- ja tylko podpowiadałem, żeby roślinki dobrze rosły , bo z własnego doświadczenia wiem, że w tak "młodym wieku" siewki są bardzo wrażliwe na niesprzyjające warunki bytowania.Spokojnie doniczki posiadają odpowiedni drenaż, natomiast jeśli chodzi o żwirek to adenium posadzone są w ziemi dla kaktusów + dodałam 3 rodzaje żwirku, / ... /
Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- AsiaG
- 200p
- Posty: 212
- Od: 27 cze 2009, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Rozumiem twoją troskę, niestety sama się o tym przekonałam, gdy wysiewałam je po raz pierwszy. Początek był wręcz idealny, a potem chwila moment i już zaczynały obumierać z przelania. Teraz chucham i dmucham na nie,żeby rosły wybornie, chociaż jedna siewka jakaś taka niedorobiona i mała
Powiem szczerze, że zanim zakupiłam nasiona to przeczytałam skrupulatnie wszystkie 6 części i to dzięki Wam zakochałam się w Adenium i postanowiłam je posiadać, także wielkie dzięki za zarażenie mnie miłością do nich
Powiem szczerze, że zanim zakupiłam nasiona to przeczytałam skrupulatnie wszystkie 6 części i to dzięki Wam zakochałam się w Adenium i postanowiłam je posiadać, także wielkie dzięki za zarażenie mnie miłością do nich
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
- nie, nie układamy składników podłoża w warstwy w doniczce. Wszystkie składniki podłoża muszą być dokładnie wymieszane ze sobą przed wsypaniem do doniczek i przed posadzeniem roślin, żeby podłoże w które będą wysadzone rośliny, stanowiło w całej swojej objętości m/w jednakową strukturę - taki sam skład./ ... / czy wy swoje podłoże układaliście w warstwy ? Czy wymieszalscie wszystko do siebie i umieściliscie w doniczce.
- w dnie doniczki należy wywiercić kilka otworów (im większa doniczka tym więcej), na dno doniczki należy wyłożyć warstwę keramzytu lub drobnych kamyków, w celu swobodnego odprowadzenia nadmiaru wody z podłoża./ ... / jutro lub pojutrze wysieje swoje i przesadze stare w takie podłoże jakie powinny mieć.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
- nie, przy siewkach nie stosowałem drenażu z keramzytu na dnie doniczki, ponieważ moje siewki Adenium rosły w doniczkach o średnicy 5 cm lub w kwadratowych 4,5x4,5x4,5 cm. Drenaż z keramzytu jest konieczny, gdy sadzonki lub starsze rośliny Adenium przesadzane są do większych doniczkach.Przy siewkach też stosowałeś drenaż z kermazytu na spód naczynia/doniczek ? ?
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Ładne zieloniutkie Adenium,
- to pozostaje tylko oczekiwać na więcej słonecznych dni./ ... / tylko A.Obesum zachowało liście i co ciekawe ładnie przyrasta:
- a w Centralnej wieje zimny wiatr pada mżawka i jest okropnie ślisko. Na chodnikach, ścieżkach rowerowych można ślizgać się na łyżwach, po porostu jest lodowisko. "Opiekunowie", którzy mają dbać o posypywanie piaskiem odstawiają "cyrk" - parodię, że posypują - nikt tego chyba już nie kontroluje, władze miasta nie panują nad zaistniałą sytuacją.W Bydgoszczy baaaaardzo zimno...
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
- żeby nie powtarzać wypowiedzi, proponuję cofnąć się do 37 strony w tej części wątku, do wypowiedzi Jerzego - z niedzieli 12 sty 2014 16:15, jest wszystko dokładnie opisane w temacie o który pytasz ./ ... / czy antuka która mi została mogła by posłużyć jako element dekoracyjny na wierzch mojego podłoża w tej roślinie ?
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- szy---
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1923
- Od: 31 sty 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Witam,
Wczoraj wysiałem 30 nasion różnych adenium, zobaczymy co z tego urośnie.
