Syringa meyeri 'Palibin'
Syringa meyeri 'Palibin'
Witam,
mam pewien problem. Otóż od kilku lat mam Syringa meyeri 'Palibin' i jeszcze nigdy nie doczekałem się rozkwitnięcia zawiązanych kwiatów. Co jest tego przyczyną?
Dodam tylko, że zasilałem je dolistnie florovitem. Krzewy całe obsypanę są kwiatem, który jednak nie rozwija się.
mam pewien problem. Otóż od kilku lat mam Syringa meyeri 'Palibin' i jeszcze nigdy nie doczekałem się rozkwitnięcia zawiązanych kwiatów. Co jest tego przyczyną?
Dodam tylko, że zasilałem je dolistnie florovitem. Krzewy całe obsypanę są kwiatem, który jednak nie rozwija się.
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Witajcie,
Wszędzie w internecie jest informacja na temat tego lilaka, że kwitnie na przełomie/maja i czerwca. Jak w praktyce wygląda ten "przełom"? Jak długo utrzymują się kwiaty?
Będę wdzięczna
za wszelkie odpowiedzi,
pozdrawiam serdecznie.
Wszędzie w internecie jest informacja na temat tego lilaka, że kwitnie na przełomie/maja i czerwca. Jak w praktyce wygląda ten "przełom"? Jak długo utrzymują się kwiaty?
Będę wdzięczna

pozdrawiam serdecznie.
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Santio, mam od kilku lat Lilak Meyera. Kwitnie od pierwszego roku po posadzeniu. Rośnie na rabacie o południowo-wschodniej wystawie, a więc słońce ma tylko do południa.
Kwitnienie trwa dosyć długo - ok. dwa tygodnie; u mnie od początku maja. Zapach kwiatów jest niesamowity.
Te fotki były robione 11 maja:

Kwitnienie trwa dosyć długo - ok. dwa tygodnie; u mnie od początku maja. Zapach kwiatów jest niesamowity.
Te fotki były robione 11 maja:


Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Mój ma ok.15 lat ( wym.2x2m), rośnie, kwitnie, ale dużo drobnych gałązek w środku mu zasycha.Co rok, dwa muszę czyścić go z tych suchych.Czy u was też tak się dzieje?
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Hm, dwa tygodnie to jak na moje marudne i wymagające nastawienie dość krótko, liczyłam na więcej. Jeśli chodzi o jego wymiary 2 x 2, to faktycznie wielki, liczyłam na mniejszy (w opisach zwykle dają jemu metr, półtora). W takim razie będę go przycinać, żeby nie zasłaniał weigeli (ona ma u mnie honorowe miejsce ze względu na długi okres kwitnienia).
I najważniejsze: Ponieważ jestem w gorącej wodzie kąpana, to - dzięki uprzejmości diabelskiego allegro - dziś rano stałam się szczęśliwą posiadaczką trzech sztuk tego cudeńka, więc już cokolwiek kto by o nim nie powiedział, to i tak zagości u mnie ;) Cieszę się jak dziecko ;) Tym bardziej, że z innymi krzewami też dziś zaszalałam wirtualnie ;)
Dzięki serdeczne za zdjęcia i wypowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie!
I najważniejsze: Ponieważ jestem w gorącej wodzie kąpana, to - dzięki uprzejmości diabelskiego allegro - dziś rano stałam się szczęśliwą posiadaczką trzech sztuk tego cudeńka, więc już cokolwiek kto by o nim nie powiedział, to i tak zagości u mnie ;) Cieszę się jak dziecko ;) Tym bardziej, że z innymi krzewami też dziś zaszalałam wirtualnie ;)

Dzięki serdeczne za zdjęcia i wypowiedzi.

Pozdrawiam serdecznie!
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Żadne kwitnące wiosną krzewy nie mają kwiatów dłużej niż dwa tygodnie 
Musisz liczyć się z tym, że co roku przycinany nie będzie obficie kwitł.Przycinanie powinno się odbywać zgodnie z ogólnymi zasadami cięcia lilaków.Lepiej oszczędniej ( część gałęzi), co 3-4 lata.

