Permakultura cz.1
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1138
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Permakultura
Danutka66 w jakimś innym wątku była dyskusja o ustalaniu zapotrzebowania na nawozy, ile jakich składników. Wiem, że jest to zgodne z obecnie przyjętymi zasadami. Wiem, że jest to niezbędne w produkcji rolniczej towarowej.
Ale nurtuje mnie zupełnie co innego. Przy takim podejściu, nie bierzemy pod uwagę procesów zachodzących naturalnie w glebie (nie umiem tego precyzyjniej nazwać).
Załóżmy, że mamy 100 mg danego składnika a zapotrzebowanie roślin, które mamy siać wynosi od 200 do 300 mg. Nurtuje mnie, czy gdybyśmy uzupełnili brakujący składnik do tej minimalnej dawki, czyli 200 mg - 100 mg= 100 mg i nawieźli właśnie 100 mg, to czy po zebraniu tych roślin zawartość składnika w glebie wynosiłaby 0 mg. A tak powinno wynikać z tych matematycznych reguł. Może Ktoś zrobi taki eksperyment? Bo jeśli przy następnym badaniu wcale nie byłoby 0 mg, to znaczy, że wszystkie te niewidzialne gołym okiem mikroorganizmy pracowały cały czas a my tylko nie umiemy uwzględniać ich pracy. Jeszcze tego nie rozumiemy.
Chyba, że jest inaczej i Ktoś tu nam to w przystępny sposób wytłumaczy.
Ale nurtuje mnie zupełnie co innego. Przy takim podejściu, nie bierzemy pod uwagę procesów zachodzących naturalnie w glebie (nie umiem tego precyzyjniej nazwać).
Załóżmy, że mamy 100 mg danego składnika a zapotrzebowanie roślin, które mamy siać wynosi od 200 do 300 mg. Nurtuje mnie, czy gdybyśmy uzupełnili brakujący składnik do tej minimalnej dawki, czyli 200 mg - 100 mg= 100 mg i nawieźli właśnie 100 mg, to czy po zebraniu tych roślin zawartość składnika w glebie wynosiłaby 0 mg. A tak powinno wynikać z tych matematycznych reguł. Może Ktoś zrobi taki eksperyment? Bo jeśli przy następnym badaniu wcale nie byłoby 0 mg, to znaczy, że wszystkie te niewidzialne gołym okiem mikroorganizmy pracowały cały czas a my tylko nie umiemy uwzględniać ich pracy. Jeszcze tego nie rozumiemy.
Chyba, że jest inaczej i Ktoś tu nam to w przystępny sposób wytłumaczy.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1106
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Permakultura
Nie do końca rozumiem o co Ci chodziło Bożenko, ale badanie gleby niekoniecznie musi się wiązać z chemicznym uzupełnianiem składników. Chociaż też nie robiłam badania dawno Być może może... nawet na pewno są w niej jakieś niedobory. Mikroorganizmy oczywiście (jeśli im tego nie utrudniamy) wykonują w glebie "kawał dobrej roboty" niemniej jednak nie dodadzą nam składników, których nie ma w glebie, ale możemy doprowadzić do tego sami, przez zmianowanie: sadząc odpowiednie rośliny, które korzenią się na różnych głębokościach i są w stanie korzystać ze składników, które się tam znajdują, przez stosowanie nawozów zielonych, ściółkowanie, nawożenie kompostem, itd.
Niewiele wiem o permakulturze, tyle co poczytałam tu i nie tylko, ale wiele rzeczy o których piszecie, to po prostu zasady ekologicznej uprawy.
Rozumiem, że w permakulturze chodzi m.in. o zaniechanie orki, ale moim zdaniem nie można jej całkowicie przekreślać. Pozostawienie ziemi w tzw. ostrej skibie -po przedzimowej orce miało swoje uzasadnienie -zgromadzenie w glebie dostatecznej ilości wody, a także przez działanie mrozu umożliwienie wytworzenia gruzełkowatej struktury. Oczywiście jak tylko czas i siła pozwoli mam zamiar wypróbować "wał permakulturowy" choć chyba bym nie zastosowała go pod rośliny korzeniowe. Moim zdaniem za dużo azotu (z rozkładającego się obornika i resztek roślinnych) i możliwych "stworzeń" przynajmniej w pierwszym roku życia wału
W swoim ogrodzie "od zawsze" staram się współpracować z naturą, nie stosując chemicznego nawożenia czy chemicznej ochrony. Z różnym skutkiem, bo jest to czasochłonna forma uprawiania ogrodnictwa i bardzo wrażliwa na błędy "ogrodnika".
