Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Też chciałabym tego śniegu, chociaż ciutek.
Mróz na rozbujałe rośliny to nic dobrego.
Mróz na rozbujałe rośliny to nic dobrego.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Grażynko a ja myślę, czy nie obsypać tego co już na wierzchu ziemią, myślę że kopczyki nie zaszkodziłyby. Teraz ziemia nie zamarznięta to z łatwością ukopię i przeniosę.
Teraz jestem na etapie oglądania róż, chyba się im nie oprę, puściochy tak mnie urzekły.
Teraz jestem na etapie oglądania róż, chyba się im nie oprę, puściochy tak mnie urzekły.
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dziękuję za linki
w wolnej chwili poczytam.
Widzę, że plany na wiosenne korekty się już klarują

Widzę, że plany na wiosenne korekty się już klarują

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Agnieszko plany są, zobaczymy czy zrealizuję wszystkie. Kilka korekt na rabatkach muszę porobić, sadziłam niektóre krzewy bardzo małe, a po kilku sezonach pięknie się rozrosły i teraz trzeba kilka przesadzić.
Dzisiaj otrzymałam nasionka z akcji więc całe popołudnie oglądałam, przekładałam. Cieszyłam się jak dziecko. Pierwsze nasionka to dla mnie mini zwiastun sezonu 2014. A do południa oglądałam oferty różane.
Dzisiaj otrzymałam nasionka z akcji więc całe popołudnie oglądałam, przekładałam. Cieszyłam się jak dziecko. Pierwsze nasionka to dla mnie mini zwiastun sezonu 2014. A do południa oglądałam oferty różane.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Postanowiłam zamówić nowe róże, wybrałam tylko 7 odmian.
A teraz kilka różanych wspomnień z zeszłego roku


tę okrywówkę udało mi się rozmnożyć

a tej przysypałam gałązkę na wiosnę sprawdzę czy się udało.
A teraz kilka różanych wspomnień z zeszłego roku
tę okrywówkę udało mi się rozmnożyć
a tej przysypałam gałązkę na wiosnę sprawdzę czy się udało.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42303
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko, a ja myślałam że Ty dopiero na wiosnę otworzysz wątek, ale widzę że nie wytrzymałaś i dobrze z korzyścią dla nas oglądających
Śliczna czarnulka Pusia do wymiziania! czytam o jakimś szkodniku, ale nie wiesz co to? u mnie przyniosło coś wełnowce. Na razie na pojedynczych ale zobaczymy co będzie dalej. Chemia nie bardzo pomaga
Śliczne masz te puste róże, chyba będę się uśmiechać do Ciebie o gałązkę
Pozdrawiam
No i zapisuję wątek!


Śliczne masz te puste róże, chyba będę się uśmiechać do Ciebie o gałązkę


- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1982
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Oż Ty, ... , jesteś. A ja myślałam dopiero w marcu Ciebie szukać. No to Ci się pochwalę, że zrobiłam dzisiaj pierwsze wysiewy - w domu i w ogrodzie.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7




- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Marysiu ja też tak myślałam, ale bez Was nie dałam rady
po Twoim wpisie wiem, że podjęłam słuszną decyzję. Dziękuję.
Nie wiem co to za szkodnika miałam, preparat czosnkowy nie pomógł, kupiłam uniwersalny środek do oprysków na robactwo firmy Target i on nie pomógł więc aby nie było większych strat wszystko z żalem powyrzucałam.
Coś mi chodzi po głowie, że wełnowce nie lubią gorącej wody i w ten sposób można je zlikwidować, ale jak po tym zabiegu zachowają się roślinki nie wiem.
Marysiu gałązkę masz zaklepaną, poszłam pooglądać jest taka fajna grubości ołówka, tylko proszę napisz kiedy ją obciąć to wyślę.
Właśnie tej róży przysypałam gałązkę, mam nadzieję, że się ukorzeniła.
Męża wyprawiłam w delegację i od razu zrobiłam zdjęcie jego dziełu, to znacznik do robienia śladów na grządkach. Do tej pory używałam do tego celu rurki, a teraz mam taki wynalazek, mojego pomysła


Wando Ty mi napisz co posiałaś. Wiesz tak mnie już świerzbią paluszki, ale na szczęście wstrzymuje mnie brak dobrej ziemi, muszę po nią jechać do ogrodniczego.
U mnie pogoda wiosenna, aż chce się już coś pogrzebać w ziemi. Wczoraj trochę popracowałam łopatą, poszłam poobsypywałam kopczykami czosnek, żonkile i zimowity, są już na wierzchu, mrozy na pewno by je załatwiły, mam nadzieję, że dzięki obsypaniu uda im się je przeżyć.
Ciemiernik pięknie zakwitł.

