ale aktualnie nie widać na nim by cokolwiek siedziało. Mieszka sobie w kuchni, w słonecznym i ciepłym miejscu. Kiedyś był w pokoju - miejsce chłodniejsze i ciemniejsze od obecnego, ale tam mu też tak liście zasychały. Poradźcie, proszę, coś na niego.
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Schnące liście bluszczu
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Re: Schnące liście bluszczu
Sprawdź liście, czy od spodu nie mają żadnych niepokojących oznak - np. białe mikroskopijne robaczki, wyglądające jak pyłek.
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Schnące liście bluszczu
Nie znalazłem, ale chyba przyda mu się prysznic
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Re: Schnące liście bluszczu
No właśnie, może to kwestia zbyt suchego powietrza.
Od kiedy zaczął marnieć? Nie zauważyłaś związku z sezonem grzewczym?? (domniemywam, że mieszkasz w bloku).
Jeśli tak, spróbuj zadbać o lepsze warunki - chłodniejszą temperaturę, lub odstaw go od grzejnika, zraszaj liście.
Od kiedy zaczął marnieć? Nie zauważyłaś związku z sezonem grzewczym?? (domniemywam, że mieszkasz w bloku).
Jeśli tak, spróbuj zadbać o lepsze warunki - chłodniejszą temperaturę, lub odstaw go od grzejnika, zraszaj liście.
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Schnące liście bluszczu
Nie wiem od jak dawna. Nie, nie mieszkam w bloku, raczej dużej różnicy tem. powietrza nie ma, wilgotności raczej też nie. Stoi w na półce, ma lekki cień, z dala od grzejnika
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Schnące liście bluszczu
A może to być z braku światła? Co prawda bluszcz lubi cień, ale to jest ten z białym obrzeżem.
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
-
- 500p
- Posty: 583
- Od: 14 lip 2012, o 23:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Biskupca woj. Warmińsko - Mazurskie
Re: Schnące liście bluszczu
Z braku światła raczej listki bluszczom nie usychają tylko wydłużają sie pędy i listki mniejsze na nich rosną . A czy miałeś go może na podwórku latem ?
pozdrawiam serdecznie Gabrysia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Schnące liście bluszczu
matt55, on na pewno ma za suche powietrze. Dla Ciebie wilgotność może być ok, dla rośliny jest za sucho. Z moim miałam identyczny problem. Pomogło wtedy codzienne zraszanie i nawilżacz w pobliżu, bluszcz po paru tygodniach wypuścił młode listki. Nie lubi też przegrzewanych pomieszczeń, woli 16-19 st.
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
No i znowu ja. Na bluszczu pojawił się przędziorek. W akcie rozpaczy zrobiłam tak:
1. Najpierw umyłam liście wodą z dodatkiem środka dezynfekcyjnego na bazie 96% etanolu zdenaturyzowanego o nazwie skinsept (preparat do dezynfekcji rąk i skóry przed zabiegami medycznymi). Nic innego nie miałam w domu a w najbliższym sklepie nie było denaturatu. Zrobiłam roztwór 0,5l wody+ 50ml skinseptu+ kilka kropli płynu do mycia naczyń. Płatkami kosmetycznymi umyłam liście wg zasady: 1 płatek - 1 liść. Usunęłam chore po żerowaniu przędziorka liście. Po umyciu roślinki opryskałam wodą destylowaną. Mam nadzieję, że to nie zabije bluszczu
2. Kupiłam w OBI preparat na przędziorka NISSORUN STRONG 250C. Miałam wątpliwości, bo to preparat na rośliny ogrodowe i drzewa, ale pani sprzedawczyni zaleciła go.Zrobiłam roztwór 0,2 ml preparatu na 0,5l wody i opryskałam obficie całą roślinkę. Będzie stała na balkonie ze względu na zastosowaną chemię. No i właśnie... Jak długo mam ją tam trzymać Na opakowaniu nie ma na ten temat informacji, pewnie dlatego, że preperat jest przeznaczony do sadu i ogrodu.
