Wełnowce
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wełnowce
Za bardzo nie wierzyłbym, że wilgoć spowoduje ustąpienie wełnowców. Po pierwsze nie spotkałem się z opinią, że wełnowce nie lubią wilgoci, po drugie gdyby nawet tak było to na pewno czysta woda ich nie zabije.
Czy przypadkiem nie pomyliły się wełnowce z przędziorkami? Te drugie rzeczywiście nie lubią wilgoci. Przy suchym powietrzu szybciej i chętniej się rozmnażają i czynią większe szkody w kolekcji. Oczywiście gdy się pojawią samo podniesienie wilgotności w powietrzu za wiele nie pomoże. Przy ich inwazji użycie chemii jest niezbędne.
Oczywiście zawsze lepsza jest prewencja a nie reakcja gdy już szkodniki się pojawią.
Czy przypadkiem nie pomyliły się wełnowce z przędziorkami? Te drugie rzeczywiście nie lubią wilgoci. Przy suchym powietrzu szybciej i chętniej się rozmnażają i czynią większe szkody w kolekcji. Oczywiście gdy się pojawią samo podniesienie wilgotności w powietrzu za wiele nie pomoże. Przy ich inwazji użycie chemii jest niezbędne.
Oczywiście zawsze lepsza jest prewencja a nie reakcja gdy już szkodniki się pojawią.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Wełnowce
Informacja doszła do mnie pocztą pantoflową, więc może faktycznie ktoś po drodze coś pomieszał. Na szczęście z przędziorkami nie miałam kłopotów. Jeno wełnowce mnie raz zaatakowały, ale pokonałam mendy kąpielami w gorącej wodzie z detergentem.
Ha en bra dag!
- AGA Z
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3777
- Od: 14 paź 2009, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wełnowce
Witam.
Dwa tygodnie temu zaczęłam walkę z wełnowcami. Pojawiły się na Hojach.
Kupiłam Confidor i zrobiłam oprysk a potem podlałam kilka roślin. Niestety skutkiem ubocznym jest swądek z doniczek.
Czy to będzie długo śmierdzieć? Co mam zrobić? Już myślę o wymianie ziemi, bo dziecko się skarży na zapach kalafiora w pokoju.
Dwa tygodnie temu zaczęłam walkę z wełnowcami. Pojawiły się na Hojach.
Kupiłam Confidor i zrobiłam oprysk a potem podlałam kilka roślin. Niestety skutkiem ubocznym jest swądek z doniczek.
Czy to będzie długo śmierdzieć? Co mam zrobić? Już myślę o wymianie ziemi, bo dziecko się skarży na zapach kalafiora w pokoju.
Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Spis treści
Re: Wełnowce
Witam wszystkich.
Dzisiaj zauważyłem wełnowce na dwóch kaktusach. Czytałem o różnorakich "domowych" sposobach na usunięcie tych bestii, ale uznałem, że najlepsza chyba będzie walka chemiczna. Rozważałem przede wszystkim kupno i użycie środka Bi58 Nowy 400EC. Moje pytanie brzmi, czy powinienem go użyć dopiero jak podłoże będzie przesuszone, czy też może jak najszybciej? I czy nie będzie przeszkadzało to, że właściwie kaktusy powinny już zimować? Metodą mechaniczną (czyt. zbieranie bydląt wykałaczką) usunąłem trochę szkodników (zasadniczo to praktycznie wszystkie, które znajdowały się w zasięgu wzroku), ale obawiam się, że ta metoda mogła dać co najwyżej tymczasowy skutek doraźny, ale całej "plagi" nie zwalczy. Wszelkie sugestie będą mile widziane.
Dzisiaj zauważyłem wełnowce na dwóch kaktusach. Czytałem o różnorakich "domowych" sposobach na usunięcie tych bestii, ale uznałem, że najlepsza chyba będzie walka chemiczna. Rozważałem przede wszystkim kupno i użycie środka Bi58 Nowy 400EC. Moje pytanie brzmi, czy powinienem go użyć dopiero jak podłoże będzie przesuszone, czy też może jak najszybciej? I czy nie będzie przeszkadzało to, że właściwie kaktusy powinny już zimować? Metodą mechaniczną (czyt. zbieranie bydląt wykałaczką) usunąłem trochę szkodników (zasadniczo to praktycznie wszystkie, które znajdowały się w zasięgu wzroku), ale obawiam się, że ta metoda mogła dać co najwyżej tymczasowy skutek doraźny, ale całej "plagi" nie zwalczy. Wszelkie sugestie będą mile widziane.
