Zabezpieczanie drzewek owocowych na zimę
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 735
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Zima a młode drzewka owocowe
potwierdzam, farbą fasadową pobieliłam drzewa w ubiegłym roku i do tej pory mają białe konary. Drzewom nic się nie dzieje.
ania1590
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Gembara, ciekawe wiadomości .GEMBARA pisze:Sarny zjadają zasadniczo tylko młode gałązki, natomiast zające nigdy latem, tylko jesień zima wczesna wiosna, bez względu czy jest śnieg , czy go niema.Zgryzają korę bo tam są garbniki potrzebne im do wytwarzania tłuszczu. Żadne dokarmianie nie ma sensu.
Cienką siatkę też rozerwą. Jedynie mocne osłonki i nascinane gałęzie jabłoni na pożarcie. Przysmakiem są gałęzie ananasa.
Do bielenia najpraktyczniejsza jest farba emulsja fasadowa silikonowa z niewielkim dodatkiem miedzianu.
Nie znam za bardzo zwyczajów i potrzeb zwierzaków, tyle tylko co zaobserwuję u siebie w sadzie.
Sarny ucinały mi dotychczas młode pędy: wiśni, jabłoni, śliw, porzeczek, grusz, borówek, agrestu (z największym kolcami ) malin. Hm, chyba do wszystkiego się dobrały. Fakt, że szkoda nie jest duża, bo tylko ucięta gałązka. Czyli takie cięcie formujące, trochę przedwczesne i trochę nie w tym miejscu . Jak sekatorem. Ciach równiutko i gałązka leży na ziemi. Na początku podejrzewałem, że to sąsiad .
Zające obgryzały na niższych wysokościach jabłonie (pozostałe drzewka jakoś zostawiały w spokoju) i .... pędy malin .
Siatek (niektóre liche) na razie nie zrywają.
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 13 kwie 2012, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Mi agresty puszczają liście,pigwowiec też,mam wrażenie,że następne będą leszczyny.
- piortkowice
- 1000p
- Posty: 1077
- Od: 13 sty 2013, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Konin
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Czy teraz można jeszcze sadzić drzewka owocowe, czy lepiej poczekać do wiosny takiej prawdziwej
jakie najlepiej kupić w doniczce czy takie kopane bezpośrednio z gruntu?
jakie najlepiej kupić w doniczce czy takie kopane bezpośrednio z gruntu?
- Lukas99
- 100p
- Posty: 134
- Od: 22 paź 2013, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
- Kontakt:
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Ja osobiście bym radził kopane z gruntu i czekał do prawdziwej wiosny. Ta pogoda teraz jest bardzo nie pewna, dziś słońce, a jutro może śniegiem przywalić...
Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie...
Głupiec i mędrzec nie widzą tego samego drzewa.
Głupiec i mędrzec nie widzą tego samego drzewa.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 683
- Od: 25 mar 2013, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Gdyby śniegiem przywaliło to super ale jak mrozem przywali to korzenie na pewno padną
per aspera ad astra
Re: Zima a młode drzewka owocowe
zdecydowanie czekać do prawdziwej wiosny i wsadzić w marcu (chyba że zima się przedłuży.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Nie mam w tej materii specjalnego doświadczenia ale nie sądzę, że trzeba czekać do wiosny? Zimę mamy jaką mamy i warunki pogodowe sprzyjają sadzeniu. Uważam, że im wcześniej system korzeniowy (przed ruszeniem właściwej wegetacji) znajdzie się w miejscu docelowym, tym lepiej będzie przygotowany do wiosennego startu. Odpowiednio głęboko posadzonej sadzące, system korzeniowy nie powinien przemarznąć bo niby dlaczego? Zawsze można po posadzeniu zrobić kopczyk zabezpieczający korzenie i miejsce szczepienia.piortkowice pisze:Czy teraz można jeszcze sadzić drzewka owocowe, czy lepiej poczekać do wiosny takiej prawdziwej
jakie najlepiej kupić w doniczce czy takie kopane bezpośrednio z gruntu?
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Nie sądzę żeby teraz były drzewka w sprzedaży.
Czekają do wiosny.
Czekają do wiosny.
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Nawet jeżeli ktoś sprzedaje o tej porze, to radziłbym poczekać do prawidłowego terminu. Obecnie jest wielka niewiadoma co będzie i zapewne co niektórzy chcą uniknąć strat i wysyłają klientom. A ty bujaj się potem i kombinuj jak koń pod górę.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Sadzić teraz pewnie można by było... ale drzewko w stanie spoczynku, np. z ukrainy, o ile tam jest zima, i drzewko "śpi", naszych z polski, będących na krawędzi startu, bym się nie zdecydował... zaś przesadzać, z bryłą ziemi, zaryzykowałem, nawet orzechy ( w sumie orzeszki) włoskie.
Ps. po przesadzeniu standard, czyli kopczyk ziemi, i czekająca na ew. mróz tektura, owijam nią pieniek nad kopczykiem, bardziej przed wiatrem na mrozie, niż samym mrozem.