Wczoraj wysiałem 30 nasion różnych adenium, zobaczymy co z tego urośnie.
- Jerzyk
- 200p
- Posty: 486
- Od: 29 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
W końcówce listopada uformowałem adenium w formie pająka
przycinając wszystkie pędy i usuwając mu liście. Końcówki pędów zanurzałem w ukorzeniaczu.
Roślina przez dłuższy czas nie wypuszczała pędów ale po jakimś czasie pojawiły się liście w podłożu...
Po wykopaniu wszystkich pędów stwierdziłem, że utworzyły one na starym cięciu nowe wierzchołki wzrostu i wyszły na wierzch. Przy okazji wytwarzając małe korzonki ( tak jak ukorzenia się porzeczki)
Przyciąłem drugi raz pędy krócej, tak aby nie wchodziły w ziemię, zrobiłem tak bo miałem inną koncepcję. Chciałem aby roślina wytwarzała małe zawiązki na całych nogach i aby wyglądały one jak nogi kosmatego pająka.
Roślina uparła się jednak i tak wytworzyła po jednym pędzie na samym dole nogi.
Po czasie żałuję, że usunąłem pierwsze utworzone końcówki pędów bo miałbym w każdym miejscu wyrośniętej nogi nową silną roślinę a tak mam na dole tylko nowe pędy.
Mogę co prawda teraz opuścić nogi poniżej podłoża i próbować powtórnie ukorzenić roślinę ale w ten sposób straciłem sporo czasu, bo miałbym już gotowe ukorzenione pędy.
Nowe pędy wyrastające z dołu nóg pająka wypuszczę wysoko by potem nagiąć do kaudeksu i uciąć końcówki tworząc tym samym dodatkowe pary nóg pająkowi.
przycinając wszystkie pędy i usuwając mu liście. Końcówki pędów zanurzałem w ukorzeniaczu.
Roślina przez dłuższy czas nie wypuszczała pędów ale po jakimś czasie pojawiły się liście w podłożu...
Po wykopaniu wszystkich pędów stwierdziłem, że utworzyły one na starym cięciu nowe wierzchołki wzrostu i wyszły na wierzch. Przy okazji wytwarzając małe korzonki ( tak jak ukorzenia się porzeczki)
Przyciąłem drugi raz pędy krócej, tak aby nie wchodziły w ziemię, zrobiłem tak bo miałem inną koncepcję. Chciałem aby roślina wytwarzała małe zawiązki na całych nogach i aby wyglądały one jak nogi kosmatego pająka.
Roślina uparła się jednak i tak wytworzyła po jednym pędzie na samym dole nogi.
Po czasie żałuję, że usunąłem pierwsze utworzone końcówki pędów bo miałbym w każdym miejscu wyrośniętej nogi nową silną roślinę a tak mam na dole tylko nowe pędy.
Mogę co prawda teraz opuścić nogi poniżej podłoża i próbować powtórnie ukorzenić roślinę ale w ten sposób straciłem sporo czasu, bo miałbym już gotowe ukorzenione pędy.
Nowe pędy wyrastające z dołu nóg pająka wypuszczę wysoko by potem nagiąć do kaudeksu i uciąć końcówki tworząc tym samym dodatkowe pary nóg pająkowi.
?jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się, jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się, a jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie, załóż swój ogród?.
Jerzy
Jerzy
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
- oczekiwałem na kolejne fotki przedstawiające jak "zachowuje się" tak potraktowana roślina. Nie liczyłem, że w krótkim czasie będziesz "wykopywał" przykopane gałązki rośliny z podłoża i zbyt szybko zmienisz zdanie o sposobie dalszego formowania rośliny.Roślina przez dłuższy czas nie wypuszczała pędów ale po jakimś czasie pojawiły się liście w podłożu...
