W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
A zapomniałem dodać że kurczakom wylewał się jakiś śluz z nosa Brzoskwinko już załapałem jak dodać zdj dzięki
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Proszę uprzejmie.
Na kurach totalnie się nie znam, więc musisz czekać na kogoś doświadczonego.
Na kurach totalnie się nie znam, więc musisz czekać na kogoś doświadczonego.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13816
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Może miały za zimno i wilgotną ściółke? W jakim miesiącu je miałeś i czy grzałeś im sztuczną kwoką? Co do królików to u mnie również robią takie ala gniazdka ze siana a dopiero później w tym sierść pchają.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
No i dupa samica pewnie nie była kotna bo dalej nic
BobejGS one były z naturalnego lęgu Zaczęły zdychać jak już 4 miesiące miały One były już ze starszymi kurami Ale to chyba była jakaś choroba bo 4 kurki też padły Było 8 kurek i jeden kogucik
BobejGS one były z naturalnego lęgu Zaczęły zdychać jak już 4 miesiące miały One były już ze starszymi kurami Ale to chyba była jakaś choroba bo 4 kurki też padły Było 8 kurek i jeden kogucik
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13816
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Trochę długo już To trwa. Może nie była kotna ale ja bym przeglądnął ostrożnie klatkę i obejrzał samice. Gdyby u mnie drugi raz by miała nieudaną próbę To by poszła na obiad. Ale z tym królikiem to nie słuchaj o zostawianiu ich razem tylko obserwój czy samiec skacze. Przenosisz samice do samca i czekasz kilka minut i jak samica ma ruje to tyle wystarczy na skok. Gdy skoczy to dla pewności po kilku godzinach powtarzasz. A co do kur to może faktycznie z wiatrem jakaś choroba przyszła.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 1 sie 2013, o 14:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Ze swojej strony polecam oglądanie ?porno? czyli bycie obecnym przy kryciu. Krycie można uznać za skuteczne gdy samiec spadnie w charakterystyczny sposób z samicy a najlepiej jeśli jeszcze piszczy. Nie gwarantuje to zapłodnienia ale przynajmniej gwarantuje że nasienie trafiło do samicy. Warto też przed kryciem wcześniej stymulować samicę.Gazda22 pisze:No i dupa samica pewnie nie była kotna bo dalej nic
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Słuchajcie dzisiaj byłem przy królikach to samica coś dziwnie się zachowywała gdy chciałem przeglądnąć wy kotnik to skakała przed nim i tak jakby warczała Nie pozwalała włożyć ręki .W klatce było trochę sierści wyciągnąłem samice pogrzebałem w wy kotniku ale nic tam niema Samice ostrożnie wymacałem i mam pytanie czy wszystkie samice mają sutki ?? Czy tylko kotne ?? To mnie nie pokoi skoro sierść jest samica agresywna ale wątpię żeby była kotna
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13816
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
A czy wszystkie kobiety mają sutki? Czy tylko ciężarne kobiety
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
A no racja głupie pytanie BobejGSA co powiesz na agresję samicy
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13816
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Agresja samicy może mieć różne powody. Tego nie da się powiedzieć czytając posty a obserwując daną samice, czy mając z nią codzienny kontakt. Samica tak jak kot czy to pies może mieć urojoną ciążę i wtedy może nawet zachowywać się tak jakby faktycznie była z tą różnicą iż nie będzie młodych. Może być agresywna, robić miejsce lęgowe i rwać sierść.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 1 sie 2013, o 14:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Tak jak napisał BobejGS trudno o jednoznaczną diagnozę bez znajomości konkretnych zwierząt i konkretnych okoliczności. W tym momencie ja mam dwa potencjalne pomysły.
1. Fakt, że ostatnio samica rozrzuciła młode i że jest nerwowa może świadczyć o zapaleniu sutków, które staja się bolesne.
2. Czasami taka nerwowa samica może być w rui. Jak chcesz to sprawdź jak zareaguje na samca. U mnie jedna taka złośnica rodzi jak opętana.
1. Fakt, że ostatnio samica rozrzuciła młode i że jest nerwowa może świadczyć o zapaleniu sutków, które staja się bolesne.
2. Czasami taka nerwowa samica może być w rui. Jak chcesz to sprawdź jak zareaguje na samca. U mnie jedna taka złośnica rodzi jak opętana.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Z praktyki wiem, że najlepiej mieć samca u siebie, bo chodzenie do kogoś na akcję to ani wygodne ani bezpieczne. Do mnie przywlekli tak myksomatozę. Więcej nikomu samczyka nie użyczę.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 1 sie 2013, o 14:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Oczywiście, całkowicie się zgadzam. Moim skromnym zdaniem w każdej nawet przydomowej hodowli królików powinień być własny samiec do rozpłodu utrzymywany w komfortowych dla siebie warunkach. Może to być np. BOS lub jeszcze lepiej mieszaniec np. BOSxNW albo dla miłośników jaskrawszych kolorków samcem może być np. burgund.BRZOSKWINKA pisze:Z praktyki wiem, że najlepiej mieć samca u siebie, bo chodzenie do kogoś na akcję to ani wygodne ani bezpieczne. Do mnie przywlekli tak myksomatozę. Więcej nikomu samczyka nie użyczę.
Ja jestem jeszcze bardziej radykalny i uważam że kontaktu fizycznego z naszymi królikami nie powinien mieć nikt z zewnątrz kto też u siebie ma jakieś króliki.