Re: Wełnowce
I ja miałam styczność z tym wstrętnym wełnowcem. Poczytałam o nich w internecie i jak często bywa w jakimś temacie są sprzeczne informacje na ich temat. Jedni piszą, że zalęgają się się w niskiej wilgotności i dużym nasłonecznieniu, a inni znowu gdy wilgotność jest wysoka w szczególności zimą w mieszkaniach. I jak zapobiegać ? Czy w przypadku grubosza zwiększać wilgotność np. postawić go na mokrym keramzycie i od czasu do czasu opryskać jego gałązki wodą ? Mój grubosz zimuje niestety w domu, bo nie mam możliwości zimować go w chłodzie. Zwiększyć podlewanie czy go nie podlewać ? Jaki jest czas od ich namnożenia się na roślinie do zobaczenia ich gołym okiem? Kiedyś kupiłam grubosza, a że oglądam dokładnie kwiatka po przyniesieniu do domu, ten był czyściutki. Po około 4 miesiącach zobaczyłam wełnowce, których z dnia na dzień było więcej i więcej na gałązkach. Czy był już nimi zarażony czy namnożyły się u mnie, bo coś robiłam nie tak ? Dlatego pytam właśnie o tą wilgotność powietrza.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wełnowce
Wełnowce nie "zalęgają się" tylko muszą być albo zawleczone do kolekcji z jakąś roślinką albo muszą uchować się w czasie niezbyt dokładnie wykonanego oprysku. Ta druga opcja jet o tyle gorsza, że pokolenia, które przetrwały atak chemii mogą dzięki temu nabyć odporność i być nieczułe na kolejne opryski.
Jak zapobiegać wełnowcom:
1. Wykonywać regularne (2x w roku) i dokładne opryski środkami systemicznymi 100% kolekcji
2. Nie kupować roślin tylko pozyskiwać je z wysiewu.
3. Jeśli decydujemy się na zakup roślin to zawsze pozbywać się 100% podłoża, dokładnie się im przyglądać, czy nie mają szkodników oraz stosować kwarantannę.
Jak zapobiegać wełnowcom:
1. Wykonywać regularne (2x w roku) i dokładne opryski środkami systemicznymi 100% kolekcji
2. Nie kupować roślin tylko pozyskiwać je z wysiewu.
3. Jeśli decydujemy się na zakup roślin to zawsze pozbywać się 100% podłoża, dokładnie się im przyglądać, czy nie mają szkodników oraz stosować kwarantannę.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Wełnowce
Dziękuję za odpowiedź. Dodam jeszcze, że jak go kupiłam tak go postawiłam. Po około czterech miesiącach od zakupu pojawiły się te owłosione wstręciuchy. Czy jest możliwe, że tak długo pozostawały w " uśpieniu ", a potem nagle zaczęły swój cykl życia? Czy ich jaja mogą tak długo " dojrzewać " ? Nie miałam nowej rośliny z której szkodniki mogłyby przejść. Może weszły przez uchylone okno ? Gdy je zobaczyłam, grubosza wyrzuciłam. Nie mogłam na nie patrzeć, autentycznie robiło mi się źle, a tu jeszcze miałabym ściągać je ręcznie i bawić się w opryski. Pewnie gdybym miała piękną kolekcję nie miałabym wyjścia. Nawet mój prawie dorosły syn jak je zobaczył to uciekł. To zdarzenie miało miejsce w tamtym roku. I tydzień temu znowu kupiłam grubosza i chucham na zimne. Boję się o niego.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wełnowce
Okres wylęgania się wełnowców z jaj to około tygodnia. Przez okno także nie mogły wpaść, bo skąd? Musiały być na roślinie wcześniej tylko nie zostały zauważone, dopiero gdy się znacznie rozmnożyły stały się widoczne.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Wełnowce
Raczej nie ma takiej opcji by zostały niezauważone. Najpierw wypatrzyłam kilka malutkich wełnowców i oczywiście rosę. Kwiatka wystawiłam w inne miejsce. Matko jedyna! Co tam było po trzech dniach. Tylko po trzech dniach !!! Na samą myśl robi się gęsia skóra. Ale fakt. Wtedy kupiłam małego cyprysika w doniczce. Stały obok siebie. Ale on był zdrowiutki i długo jeszcze cieszył moje oczy. Wytrzymał w domu całą zimę, a potem wiosną wylądował na zewnątrz. No cóż, było minęło. Mam nadzieję, że nic mnie już takiego nie spotka. Nie mam kolekcji kwiatów, ot tak, domowe roślinki. Dziękuję bardzo jeszcze raz za " naświetlenie " sprawy odnośnie wełnowców. Bardzo mi Pan pomógł. I tylko jeszcze jedno pytanie. Obiecuję, że ostatnie. Jak wcześniej napisałam nie mam możliwości zimowania gruboszka. Jak zajmować się nim teraz ? Stoi na parapecie, kaloryfer włączam tylko jak są ogromne mrozy, a że mieszkam nad morzem zdarza się to bardzo rzadko. Podlewać ? Zraszać listeczki ?
