Ogródek Robaczka cz. 11
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Dzisiaj tak ... nostalgicznie
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Lubię Rooguchi Mój dopiero zaczął rosnąć jak należy.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42277
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Widzę Kasiu, że Ania Cię zainspirowała. Śliczny powojnik i już jest na mojej liście w kolejce!
Wywołałaś mnie do tablicy. Pozdrawiam cieplutko! bo zimnica się zrobiła straszna!
Wywołałaś mnie do tablicy. Pozdrawiam cieplutko! bo zimnica się zrobiła straszna!
-
- 1000p
- Posty: 1024
- Od: 1 lut 2009, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Kasiu pięknie pokazałaś elfowe czpeczki - muszę go mieć . u nas zimno, wietrznie i paskudnie.
Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
pod naszym niebem
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Madziu, o różach napisałam u Ciebie, ciekawa jestem, co wybierzesz
Gosiu, mam nadzieję, że jednak przyjedziesz ...
Ewa, pomimo kilku niedogodności, kochamy je miłością bezwarunkową, prawda?
Juliet, kopiuj do woli kochana
Kasiu, BB rośnie u mnie od strony północno-wschodniej, ponoć lepiej znosi delikatne nasłonecznienie. Dłużej wtedy kwitnie...a że kwiaty ma bardzo duże, mocne słońce może go szybciej wykończyć.
Dosiu, dziękuję za przemiły komplement Jakie róże masz u siebie i jakie planujesz dokupić? Chętnie coś podpowiem
Ewa, różane sny to całkiem miłe uczucie Oby trwało jak najdłużej! Tylko te poranne pobudki...
Na jakie róże się tym razem skusisz? Cieszę się, że ogród prezentowany na fotkach Ci się podoba. Gdybyś zechciała mnie kiedyś odwiedzić na żywo, serdecznie zapraszam!
Ula, napisz do Ewy, domówisz sobie latem
Alicjo, miałam problem ze skomponowaniem Chippendale, ale chyba się udało. To świetna róża, ale kolor bardzo zmienny, więc wpada zarówno w ciepłe brzoskwinie jak i pastelowe róże. Cieszę się, że skorzystałaś z rysunku, choć to tylko niedokładny szkic, paleta barw.
Aniu, Crocus Rose posadziłam tam dla złagodzenia przejścia ciepłych odcieni CPM - w pastelowe róże. Chyba się udało! Crocus jeszcze nie pokazała u mnie pełni możliwości i drażnią mnie jej liście, ale dam jej szansę
Jeśli chodzi o Williama Morrisa - posadziłam sadzonkę wiosną, bardzo kiepskiej jakości (Petrovic). Wypuściła chyba 2 kwiaty przez cały sezon. Kolory brzoskwiniowy, ciepły, przypomina ASL, ale potwornie się zwiesza. Musiałam dać 2 podpory zpatyczków pod ten jeden kwiat, żeby móc go obejrzeć Nie wiem co o nim myśleć, ale to pewnie kwestia sadzonki, bo okaz, który widziałam w Rosarium Europa mnie zachwycił.
Majka, witaj! Dziękuję i zapraszam!
Linetko, przepraszam, umknął mi. Posadzony jest za ASL - koło Marie Antoinette i Jubilee Celebration. Pięknie się komponuje kolorem. Kupiłam też odmianę na pniu i posadziłam w pobliżu. Jest szansa, że jakieś kwiaty będą na poziomie oczu
Marzenko, witaj poniedziałkowo Dobrze, że trzymasz zdrowy rozsądek i rękę na kieszeni, daj swoim różom szansę przyzwyczaić się do siedliska i sprawdzić ich odporność na leśne warunki. Zawsze możesz dosadzić jesienią, to zdecydowanie najlepszy czas na sadzenie
Grażynko, ciekawe którą fotkę wybrałaś? Jestem zaszczycona U mnie też dżdżysto i zimno...oby te mrozy były prognozowane na wyrost..
