Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
Re: Dżdżownice kalifornijskie
do GeorgeLucas
Jasne!, ale przefermentowany i przeleżały co najmniej 3 miesiące. przypominam,że dżdżownice żywią się mikroorganizmami a nie jako takim obornikiem. chyba,że kompost jest spory to obornik rzucisz w jakimś kącie,a jak już będzie odpowiedni to robaczki same się do niego przysiądą. obornik to znakomity dodatek ze względu na bardzo dużą ilość azotu,proponuję przemieszać go z liśćmi.powinien przyspieszyć ich rozkład.
Jasne!, ale przefermentowany i przeleżały co najmniej 3 miesiące. przypominam,że dżdżownice żywią się mikroorganizmami a nie jako takim obornikiem. chyba,że kompost jest spory to obornik rzucisz w jakimś kącie,a jak już będzie odpowiedni to robaczki same się do niego przysiądą. obornik to znakomity dodatek ze względu na bardzo dużą ilość azotu,proponuję przemieszać go z liśćmi.powinien przyspieszyć ich rozkład.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Witajcie jestem nowym użytkownikiem postaram sie odpowiedziec Wam na najczęściej zadawane pytania, dzdzownice juz choduje kilka lat i mam je można powiedzieć ze wszędzie. Wszystko zależy, co kompostujemy i jak rozdrobnione.Przykładowo, ja kompostuję głównie tekturę z pudełek i odpady zielone. Odpady muszą mieć dużo wolnych miejsc, nie mogą być "zbite".
Odpady zielone, czyli mało węgla, dużo azotu, przekładam tekturą, czyli dużo węgla, praktycznie brak azotu, dokładniej związków azotowych.
Przerobienie ich to około rok.Zależy też kiedy zaczynamy kompostować odpady.W zimie nie dzieje się nic.
Jak rzucimy odpady do kompostownika, to na wiosnę są takie same jak je wrzuciliśmy.
Jeśli chodzi o trawę to szybkość jej przerobu, zależy czy jest z kosza kosiarki, czy koszona kosą, stara trawa.
Przy odpadach zielonych możemy stosować fazę ciemną, beztlenową.Skoszoną trawę dajemy do worka foliowego, zamykamy i po tygodniu lub dwu(zależnie od temperatury), otwieramy worek.Trawa się 'gotuje", (procesy gorącej fazy beztlenowej) w worku
i później w kompostowniku ulega bardzo szybko degradacji.
Bardzo szybko kompostujemy odpady typu jabłka,pomidory,śliwki itd, tylko, że niewiele jest z nich kompostu, bo to prawie sama woda.
Podsumowując, to tak średnio, przy dobrym kompostowaniu, trzeba liczyć około roku, na uzyskanie kompostu.
Później trzeba sezonować,czekać, aż kompost opuszczą dżdżownice i nie będzie w nim kokonów.
Sezonowanie zależy od temperatury.
Kompostu z dżdżownicami, czy kokonami, świeżego na dajemy pod rośliny, bo będzie tragedia z kretami i nornicami.
Kompostowanie jest dość czasochłonne, ale pozbywamy się odpadów i mamy super nawóz.
Na zimę można "kopcować" wiaderka z dżdżownicami, dawać dżdżownice do pojemników zakopanych w ziemi, dać wiaderka z dżdżownicami do piwnicy.
Kompostownik przed mrozem można zabezpieczyć tekturą z pudełek. Jakieś pytania mieć będziećie napiszscie
Odpady zielone, czyli mało węgla, dużo azotu, przekładam tekturą, czyli dużo węgla, praktycznie brak azotu, dokładniej związków azotowych.
Przerobienie ich to około rok.Zależy też kiedy zaczynamy kompostować odpady.W zimie nie dzieje się nic.
Jak rzucimy odpady do kompostownika, to na wiosnę są takie same jak je wrzuciliśmy.
Jeśli chodzi o trawę to szybkość jej przerobu, zależy czy jest z kosza kosiarki, czy koszona kosą, stara trawa.
Przy odpadach zielonych możemy stosować fazę ciemną, beztlenową.Skoszoną trawę dajemy do worka foliowego, zamykamy i po tygodniu lub dwu(zależnie od temperatury), otwieramy worek.Trawa się 'gotuje", (procesy gorącej fazy beztlenowej) w worku
i później w kompostowniku ulega bardzo szybko degradacji.
Bardzo szybko kompostujemy odpady typu jabłka,pomidory,śliwki itd, tylko, że niewiele jest z nich kompostu, bo to prawie sama woda.
Podsumowując, to tak średnio, przy dobrym kompostowaniu, trzeba liczyć około roku, na uzyskanie kompostu.
Później trzeba sezonować,czekać, aż kompost opuszczą dżdżownice i nie będzie w nim kokonów.
Sezonowanie zależy od temperatury.
Kompostu z dżdżownicami, czy kokonami, świeżego na dajemy pod rośliny, bo będzie tragedia z kretami i nornicami.
Kompostowanie jest dość czasochłonne, ale pozbywamy się odpadów i mamy super nawóz.
Na zimę można "kopcować" wiaderka z dżdżownicami, dawać dżdżownice do pojemników zakopanych w ziemi, dać wiaderka z dżdżownicami do piwnicy.
Kompostownik przed mrozem można zabezpieczyć tekturą z pudełek. Jakieś pytania mieć będziećie napiszscie

