Królowa majów - taką nazwę miała na opakowaniu po polsku, ale sprawdziłam znacznik i źle przetłumaczona (king may) A ja się zastanawiałam czy ci majowie to o sałacie wiedzieli ;)
W tym roku u mnie jeszcze królowała lodowa.
Czy ktoś ma doświadczenie jak "zmusić" sałatę lodową, by poszła w nasiona? W tym roku siana w czerwcu, we wrześniu zaczęła puszczać dopiero kwiatki i nie dało rady zebrać nasion, a lato było upalne. I to tylko część główek, bo reszta została jak była bez, a specjalnie je trzymałam. Czy np posianie jej w doniczkach w marcu i do gruntu potem przyspieszy proces pojawiania się kwiatostanów?
Z tego co pamiętam, sałata nie lubi upałów, dużo światła tak, ale upałów już nie. Poza tym dobrze sałatę wysiewa się w miesiącach; marzec-kwiecień i wrzesień-pażdziernik - chyba te upały były powodem Twoich kłopotów.
Pozdrawiam Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Masłowa w kwiaty od razu poszła (były razem siane i w podobnym stanowisku). Lodowa - pisało na niej, że opornie tworzy kwiatostany - zrobiła piękne główki. Wysłałam na akcję trochę nasion i się nie spodziewałam, że zejdą. To w przyszłym roku chcę ją zmusić do tych kwiatków i zebrać nasion.
Może trzeba sałatę lodową posiać wcześniej. Zawsze sadzę w październiku- listopadzie sałatę zimową w szkarni. I wiosną, jeżeli nie zjemy jej , kilka główek wysadzamy do gruntu, żeby zakwitła . Zbieram z nich nasiona, czasem sama się wysieje i wtedy mam gotowe sadzonki do szklarni. Ozimą Kozuli posiałam w ramach testów w zimie ( w styczniu lub w lutym) , kilka dni rosła w mieszkaniu, potem przeniosłam na zabudowany balkon i w marcu posadziłam w szklarni. Było tego tylko 8szt., ale jakie wielkie i pyszne. Zostawiłam jedną na nasiona, ale ich miała mało bo do szklarni dostał się ślimak i ją poobżerał.
benia85 mi tylko lodowa nie zakwitła - zakwitła za późno. Gdyby nie wrześniowe przymrozki, pewnie by zdążyły się nasionka zrobić. Spróbuję przy wiosennym kiełkowaniu ze 2 główki sałaty lodowej zrobić i potem do gruntu.