Niewiele wiem o permakulturze, tyle co poczytałam tu i nie tylko, ale wiele rzeczy o których piszecie, to po prostu zasady ekologicznej uprawy.
Rozumiem, że w permakulturze chodzi m.in. o zaniechanie orki, ale moim zdaniem nie można jej całkowicie przekreślać. Pozostawienie ziemi w tzw. ostrej skibie -po przedzimowej orce miało swoje uzasadnienie -zgromadzenie w glebie dostatecznej ilości wody, a także przez działanie mrozu umożliwienie wytworzenia gruzełkowatej struktury. Oczywiście jak tylko czas i siła pozwoli mam zamiar wypróbować "wał permakulturowy" choć chyba bym nie zastosowała go pod rośliny korzeniowe. Moim zdaniem za dużo azotu (z rozkładającego się obornika i resztek roślinnych) i możliwych "stworzeń" przynajmniej w pierwszym roku życia wału
W swoim ogrodzie "od zawsze" staram się współpracować z naturą, nie stosując chemicznego nawożenia czy chemicznej ochrony. Z różnym skutkiem, bo jest to czasochłonna forma uprawiania ogrodnictwa i bardzo wrażliwa na błędy "ogrodnika".
pozdrawiam Ewa
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: Permakultura
Myślę już nad nowym sezonem, pogoda u mnie wiosenna to od razu ma się ochotę kupować brakujące nasiona itd.
Czy zastanawiacie się już co posiać, posadzić? Może jakieś ciekawe warzywa chcecie mieć?
Ja oprocz "podstawowych" chcialabym m.in. posiac skorzonerę, fasolnika chińskiego, mizunę, rodzynka brazylijskiego. Macie jakies swoje typy? Na pewno wysieje pasternak, bo byl super, odrobinę fenkułu (nie mial kto jeść].
Czy zastanawiacie się już co posiać, posadzić? Może jakieś ciekawe warzywa chcecie mieć?
Ja oprocz "podstawowych" chcialabym m.in. posiac skorzonerę, fasolnika chińskiego, mizunę, rodzynka brazylijskiego. Macie jakies swoje typy? Na pewno wysieje pasternak, bo byl super, odrobinę fenkułu (nie mial kto jeść].
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Permakultura
Nie gniewaj się, ale te poprzednie,wymienione, ktoś zjadł ?
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: Permakultura
Tzn to co mialam w mijajacym sezonie? Część warzyw jeszcze przechowuje i korzstam z nich cały czas
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1106
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Permakultura
Z wyżej wymienionych miałam rodzynka brazylijskiego i jeśli tylko się uda ponownie w tym roku posieję. Wiem, że to za wcześnie, ale nie wytrzymałam i nasiona już kupiłam na przyszły sezon
Z niestandardowych, jak dla mnie mam w tym (2014) roku zamiar posiać brukselkę - ostatnio jadłam jako dziecko i szału nie było, ale może smak mi się zmienił.
Ponownie też planuję kalarepkę - młoda jest pyszna i chrupiąca.
Z niestandardowych, jak dla mnie mam w tym (2014) roku zamiar posiać brukselkę - ostatnio jadłam jako dziecko i szału nie było, ale może smak mi się zmienił.
Ponownie też planuję kalarepkę - młoda jest pyszna i chrupiąca.
pozdrawiam Ewa
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: Permakultura
Ewo, ja też już mam większość nasion ;-) kupiłam pod koniec sezonu w promocyjnych cenach Niestety kilka paczek groszku cukrowego i bobu zjadły mi myszy Położyłam nasiona (wszystkie które miałam) w szafce zamykanej w budynku w którym psy śpią, niestety, pewnie psy otworzyły szafkę (stoi na dole), bo nie sądzę żeby myszy otworzyły a była zabezpieczona z każdej strony żeby myszy nie weszły, nie pomyślałam tylko o jakimś dodatkowym skobelku do szafki i część nasion została zjedzona. Głównie właśnie bób, groszek, groch, fasole. No trudno mam na przyszłość nauczkę żeby do domu nasiona zabierać.