- GeorgeLucas
- 200p
- Posty: 289
- Od: 4 mar 2013, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Czy obornik przerobiony przez dżdżownice będzie lepszym nawozem od zwykłego obornika?
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Tak kiedyś robiłem testy jednym dawałem tylko odpadki zielone natomiast innym dałem obornik, humus z odpadkow zielonych byl o wygladzie kuleczek natomiast z obornika jest bardzo drobny można powiedzieć że jest jak proszek bardzo szybko wchłaniją go roślinki. Co do obornika piszą że musi być przefermentowany i mieć minimum 6m. Ja osobiście przywoże obornik polewam go emami po około miesiącu daje im obornik zauważyłem ze nie ma lepszego dla nich przysmaku jakim jest obornik. Pamietajcie żeby odpadki zielone dawać już im PRZEFERMENTOWANE! Sami zauważycie co robaczką najbardziej smakuje 

- GeorgeLucas
- 200p
- Posty: 289
- Od: 4 mar 2013, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Tylko że ty sprawdzałeś czy obornik przerobiony przez dżdżownice jest lepszy od roślin przerobionych przez dżdżownice. A mi chodzi o to, czy lepszy jest obornik zwykły nie przerobiony przez dżdżownice czy taki przerobiony przez dżdżownice.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
do GeorgeLucas
Podobno lepszy. Atutem,wg wielu fachowców,jest to,że jest znacznie bogatszy w florę bakteryjną. Obornik leżąc w ziemi ulega rozkładowi,czasami i ze trzy lata. Dżdżownice uwielbiają obornik ze względu na smakowite mikroorganizmy,ale w dużym stopniu potrzebują dużych ilości azotu do budowy ciała (dżdżownice to czyste białko! + woda).
Mieszaj obornik z innymi odpadami. Szczególnie teraz kiedy jeszcze mnóstwo liści po parkach się pałęta.....
Podobno lepszy. Atutem,wg wielu fachowców,jest to,że jest znacznie bogatszy w florę bakteryjną. Obornik leżąc w ziemi ulega rozkładowi,czasami i ze trzy lata. Dżdżownice uwielbiają obornik ze względu na smakowite mikroorganizmy,ale w dużym stopniu potrzebują dużych ilości azotu do budowy ciała (dżdżownice to czyste białko! + woda).
Mieszaj obornik z innymi odpadami. Szczególnie teraz kiedy jeszcze mnóstwo liści po parkach się pałęta.....
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Oczywiscie ze NAJLEPSZY jest przerobiony, nie przerobiony obornik musi być zakryty ziemia zeby powstała z niego substancja odżywcza. A przerobiony przez dzdzownice to jest juz piekna czarna PRÓCHNICA o stabilnej strukturze, gotowa do wchłoniecia dla roślin.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1186
- Od: 13 gru 2009, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: dendrobeny - czerwone robaki - dżdżownica kalifornijska
Jestem także zainteresowany tematem dżdżownicy kalifornijskiej.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: dendrobeny - czerwone robaki - dżdżownica kalifornijska
Kilka kilometrów ode mnie w miescowości Krępa, ma siedzibę nasz krajowy potentat w hodowli kalifornijskiej. Z tego co widziałem, dżdżownice nawet zimą są na otwartym terenie w tzw. łożach. Nie ma chyba potrzeby przenoszenia ich do garażu. Czerwona kalifornijska ma to do siebie, że nadaje się lepiej niż zwykła na przerabianie kompostu. Jej cykl pionowych wędrówek to tylko kilkadziesiąt cm, co w przypadku tej drugiej wynosi nawet do 3 m. Kompost przerabia świetnie, a z tego co wiem na ryby również idealna (po to głównie ją hodują). Ale, nie w każdym kompoście będzie żyła. Gdzieś czytałem, że najlepiej zrobić taki test. Kupić pudełko dżdżownic i wysypać na pryzmę, jak od razu się w niej chowają to o.k. Jak nie mają takiego zamiaru lub trwa to bardzo długo, to znak, że długo tam nie pożyją.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1186
- Od: 13 gru 2009, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: dendrobeny - czerwone robaki - dżdżownica kalifornijska
Dziękuje za odpowiedź. Z całą pewnością na wiosnę rozpocznę zabawę z dżdżownicami kalifornijskimi, zobaczymy jak to będzie!!! 