Ps. po przesadzeniu standard, czyli kopczyk ziemi, i czekająca na ew. mróz tektura, owijam nią pieniek nad kopczykiem, bardziej przed wiatrem na mrozie, niż samym mrozem.
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Tu już w temacie Koledzy napisali wszystko.
Jedna uwaga. Gdzie i kiedy było kopane to drzewko które chcesz kupić ?
Jeszcze ze 2 tygodnie temu widziałem w sprzedaży takie biedactwo już prawie całkowicie uschnięte.
Jedna uwaga. Gdzie i kiedy było kopane to drzewko które chcesz kupić ?
Jeszcze ze 2 tygodnie temu widziałem w sprzedaży takie biedactwo już prawie całkowicie uschnięte.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Gdyby chodziło o sadzenie winorośli to bym powiedział sadzić i niczego się nie obawiać. Ponieważ jednak idzie generalnie o drzewka owocowe postanowiłem poszperać w necie co radzą ludzie uchodzący za fachowców. Oto kilka cytatów:
"Najbardziej optymalnym terminem sadzenia drzew i krzewów owocowych jest termin jesienny od października do pierwszych silniejszych przymrozków lub bardzo wczesną wiosną kiedy nie ruszy jeszcze wegetacja. Jedynie korzystając z sadzonek przechowywanych w chłodniach możemy sobie pozwolić na nieco późniejsze wiosenne nasadzenia. Jeżeli temperatura gleby nie spadnie poniżej 4oC rośliny zdążą przed zimą zregenerować system korzeniowy, a wiosną będą one mogły od razu lepiej pobierać wodę i składniki mineralne" końcowe zdania to jest to na co zwracałem wcześniej uwagę, czyli adaptacja do stanowiska.
inny
"Najlepszym okresem na sadzenie drzew i krzewów owocowych jest jesień - od początku października aż do okresu wystąpienia pierwszych przymrozków. Rośliny posadzone w tym terminie zdążą zregenerować system korzeniowy przed nastaniem zimy, a do wiosny będą dobrze przygotowane do rozpoczęcia procesu wzrostu. Kolejnym argumentem przemawiającym za sadzeniem drzew i krzewów jesienią jest bogata oferta producentów materiału roślinnego, występująca właśnie o tej porze roku.
Możliwym terminem sadzenia jest również wiosna, jednakże musimy wtedy zdążyć, zanim rozpocznie się rozwój pąków, gdyż istnieje duże ryzyko, że roślina uschnie."
Czytając takie teksty trochę jestem zdziwiony, tyn że tylko wiosna i żadnej innej opcji. Gdyby był mróz, śnieg i "skuta" ziemia to co innego, ale tak nie jest. Temat jakości i dostępności materiału nasadzeniowego to zupełnie odrębna bajka. Jeżeli kupujemy materiał z chłodni lub kopany bezpośrednio ze szkółki to nie widzę żadnego problemu. Jeżeli kupujemy to co nie zeszło jesienią i źle zabezpieczone jest przesuszone, to wiosną będzie jeszcze bardziej przesuszone, bo żaden szkółkarz tego nie wyrzuci.
"Najbardziej optymalnym terminem sadzenia drzew i krzewów owocowych jest termin jesienny od października do pierwszych silniejszych przymrozków lub bardzo wczesną wiosną kiedy nie ruszy jeszcze wegetacja. Jedynie korzystając z sadzonek przechowywanych w chłodniach możemy sobie pozwolić na nieco późniejsze wiosenne nasadzenia. Jeżeli temperatura gleby nie spadnie poniżej 4oC rośliny zdążą przed zimą zregenerować system korzeniowy, a wiosną będą one mogły od razu lepiej pobierać wodę i składniki mineralne" końcowe zdania to jest to na co zwracałem wcześniej uwagę, czyli adaptacja do stanowiska.
inny
"Najlepszym okresem na sadzenie drzew i krzewów owocowych jest jesień - od początku października aż do okresu wystąpienia pierwszych przymrozków. Rośliny posadzone w tym terminie zdążą zregenerować system korzeniowy przed nastaniem zimy, a do wiosny będą dobrze przygotowane do rozpoczęcia procesu wzrostu. Kolejnym argumentem przemawiającym za sadzeniem drzew i krzewów jesienią jest bogata oferta producentów materiału roślinnego, występująca właśnie o tej porze roku.
Możliwym terminem sadzenia jest również wiosna, jednakże musimy wtedy zdążyć, zanim rozpocznie się rozwój pąków, gdyż istnieje duże ryzyko, że roślina uschnie."
Czytając takie teksty trochę jestem zdziwiony, tyn że tylko wiosna i żadnej innej opcji. Gdyby był mróz, śnieg i "skuta" ziemia to co innego, ale tak nie jest. Temat jakości i dostępności materiału nasadzeniowego to zupełnie odrębna bajka. Jeżeli kupujemy materiał z chłodni lub kopany bezpośrednio ze szkółki to nie widzę żadnego problemu. Jeżeli kupujemy to co nie zeszło jesienią i źle zabezpieczone jest przesuszone, to wiosną będzie jeszcze bardziej przesuszone, bo żaden szkółkarz tego nie wyrzuci.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;