Plamy na liściach

ODPOWIEDZ
x_o-n
1000p
1000p
Posty: 1203
Od: 5 maja 2008, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Jeżeli korzenie nie wyrastają bardzo z tej doniczki w której był to włóż go z powrotem. Możesz pozaglądac czy nic mu tam nie łazi , czy stożek wzrostu nie ma czarnych plam. Na co musisz uważać? Wiadomo na korzenie, ale to chyba już wiesz. Aha postaraj się nie "upychać" stożka za mocno w podłoże. Za głębokie posadzenie storczyka może powodowac gnicie stożka.
Awatar użytkownika
Beaataa
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 4 kwie 2008, o 10:37

Post »

Musiałam go już włożyć do ziemi - kot nadmiernie interesował się dyndającymi korzeniami ;:183
Mam nadzieję, że dobrze go posadziłam - chociaż widzę przez osłonkę, że podłoże nie wszędzie "dotarło".
są miejsca gdzie w około korzeni jest pusto ale korzeni jest dużo i po włożeniu ich do osłonki trudno było wypełnić je szczelnie podłożem.
Może tak zostać??

I drugie moje pytania - czy mam teraz storczyka wystawić do ciemniejszego pomieszczenia???
Na opakowaniu z podłożem jest napisane, żeby po przekwitnięciu wynieść roślinę do pomieszczenia ciemniejszego i zimniejszego.
Hmm zrobić tak??
Zaznaczam, że rośnie nowy listek i jedna z łodyg już uschła, więc ją obcięłam
tylko ta druga się trzyma
x_o-n
1000p
1000p
Posty: 1203
Od: 5 maja 2008, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Beata, co do przeniesienia storczyka w chłodniejsze i ciemniejsze miejsce są różne zdania. Jeżeli masz takie miejsce to nie zaszkodzi i możesz go wynieśc.

Żeby podłoże dotarło wszędzie musisz wziąć doniczkę w ręce i ją mocno pościskać (tak jakby napompować) podłoże wtedy będzie wypełniało wolne miejsca.
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

jestem bardzo ciekwa jak poradziłaś sobie z tą plamą. czy to że wysychała to znaczyło że kwiatek dochodzi do siebie? ja mam ten sam problem. takie palmy miałam na liściach gdy dostałam kwiatek kilka dni temu jednak to mój pierwszy storczyk i zanim się zorientowałam że to coś groźnego to kilka liści odpadło i został tylko jeden. nie mogłam dostać żadnego z polecanych mi środków gdzybobójczych (będą we wtrek na zamówienie) więc jedyne co mogłam kupić to były pałeczki nawozowe, także przeciwko chorogom grzybicznym. jednak z pewnąścią wątpliwej skuteczności przy poważnej chorobie. zasstosowałam więc potrójną dawkę. trudno wóz albo przewóz. zastosowałam je dziś rano, obciełam także pędy kwiatowe aby nie odbierały storczykowi energii. no i po paru godzinach zauważyłam że plama na liściu wysycha tak jak na zdjęciu które zamieściłaś. tylko nie znam się więc nie wiem czy to znaczy że mu się pogarsza - choroba się nasila czy co, lub może (MAM NADZIEJĘ !!!) pałeczki poskutkowały i choroba się cofa. dlatego interesuje mnie czy to że twoja plama wysychała to znaczyło cofanie się infekcji. mam nadzieję że do wtorku wystarczą kwiatkowi pałeczki. będę bardzo wdzięczna za radę. pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Kasicqa, otworz ponizszy link i spojrz na chorobe zwana fytoftoroza u phalaenopsis, wyglada podobnie jak ten Twoj przypadek (widziałam w Twoim wątku)...
Trzymam kciuki za twoją roślinkę, wygląda kiepsko ale mam nadzieję że się z tego wyciągnie! :)
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
dewuka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2406
Od: 1 sty 2008, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska

Post »

Kasicqa - plama od tamtego leczenia nie powiększyła się. Roślina wkrótce po leczeniu wypuściła 2 pędy kwiatowe i pięknie zakwitła, kwitnie zresztą do tej pory i znowu przedłuża jeden z pędów. Życzę powodzenia w kuracji. :lol:
Poziu
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 7 gru 2008, o 00:07

Ja i mój storczyk prosimy o pomoc

Post »

Witam serdecznie :)
Jestem nową użytkowniczką forum, a to mój pierwszy post w życiu, więc proszę o wyrozumiałość.
Posiadam pięknego storczyka(phenelopish) od lipca tego roku. Do tej pory wszystko się ładnie układało, kwiatek miał się dobrze i wyglądał na zadowolonego z pobytu u mnie. Jednak ok. czterech dni temu zauważyłam dziwne zmiany na liściach( które uwieczniłam na zdjęciu i dodam do posta).Nie mam pojęcia skąd się wzięły i w celu pogłębienia mojej wiedzy na temat chorób u storczyków przeglądnęłam wiele stron z ich opisami i niestety nie udało mi sie nieczego zdiagnozować.Czytałam także posty na forum, ale również nie znalazłam rozwiązania mojego problemu. Dlatego zwracam się do Was Drodzy Forumowicze z prośbą o pomoc.
Poza plamam na liściach(dokładnie na dwóch, które były jakby wodniste, a teraz ich środek jest ciemny z jasną , prześwitująca obwódka, plamy nie rozprzestrzeniają się ) nic złego z kwiatem się nie dzieje. Kończy kwitnienie ale z uśpionych oczek wypuszcza dwa nowe pędy, a także rośnie mu nowy listek, korzenie też są w dobrym stanie, nie zauważyłam żadnych pasożytów.Być może jestem przewrażliwiona na jego punkcie :oops: ,ale wolę dmuchać na zimne.
Co do warunków uprawy: stoi na parapecie okna na które nie wpada bezpośrednio słońce, podlewam go wówczas, gdy korzenie są białe, wodą przegotowaną, która odstała jakiś czas(wychodzi raz na 3 tygodnie), do wody dodaje dawkę nawozu ale mniejszą niż zalecana. Objawy na liściach pojawiły się niecały tydzień po ostatnim podlaniu. Będę wdzięczna za każdą pomoc. Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuję raz jeszcze :) Obrazek Obrazek
Mery2
50p
50p
Posty: 57
Od: 8 gru 2008, o 13:05
Lokalizacja: Opole