Musisz liczyć się z tym, że co roku przycinany nie będzie obficie kwitł.Przycinanie powinno się odbywać zgodnie z ogólnymi zasadami cięcia lilaków.Lepiej oszczędniej ( część gałęzi), co 3-4 lata.
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Wyczytałam w internecie odmienna informację, w kilku miejscach, że dobrze znosi przycinanie (że można ścinać dowolna ilość na bukiety), a odwdzięczy się za ten zabieg jeszcze większą ilością kwiatów. Tak sobie myślę, że może ten lilak - w przeciwieństwie do swoich większych braci - jednak dobrze znosi przycinanie... A może są to błędne informacje. Nie wiem.
Będę go cięła i zobaczę jak się będzie sprawował. Innego wyjścia nie widzę.
Ponadto jak tutaj pięknie wychodzi u mnie brak podstawowej wiedzy ogrodniczej. Nie wiedziałam, że 2 tygodnie dla wiosennych to dużo. Pociesza mnie fakt, że on potrafi zakwitać ponownie na jesieni, więc i tak ładnie się sprawuje ;)
Dzięki serdeczne i pozdrawiam
Będę go cięła i zobaczę jak się będzie sprawował. Innego wyjścia nie widzę.
Ponadto jak tutaj pięknie wychodzi u mnie brak podstawowej wiedzy ogrodniczej. Nie wiedziałam, że 2 tygodnie dla wiosennych to dużo. Pociesza mnie fakt, że on potrafi zakwitać ponownie na jesieni, więc i tak ładnie się sprawuje ;)
Dzięki serdeczne i pozdrawiam

Re: Syringa meyeri 'Palibin'
U mnie nigdy drugi raz ten lilak nie zakwitł. Gorzej, były lata, że nie kwitł wcale, gdyż zawiązane pąki ledwie wyrastały i usychały.Nie wiem z jakiego powodu.Wajgela drugi raz kwitnie skąpo, pojedyncze kwiatki, tylko na części młodych przyrostów, więc za wiele sobie nie obiecuj
Najlepiej skomponować sobie krzewy tak by kwitły 'po kolei' po sobie.Np. począwszy od derenia jadalnego, magnolii, wczesnej tawuły, forsycji, pigwowca,lilaków, kalin, wajgeli, żylistków po jaśminowiec.Ten krzew u mnie kończy wiosenny spektakl, ale kwitną stale jeszcze niezmordowanie żółte i białe pięciorniki.Potem czekam na hortensje, ketmie i kariopteris.

Najlepiej skomponować sobie krzewy tak by kwitły 'po kolei' po sobie.Np. począwszy od derenia jadalnego, magnolii, wczesnej tawuły, forsycji, pigwowca,lilaków, kalin, wajgeli, żylistków po jaśminowiec.Ten krzew u mnie kończy wiosenny spektakl, ale kwitną stale jeszcze niezmordowanie żółte i białe pięciorniki.Potem czekam na hortensje, ketmie i kariopteris.
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Hmm...
Ja stawiam na kolorystyczne połączenia w ogrodzie i dobieram tak krzewy, żeby uzupełniały iglaste kompozycje, ale w określonych plamach kolorystycznych. Na pw opisałam dokładnie ;)
Ja stawiam na kolorystyczne połączenia w ogrodzie i dobieram tak krzewy, żeby uzupełniały iglaste kompozycje, ale w określonych plamach kolorystycznych. Na pw opisałam dokładnie ;)
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Santio, ja tne co roku mojego lilaka, a widzisz na fotkach jak kwitnie. Gdybym go nie cięła zarósłby mi pół rabatki; to miał być mały krzew, a wyyrósł na całkiem spory. Zwykłe lilaki też mogą, a wręcz powinny być cięte po kwitnieniu!
- iwciach
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 18 sty 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Czy ten bez powtarza kwitnienie, bo widzę mnóstwo nowych pączków?
- Jerzewicz
- 200p
- Posty: 268
- Od: 3 sty 2011, o 21:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
U mnie posadzony we wschodniej części ogrodu na ziemi gliniastej kwitł bardzo słabo i sporo gałązek wysychało po zimie. Ostatniej zimy nie przeżył 

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 22 wrz 2009, o 17:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
- Kontakt:
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Lilak ten bardzo dobrze rośnie w lekko kwaśnym i kwaśnym podłożu. Rozrasta się tym silniej im silniej jest cięty. Mój kwietnie nawet na ubiegłorocznych odrostach od korzenia. Tne go co rok na kulę o średnicy 0,8-1m. Kwitnienie jest bardzo obfite i jak na lilaki o normalnej długości czyli ok 2 tygodni nie dłużej. Za to zapach wynagradza wszysto.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Syringa meyeri 'Palibin'
Te odmienne zdania na temat cięcia lilaków wynikają z tego, że źle jest rozumiane w wypadku tych krzewów pojęcie cięcia. Lilaki fantastycznie kwitną i się rozkrzewiają jeśli tuż po przekwitnięciu obetniemy wszystkie kwiatostany co można nazwać cięciem. Roślina nie marnuje wtedy sił na tworzenie nasion. Ale jeśli rzeczywiście zaczniemy je przycinać jak inne krzewy - wycinać gałęzie, mocno skracać - drastycznie - to lilak nam nie zakwitnie gdyż zawiązuje wiechy kwiatowe na starszych gałęziach - minimum dwuletnich.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.