Agnieszko, bardzo dziękuję kochana za miłe słowa i za odwiedziny Rozgość się, zaraz wrzucę kolejne fotki!
Reniu, warto się wstrzymać z tymi zabiegami, mrozy jednak mają być. Oby jak najmniejsze.
O Ewie napiszę na PW
Wando, tam są 3 Aspiryny i 3 Kenty. Rabat ma 3 metry długości. W ciągu 2 lat tak się rozrosły, piękne sadzonki miałam od Ewy.
Ilonko, czytałam u Majki, że kombinujesz kolejną rabatkę! Ciekawa jestem gdzie..?
Gosiu, mam nadzieję, że jednak przyjedziesz ...
Ewa, pomimo kilku niedogodności, kochamy je miłością bezwarunkową, prawda?
Juliet, kopiuj do woli kochana
Kasiu, BB rośnie u mnie od strony północno-wschodniej, ponoć lepiej znosi delikatne nasłonecznienie. Dłużej wtedy kwitnie...a że kwiaty ma bardzo duże, mocne słońce może go szybciej wykończyć.
Dosiu, dziękuję za przemiły komplement Jakie róże masz u siebie i jakie planujesz dokupić? Chętnie coś podpowiem
Ewa, różane sny to całkiem miłe uczucie Oby trwało jak najdłużej! Tylko te poranne pobudki...
Na jakie róże się tym razem skusisz? Cieszę się, że ogród prezentowany na fotkach Ci się podoba. Gdybyś zechciała mnie kiedyś odwiedzić na żywo, serdecznie zapraszam!
Ula, napisz do Ewy, domówisz sobie latem
Alicjo, miałam problem ze skomponowaniem Chippendale, ale chyba się udało. To świetna róża, ale kolor bardzo zmienny, więc wpada zarówno w ciepłe brzoskwinie jak i pastelowe róże. Cieszę się, że skorzystałaś z rysunku, choć to tylko niedokładny szkic, paleta barw.
Aniu, Crocus Rose posadziłam tam dla złagodzenia przejścia ciepłych odcieni CPM - w pastelowe róże. Chyba się udało! Crocus jeszcze nie pokazała u mnie pełni możliwości i drażnią mnie jej liście, ale dam jej szansę
Jeśli chodzi o Williama Morrisa - posadziłam sadzonkę wiosną, bardzo kiepskiej jakości (Petrovic). Wypuściła chyba 2 kwiaty przez cały sezon. Kolory brzoskwiniowy, ciepły, przypomina ASL, ale potwornie się zwiesza. Musiałam dać 2 podpory zpatyczków pod ten jeden kwiat, żeby móc go obejrzeć Nie wiem co o nim myśleć, ale to pewnie kwestia sadzonki, bo okaz, który widziałam w Rosarium Europa mnie zachwycił.
Majka, witaj! Dziękuję i zapraszam!
Linetko, przepraszam, umknął mi. Posadzony jest za ASL - koło Marie Antoinette i Jubilee Celebration. Pięknie się komponuje kolorem. Kupiłam też odmianę na pniu i posadziłam w pobliżu. Jest szansa, że jakieś kwiaty będą na poziomie oczu
Marzenko, witaj poniedziałkowo Dobrze, że trzymasz zdrowy rozsądek i rękę na kieszeni, daj swoim różom szansę przyzwyczaić się do siedliska i sprawdzić ich odporność na leśne warunki. Zawsze możesz dosadzić jesienią, to zdecydowanie najlepszy czas na sadzenie
Grażynko, ciekawe którą fotkę wybrałaś? Jestem zaszczycona U mnie też dżdżysto i zimno...oby te mrozy były prognozowane na wyrost..
Agnieszko, bardzo dziękuję kochana za miłe słowa i za odwiedziny Rozgość się, zaraz wrzucę kolejne fotki!