Nigdy nie wycinam na zimę rozchodników, bardzo lubię ich zasuszone kwiaty, podobają mi się również jak leży na nich śnieg

Iwono witam Cię serdecznie. Pogoda dzisiaj jest naprawdę piękna. Wczoraj wycofali się z zapowiedzi jutrzejszego przyjścia zimy. Nie wiem czy się cieszyć czy smucić. Pooglądałam moje róże starsze nie zrzuciły wszystkich liści, a te sadzone jesienią rosną na całego. Nie wiem czy jak przyjdą mrozy nie załawią ich.

Róża o którą pytasz w tle z tyłu jest pokazana na drugim zdjęciu to okrywowa The Fairy, mam ich chyba z 5 szt, samej udało mi się ukorzenić jedną (metoda przysypania gałązki) Bardzo długo kwitnie do mrozów, podczas kwitnienia wybarwia się z ciemnego do jasnego różu.

Nie wiem co to za szkodnika miałam, preparat czosnkowy nie pomógł, kupiłam uniwersalny środek do oprysków na robactwo firmy Target i on nie pomógł więc aby nie było większych strat wszystko z żalem powyrzucałam.
Coś mi chodzi po głowie, że wełnowce nie lubią gorącej wody i w ten sposób można je zlikwidować, ale jak po tym zabiegu zachowają się roślinki nie wiem.
Marysiu gałązkę masz zaklepaną, poszłam pooglądać jest taka fajna grubości ołówka, tylko proszę napisz kiedy ją obciąć to wyślę.
Właśnie tej róży przysypałam gałązkę, mam nadzieję, że się ukorzeniła.
Męża wyprawiłam w delegację i od razu zrobiłam zdjęcie jego dziełu, to znacznik do robienia śladów na grządkach. Do tej pory używałam do tego celu rurki, a teraz mam taki wynalazek, mojego pomysła

Wando Ty mi napisz co posiałaś. Wiesz tak mnie już świerzbią paluszki, ale na szczęście wstrzymuje mnie brak dobrej ziemi, muszę po nią jechać do ogrodniczego.
U mnie pogoda wiosenna, aż chce się już coś pogrzebać w ziemi. Wczoraj trochę popracowałam łopatą, poszłam poobsypywałam kopczykami czosnek, żonkile i zimowity, są już na wierzchu, mrozy na pewno by je załatwiły, mam nadzieję, że dzięki obsypaniu uda im się je przeżyć.
Ciemiernik pięknie zakwitł.
Nigdy nie wycinam na zimę rozchodników, bardzo lubię ich zasuszone kwiaty, podobają mi się również jak leży na nich śnieg
Iwono witam Cię serdecznie. Pogoda dzisiaj jest naprawdę piękna. Wczoraj wycofali się z zapowiedzi jutrzejszego przyjścia zimy. Nie wiem czy się cieszyć czy smucić. Pooglądałam moje róże starsze nie zrzuciły wszystkich liści, a te sadzone jesienią rosną na całego. Nie wiem czy jak przyjdą mrozy nie załawią ich.
Róża o którą pytasz w tle z tyłu jest pokazana na drugim zdjęciu to okrywowa The Fairy, mam ich chyba z 5 szt, samej udało mi się ukorzenić jedną (metoda przysypania gałązki) Bardzo długo kwitnie do mrozów, podczas kwitnienia wybarwia się z ciemnego do jasnego różu.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Ja mam trzy krzaczki Fairy Dance, ale młodziutkie jeszcze, ładnie kwitły ale jeszcze nie tak obficie, może w tym sezonie doczekam się takiego widoku jak u Ciebie
, znacznik super
, u mnie zawsze krzywo i na oko 



- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Iwonko u mnie też zawsze było krzywo i na oko, jak jarzynki zaczęły rosnąć wtedy moje krzywizny zanikały
Moje okrywówki rosną u mnie trzeci sezon, dwa lata temu jako jedne z niewielu przeżyły mrozy, wiosną musiałam je porządnie poobcinać. I chyba to cięcie spowodowało takie rozkrzewienia, po roku kwitły obficie co widać na zdjęciach. One jeszcze mają pączki na gałązkach, tylko je już mróz dawno przymroził i nie zdążyły rozkwitnąć.