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Wełnowce
Kasiu - nie podlewać, nie zraszać - chyba, że chcesz go stracić.
W wątku o gruboszach jest bardzo dużo informacji. Zimowanie na parapecie, przy zachowaniu pewnych warunków, jest też bardzo dobrym rozwiązaniem - większość z nas tak je zimuje. Jednak odsyłam do wątku o gruboszku, teraz jest już jego trzecia część i jest to kopalnia wiedzy. Link tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=30&t=70882
Pozdrawiam
W wątku o gruboszach jest bardzo dużo informacji. Zimowanie na parapecie, przy zachowaniu pewnych warunków, jest też bardzo dobrym rozwiązaniem - większość z nas tak je zimuje. Jednak odsyłam do wątku o gruboszku, teraz jest już jego trzecia część i jest to kopalnia wiedzy. Link tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=30&t=70882
Pozdrawiam
Re: Wełnowce
Witamonectica pisze:"Gorąca" to znaczy ile? Ile denaturatu na ile wody? I jak długo trwała kąpiel?garfield pisze:Ponad rok temu dostałam w prezencie kaktusa z wełnowcami. Co się dało wyłapałam wykałaczką, resztę wykąpałam w gorącej wodzie z denaturatem i płynem do naczyń. Jak dotąd (odpukać) żadnego robala nie zauważyłam.
I jak się planuje taka kąpiel, to trzeba konieczkie je tą wykałaczką usuwać? Nie zginą w gorącu?
Przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale zapodziałam gdzieś karteczkę z przepisem i dopiero niedawno ją odnalazłam:
ok. 2l. gorącej wody*
kilka kropel płynu do naczyń (woda nie może się zapienić)
ok 100g denaturatu
Roślinę moczyć 15-20 minut i opłukać pod bieżącą wodą.
*Temperaturę wody sprawdzamy dłonią- nie może parzyć, jeśli parzy znaczy, że jest za ciepła.
Stare osobniki zginęłyby od detergentów, ale wolałam pozbyć się ich za pomocą wykałaczki.
Re: Wełnowce
Witam,
ostatnio zlazłem wszystkie sklepy ogrodnicze w poszukiwaniu środka na wełnowce i niczego nie znalazłem. A raczej niczego nie było. Na pewno było to wałkowane dziesiątki razy, ale prosiłbym o podanie nazw skutecznych środków na to robactwo. Być może uda mi się coś sprowadzić na specjalne zamówienie przez jeden ze sklepów.
Sam kojarzę Bi58 i Altacet400(?), ale nie wiem jak jest ze skutecznością.
Dzięki i pozdrawiam
ostatnio zlazłem wszystkie sklepy ogrodnicze w poszukiwaniu środka na wełnowce i niczego nie znalazłem. A raczej niczego nie było. Na pewno było to wałkowane dziesiątki razy, ale prosiłbym o podanie nazw skutecznych środków na to robactwo. Być może uda mi się coś sprowadzić na specjalne zamówienie przez jeden ze sklepów.
Sam kojarzę Bi58 i Altacet400(?), ale nie wiem jak jest ze skutecznością.
Dzięki i pozdrawiam
pzdr, andrzej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Wełnowce
Bardzo dobra skuteczność,ale nie wolno tymi chemikaliami pryskać w pomieszczeniach zamkniętych,pędzelek i spróbuj z denaturatem
pół na pół z wodą,są dobre skutki
pół na pół z wodą,są dobre skutki
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2