Po wykopaniu wszystkich pędów stwierdziłem, że utworzyły one na starym cięciu nowe wierzchołki wzrostu i wyszły na wierzch. Przy okazji wytwarzając małe korzonki ( tak jak ukorzenia się porzeczki)
- byłem przekonany, że przycięte i "wysadzone" w podłoże końcówki gałązek, pozostawisz w podłożu na dłuższy czas - do wiosny w oczekiwaniu na wyrastanie nowych pędów - zawiązków pędów z uśpionych pąków rozmieszczonych na całej długości gałązek. Zakładałem - przypuszczałem, że u nowo wyrastających gałązek, będziesz uszczykiwał stożki wzrostu, tak żeby stworzyć wrażenie "owłosionych nóg pająka". Ciekawi mnie jak będzie dalej zachowywać się tak formowana roślina ?Przyciąłem drugi raz pędy krócej, tak aby nie wchodziły w ziemię, / ... /
/ ... / Roślina uparła się jednak i tak wytworzyła po jednym pędzie na samym dole nogi.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Jerzyk
- 200p
- Posty: 486
- Od: 29 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
To jest druga koncepcja, którą jeszcze nie realizuję ponieważ po przycięciu wszystkich końcówek pędów i ich dodatkowym skróceniu nadal realizuję pierwszy pomysł uszczykując wszystkie młodziutkie pędy aby pobudzić roślinę do ich większego wytwarzania. Na siódmym zdjęciu widoczne są nowe przyrosty na wierzchołkach nóg i mam nadzieję, że będzie ich więcej.
Chyba, że roślina się zaprze i nie będzie chciała współpracować to ruszę z drugim wariantem. Nie czekałem do wiosny i wykopałem nogi pająka bo pierwszy sposób tworzenia pokroju drzewka był zagrożony, a czekając do wiosny pędy wyrastające z podłoża byłyby za silne i koncepcja owłosienia spaliła by na panewce.
Chyba, że roślina się zaprze i nie będzie chciała współpracować to ruszę z drugim wariantem. Nie czekałem do wiosny i wykopałem nogi pająka bo pierwszy sposób tworzenia pokroju drzewka był zagrożony, a czekając do wiosny pędy wyrastające z podłoża byłyby za silne i koncepcja owłosienia spaliła by na panewce.
?jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się, jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się, a jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie, załóż swój ogród?.
Jerzy
Jerzy
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
tak sobie myślę, że musiałbyś tych obciętych końcówek ('stóp pająka') nie zagłębiać w ziemi, tylko, dopóki nie utrwalą kształtu, zamocować tuż nad powierzchnią. Inaczej roślina uparcie będzie wypuszczać pędy z końców.
- Jerzyk
- 200p
- Posty: 486
- Od: 29 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Przy zawiązywaniu węzełków na roślinie jeden z pędów ten z prawej był najwięcej uszkodzony ponieważ nie poddawał się tak jak inne i miał jakby sztywniejszy pęd przez co musiał być nieco "wygarbowany"
Po kształtowaniu stracił od razu wszystkie listki, został więc jako jedyny z czterech ucięty. Odczekałem aż się cięcie zabliźni i dopiero przyciąłem resztę pędów po to aby ten pierwszy miał okazję najpierw wypuścić odrosty i ogólnie wzmocnić się.
Wypuścił trzy małe pączki na samym czubku, ale i jeden pęd silniejszy na samym węzełku, który musiałem usunąć aby węzełek w przyszłości mógł ładnie przyrastać.
Teraz pozostałe węzełki mogą się rozkrzewiać bo są zdrowe i silniejsze od tego pierwszego.
Po kształtowaniu stracił od razu wszystkie listki, został więc jako jedyny z czterech ucięty. Odczekałem aż się cięcie zabliźni i dopiero przyciąłem resztę pędów po to aby ten pierwszy miał okazję najpierw wypuścić odrosty i ogólnie wzmocnić się.
Wypuścił trzy małe pączki na samym czubku, ale i jeden pęd silniejszy na samym węzełku, który musiałem usunąć aby węzełek w przyszłości mógł ładnie przyrastać.
Teraz pozostałe węzełki mogą się rozkrzewiać bo są zdrowe i silniejsze od tego pierwszego.
?jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się, jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się, a jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie, załóż swój ogród?.
Jerzy
Jerzy