Moje okrywówki rosną u mnie trzeci sezon, dwa lata temu jako jedne z niewielu przeżyły mrozy, wiosną musiałam je porządnie poobcinać. I chyba to cięcie spowodowało takie rozkrzewienia, po roku kwitły obficie co widać na zdjęciach. One jeszcze mają pączki na gałązkach, tylko je już mróz dawno przymroził i nie zdążyły rozkwitnąć.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko - zaskoczenie totalne ... nawet nie pomyślałąm,że masz aktualny wątek a tu proszę jest !!!
Bogactwo bylin, krzewów i różnorodność kolorów - po kilku latach ogromnej pracy stworzyłaś piękny zakątek.
Róże okrywowe piękne , ja też przycinam je nisko każdej wiosny bo lubię nizszy pokrój.
Moja dość podobna, dużymi kiściami kwiatów na końcach kwitnie przez cały sezon az do mrozów i strasznie kująca. Kupowana jak okrywowa HEIDETRAUM.
W tej chwili trzymam sie tej firmy i większość lilii mam z tego źródła .
Wczoraj miałam gości stąd cisza - juz piszę PW .
Początek zbyt skromny do tak bogatego ogrodu - możesz czarować nas słowami, my i tak wiemy jak pięknie jest u Ciebie w sezonie i ... na pewno to piękno nic ze skromnością nie ma..Czas w Nowym Roku otworzyć kolejną odsłonę mojego skromnego ogrodu.
Bogactwo bylin, krzewów i różnorodność kolorów - po kilku latach ogromnej pracy stworzyłaś piękny zakątek.
Róże okrywowe piękne , ja też przycinam je nisko każdej wiosny bo lubię nizszy pokrój.
Moja dość podobna, dużymi kiściami kwiatów na końcach kwitnie przez cały sezon az do mrozów i strasznie kująca. Kupowana jak okrywowa HEIDETRAUM.
Co do zgodności odmian w tym miejscu to ostatnie 2 lata moich zakupów 100% trafionych.Podobno w Lilypolu można kupić zgodne z zamówieniem
W tej chwili trzymam sie tej firmy i większość lilii mam z tego źródła .
Wczoraj miałam gości stąd cisza - juz piszę PW .
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1982
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorciu, mówiąc o wysiewach w domu i w ogrodzie miałam na myśli pierwiosnek,o którym pisałam w tematycznym wątku.
W ziemię zaopatrzyłam się jesienią. Materiał okryciowy czeka gotowy w workach. U mnie narcyze jeszcze się nie wychyliły, ani tulipany ale to chyba dlatego,że tej jesieni były sadzone. Miały co innego do roboty a nie wyłażenie na wierzch.
Oj swędzą i mnie paluszki, oj swędzą. Kilka dni temu to nawet pieliłam rabatkę tulipanową z gwiazdnicy, ach jak rozkosznie mi to szło.
W ziemię zaopatrzyłam się jesienią. Materiał okryciowy czeka gotowy w workach. U mnie narcyze jeszcze się nie wychyliły, ani tulipany ale to chyba dlatego,że tej jesieni były sadzone. Miały co innego do roboty a nie wyłażenie na wierzch.
Oj swędzą i mnie paluszki, oj swędzą. Kilka dni temu to nawet pieliłam rabatkę tulipanową z gwiazdnicy, ach jak rozkosznie mi to szło.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42303
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Dorotko pewnie koło kwietnia no chyba, żeby wiosna przyszła w marcu, poproszę o patyk
jak nie wyjdzie to może przysypiemy
Znacznik pierwsza klasa powiedz M, że się spisał na medal 



- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiecisty ogród Doroty cz. 7
Krysiu bo ja tak lubię zaskakiwać
Ja cały czas myślę, że mój ogród taki niedoskonały, jeszcze wymaga tyle pracy, tyle zmian, ale wszystko przede mną. Gdyby był dopieszczony musiałabym siedzieć na ławeczce, a tak to cały czas biegam coś robię, zmieniam i o to chodzi. Najlepszy jest ruch.
Krysiu już od kilku dni siedzę o oglądam róże okrywowe, mam 4 odmiany wybrane. Teraz myślę, czy ze mną coś nie tak, bo praktycznie wszystkie puściochy w odcieniach różowych. Co mi poszło na ten kolor nie wiem, oglądam, myślę, porównuję no i nie mogę żadnej skreślić
Wybrałam odmiany
Okrywowe
1. Fortuna
2. Lavender Dream
3. Pink Bassino
4. Robe Fleurie
Parkowe- rabatowe
1. Elmshorn
2. Amulett i tutaj te dwie odmiany też w odcieniach ciemniejszego różu, porównuję, czytam nie potrafię wybrać tej naj....
3. Omi Oswald ta na szczęście ma biały kolor
4. Rapsody In Blue na tę polowałam kilka lat jest fioletowa
5. Mozart jakże mogłoby być inaczej odcienie RÓŻU
W początkowym wyborze było ich tylko 7 szt, ale tak jakoś poszło, może za Waszą poradą którąś wykreślę, może nie jest warta mojego ogrodu.
Pierwszy raz kupowałam lilie w Lilypolu, tej wiosny się okaże czy nie ma pomyłek.
PW odebrałam
Wando nasionka pierwiosnka włożyłam do lodówki, może za dwa tygodnie wysieję.
Wiesz u mnie właśnie żonkile sadzone jesienią wylazły z ziemi, na szczęście nie wszystkie tylko pojedyncze sztuki chyba 4 naliczyłam, okryłam ziemią, jak na razie mrozów nie widać, więc może przetrwają.
Po ziemię do siania pojadę, kupię w sprawdzonym miejscu wolę dołożyć 2 zł i mieć pewność, że mi siewki nie padną, bo w zeszłym roku padały jak muchy.
Moje rabatki są bardzo zarośnięte chwastami między innymi gwiazdnicą, że wiosną się nie odrobię, większe wyrywam na bieżąco, a maleństwa chwaściorów muszą urosnąć, bo nie ma jak chwycić.
Marysiu gałązka będzie czekała, a następną przysypię będzie awaryjnie.
Pochwalę męża, że zapunktował nie tylko u mnie
na pewno się ucieszy.
U nas wieje okropnie nocą lało, dzień szary, zachmurzony. Więc dla rozweselenia kilka wiosennych wspomnień mojego Kwiecistego ogrodu.





Krysiu już od kilku dni siedzę o oglądam róże okrywowe, mam 4 odmiany wybrane. Teraz myślę, czy ze mną coś nie tak, bo praktycznie wszystkie puściochy w odcieniach różowych. Co mi poszło na ten kolor nie wiem, oglądam, myślę, porównuję no i nie mogę żadnej skreślić

Wybrałam odmiany
Okrywowe
1. Fortuna
2. Lavender Dream
3. Pink Bassino
4. Robe Fleurie
Parkowe- rabatowe
1. Elmshorn
2. Amulett i tutaj te dwie odmiany też w odcieniach ciemniejszego różu, porównuję, czytam nie potrafię wybrać tej naj....
3. Omi Oswald ta na szczęście ma biały kolor

4. Rapsody In Blue na tę polowałam kilka lat jest fioletowa

5. Mozart jakże mogłoby być inaczej odcienie RÓŻU

W początkowym wyborze było ich tylko 7 szt, ale tak jakoś poszło, może za Waszą poradą którąś wykreślę, może nie jest warta mojego ogrodu.
Pierwszy raz kupowałam lilie w Lilypolu, tej wiosny się okaże czy nie ma pomyłek.
PW odebrałam
Wando nasionka pierwiosnka włożyłam do lodówki, może za dwa tygodnie wysieję.
Wiesz u mnie właśnie żonkile sadzone jesienią wylazły z ziemi, na szczęście nie wszystkie tylko pojedyncze sztuki chyba 4 naliczyłam, okryłam ziemią, jak na razie mrozów nie widać, więc może przetrwają.
Po ziemię do siania pojadę, kupię w sprawdzonym miejscu wolę dołożyć 2 zł i mieć pewność, że mi siewki nie padną, bo w zeszłym roku padały jak muchy.
Moje rabatki są bardzo zarośnięte chwastami między innymi gwiazdnicą, że wiosną się nie odrobię, większe wyrywam na bieżąco, a maleństwa chwaściorów muszą urosnąć, bo nie ma jak chwycić.
Marysiu gałązka będzie czekała, a następną przysypię będzie awaryjnie.
Pochwalę męża, że zapunktował nie tylko u mnie

U nas wieje okropnie nocą lało, dzień szary, zachmurzony. Więc dla rozweselenia kilka wiosennych wspomnień mojego Kwiecistego ogrodu.