Post »

Witam Panią!
Jeżeli tych kropek jest niewiele i nie rozszerzają się, nie powinno to być nic groźnego. Zapewne są to zmiany pochodzenia bakteryjnego lub grzybowego.
Zmiany takie mogły powstać po uszkodzeniu mechanicznym-szkodniki [bardzo małe- widziane przez szkło powiększające]. Mogło to spowodować pozostawienie kropli wody na liściach po opryskiwaniu.[Krople mogły zadziałać jak soczewka].
Przyczyny mogły być jeszcze inne.
Zmiany nie znikną , ale to nie szkodzi storczykowi.
Aby się jednak nie rozprzestrzeniały, proponuję zastosować środek chemiczny lub np. Biosept.
Biosept jest środkiem ochronnym. Stosuje się go zapobiegawczo, lub gdy zaczynają się pojawiać symptomy zapowiadające zbliżanie się choroby. On hamuje rozwój grzybów i chroni roślinę przed ewentualnym rozprzestrzenianiem się zarodników grzybów na inne miejsca na roślinie.
Życzę pomyślności i pięknego kwitnienia, Mery2
Poziu
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 7 gru 2008, o 00:07

Post »

Bardzo dziękuję za odpowiedź :) zastosuję się do podanych rad i mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam.
Ewela24
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 8 gru 2008, o 20:05

Ja i mój storczyk także prosimy o pomoc

Post »

Niedawno zostałam przez znajomą "uszczęśliwiona" storczykiem Phalaenopsis w bardzo, ale to bardzo kiepskiej formie. Jestem prawie pewna, że był za często podlewany. Odpadły mu już dwa liście, w tym najmłodszy listek. Co prawda storczyk kwitnie i wypuszcza nawet coś na kształt kolejnego pędu kwiatowego, jednak jest prawie pozbawiony korzeni. Czy da się go jeszcze uratować???
Mery2
50p
50p
Posty: 57
Od: 8 gru 2008, o 13:05
Lokalizacja: Opole

Post »

Witam Panią!
To , że storczyk kwitnie, to jego chęć utrzymania gatunku. On chce wytworzyć nasiona.
Traci on liście ,bo roślina ściąga składniki z nich dla ratowania kwiatów i tego co rośnie. - Może to być "keiki"- dziecko. Trochę niepokojący jest brak najmłodszego liścia. Ale trzeba ratować tego biedaka.
Pisze Pani, że "jest prawie pozbawiony korzeni", więc może troszkę ich ma.
Jeżeli korzenie gniją ,trzeba je uciąć.Miejsca cięcia zasypać węglem drzewnym.Korzenie storczyka , aż po liście proponuję moczyć przez godzinę w roztworze Topsinu M 500 S.C..Potem ponownie nasadzić w czystym podłożu, w doniczce też czystej. Najlepiej nowej lub zdezynfekowanej. Podłoże zmienić na bardziej przewiewne dodając styropianu..Podłoże lekko zwilżać,w pogodne dni rano roślinę zamgławiać,a nawet stworzyć jej stały mikroklimat.Trzeba ustawić nad kuwetą z wodą.[na kuwetach kładę ruszt:takie półki z lodówki,] Aby roślina była stabilna proszę podeprzeć ją wbijając obok storczyka patyczki, najlepiej z tworzywa sztucznego.
Podlewanie wznowić po 10-14 dniach.Powinien stać w jasnym , ciepłym miejscu, ale NIE w bezpośrednim nasłonecznieniu.
Jeżeli stracił wszystkie korzenie, trzeba poddać go reanimacji.
Życzę powodzenia i wytrwałości, bo leczenie trwa długo, ale pozytywne efekty bardzo cieszą i wzbogacają człowieka.- Mery2.
Ewela24
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 8 gru 2008, o 20:05

Post »

Bardzo dziękuję za pomoc. Obciełam mu gnijące korzenie, moczyłam przez godzinę w podanym przez Panią środku i zasadziłam do nowego podłoża. Teraz pozostaje mi tylko czekanie. Miejmy nadzieję, że mój biedak jakoś z tego wyjdzie :D
Ewela24
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 8 gru 2008, o 20:05

Post »

Mam jeszcze jedno pytanko, skoro pęd kwiatowy tak bardzo obciąża roślinę to czy powinnam go obciąć, żeby nie zabierał "energii" i tak mocno sfatygowanemu storczykowi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”