- , niespotykana forma doniczki, a roślinie widać w niej dobrze, bo ładnie, zdrowo wygląda./ ... / w doniczce własnej roboty
Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1134
- Od: 18 sie 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Wow!!! Ty to jesteś taki" pomysłowy Dobromir"-superowa donica
- _LeNa_
- 500p
- Posty: 805
- Od: 24 maja 2012, o 19:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Świetny pomysł na doniczkę Podoba mi się
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Astrophytum myriostigma nudum cv. Fukuryu coś słabo przyrastało, więc zafundowałem mu dekapitację i zaszczepiłem na większej podkładce.
Sporo zostawiłem na starej podkładce może się namyśli i coś wypuści z boku lub ze środka.
Sporo zostawiłem na starej podkładce może się namyśli i coś wypuści z boku lub ze środka.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Astro śliczne, ale jeśli uznamy, że podkładka to tylko proces przejściowy w celu przyspieszenia wzrostu, to powiem, że wszystko razem ładne. Tylko chciałeś przyspieszyć mu wzrost w jakimś jeszcze dodatkowo konkretnym celu, czy tylko po prostu, by przyspieszył ?
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
To astro pierwotnie też było szczepione, ale słabo rosło, więc przeszczepiłem. Myślę, że za jakiś czas go zdejmę, albo utnę z kawałkiem podkładki i ukorzenię.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Seba ,ja raczej też bym go ukorzenił,może w tedy zacznie rosnąć i pokazywać kwiaty
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Ja nie ukrywam, że również bym była "za" własnym korzeniem. Co nie zmienia faktu, że masz zdolną rękę do szczepień.
- Martada
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Sebastianie to mój pierwszy wpis u Ciebie ale Twoich wątków nie da się "przelecieć po łebkach" dużo przydasiów i wiedzy merytorycznej,stąd trochę to trwało zanim się ośmieliłam
Szczególnie z zakresu echinocereus w moim przypadku zapędów na skalniak nie mam aczkolwiek kilka mrozacznych na przemarzającym strychu zimą się kisi.
Byłyby w garażu wolno stojącym(zawszeć tam zimniej) ale tam ślimaki grasują i w ubiegłym roku zeżarły mi E. sneedii. Uratowałam maciupeńki odrościk o średnicy nie większej niż 2mm, ukorzeniło się toto i nawet coś tam przyrosło ale dalej nie przekracza średnicy 3mm
Twoja eskobarka imponująca i chyba pod wpływem tego widoku i w stanie częściowej niepoczytalności przywiozłam sobie kolejną z wizyty u Marka B.
Czy jesteś może pytanioodporny i cierpliwy nad podziw bo ja jestem z rodzaju uczących się i wątpliwości pełnych
Najlepiej przepędź z wątku od razu
Szczególnie z zakresu echinocereus w moim przypadku zapędów na skalniak nie mam aczkolwiek kilka mrozacznych na przemarzającym strychu zimą się kisi.
Byłyby w garażu wolno stojącym(zawszeć tam zimniej) ale tam ślimaki grasują i w ubiegłym roku zeżarły mi E. sneedii. Uratowałam maciupeńki odrościk o średnicy nie większej niż 2mm, ukorzeniło się toto i nawet coś tam przyrosło ale dalej nie przekracza średnicy 3mm
Twoja eskobarka imponująca i chyba pod wpływem tego widoku i w stanie częściowej niepoczytalności przywiozłam sobie kolejną z wizyty u Marka B.
Czy jesteś może pytanioodporny i cierpliwy nad podziw bo ja jestem z rodzaju uczących się i wątpliwości pełnych
Najlepiej przepędź z wątku od razu
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Marta, jestem cierpliwy i pytanioodporny. Co nam zresztą zostaje robić w te długie zimowe wieczory jak nie pogadać sobie.
- Martada
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
To mnie odpowiedzią ucieszyłeś
Bo już mam pytanie a właściwie kilka
Sebastian jak myślisz, ile czasu tak minimum, muszą zimować echinocereusy w niższej temperaturze by dać kwiaty?
Byłeś u mnie na wątku i widziałeś, jeszcze są nierozsadzone, nie mam dużych kwadratowych doniczek( i odwagi by je ruszyć )
Jak je wywalę z dotychczasowych to wiadomo, że ze dwa tygodnie posiedzą bez podłoża, żeby pogoiły rany na korzeniach bo zakładam, że tyle mniej więcej im potrzeba, potem po wsadzeniu też z tydzień lub dwa jeszcze w cieplejszych warunkach postoją- dobrze to planuję czy nie?
