Sundaville (-, Dipladenia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz. 2
Re: Sundavilla
Jak wygląda Twoje przechowywanie?
Re: Sundavilla
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Sundavilla
Re: Sundavilla
Z podlewaniem zimą trzeba uważać, bo ja łatwo zalać. Znam z autopsji...
Re: Sundavilla
Ja uparcie walczę z przędziorkiem skoro Magus nie działa zastosowałam wodę z płynem do mycia naczyń i oliwą i tą miksturą przecierałam każdy z liści z obu stron. Tzn dwa trzy dni temu najpierw cała sundavilla miała wodny prysznic, później każdy listek przeczyściłam wacikiem w tym płynie, następnie zamknęłam na dobę w wilgotnym worku całą roślinę. No i liście ładniejsze, choć pogryzione, na razie nie widać przedziorków, od tej pory nie spadł ani jeden liść dla mnie to już sukces, bo codziennie padało ich garść. Mam nadzieję, że zwalczę paskudy. Jeszcze liści ma sporo i chce rosnąć, młode puszcza. Jeden pąk kwiatowy się zachował. Myślę, że gdyby nie przędziorek to nadal ładnie by rosła, bez kwiatów bo to już nie pora.
Re: Sundavilla
Wiesz, jak trzymasz ją w ciepłym pokoju, to wiadomo podlewać trzeba żeby nie miała pustyni, ale z wyczuciem. Jak zrzuca liście, to wcale nie musi oznaczać, że ma za sucho, więc tym się nie sugeruj ( to był głównie mój błąd ). Trochę wcześniej dziewczyna pisała, że jej ogromna sundavilla traci niemal wszystkie liście przez zimę, ale przycięta na wiosnę ładnie odbija.
Re: Sundavilla
Ela ma rację.
Ja dopiero teraz 'wyczułam' zimą sundaville.
Mam tej zimy jedną i jak na razie żyje i powolutku sobie rośnie. Stoi na południowym parapecie. Tylko tam nie ma prawie słońca (nawet jak jest )), bo rośnie ogromne drzewo przed oknem. I podlewam ją tak mniej-więcej połową szklanki dopiero wtedy jak ziemia z wierzchu jest sucha.
Ale też zrzuciła wszystkie stare listki.
Ja dopiero teraz 'wyczułam' zimą sundaville.
Mam tej zimy jedną i jak na razie żyje i powolutku sobie rośnie. Stoi na południowym parapecie. Tylko tam nie ma prawie słońca (nawet jak jest )), bo rośnie ogromne drzewo przed oknem. I podlewam ją tak mniej-więcej połową szklanki dopiero wtedy jak ziemia z wierzchu jest sucha.
Ale też zrzuciła wszystkie stare listki.
Re: Sundavilla
Witam od jakiegoś czasu podczytuje ten wątek i wreszcie pozwoliłam sobie napisać .Zachwyciły mnie wasze sundaville .Ja w maju nabyłam też ładnego różowego dość dużego jak na oferowane w sklepach- kupiony w Obi.Całe lato pięknie rósł na tarasie w słońcu, pięknie kwitł.I teraz wcale nie wiem jak go przetrzymać do wiosny.Tzn przeczytałam wasze rady i mam mętlik w głowie, bo tak: Mam dwie opcje
1) na oszklonym balkonie bardzo jasnym ,ale dość chłodnym ,ale temperatura nie spadnie tam poniżej zera ponieważ mam tam grzejnik i jak są mrozy to wtedy go włączam i jest znośnie kilka stopni na +
2) a druga opcja to w domu na parapecie w chłodniejszym pomieszczeniu niż w całym mieszkaniu -temp tam 19-21 stopni ale tez bardzo jasno .
Co wybrać żeby jej było najlepiej????? Obecnie po zabraniu do domu na parapet-opcja druga ,poleciało jej kilka listków tzn pożółkły i odpadły ale kilka ,chociaż codziennie widzę że jeden dwa listki robią się żółte. po za tym jest ładna ,jeszcze kwitnie, ma kilkanaście kwiatów i pąków i puszcza kilka nowych wąsów.Nie wiem czy te wąsy obcinać czy zapłatać na drabince.Prosze doświadczone osoby o porade szkoda mi będzie bardzo jak ona mi nie przezimuje.
