Daj połowę dawki, będzie ok.
Mój grudnik nie kwitł gdy nie zapewniłam mu że tak to ujmę "optymalnego sezonu" (czyli tak jakby miał w warunkach naturalnych) i za mało i zbyt nieregularnie go podlewałam. Aha, no i twarda woda mu bardzo przeszkadzała, niestety u mnie jest straszna Po przesadzeniu i faktycznym zadbaniu o niego, zakwitł bez problemu. Mam go 5 lat, najpierw 2 kwitł, potem 2 nie, a teraz kwitł Jest stary, więc to nie kwestia starości roślinki, tylko odpowiednich warunków.
Zmieniłam mu tez miejsce. Gdy zbliżył się sezon kwitnienia, dałam mu więcej światła. Na późną jesień na oknie będzie grudnikowi dobrze. W lato zaś to nie jest dobra lokalizacja.
Cóż, mój grudnik od 1,5 miesiąca rośnie na oknie i ma się dobrze Słonko ma, podlewany raz w tygodniu. Właściwie to wcześniej niż 1,5 miesiąca temu rósł w innym miejscu, dość zacienionym, do którego trafił właśnie z parapetu. Hm, historia zatoczyła koło
Ale nie kwitł w tym roku? Przeglądając historię Twoich postów stwierdzam, że trochę za późno trafił w jaśniejsze miejsce. Powinien na początku listopada najpóźniej. Może jeszcze ci zakwitnie, tylko z opóźnieniem, jeżeli był dobrze traktowany. Jeśli nie zakwitnie, to spróbuj mu wyrównać cykl:
- pod koniec lutego albo początek marca przesadź go, sprawdź stan korzonków; widzę po ziemi w doniczkach, że jest trochę osadu - za twarda woda
- podlewaj jak ziemia przeschnie, trzeba czasem też wgłąb sprawdzić; koniecznie miękką wodą (np po gotowaniu herbaty zlewaj wodę z czajnika, jest trochę miększa choć nie idealna)
- jak się przyjmie to gdzieś w czerwcu można zacząć nawozić (np co 2 tyg - co drugie podlewanie; Biohumus jak najbardziej pasuje, połowa dawki)
- w lato niech stoi w widnym miejscu ale nie bezpośrednio na słońcu (u mnie stoi za firanką, trochę dalej od wschodniego okna) albo na balkonie ale w cieniu lekkim można go postawić
- na jesieni, jak dni są krótkie dajemy go na okno, Słońce już go nie popali, a jest to roślina krótkiego dnia - to stymuluje ją do kwitnienia, ale nie może być mu za zimno;
- po kwitnieniu zygusy idą spać, wtedy nie podlewamy lub bardzo skąpo i fajnie jak mają chłodniej wtedy
- jakieś 1,5 miesiąca po kwitnieniu powinny się obudzić, wtedy zaczynamy podlewać, nawozić i zraszać
Huh, nie wiem, czy wszystko dobrze napisałam, niech mnie ktoś poprawi, gdyby coś źle ;] U mnie taki system działa. Musisz go po prostu postawić na właściwy tor cyklu życiowego.
McMArchewka - ja bym jeszcze się zastanowiła , czy słusznie, że wstawiłeś doniczkę do osłonki , ja tego nie lubię - nie widać kiedy roślina jest przelana, jak ma podstawkę to nadmiar można od razu zauważyć - może tu jest przyczyna żółknięcia pędów. Poza tym wygląda nieźle - też bym go przesadziła na wiosnę , do ziemi koniecznie co najmniej 1/4 ilości dać piasku - najlepiej przepłukanego na sitku w wodzie, żeby był bardziej ziarnisty, koniecznie z drenażem czyli grubszymi kamykami na dnie doniczki.
Nie wiem czy była tu mowa o tym , że przed kwitnieniem potrzebuje około 8 tygodni długiej nocy - to znaczy ciemności przez co najmniej 10 godzin dziennie, również światło sztuczne mu przeszkadza, jeśli nie ma innej możliwości to trzeba osłonić go czarną folią aby wydłużyć noc.
Meir, basiaamatorka, dziękuję za rady, zastosuję się do nich, mam nadzieję, że dzięki temu mój grudnik kiedyś zakwitnie Na wiosnę będzie miał więcej miejsca, ponieważ chcę się pozbyć tego wybujałego aloesu, który rośnie obok.
Jakby coś się działo to dam znać
Witaj w klubie Osobiście sądzę, że mam lepszą rękę do warzyw, a rośliny domowe mnie nie lubią... Pewnie dlatego mój grudnik nie kwitnie A swoje roślinki kupiłaś w jakimś hipermarkecie
Meir pisze:Może zmarzły w drodze ze sklepu do domu? Albo przesuwałaś roślinę, gdy puścił pąki.
Tak przyznaję się , że sprzątałam i całe doniczki kilka razy przestawiałam
-- 30 sty 2014, o 12:36 --
McMArchewka pisze:Kasienkar
Witaj w klubie Osobiście sądzę, że mam lepszą rękę do warzyw, a rośliny domowe mnie nie lubią... Pewnie dlatego mój grudnik nie kwitnie A swoje roślinki kupiłaś w jakimś hipermarkecie
Kupiłam je w OBI na przecenie, jeżeli dobrze pamiętam to były po 2 zł, roślinki były ładne i zdrowe ale przekwitły, u mnie w OBI zawsze tak robią, że to co przekwitnie to przeceniają.
Witam,
Pozyskałem część grudnika, ot taką: http://i.imgur.com/rk6R1Zx.png
I nie wiem, czy sadzić trzeba od razu, czy może poleżeć 2 dni (brak możliwości zasadzenia w danym czasie)?
Jeżeli taki temat gdzieś się znajduje, to proszę o przeniesienie, gdyż nie znalazłem...
Pozdrawiam
Moje 2 rozkwitly się na dobre . Ten sposób z przenoszeniem roślin do zimnego i ciemnego pomieszczenia naprawdę działa, a efekt kwitniena jest lepszy niż jak kwitly same "z siebie" . Postaram się niebawem wrzucić zdjęcia .
Kakashi pisze:Witam,
Pozyskałem część grudnika, ot taką: http://i.imgur.com/rk6R1Zx.png
I nie wiem, czy sadzić trzeba od razu, czy może poleżeć 2 dni (brak możliwości zasadzenia w danym czasie)?
Jeżeli taki temat gdzieś się znajduje, to proszę o przeniesienie, gdyż nie znalazłem...
Pozdrawiam
Witaj Kakashi :]
Raczej niech nie leży, bo zaraz straci turgor i się pomarszczy. Grudniki można od razu odłamać i do ziemi wsadzać i rosną bez problemów. Jeśli jednak faktycznie nie możesz poświęcić tej chwilki na sadzenie, to wstaw go chociaż w odrobinę wody, żeby mógł sobie trochę zassać. Nie jest to super metoda, ale na pewno lepsze to niż zostawienie roślinki ot tak