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 7 cze 2012, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: dendrobeny - czerwone robaki - dżdżownica kalifornijska
Hodowla dżdżownic kalifornijskich jest bezproblemowa i rozmnażają się bardzo szybko 

Re: Dżdżownice kalifornijskie
Do Hosta i innych
Odnoszę wrażenie,że dużo roślin sprzedawanych w doniczkach ma dodawany humus ze dżdżownic kalifornijskich. Nie wszyscy dokładają starań,aby Kalifornijki usunąć przy pobieraniu humusu. Poza tym słyszałem,że wielu producentów dodaje 1 dżdżownicy do doniczek,aby ta spulchniała ziemię.
Wyobraźcie sobie moje zdumienie,kiedy wiosną nastawiałem termokompostownik z plastyku ;) (potrzebowałem materiału wsadowego) sięgnąłem leżące na kupie ,a zabrane z cmentarza po świętach, chryzantemy i inne kwiatki doniczkowe, które teściom po sezonie padły.
Tak kochani! znalazłem dżdżownice kalifornijskie!! Jak ktoś hoduje takie to nigdy nie pomyli z krajowymi. Nikt ich tam nie wpuszczał. Znalazłem kilkanaście dużych i mnóstwo drobnicy i to już pod pierwszą ruszoną chryzantemą,a na dworze jeszcze panowały nocne przymrozki.
Od wielu osób słyszałem,że są naprawdę odporne na zimno.
Zresztą. W tym roku opróżniałem termokompostownik i wybierałem każdą do wiaderka "na zaś". Ale śpieszyłem się do pracy więc nie wyczyściłem go z przyklejonej ziemi na ścinkach. To były cienkie kawałki. W nocy temperatura spadła do -5. Dopiero na drugi dzień go całkowicie doczyściłem.Jakie było zaskoczenie,kiedy z pod tych cienkich warstw ziemi lekko zziębniętej wyciągałem młode osobniki. I to nawet sporo! Takie były radosne jakby się nic kompletnie nie działo.
Odnoszę wrażenie,że dużo roślin sprzedawanych w doniczkach ma dodawany humus ze dżdżownic kalifornijskich. Nie wszyscy dokładają starań,aby Kalifornijki usunąć przy pobieraniu humusu. Poza tym słyszałem,że wielu producentów dodaje 1 dżdżownicy do doniczek,aby ta spulchniała ziemię.
Wyobraźcie sobie moje zdumienie,kiedy wiosną nastawiałem termokompostownik z plastyku ;) (potrzebowałem materiału wsadowego) sięgnąłem leżące na kupie ,a zabrane z cmentarza po świętach, chryzantemy i inne kwiatki doniczkowe, które teściom po sezonie padły.
Tak kochani! znalazłem dżdżownice kalifornijskie!! Jak ktoś hoduje takie to nigdy nie pomyli z krajowymi. Nikt ich tam nie wpuszczał. Znalazłem kilkanaście dużych i mnóstwo drobnicy i to już pod pierwszą ruszoną chryzantemą,a na dworze jeszcze panowały nocne przymrozki.
Od wielu osób słyszałem,że są naprawdę odporne na zimno.
Zresztą. W tym roku opróżniałem termokompostownik i wybierałem każdą do wiaderka "na zaś". Ale śpieszyłem się do pracy więc nie wyczyściłem go z przyklejonej ziemi na ścinkach. To były cienkie kawałki. W nocy temperatura spadła do -5. Dopiero na drugi dzień go całkowicie doczyściłem.Jakie było zaskoczenie,kiedy z pod tych cienkich warstw ziemi lekko zziębniętej wyciągałem młode osobniki. I to nawet sporo! Takie były radosne jakby się nic kompletnie nie działo.
Re: Dżdżownice kalifornijskie
No to na wiosnę , czeka mnie sporo roboty . Człowiek tyle się naczyta przez zimę a później wprowadzi to w życie przez sezon .
Re: Dżdżownice kalifornijskie
Tacy producenci mają całe hałdy odpadów zielonych które utylizują poprzez dzdzownice. Nastepnie aby zaoszczęzić wykorzystują taką ziemię pod chryzantemy. Nikt nie bawiłby się w dokładanie pojedynczych osobników. Tak można sobie w domu zrobićWolfik pisze:Do Hosta i innych
Odnoszę wrażenie,że dużo roślin sprzedawanych w doniczkach ma dodawany humus ze dżdżownic kalifornijskich. Nie wszyscy dokładają starań,aby Kalifornijki usunąć przy pobieraniu humusu. Poza tym słyszałem,że wielu producentów dodaje 1 dżdżownicy do doniczek,aby ta spulchniała ziemię.

Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.