Zabezpieczanie róż na zimę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1131
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Już po "ptokach"! Nie okryłam angielek, a wczoraj przy -9C był silny wiatr. Teraz mróz zelżał.
Już chyba okrywanie ich agro nie ma sensu? Tym bardziej ,że mróz ma być lżejszy i dzisiaj już nie wieje, za to sypie?
Czy mimo wszystko takie zmrożone je opatulić?
Już chyba okrywanie ich agro nie ma sensu? Tym bardziej ,że mróz ma być lżejszy i dzisiaj już nie wieje, za to sypie?
Czy mimo wszystko takie zmrożone je opatulić?
Marta
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Ja obejrzałam przedwczoraj pogodę i zdążyłam opatulić róże i schować te w donicach do chłodniejszego pomieszczenia . Siedzę teraz z kawką i patrzę na zamieć za oknem to cieszę się, że obejrzałam tą pogodę która się wyjątkowo sprawdziła .
Ja bym jednak opatuliła bo ponoć będą jeszcze porządne mrozy
Ja bym jednak opatuliła bo ponoć będą jeszcze porządne mrozy
- marzenaruda
- 200p
- Posty: 467
- Od: 7 paź 2012, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Wydaje mi się Marto , że teraz właśnie powinnaś okryć swoje róże.
Tak piszą doświadczone Forumki, że okrywa się róże dopiero po kilkudniowych lekkich przymrozkach.
U mnie dzisiaj nad ranem było -17 więc ja już swoich nie okrywam.
Od poniedziałku podobno już będzie troszkę mniej mrozu
Tak piszą doświadczone Forumki, że okrywa się róże dopiero po kilkudniowych lekkich przymrozkach.
U mnie dzisiaj nad ranem było -17 więc ja już swoich nie okrywam.
Od poniedziałku podobno już będzie troszkę mniej mrozu
Pozdrawiam Marzena
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Ja mam tylko zakopcowane i na razie nie planuję okrywać góry bo prognozy które oglądam pokazują że dziś jest najzimniejszy dzień a później będzie już tylko cieplej. Niedługo okaże się co dalej.
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1183
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
U mnie też tylko kopce i podrzucony na nie śnieg. Na chłopski rozum i strefy klimatyczne, to nie jest jeszcze żaden mróz godzien paniki
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Do tego obejrzałem krzaczki i wszystkie gałązki są pod grubą warstwą lodu z ostatnich opadów która je tez zabezpiecza więc bez paniki
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Ja też wczoraj okryłam dwie róże ,ale sadzone w listopadzie i u nas tydzień temu było+ 11 . Reszta nie okryta bo -13 to jeszcze nie tak duży mróz dla starych roślin .
Pozdrawiam Beata
Pozdrawiam Beata
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 687
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Wiosna idzie, pora odkrywać róże oczywiście te, które gorliwi ogrodnicy zakopczykowali.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3202
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
A ja jeszcze nie mam odwagi 'odbezpieczać' róż.
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
ziemia już rozmarzła, w dzień ok +10 C a nocami ok 0 C (+3 /-2 C)
chyba można już przesadzać lub sadzić róże?
(pamiętając oczywiście o kopczyku zabezpieczającym przez przesychaniem)
chyba można już przesadzać lub sadzić róże?
(pamiętając oczywiście o kopczyku zabezpieczającym przez przesychaniem)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1257
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Jasne. Na wiosnę im szybciej tym lepiej, szczególnie przy przesadzaniu.
Pozdrawiam. Sławka
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Odkryłam dzisiaj róże. Moje już mają pączki.Zostawilam tylko kopce. I niech się dzieje co chce.
Aga
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Kiedy i jak zabezpieczyć róże na zimę
Myślę, że czas odświeżyć temat.
Przeczytałam dokładnie to co napisaliście i mam niezły dylemat tzn. kiedy i czym .
Oprócz kompostu i gałązek iglastych posiadam ogromną belę białej agrowłókniny (mogłabym nią przykryć cały ogród ... dwa razy ).
Widziałam gdzieś u Kogoś w tematach różanych pokazane zabezpieczanie róż dodatkowym tunelikiem z włókniny.
Niestety nie mogę tego odnaleźć. Będę wdzięczna jeśli "ktokolwiek widział,ktokolwiek wie" .
Czytałam o niepomyślnym przezimowaniu róż sadzonych jesienią. Wszystkie moje róże (ok. 165 szt.) pochodzą z wiosennego i letniego sadzenia. Pięknie się rozrosły, żadna nie wypadła. Jesienią nie sadziłam nigdy. Chciałabym dokupić jeszcze kilka ale boję się, że to będzie nieudana ogrodowa inwestycja . Mieszkam w północnej okolicy Płocka. Zimą jest mroźno i wietrznie. Większość moich róż to odmiany kanadyjskie i historyczne o niskiej strefie USDA ale mam też trochę róż nostalgicznych.
Przeczytałam dokładnie to co napisaliście i mam niezły dylemat tzn. kiedy i czym .
Oprócz kompostu i gałązek iglastych posiadam ogromną belę białej agrowłókniny (mogłabym nią przykryć cały ogród ... dwa razy ).
Widziałam gdzieś u Kogoś w tematach różanych pokazane zabezpieczanie róż dodatkowym tunelikiem z włókniny.
Niestety nie mogę tego odnaleźć. Będę wdzięczna jeśli "ktokolwiek widział,ktokolwiek wie" .
Czytałam o niepomyślnym przezimowaniu róż sadzonych jesienią. Wszystkie moje róże (ok. 165 szt.) pochodzą z wiosennego i letniego sadzenia. Pięknie się rozrosły, żadna nie wypadła. Jesienią nie sadziłam nigdy. Chciałabym dokupić jeszcze kilka ale boję się, że to będzie nieudana ogrodowa inwestycja . Mieszkam w północnej okolicy Płocka. Zimą jest mroźno i wietrznie. Większość moich róż to odmiany kanadyjskie i historyczne o niskiej strefie USDA ale mam też trochę róż nostalgicznych.