Nigdy nie przesadzałam o tej porze tych zimnolubnych a tym bardziej takich wielkich, nie darowałabym sobie gdyby się zmarnowały
Po mojemu wychodzi na to, że na strychu wylądują gdzieś w grudniu, jak dobrze pójdzie.
Jeśli w kwietniu będą już wysokie temperatury(tak było dwa lub trzy lata temu) to będą miały raptem 3 miesiące odpoczynku- starczy im? Bo nie wiem czy się mentalnie nastawiać i nie będę oczekiwać rzeczy niewykonalnych.
Jeszcze tylko jedno ale to już odnośnie lofek dla odmiany.
Dostałam taką wielogłówkową( nie znam się więc póki co nn) i ona pomimo, że podobno od poprzedniego sezonu bez ziemi- niestety rośnie a właściwie wyciąga się.
Wsadziłam w substrat(suchy oczywiście) i chciałabym ją jakoś zastopować.
Niestety u mnie na zwykłym zimowisku na razie około 16-17 stopni, boję się, że będzie bujać dalej.
Dać ją na kilka lub kilkanaście dni na strych? i czy ją to może zatrzymać?
Kombinuję intuicyjnie i nie wiem czy dobrze
Bo już mam pytanie a właściwie kilka
Sebastian jak myślisz, ile czasu tak minimum, muszą zimować echinocereusy w niższej temperaturze by dać kwiaty?
Byłeś u mnie na wątku i widziałeś, jeszcze są nierozsadzone, nie mam dużych kwadratowych doniczek( i odwagi by je ruszyć )
Jak je wywalę z dotychczasowych to wiadomo, że ze dwa tygodnie posiedzą bez podłoża, żeby pogoiły rany na korzeniach bo zakładam, że tyle mniej więcej im potrzeba, potem po wsadzeniu też z tydzień lub dwa jeszcze w cieplejszych warunkach postoją- dobrze to planuję czy nie?
Nigdy nie przesadzałam o tej porze tych zimnolubnych a tym bardziej takich wielkich, nie darowałabym sobie gdyby się zmarnowały
Po mojemu wychodzi na to, że na strychu wylądują gdzieś w grudniu, jak dobrze pójdzie.
Jeśli w kwietniu będą już wysokie temperatury(tak było dwa lub trzy lata temu) to będą miały raptem 3 miesiące odpoczynku- starczy im? Bo nie wiem czy się mentalnie nastawiać i nie będę oczekiwać rzeczy niewykonalnych.
Jeszcze tylko jedno ale to już odnośnie lofek dla odmiany.
Dostałam taką wielogłówkową( nie znam się więc póki co nn) i ona pomimo, że podobno od poprzedniego sezonu bez ziemi- niestety rośnie a właściwie wyciąga się.
Wsadziłam w substrat(suchy oczywiście) i chciałabym ją jakoś zastopować.
Niestety u mnie na zwykłym zimowisku na razie około 16-17 stopni, boję się, że będzie bujać dalej.
Dać ją na kilka lub kilkanaście dni na strych? i czy ją to może zatrzymać?
Kombinuję intuicyjnie i nie wiem czy dobrze
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mrozodporne i nie tylko kaktusy - Farel cz.2
Ile muszą zimować minimum aby dać kwiaty, to nie wiem, ale najlepiej zimować aż do wiosny.
Jeśli je przesuszysz po wyjęciu i wsadzisz w suchy substrat, to nie ma potrzeby trzymać ich w cieple, lepiej odstawić je na zimowisko. Wg. mnie jest to najlepsza pora na przesadzanie. Stara ziemia już dawno powinna być sucha, a po przesadzeniu też powinny mieć sucho, rośliny nie będą miały dodatkowych przestojów, tak jakby to miało miejsce w sezonie lub na jego początku.
Dobrze kombinujesz z tą lofką, mnie nic lepszego do głowy nie przychodzi. Pobyt na strychu powinien wstrzymać wzrost. Nie bój się o nią one są dość odporne na niskie temp.
Jeśli je przesuszysz po wyjęciu i wsadzisz w suchy substrat, to nie ma potrzeby trzymać ich w cieple, lepiej odstawić je na zimowisko. Wg. mnie jest to najlepsza pora na przesadzanie. Stara ziemia już dawno powinna być sucha, a po przesadzeniu też powinny mieć sucho, rośliny nie będą miały dodatkowych przestojów, tak jakby to miało miejsce w sezonie lub na jego początku.
Dobrze kombinujesz z tą lofką, mnie nic lepszego do głowy nie przychodzi. Pobyt na strychu powinien wstrzymać wzrost. Nie bój się o nią one są dość odporne na niskie temp.