Reniu, warto się wstrzymać z tymi zabiegami, mrozy jednak mają być. Oby jak najmniejsze.
O Ewie napiszę na PW
Wando, tam są 3 Aspiryny i 3 Kenty. Rabat ma 3 metry długości. W ciągu 2 lat tak się rozrosły, piękne sadzonki miałam od Ewy.
Ilonko, czytałam u Majki, że kombinujesz kolejną rabatkę! Ciekawa jestem gdzie..?
- julieta
- 100p
- Posty: 197
- Od: 28 paź 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Piękny ten powojnik Jak pierwszy raz trafiłam na Twój wątek, to właśnie ten powojnik mnie zauroczył, jako pierwszy. Nie mam serca do powojników, bo nie mam do nich ręki, niestety. Nie wiem dlaczego, ale powojniki u mnie się nie udają. No, oprócz tanguckiego, który rozpanoszył się niemiłosiernie, aż ... musiał zmienić ogród.
Nigdy nie natrafiłam na tę odmianę, fakt nigdy też specjalnie się nimi nie interesowałam, skąd ją masz?
Nigdy nie natrafiłam na tę odmianę, fakt nigdy też specjalnie się nimi nie interesowałam, skąd ją masz?
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Ula, bardzo mi pochlebia taki komplement...ale pasja to za mało..trzeba wykształcenia w tej branży, a ja całe moje naukowe i zawodowe dokonania kierowałam w zupełnie inną stronę Może na emeryturze
Madziu, Rooguchi to bardzo romantyczny powojnik, mój pierwszy w ogrodzie, ma 3 latka. Słodziak
Ewa, daj mu czas, rozkręci się
Marysiu, dziękuję, że jesteś Rooguchi koniecznie posadź, cudna roślinka. Mój jest ze mną od początku ogrodowej przygody i cieszę się, że kolejne osoby go zapraszają do siebie!
Dosiu, dokładnie, ujęłaś go idealnie! Takich elfowych czapeczek jest więcej! Kupiłam też Elfa (sic! ), Etoile Rose, Princess Diana, Alionuszka, Hanajima, Crispa, Little Artist, Fusca.....całe mnóstwo i jeden piękniejszy od drugiego
Juliet, Rooguchi...dostałam od mamy To była pierwsza roślinka posadzona w moim ogrodzie tymi ręcami Zauważyłam, że powojniki dobrze rosną w ubogiej ziemii. Ja moim nie rozpieszczam ani kompostem, ani żyzną ziemią. Sadzę w glinie, ale rozluźniam ją żwirem, a w sezonie podsypuję popiołem. 2 razy w sezonie nawożę magiczną do powojników.
Czytałam wiele razy, że rosną nawet na gruzowiskach, bo bardzo lubią wapienne gleby. Sprawdzałaś odczyn u siebie? Może w tym leży problem? Mogę Ci urwać sadzonkę z mojego i przywieźć w maju, może dosadzisz Edenowi do towarzystwa?
I dla Ciebie, na dobranoc
Madziu, Rooguchi to bardzo romantyczny powojnik, mój pierwszy w ogrodzie, ma 3 latka. Słodziak
Ewa, daj mu czas, rozkręci się
Marysiu, dziękuję, że jesteś Rooguchi koniecznie posadź, cudna roślinka. Mój jest ze mną od początku ogrodowej przygody i cieszę się, że kolejne osoby go zapraszają do siebie!
Dosiu, dokładnie, ujęłaś go idealnie! Takich elfowych czapeczek jest więcej! Kupiłam też Elfa (sic! ), Etoile Rose, Princess Diana, Alionuszka, Hanajima, Crispa, Little Artist, Fusca.....całe mnóstwo i jeden piękniejszy od drugiego
Juliet, Rooguchi...dostałam od mamy To była pierwsza roślinka posadzona w moim ogrodzie tymi ręcami Zauważyłam, że powojniki dobrze rosną w ubogiej ziemii. Ja moim nie rozpieszczam ani kompostem, ani żyzną ziemią. Sadzę w glinie, ale rozluźniam ją żwirem, a w sezonie podsypuję popiołem. 2 razy w sezonie nawożę magiczną do powojników.
