Ziemiórki jakie preparaty stosować

[whitedame]

baniak Mam Mospilan bo używam go na nasionnicę trześniówkę na czereśni i na opuchlaki na truskawce.
Na opuchlaki dawka 0,3 kg/ h a na nasionnicę o połowę mniejsze. Jakie stężenie stosujesz na ziemiórki?

[baniak]

Powinno Ci wystarczyć takie stężenie jak na nasionnicę.
Jakiś czas temu słyszałem również o podlewaniu Decisem, ale tylko słyszałem więc nie opiszę metody czy działa.

[whitedame]

Decis próbowałam w zeszłym roku - bez rezultatu.
Tzn. wszystko co do tej pory robiłam czyli broń ciężka (Decis i inne) oraz lekka (rumianek, czosnek, olejki aromatyczne)
trochę ograniczały rozrost populacji tych małych potworków, ale po jakimś czasie odradzały się jak Feniks z popiołów.
Zastosowany kilka lat wcześniej Nomolt skutecznie ziemiórki wyeliminował, dlatego uważam, że nie ma nadal jego następcy.

[Anetcik]

witam a wiec rok temu nawet ponad zaczol sie moj koszmar z ziemiorkami , tak mi sie wydaje ze to ziemiorki male bialo przezroczyste, a po domu lataly muszki cos ala owocowki . jestem kiepska z kwiatkami doniczkowymi ale sie wciaglam ladnie wygladaja w mieszkanku niestety wszystkie w sierpniu poszly wkoncu do kosza gdyz nie moglam sobie z tym dziadostwem poradzic od jakiegos czasu zaczelam znosici do domku nowe kwiatki dwa przylecialy ze mna z Polski one jakis tydzien temu tez poszly do kosza gdyz wydaje mi sie ze ziemiorki powrocily pryskiwalam kwiatki czyms w zoltej butelce doff greenfly & blackfly killer ale chyba kiepsko dziala gdyz zauwazylam ze chodzily po doniczce z zewnatrz nie jestem pewna jak ziemiorki sa po angielsku co mi wyskoczylo w internecie to sciaridae jeśli nie jest to poprawna nazwa a ktos zna prosze o poprawienie mnie będę wdzieczna czy ktos moze znalazl cos skutecznego na te paskudztwa dziekuje i pozdrawiam

[Anetcik]

zapomnialam chcialabym wypazyc ziemie czytalam tu ze w 200C bylo by dobrze na jak dlugo trzymac w piecu? moj piec jest elektryczny dosc maly i czy po czyms takim nie bedzie smierdzial ? i czy jak wyloze blaszke papierem do pieczenia czy po umyciu bedzie sie nadawac do uzytku czyli pieczenia ciast ?

[asma]

lepiej grubą folia aluminiową

[asma]

wpadł mi w ręce Raid jak się wkurzę na maxa to go odpalę

[anka22639]

Zdezynfekować ziemię można również w mikrofalówce w szklanym naczyniu 5s.

[Anetcik]

dorwalam dzisiaj muszke o zgrozo zaczy nam od nowa jutro będę w woodisie maja tam troche chemi wiec sprobuje cos kupic choc ostatnim razem kosztowalo mnie to prawie 20 euro i nic nie pomoglo masakra co za dziadostwo , a jak dlugo trzymac ziemie w piecu czy pol godz wystarczy ?

[anka22639]

W moich siewkach znowu się pojawiły te potwory żeby nie pozabijać malutkich siewek podlewam je - spryskuję wodą z olejkiem lawendowym i jak na razie z efektem z kuwet zniknęły.

[vinetou80]

dorwalam dzisiaj muszke o zgrozo zaczy nam od nowa jutro będę w woodisie maja tam troche chemi wiec sprobuje cos kupic choc ostatnim razem kosztowalo mnie to prawie 20 euro i nic nie pomoglo masakra co za dziadostwo , a jak dlugo trzymac ziemie w piecu czy pol godz wystarczy ?

Są 2 metody,albo wyprażanie ok 30.minut(może śmierdzieć i nie wolno wyprażać ziemi z dodatkami,np.włóknem kokosowym)...albo druga metoda,gotowanie ziemi 1,5-2h i ja tą metodę stosuję,mam specjalny garnek do tego przeznaczony...

[Anetcik]

wlasnie mialam ziemie przez pol godziny w piecu, fakt bardzo smierdzi , mam nadzieje ze pomoze, dziewczyny przepraszam ze nie uzywam polskich znakow mam nadzieje ze mi wybaczycie nie umiem wgrac sobie , a i nie bardzo moge wiec mam nadzieje ze sie na mnie nie obrazicie za nie uzywanie ich

-- 6 lut 2014, o 17:51 --

ah jeszcze jedno vinetou80 ile po wyciagnieciu z pieca musze odczekac zanim będę mogla w ta ziemie przesadzic kwiatki ? a i ile to zajmie po gotowaniu? rozumiem ze jak gotujesz to dodajesz do ziemi wody ?

[Patricia]

ja też stosuję żółte tablice lepowe. W zeszłym roku miałam tego szkaradztwa całą plagę. Wkurzały mnie, bo wlatywały do picia, nosa, oczu, nie mówiąc o paskudnych larwachw ziemi. Pojechałam do ogrodniczego i pani poleciła mi tablice lepowe- z niedowierzaniem je wzięłam. Pierwszego dnia przylepiło się tylko kilka sztuk, ale z każdym dniem było ich coraz więcej, aż zalepiły całą tabliczkę i aż do tej pory był spokój na wiele miesięcy, ale od kilku dni widzę, że jakieś pojedyncze osobniki latają, więc pora znowu wyciągnąć artylerię (zużytą tablicę dawno wyrzuciłam wyrzuciłam). Te wredoty chyba wylazły z kupnej ziemi- nigdy nie miałam problemu z żadnymi muszkami, dopiero w zeszłym roku dowiedziałam się, że jest coś takiego jak ziemiórki