Dokupić właśnie chcę brukselkę (w tym sezonie myślałam o niej, ale że kupię rozsadę, okazało się to jednak nie możliwe, bo nigdzie nie mieli), skorzonerę, brokuła szparagowego, kalafiora, fasolnika chińskiego, kolorowy jarmuż. W sumie resztę nasion mam (niektórych aż nadto, np 7 op. marchwi się doliczyłam ). Zobaczę też co udało mi się na akcji zamówić
Plany co do uprawy mam w tym roku (drugi będzie dopiero) dosyć spore zobaczymy co z tego będzie.
Dlatego zaczęłam się zastanawiać już co, z czym posadzić, tym bardziej że chcę by mój ogródek wyglądał podobnie do tego Kasi Beellingham (pokazałam na wcześniejszej stronie) Czyli uprawa w rzędach jeden rodzaj warzywa obok drugiego, z niewielkimi ścieżkami. Do tego kwiaty i zioła
Plany mam duże, ciekawe tylko gdzie ja wszystkie rozsady będę robiła ;-)
Dokupić właśnie chcę brukselkę (w tym sezonie myślałam o niej, ale że kupię rozsadę, okazało się to jednak nie możliwe, bo nigdzie nie mieli), skorzonerę, brokuła szparagowego, kalafiora, fasolnika chińskiego, kolorowy jarmuż. W sumie resztę nasion mam (niektórych aż nadto, np 7 op. marchwi się doliczyłam ). Zobaczę też co udało mi się na akcji zamówić
Plany co do uprawy mam w tym roku (drugi będzie dopiero) dosyć spore zobaczymy co z tego będzie.
Dlatego zaczęłam się zastanawiać już co, z czym posadzić, tym bardziej że chcę by mój ogródek wyglądał podobnie do tego Kasi Beellingham (pokazałam na wcześniejszej stronie) Czyli uprawa w rzędach jeden rodzaj warzywa obok drugiego, z niewielkimi ścieżkami. Do tego kwiaty i zioła
Plany mam duże, ciekawe tylko gdzie ja wszystkie rozsady będę robiła ;-)
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1106
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Permakultura
Ciekawa jestem czym się różni zwykły brokuł od szparagowego? Zwykłe brokuły i/lub kalafiory też zawsze mam. Są pyszne z bułeczką tartą i bardzo zdrowe -szczególnie brokuły.
pozdrawiam Ewa
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: Permakultura
Ewo, robisz rozsadę czy kupujesz?
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1106
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Permakultura
Robię rozsadę. Nie jest może tak dorodna jak kupiona, bo ani ziemia (kompost) ani sama rozsada nie jest niczym nawożona, ale mam świadomość co jemy.
pozdrawiam Ewa
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: Permakultura
Ewo, ja też niczym nie nawożę ani rozsadę ani później, czasami gnojówką z pokrzyw niektóre podlewam. Zastanawiam się nad EMami na ten sezon.
Re: Permakultura
zero chemii może się uda ale wątpię,
ściółkowanie też jest ok
ale jak mam nie przekopywać ziemi to jak mam siać warzywa jak nie mogę ziemi przekopać
ściółkowanie też jest ok
ale jak mam nie przekopywać ziemi to jak mam siać warzywa jak nie mogę ziemi przekopać
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: Permakultura
Rysiek99, możesz użyć wideł amerykańskich żeby wzruszyć ziemię, możesz też rozgrabić ziemię.
I uwierz że warzywa bez chemii rosną, nie użyłam w swoim nowo założonym ogródku ani grama chemii a nie narzekałam na brak warzyw, do tej pory mam korzeniowe, ale niestety niedługo się skończą bo okazało się że za mało posiałam, a jedzą jeszcze 3 psy
W tym roku postaram się to naprawić ;-)
I uwierz że warzywa bez chemii rosną, nie użyłam w swoim nowo założonym ogródku ani grama chemii a nie narzekałam na brak warzyw, do tej pory mam korzeniowe, ale niestety niedługo się skończą bo okazało się że za mało posiałam, a jedzą jeszcze 3 psy
W tym roku postaram się to naprawić ;-)