Czytałam wiele razy, że rosną nawet na gruzowiskach, bo bardzo lubią wapienne gleby. Sprawdzałaś odczyn u siebie? Może w tym leży problem? Mogę Ci urwać sadzonkę z mojego i przywieźć w maju, może dosadzisz Edenowi do towarzystwa?
I dla Ciebie, na dobranoc
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Z powojnikami jak z różami-trzeba dać im trochę czasu Drażni mnie to, że Rooguchi źle posadziłam i trzeba go będzie przenieść, ale nie takie rzeczy się przenosiło
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Robaczku kochany, wybacz, że dopiero teraz wyrażę swoje podziękowanie i zachwyt plastyczną wizją różanej rabaty w ciepłych kolorach. Wyjaśnia ona oszałamiający efekt, ta ilość róż musi oszołomić. Bardzo mi się to spodobało, warto sobie takie szkice robić, zanim namiesza się kolorów.
Jeszcze raz dzięki .
Jagi
Jeszcze raz dzięki .
Jagi
- julieta
- 100p
- Posty: 197
- Od: 28 paź 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Kasiu, a ja pisałam, że masz rękę do kwiatów i ... szósty zmysł, pisałam Co Ty powiesz, powojniki lubią ubogie stanowisko??? To może ja przeginałam zbytnio im dogadzając
To ja poproszę sadzoneczkę tego słodziaka, no chyba że ktoś zdradzi, gdzie go zdobyć 'na legalu'
Aaa, a miejsce dla niego wybierzesz Ty, nie inaczej
To ja poproszę sadzoneczkę tego słodziaka, no chyba że ktoś zdradzi, gdzie go zdobyć 'na legalu'
Aaa, a miejsce dla niego wybierzesz Ty, nie inaczej
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Oj Kasiek, jak ja Ci zazdroszczę tej spontanicznej wyprawy do Trójmiasta.. Na pewno akumulatory maksymalnie podładowane Ostatnio w Sopocie byłam przejazdem jesienią, wracając z Półwyspu wstąpiliśmy na obiadek. Strasznie smutno mi się zrobiło, jak zobaczyłam tę brudną plażę, jeszcze parę(naście) lat temu bywałam tam regularnie i takiego bałaganu nigdy nie widziałam Mimo wszystko mam do Trójmiasta wielki sentyment i chyba byłabym w stanie nawet w tych rejonach zamieszkać Co do Twojego ogrodu, to z ręką na sercu brakuje mi najzwyczajniej słów... Jest w 100% perfekcyjny, a w dodatku tak "swojsko - naturalny" Rooguchi obserwuję w różnych wątkach już jakiś czas i chyba pora go dokupić
Spokojnego wtorku!
Spokojnego wtorku!
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Kasiu cudowny ogród...będę to powtarzać za każdym razem.
Powojniki rewelacyjne kwitną
Czy dobrze pamiętam że Rooguchi wspina się u Ciebie na żyłkach?
Pozdrawiam gorąco pomimo chłodu za oknami
Powojniki rewelacyjne kwitną
Czy dobrze pamiętam że Rooguchi wspina się u Ciebie na żyłkach?
Pozdrawiam gorąco pomimo chłodu za oknami
- bonia244
- 1000p
- Posty: 1151
- Od: 19 lis 2010, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Ogródek Robaczka cz. 11
Kasieńko dawno mnie było ale z uporem maniaka wracam do początku nadrobić zaległości i pozwiedzać królewskie komnaty Twego ogrodu, pozachwycać się urokiem królewien i całą resztą poddanych
ściskam cieplutko
ściskam cieplutko