1) na oszklonym balkonie bardzo jasnym ,ale dość chłodnym ,ale temperatura nie spadnie tam poniżej zera ponieważ mam tam grzejnik i jak są mrozy to wtedy go włączam i jest znośnie kilka stopni na +
2) a druga opcja to w domu na parapecie w chłodniejszym pomieszczeniu niż w całym mieszkaniu -temp tam 19-21 stopni ale tez bardzo jasno .
Co wybrać żeby jej było najlepiej????? Obecnie po zabraniu do domu na parapet-opcja druga ,poleciało jej kilka listków tzn pożółkły i odpadły ale kilka ,chociaż codziennie widzę że jeden dwa listki robią się żółte. po za tym jest ładna ,jeszcze kwitnie, ma kilkanaście kwiatów i pąków i puszcza kilka nowych wąsów.Nie wiem czy te wąsy obcinać czy zapłatać na drabince.Prosze doświadczone osoby o porade szkoda mi będzie bardzo jak ona mi nie przezimuje.
zapraszam do mojego wątku kwiatowego
Mój taras tego lata zapraszam
Mój taras tego lata zapraszam
Re: Sundavilla
Nie jestem pewna czy na Twoim balkonie nie będzie jej w mrozy za zimno, niech się wypowie ktoś z doświadczeniem. Ja bym jej tych wąsów nie obcinała, tylko po prostu przycięła na wiosnę. Bo jak będzie miała ciepło to całą zimę będzie puszczać nowe pędy a przycinanie tym bardziej może ją do tego zachęcić. Wiadomo że wiosną trzeba je będzie przyciąć bo zimowe raczej rachityczne, a cięcie wzmocni roślinę.
Re: Sundavilla
Ja swoją trzymam od początku października w mieszkaniu na parapecie okna, w kuchni nie włączam grzejnika, jest tam większa wilgoć niż w pokoju. Jest około 22 stopni C. Sundavilla rośnie i chce rosnąć, nie gubi jeszcze liści z innych powodów jak tylko atak przędziorka. Z tego co zauważyłam to na to trzeba bardzo uważać jak za suche jest powietrze. Podlewam ją jak ziemia przeschnie, tak około 2 szklanki co 3-4 dni. Ziemia jest jak gąbka, szybko wchłania i szybko wysycha. Podlewam ją tak od początku jak jest w domu i nie szkodzi więc nic nie zmieniam. Mojej też pędy wyrastały pewnie z braku promieni słonecznych, nie obcinałam, niestety same podgniły i nieco się skróciły po chorobie. Myślę, że jak dożyje do maja to je poucinam tylko dlatego, żeby składniki odżywcze pobierała roślina a nie pędy.
Re: Sundavilla
Czyli to gubienie lisci żółtych to nie naturalne to i u mnie może być to robactwo, nie patrzyłam czy tam cos jest bo jak to dojrzeć ona taka gęsta ,gdzie tego i jak szukać, ale obawiam się że ten prawie codzienny liśc żółty to może te przędziorki
zapraszam do mojego wątku kwiatowego
Mój taras tego lata zapraszam
Mój taras tego lata zapraszam
Re: Sundavilla
Na pewno warto obejrzeć dokładnie roślinę, jak jest lupa tym lepiej bo widać czy coś i co łazi po liściach, lub gołym okiem warto dokładnie z wierzchu i ze spodu obejrzeć liście i łodygi. Ja nie wiedziałam co dopadło moją, nie znam się na chorobach roślin ale dzięki temu forum, dzięki forumowiczowi Belfedor i starej lupie, którą kiedyś znalazłam poznałam chorobę mojej kochanej roślinki.
Poniżej link do wątku o chorobach Sundaville:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=196
Poniżej link do wątku o chorobach Sundaville:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=196