W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)

[tralaluszy]

A może trzeba nauczyć psy,żeby nie jadły nic, co nie leży w misce? Odrobina wysiłku, a psu oszczędzi katuszy i smierci. Bo rozumiem, że truciciel wrzuca przez płot na posesję zatrute kęsy?

[Belfedor]

A może trzeba nauczyć psy,żeby nie jadły nic, co nie leży w misce? Odrobina wysiłku, a psu oszczędzi katuszy i smierci. Bo rozumiem, że truciciel wrzuca przez płot na posesję zatrute kęsy?

Myślę, że to najbardziej realne. W moim przypadku to było bardzo łatwe, bo kojec psiaka jest na rogu ogrodzenia. Więc truciciel nie musiał nawet wchodzić na posesje.

A da się tego nauczyć psa ? Myślę, że to nie dobry pomysł chociażby dlatego, że gdy wyjeżdżam na pare dni na wakacje, to psem opiekuje się wujek, a pies go nie słucha. Więc kto wyda polecenie jedz ?

[tralaluszy]

Wszystkiego da się nauczyć psa. Zwłaszcza jeśli chodzi o jego życie.

[Fraszka_1]

O rany... 4 psy a psa można nauczyć niejedzenia z ziemi.

Tu kilka linków:
http://www.rehabilitacjazwierzat.com.pl ... uczyc.html
http://www.owczarek.pl/forum/forum_posts.asp?TID=12794

I jeszcze raz ślę słowa pocieszenia

[Violunia]

Podchodzę bardzo emocjonalnie do takich czynów, potrafiłabym mocno uszkodzić takiego...... (w sumie nie wiem jak go nazwać) bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Gdybym kiedyś była świadkiem złego traktowania zwierzęcia to nie odpowiadam za siebie. Bardzo współczuję

[senk]

uwielbiam owczarki niemieckie sam posiadam 2 takie pieski
stworzone do pracy z człowiekiem po prostu najlepsze psy jakie kiedykolwiek bylo mi dane widziec
i przebywac

[tralaluszy]

Ryjuś starowinek Został przygotowany do 11 listopada

[Fraszka_1]

Ha, ale super wygląda widać, że patriota

[tralaluszy]

A tutaj Dziadziuś w cywilu

[agrazka]

przeskoczyłam z innej strony, a tu takie samo foto , całuski w nochala

[tralaluszy]

Nochal jest całowany sto razy na dobę

[Fraszka_1]

Nie zaszkodzi jeszcze raz

[Plumi]

A to ode mnie,żeby mu nochal nie wysechł od tych całusów to porządne czochranko za uszami

[tralaluszy]

Wyczochrany

[annodomini]

Powrócę do wątku trucia psów przez idiotów. Wbrew pozorom, bardzo trudno jest nauczyć psa żeby nie zjadł czegoś, czego nie dał pan, bądź nie leżało to w misce psa. Takich psów widziałem w życiu może ze trzy. Widziałem ile wysiłku kosztuje nauczenie psa karmienie tylko z jednej, zawsze tej samej ręki. Najczęściej lewej, bo potencjalny truciciel najprawdopodobniej będzie praworęczny itd, itd. Wyobraźcie sobie takiego wyszkolonego Labradora . Widząc go po raz pierwszy, potrzebuję 40 sekund by zostać jego przyjacielem i kolejne 10 na poczęstowanie go czymkolwiek. Zabezpieczajcie psy pod swoją nieobecność w domu. Jeżeli są w kojcach to nie przy części ogrodzenia, do którego dostęp ma każdy przechodzień. Ale i tak nikt nie jest w stanie dopilnować wrzuconego, zatrutego jedzenia. Pies nie będzie tym poczęstowany, ale znajdzie to pod krzakiem, a pamiętajcie, że jest drapieżnikiem, który znalazł na swoim terytorium łup. Natura podpowiada - ta zdobycz jest moja. Ogólnie bardzo trudny temat.