3. Mam w domu inne rośliny podatne na przędziorka: fikusa pnącego, palemki chamedory - stały dość blisko bluszczu; draceny i juka stały nieco dalej. Póki co nic na nich nie widzę. Stąd moje pytanie. Czy powinnam zrobić opryski profilaktyczne
1. Najpierw umyłam liście wodą z dodatkiem środka dezynfekcyjnego na bazie 96% etanolu zdenaturyzowanego o nazwie skinsept (preparat do dezynfekcji rąk i skóry przed zabiegami medycznymi). Nic innego nie miałam w domu a w najbliższym sklepie nie było denaturatu. Zrobiłam roztwór 0,5l wody+ 50ml skinseptu+ kilka kropli płynu do mycia naczyń. Płatkami kosmetycznymi umyłam liście wg zasady: 1 płatek - 1 liść. Usunęłam chore po żerowaniu przędziorka liście. Po umyciu roślinki opryskałam wodą destylowaną. Mam nadzieję, że to nie zabije bluszczu
2. Kupiłam w OBI preparat na przędziorka NISSORUN STRONG 250C. Miałam wątpliwości, bo to preparat na rośliny ogrodowe i drzewa, ale pani sprzedawczyni zaleciła go.Zrobiłam roztwór 0,2 ml preparatu na 0,5l wody i opryskałam obficie całą roślinkę. Będzie stała na balkonie ze względu na zastosowaną chemię. No i właśnie... Jak długo mam ją tam trzymać Na opakowaniu nie ma na ten temat informacji, pewnie dlatego, że preperat jest przeznaczony do sadu i ogrodu.
3. Mam w domu inne rośliny podatne na przędziorka: fikusa pnącego, palemki chamedory - stały dość blisko bluszczu; draceny i juka stały nieco dalej. Póki co nic na nich nie widzę. Stąd moje pytanie. Czy powinnam zrobić opryski profilaktyczne
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19124
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
1. Przędziorków, ani innych szkodników nie można zwalczać jakimikolwiek środkami. Mało, że zwykle są nieskuteczne, to jeszcze mogą zaszkodzić roślinie. Jedynie samo wstępne przemycie wodą pod prysznicem może być.
2. Środek raczej może być (osobiście go nie testowałem), ale... nie zwalcza osobników dorosłych. Najlepszy i najbardziej skuteczny to tylko taki, który działa na wszystkie stadia rozwoju, jak Magus, Vertimec albo Ortus. Dorosłe szkodniki nie muszą przebywać bezpośrednio na roślinie, ale np. w ziemi.
3. Tak nawet wskazane, ale radziłbym tym razem wybrać któryś z wyżej wymienionych preparatów.
2. Środek raczej może być (osobiście go nie testowałem), ale... nie zwalcza osobników dorosłych. Najlepszy i najbardziej skuteczny to tylko taki, który działa na wszystkie stadia rozwoju, jak Magus, Vertimec albo Ortus. Dorosłe szkodniki nie muszą przebywać bezpośrednio na roślinie, ale np. w ziemi.
3. Tak nawet wskazane, ale radziłbym tym razem wybrać któryś z wyżej wymienionych preparatów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
ivonar, w jednym z tematów tu na FO, został opisany naturalny sposób na pozbycie się przędziorka:
Aquaforta pisze:Na przędziorka jest najprostszy skuteczny sposób opisany wyżej: Spryskać bardzo dokładnie i mocno wodą i szczelnie zawinąć w foliowy worek. Profilaktycznie raz w tygodniu zafundować roślinie taką "saunę" i nie ma potrzeby stosować chemii.
Nie sprawdzałam tego sposobu, ale może warto spróbować...Aquaforta pisze: ...Co do worka- pryskałam wodą rano- zdejmowałam wieczorem lub następnego dnia. Roślina musi być bardzo dokładnie nawilżona, sprawdza się opryskiwacz. Jeśli stoi w ciepłym miejscu woda paruje i tworzy się mokra para- przędziorki uwielbiają suche powietrze i w takiej atmosferze po prostu padają